Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Koncyliacyjna mowa Jean Claude Junckera o stanie Unii
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 14-09-2017 [07:37]
1. Wczoraj podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbyła się debata nad dorocznym wystąpieniem o stanie Unii Europejskiej obecnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean Claude Junckera.
Przemówienie szefa KE trwało ponad godzinę i tym razem nie było konfrontacyjne, tak jak to bywało wcześniej, Juncker chwalił się powrotem wzrostu gospodarczego i malejącym bezrobociem, choć tak naprawdę, żadna w tym zasługa KE, to kraje członkowskie i ich polityki gospodarcze przyczyniają się do przyśpieszenia wzrostu gospodarczego i w konsekwencji zmniejszenia bezrobocia.
Okazuje się, że to właśnie kraje Europy Środkowo-Wschodniej napędzają unijny wzrost gospodarczy, pierwsza trójka krajów o najwyższym poziomie wzrostu gospodarczego w I kwartale tego roku to Rumunia i Estonia -4,4% PKB i Polska -4,2% PKB.
Także, jeżeli chodzi o poziom bezrobocia to w połowie tego roku, najniższe Eurostat odnotował w Czechach (2,9%), na drugim miejscu Niemcy -3,7 %, później maleńka Malta -4,1%, a na czwartymi i piątym miejscu ex aequo Polska i Holandia -4,8%.
2. Juncker mówił również o wyzwaniach UE na najbliższy rok i dopiero na piątym miejscu wymienił imigrację, natomiast o Brexicie i jego konsekwencjach nawet się nie zająknął, podobnie jak i o coraz poważniejszych problemach krajów Południa strefy Euro.
Jego zdaniem 4 najważniejsze wyzwania UE na najbliższy rok to: rozwój handlu z krajami trzecimi (po umowie o wolnym handlu z Kanadą, rozpoczynają się kolejne negocjacje w sprawie zawarcia podobnych umów z Japonią, Meksykiem, Australią i Nową Zelandią), poprawa konkurencyjności europejskiego przemysłu, jeszcze bardziej zdecydowana niż do tej pory polityka klimatyczna, wreszcie ochrona Europejczyków przed cyberzagrożeniami.
W sprawie problemów związanych z imigracją, które jak już wspomniałem wymienił dopiero na piątym miejscu, przypisał KE sukces w ograniczeniu imigracji przez Morze Śródziemne, choć tak naprawdę do sukces rządu włoskiego, który na własną rękę zawarł porozumienie z Libią i to służby graniczne tego kraju, zawracają większość łodzi przemytniczych szmuglujących imigrantów do Włoch.
3. Przewodniczący KE mówił także poszerzaniu wolności w krajach UE, konieczności przestrzegania zasady równouprawnienia w każdym wymiarze (w tym także tym członkowskim- tu przywołał słynne zdanie papieża Jana Pawła II o konieczności oddychania dwoma płucami zachodnim i wschodnim), a także przestrzegania praworządności.
W tym ostatnim kontekście nie wymienił Polski, choć europosłowie z Platformy bardzo na to czekali, ba czekali na to także dziennikarze dwóch 24- godzinnych telewizji informacyjnych i nie udało się ukryć zawiedzenia i jednych i drugich.
Co więcej obydwie telewizje musiały przekazać do Polski, że Juncker zakwestionował, dalsze istnienie stanowiska przewodniczącego Rady i nie oznacza to jak można przypuszczać dobrej oceny pracy jej obecnego przewodniczącego Donalda Tuska.
4. Także w sprawach bardzo drażliwych dla wielu krajów, stanowisko Junckera było bardzo koncyliacyjne, nie było już propozycji oddzielnego Parlamentu i budżetu dla krajów strefy euro, nie został także nawet wspomniany obligatoryjny mechanizm relokacji imigrantów.
Było niestety trochę pomysłów centralizacyjnych (np. powołanie urzędu, który miałby nadzór nad unijnym rynkiem pracy, w tym nad przestrzeganiem warunków pracy dla pracowników delegowanych, czy też uczynienie z jednego z wiceprzewodniczących komisji europejskim ministrem gospodarki i finansów), ale jak można przypuszczać nie ma szans na ich realizację w tej kadencji Komisji.
Generalnie doroczna mowa Junckera o stanie Unii była wyjątkowo koncyliacyjna, co więcej wygłoszona w taki sposób, że większość europosłów nie ma chyba wątpliwości, że do końca tej kadencji KE, Unia będzie raczej dryfować niż „uciekać” do przodu.
Komentarze
14-09-2017 [11:02] - Ptr | Link: Urzędnik europejski z
Urzędnik europejski z niejasnym mandatem demokratycznym zaczął wyrażać jakieś pojednawcze uczucia. Dlaczego ma to mieć jakieś znaczenie polityczne. To tylko oznacza ,że jakieś niejawne gremium , które nim steruje przestraszyło się czegoś. I domyślamy się czego. Byc może też chce grać w dobrego i zlego na linii zachód wschód.
Słyszałem ,ze zaproponował wybory do PE bez oparcia w obwodach narodowych. I w dodatku jakieś blokady partii , które nie podobają się w Brukseli. Czyli chcą zabrać europosłów Polsce i innym mniejszym krajom, a w ogóle to stworzą czarną listę partii niedopuszczonych do wyborów. Sami stwierdzili jaka jest funkcja PE - formalne wsparcie ideologicznych działań KE. Przestał dzisiaj wrzeszczeć urzędnik europejski, a co nam proponuje ? Europę bez wolności słowa. Europę w której możesz zapłacić jakąś wysoką karę za krytykę rzeczy ideologicznie nietykalnych. Możesz zapłacić wysoką cenę za odezwanie się w ojczystym języku , aby powiedzieć kilka słów do dziecka. No i stopniowe i nieuniknione odbieranie suwerenności. Czyli ktoś w centrali będzie decydował o Twoich prawach i warunkach życia. I będzie uczył po swojemu historii, leśnictwa, religii. Tak zgodnie z prawdą jak w socjalistycznej szkole.
Wybory krajowe nie będą miały większego znaczenia. JP II powiedział :"Od Unii Lubelskiej do UE" i to dało argument za przystąpieniem do UE. Natomiast przyszła UE bedzie raczej blokiem socjalistycznym.
14-09-2017 [13:32] - zbieracz śmieci | Link: Słowa o tym ,że prawo ma byc
Słowa o tym ,że prawo ma byc także dla słabszych a nie tylko dla silniejszych to wyjęte z ust naszej Pani Premier.
Zgadzam sie ,ze te wszystkie miłe słowa to tylko przykrywka bo lewak taki jak Juncer zmieni zdanie tylko pod wpływem siły,zmieni na pokaz ale ze swoich pogladów nie zrezygnuje tylko starannie ukryje w chorym zapijaczonym na dodatek łbie.
Macron wczęsniej zrozumiał ,ze idzie nowe i to Trump bedzie jego szefem dlatego tak sie rozpychał aby go obłapic za nogi i ucałować ręce.
Merkel jeszcze udaje ,że nic sie nie zmieniło bo dwa dni wczesniej dalej swoje o dwóch budżetach ale zaczynają imigrantów odsyłać ,warto było dać i dawać odpór.
Volswaden juz płaci a teraz przyjdzie kolej na Mercedesa za wypędzenie z Europy Chlyslera.
14-09-2017 [14:53] - Ptr | Link: W sprawie reparacji mówią ,
W sprawie reparacji mówią , że moralnie to mamy rację , ale materialnie i politycznie nie mamy. Ta moralność to bardzo tani towar, gdyż sądzą ,że można to kreować.I to się udawało.
Natomiast cel jakim było zniszczenie wolnego państwa polskiego , zniszczenie narodu, gospodarki i w istocie też polskiej racji moralnej był realizowany. Celem było zepchnięcie na wiek lub na zawsze Polski na margines gospodarczy , polityczny. To nie były po prostu straty wojenne niecelowe. To nie była zwykła potrzeba gospodarcza lub strategiczna przy okazji wojny. Przeważnie celowe działania wynikające z "moralnej" motywacji- rozgrabienie, zniszczenie, podporządkowanie.
14-09-2017 [16:41] - xena2012 | Link: To nie było przemówienie
To nie było przemówienie koncyliacyjne tylko zdawkowe z cyklu ,,wicie,rozumicie''.Po co zresztą Jouncker miałby się wysilać skoro główne cele jakie postawiono prze Unią zostały już niemalże osiagniete?Przecież UE stała się wytworem na miarę marzeń unijnych urzędasów i ich mocodawców oraz Niemiec.Unia bez wolności,ględzaca sztucznym jezykiem o demokracji w której zwykły obywatel nie ma żadnych innych praw niż te które określa ,,centrala''.Pozostał w zasadzie juz tylko końcowy zabieg kosmetyczny w postaci odebrania państwom ich suwerenności.I zrobic to tak by te państwa jeszcze za tę łaskę dziekowały.