Towarzysz Stalin wiecznie żywy, czyli maskarada z orderami

Oj, rozzuchwalili się ci nasi, wykreowani pospiesznie przez Gazetę Wyborczą, „styropianowcy”! Albo wybrzydzają, że nie takie odznaczenie powinni otrzymać, bo to za niska ranga, albo, że nieodpowiednia osoba go wręcza. Od  Prezydenta Kwaśniewskiego przyjmowali chętnie, od Prezydenta Komorowskiego –  bez problemu, ale już od Prezydenta Lecha Kaczyńskiego czy Prezydenta Dudy – niekoniecznie. Czy niedorobiony magister i chwalący się, że pracę napisał mu teść, lepiej znali prawo niż profesor prawa Lech Kaczyński i doktor nauk prawnych Andrzej Duda? Ale takie padają oskarżenia: łamie prawo, łamie konstytucję, a ślubował, niszczy ostatnią ostoję praworządności i demokracji  - Trybunał Konstytucyjny. Czy warto polec za taką „ostoję” aroganckich politykierów rodem z PZPR, stawiających się ponad prawem, nie tylko usłużnych wobec Platformy Obywatelskiej, ale i budujących rokosz przeciw rządowi, prezydentowi i parlamentowi?

Sympatie – sympatiami, nie każdy musi lubić PiS;  Jaruzelski i Kiszczak też nie lubili i jeszcze kilkoro walczących  celebrytów, którym zrobiło się duszno, ale żeby światli naukowcy? Przecież sam Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok ws. konstytucyjności ustawy o TK z czerwca 2015 r. Ustawa przeforsowana przez PO-PSL nie do końca była zgodną z konstytucją, bowiem PO mogło zgodnie z prawem wybrać tylko trzech sędziów, których kadencja upłynęła.

Ale nie szkodzi, winny jest Prezydent Duda. Więc trzeba protestować, publikować w "Gazecie Wyborczej" listy otwarte, oskarżać Prezydenta o tchórzostwo. Ludwik Turko, kolejny bojownik walczący z PiS-em, tak zrobił. Kim jest ten wybitny opozycjonista, który nie miał problemów z przyjęciem medalu KEN od towarzysza Jerzego Wiatra, a z rezygnacji z odznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności uczynił sprawę publiczną i ogólnopolski protest przeciwko demokratycznie wybranemu prezydentowi?  To urodzony w ZSRR profesor fizyki, poseł na Sejm I i II kadencji z listy Unii Demokratycznej oraz  sędzia Trybunału Stanu (1997–2001):

„Z przyjemnością dowiedziałem się, że Pańskim postanowieniem z dnia 24 sierpnia 2015 r. zostałem odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności. (…)"Panie Prezydencie, nie mogę z Pańskiej nominacji przyjąć odznaczenia, które nadawane jest, między innymi, za walkę o normy prawne, które Pan z pełną świadomością narusza" - pisze w liście prof. Ludwik Turko.
 
O co w tej manifestacji nieposłuszeństwa chodzi? Nikt nikogo nie zgłasza do odznaczenia z łapanki, sam kandydat musi wyrazić na to zgodę.  Do odznaczenia zgłosił go zapewne rektor macierzystej uczelni, Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Marek Bojarski za zgodą samego zainteresowanego.

Według  informacji na stronie Prezydenta RP, o trybie  składania wniosków na ordery, odznaczenia państwowe  i  resortowe, termin składania wniosków upływa z końcem lutego każdego roku.  Miał więc nadzieję profesor Turko, że odznaczenie wręczy mu  wybrany ponownie w maju Prezydent Bronisław Komorowski. Ale się przeliczył. Więc zrobił z faktu odmowy kolejną manifestację nieposłuszeństwa, swoisty komitet obrony przed Prawem i Sprawiedliwością, choć to odznaczenie to jego prywatna sprawa.

A tak w ogóle to dziwne  rzeczy dzieją się na Uniwersytecie Wrocławskim za rządów prof. Bojarskiego. Doktorat honoris causa dla Angeli Merkel, nagroda Księżnej Jadwigi Śląskiej dla Martina Schulza,  wykłady, honory i niemiecka obstawa  dla agenta Informacji Wojskowej „Semjona”, a dla wybitnego politologa,  prof. Tadeusza Marczaka – dyrektora Instytutu Studiów Międzynarodowych – dymisja. Na wniosek prof. Klausa Bachmana zresztą.

Czyżby klątwa towarzysza Stalina?



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-12-2015 [10:41] - NASZ_HENRY | Link:

W ustawie czerwcowej PO, głównie chodziło o możliwość wykopania Dudy z urzędu prezydenta.
Ale kto pod kim dołki kopie to sam w nie wpada ;-)

Obrazek użytkownika Magdalena Figurska

28-12-2015 [11:14] - Magdalena Figurska | Link:

Dokładnie o to im chodziło. Szukali haka na Prezydenta Dudę.

Rozdział 10

Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Art. 116

Marszałek Sejmu, we wniosku w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, wskazuje okoliczności, które przejściowo uniemożliwiają Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej sprawowanie urzędu oraz uniemożliwiają zawiadomienie o tym Marszałka Sejmu.

Obrazek użytkownika Galiński

28-12-2015 [12:53] - Galiński | Link:

To nie klątwa, to teczka, może baaardzo głęboko schowana.

Obrazek użytkownika wsiowynieuk

28-12-2015 [18:07] - wsiowynieuk | Link:

"Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok ws. konstytucyjności ustawy o TK z czerwca 2015 r. Ustawa przeforsowana przez PO-PSL nie do końca była zgodną z konstytucją, bowiem PO mogło zgodnie z prawem wybrać tylko trzech sędziów, których kadencja upłynęła."
Nie jestem prawnikiem, ale tak "na chłopski rozum", czasem bywa pomocny:
Jak zwraca uwagę min.Ziobro, kandydatów na sędziów TK do czerwca 2015 r. zgłaszało Prezydium Sejmu LUB min. 50-ciu posłów.
Od czerwca kandydatów na sędziów w dalszym ciągu zgłasza Prezydium Sejmu ORAZ min. 50-ciu posłów. Zmiana prawa przez Sejm ub. kadencji, w czerwcu 2015 r. w tym wymiarze, nie jest nagłaśniana, umyka w dyskusji. W/g mnie słowo "lub" oznacza dowolność, "albo albo". Natomiast "oraz" oznacza jednoczesność, zakwalifikowanie do tego samego gatunku, nierozerwalną łączność.Np. Jeśli chcę mieć obrazek na dotychczas gołej ścianie, to muszę wbić gwóźdź "oraz" powiesić na nim obrazek. Jeśli wybieram, kołek "lub" obrazek, to ten obrazek nigdy nie zawiśnie. Słówko "oraz" nakazuje mi wykonać te obie czynności dla osiągnięcia zamierzonego efektu.
W październiku Sejm głosował nad kandydatami zgłoszonymi jedynie przez Prezydium. Trzymali obrazek a nikt nie wbił kołka. Czy mogli go trzymać. TK w okrojonym składzie orzekł, że mogli. Mogą go sobie trzymać dalej, sami chcieli. Kołki zostały powbijane przez innych i powieszone na nich inne , ładniejsze obrazki. To tyle na temat "chłopskiego rozumu".I "niszczenia demokracji".Czy można tego nie zrozumieć? okazuje się, że tak. Pojemność rozumu niektórych jest o wiele niewystarczająca, nawet w towarzystwie profesorsko-drhab., chyba że alternatywą jest...

Obrazek użytkownika xena2012

28-12-2015 [20:08] - xena2012 | Link:

profesor Turko jak panna na wydaniu grymasi i kryguje się.Ponieważ modne stało się walic ile sił w prezydenta Dudę Turko przekalkulował w swym profesorskim łebku,że i on chce być modny,a i koryto pewne.W końcu to umysł ścisły więc zawrzał świętym oburzeniem,czyżby kryła sie za tym jakaś teczuszka?