OCHLAPY SUWERENNOSCI

OCHŁAPY SUWERENNOŚCI - niedawno w tzw. III RP krzątał się żywo komisarz unijny Timmermans, zaglądał wszędzie i buszował jakby odwiedził własne gospodarstwo, farmę Franka. Pogadał z tymi, z którymi chciał pogadać, zganił tych, co nie patrzyli mu w oczy a pochwalił tych, co mu się nisko kłaniali. Obejrzał różne papiery, pogderał tu i tam, bo znalazł w nich jakieś nieopublikowane wyroki i mało nie dostał apopleksji. Domagał się ich ogłoszenia drukiem, a że były one uchwalone niezgodnie z obowiązującą już ustawą, to nie miało dla niego znaczenia. Ma być to wydrukowane i kwita! Gospodarze ( czy też ci co wynajmują w UE ranczo zwanę Polską ) zgodzili się potulnie na prawie wszystkie żądania dostojnego gościa. Jakby nie było reprezentował on Brukselę czyli Mekkę praworządności oraz innych dziedzin ludzkości, którymi ta europejska stolica kieruje z azjatyckim despotyzmem. Nigel Farage – jeden z tych posłów europarlamentu, którzy zachowali zdrowy rozsądek -  określił celnie ingerowanie Timmermansa et consortes w sprawy Polski mówiąc, że nasz kraj jest traktowany jak za doktryny Breżniewa. Porównanie to jest niestety całkiem sensowne, a ustępstwa naszych ministrów ( a zatem całego rządu ) nazywane są – za  wymuszoną zgodą – „kompromisami”. Timmermans wymusił, co tylko zechciał i odjechał w siną dal, gdzie nieustannie brzmi „Oda do radości” z IX-tej symfonii. Beethoven pewnie przewraca się w grobie, a jakby wstał , niewątpliwe zaprotestowałby przeciwko nadużywaniu jego muzyki w celach politycznych, niezupełnie zgodnych z wolnością, której był orędownikiem. Pamiętamy, że podarł dedykację Eroiki dla Napoleona, gdy generał Bonaparte koronował się cesarzem. Timmermans  był oczywiście wysłannikiem  kierownika UE, imć Donalda Tuska, nowego „imperatora” Europy opisanego trafnie przez Stanisława Janeckiego w artykule „Ich człowiek w Brukseli” ( wSieci,27.11-3.12.2017 . Tusk został tam nazwany nie bez racji „ambasadorem antypolskich interesów”  ( dziwi więc zaproszenie Tuska przez Dudę na Święto Niepodległości!), a konkluzję Janeckiego podzielają wszyscy logicznie myślący Polacy: „Donald Tusk sam wybrał rolę największego szkodnika wobec własnego państwa w dziejach demokratycznej Polski”. Konkluzja to bezbłędna, korekty wynaga jedynie określenie „demokratycznej”, bo jak dotąd w Polsce zbudowano zaledwie pozory demokracji. Wolne wybory owszem są, ale brakuje niezależnych sądów, a bez nich po prostu nie ma demokracji. Brakuje też uczciwej prokuratury, a to bagno broni się ze szczególną zawziętością, bo przecież działali w niej tacy kłamcy smoleńscy jak Klich czy Parulski. Wróćmy jednak do Tuska, który też zawzięcie „uzasadniał głęboką ingerencję instytucji UE w polskie sprawy – jak przypomina Janecki – cynicznie i bezwzględnie wykorzystując stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej do atakowania Polski i wspomagania nie tylko opozycji w naszym kraju, lecz i zewnętrznych wrogów”. Koniec cytatu. Janecki przypomina też poparcie Angeli Markel dla Tuska, co zapewniło mu drugą kadencję „kierownika UE” w r.2017 stwarzając konflikt z rządem Beaty Szydło. Wymienia również najważniejsze nagrody niemieckie przyznane Tuskowi w okresie od 13 maja 2010 do 31 maja 2012, w tym dwie były poprzedzone laudacjami samej Angeli Merkel. Łatwo zauważyć, że Tusk otrzymał je wkrótce po feralnym locie do Smoleńska, a trudno zapomnieć, że był on głównym „architektem” rozdzielenia wizyt w Katyniu, co przedstawia ex-premiera w  podejrzanym świetle: trudno zaprzeczyć, że ma na sumieniu pasażerów Tupolewa. Dziś dalej kłamie – i to pod przysięgą - że nie miał od Prezydenta Lecha Kaczyńskiego sygnałów o wspólnej wizycie! Czy aureola „kierownika UE” pod skrzydełkiem kanclerzyny Merkel rozjaśni  ciemne karty z politycznych krętactw Donalda ? Antypolskiego jak właśnie mówił Rosiewicz. Tusk podobno szykuje się do powrotu na polską arenę? Lobby lansujące tę hipotezę jest mało poważne, bo człowiek indagowany w sądzie i w polskiej prokuraturze ( a zarzutów ma sporo!)  nie miałby szans startować w wyborach prezydenckich. Tuskowi też zawdzięczamy ogromny spadek suwerenności czy to z racji masowej wyprzedaży narodowego majątku albo likwidacji stoczni, także oddania smoleńskiego śledztwa Rosjanom. Lista tych wykroczeń kwalifikuje go do Trybunału Stanu, nie do startu w wyborach. I ten antypolski szkodnik przysłał nam jeszcze Timmermansa, gdy po zmianach w rządzie mamy spolegliwych ministrów. Bowiem „kompromisy” z UE anonsował już z miesiąc temu minister Czaputowicz, nazwany „eksperymentem” przez prezesa Kaczyńskiego. Eksperyment trwa, zaś Timmermans wyjechał nie obiecując konkretów, gdyż musi naradzić się z Tuskiem i Bonim, który właśnie bronił Gawłowskiego i apelował do władz UE o należytą rozprawę z rządem PiS-u „łamiącym” zasady praworządności(?). A rząd PiS-u po prostu walczy z korupcją i malwersantami, czego absolutnie nie robił rząd PO-PSL, a premier Tusk nawet koordynował nagonkę na CBA i ochraniał skorumpowanych ministrów oraz aferzystów.  Politykom PO marzy się powrót do bezkarnego plądrowania kraju.  
A niedawne połajanki prezydenta Izraela pod naszym adresem w Oświęcimiu i brak reakcji prezydenta Dudy ukazują ogromną bezradność polskich przywódców w odpieraniu niegodnych pomówień wobec Polaków ratujących Żydów.  Garstki szmalcowników i kolaborantów ( zresztą ścigane przez AK ) urastają w ustach Rivlina, Grossa, Grabowskiego czy Danielsa do jakichś hord współwinnych Holokaustu. Kto zna historię wojny wie, że to obraz z gruntu fałszywy. W tej bezlitosnej nagonce na Polakóch stosują oni inne rozłożenie akcentów, nacisk kładą na owych szmalcowników, choć tysiące Polaków poniosły śmierć właśnie za ukrywanie Żydów! Prezydent Rivlin powinien więc był przede wszystkim podziękować nam za „Żegotę” i za tych, co oddali życie za ratowanie naszych „starszych braci w wierze”. Mógł też Rivlin wspomnieć rotmistrza Pileckiego, jego bohaterską misję w Oświęcimiu, po której informowano Zachód o niemieckich planach Zagłady. Widocznie byłyby to słowa nie do przełknięcia dla gościa z Izraela, bo Żydzi zrobili sobie z Auschwitz swoją enklawę i wszelką obecność Polaków w tym obozie śmierci chcą przemilczeć. A przecież przez pierwsze dwa lata działania Oświęcimia szły tam właśnie polskie transporty, tam zmarł ojciec Maksymilian Kolbe – lecz o tym izraelscy politycy milczą jak zaklęci. I nie pozwalają nam wywiesić polskiej flagi w obozie zawłaszczonym  przez naród wybrany po uprzednim usunięciu karmelitanek i krzyży, bo te przypominały zamęczonych w Auschwitz chrześcijan. To więcej niż skandal, to po prostu niegodziwość. A zatem pierwszym krokiem w odzyskiwaniu niezawisłości nad tym kawałku ziemi tragicznej byłoby wywieszenie polskiej flagi. Czy upomną się o to nasi przywódcy jakby zastraszeni ?  Narazie tylko Ruch Narodowy złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Izraela, który przypisał Polakom współodpowiedzialność za zbrodnie nazistowskich Niemiec. Gdy milczą władze RP, znalazł się bodaj jeden sprawiedliwy.
O kłopotach z antypolskimi politykami, co fałszują naszą historię i podkopują nam suwerenność pisało wielu blogerów ( jak Wielgucki, Kokoszkiewicz czy elig – naszeblogi.pl „Dwie kompromitacje prezydenta A.Dudy”, 13-4-2019 ). Warto zapoznać się z ich tekstami, polecam też wpis Piotra Szlachtowicza ( osiadłego w Anglii) pod znamiennym tytułem: „Prezydent Izraela poniżył Polskę i prezydenta Dudę” ( naszeblogi.pl – 14-4-2018). A wszystkie te kłopoty z wolnością i niezależnością mają miejsce – o ironio! – w 100-lecie odzyskania Niepodległości! Rzuca się nam ochłapy suwerenności, a inaczej mówiąc sączy się ją kroplomierzem wmawiając Polakom, że mają niepodległą i demokratyczną Ojczyznę! Jakiż to chichot historii.
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika OLI

24-04-2018 [09:39] - OLI | Link:

PILNE! DZISIAJ WE WTOREK ZA KILKA GODZIN PRZYSPIESZONE GŁOSOWANIE w Kongresie USA na temat rekompensat na rzecz organizacji zydowskich za mienie bezspadkowe od Polski i innych krajow Europy Srodkowo-Wschodniej. Polonia amerykańska prosi Polaków o klikanie w lewy róg (komorka) prawy rog (na komputerze) strony Kongresu w czerwony (negatywny) emotikon pokazujący brak zgody na Ustawę 447. Polacy z Polski też mogą pokazać swoją opinie o tym jak rowniez zostawic komentarz: prosze klikać na tej stronie i podac dalej do wiadomosci: https://www.govtrack.us/congre...

Obrazek użytkownika Ptr

24-04-2018 [11:55] - Ptr | Link:

Kto patriota , niezależnie od chwilowego nastroju niech kliknie j.w.  
Bo uczucia mamy mieszane i zarządzane przez specjalistów od PR z różnych niepolskich tzw. opcji, które cały wpływają na politykę w Polsce i mieszają w umysłach w sposób jakiego nie da się szybko zidentyfikować i obnażyć te manipulacje. Opcja Polska - potrzebna. Jeżeli wierzysz w pancerną brzozę jesteś Polaku psychologicznie zafiksowanym zwolennikiem opcji obcej. Tak właśnie jest. 

Obrazek użytkownika Dorota M

24-04-2018 [19:51] - Dorota M | Link:

OLI. Dziękuję, pozdrowienia.

Obrazek użytkownika hr.Levak-Levatzky

24-04-2018 [22:22] - hr.Levak-Levatzky | Link:

Szanowny Panie Baterowiczu! Z prawdziwym podziwem czytam Pański detalicznie wprost dokładny opis wizyty tego Timmeransa w stolicy naszej, Warszawie! A to pobuszował zaglądając tu i owdzie, a to pogderał z cicha popierdując, a to charknął z dezaprobatą,a to pochwalił wielką kraciastą chustą nos wysmarkując, jak to stary Timmermans. A wszystko to Sz.Pan  tak dokładniutko widział i słyszał z odległości kilkudziesięciu godzin lotu odrzutowcem - no, no, szapoba, jak mawiali staroświeccy Rosjanie. Przypominają się karykatury i amerykańskich imperialistów lub rewizjonistów niemieckich. Chyba pozostały w Sz.Panu wspomnienia z tamtych czasów, kiedy to widocznie i Pan do takich gazetek pisywał i stąd ta maniera w publicystyczno-reporterskiej działalności Pańskiej - nieprawdaż? Poczciwy Beethoven w grobie się przewraca słuchając (chociaż już wcześniej był ogłuchł) swojej Dziewiątej używanej przez tę niecną europejską unię - bardzo dobre spostrzeżenie, gratuluję! Doskonale rozumiem więc Pańską decyzję, iż nigdy w ranczo unijnym zwanym Polską szlachetna stopa Pańska nie postanie. Czego szczerze życząc Sz.Panu i moim rodakom nada Wisłą - załączam stosowne ukłony!