W MADRYCIE O BEZPIECZEŃSTWIE EUROPY, IMIGRACJI I WYBORACH

Jedna z dwóch w roku 2023 konferencji programowych Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (w terminologii europarlamentarnej „Study Days”) miała szczególne znaczenie, bo odbywała się w czasie głosowania w Kortezach – hiszpańskim parlamencie – wotum zaufania dla nowego rządu, który miał być stworzony przez centroprawicową Partido Popular i prawicową VOX. Do powołania nowego premiera zabrakło kilku głosów, co nie było niespodzianką, ale konferencja EKR była udana, przynajmniej, gdy chodzi o diagnozę sytuacji w Europie oraz zarysowanie pożądanej wizji przyszłości Starego Kontynentu.

Prawicowa winda w górę

Podobną konferencję mieliśmy w lipcu zeszłego roku w Rzymie, dwa miesiące przed spektakularnym zwycięstwem Giorgi Meloni i jej partii Fratelli Italia (Bracia Włosi). Jeśli traktować to jako prognostyk, to dobrze, że madryckie spotkanie zorganizowano tuż przed wyborami w Polsce. Zresztą wielu mówców, zwłaszcza zagranicznych, odnosiło się do wyborów nad Wisłą i Odrą, podkreślając ich znaczenie nie tylko dla Rzeczypospolitej, ale całej Europy. Nie brakowało nawet stwierdzeń, że: „oczy świata zwrócone są na Polskę”, czy też, że „prawica czeka na zwycięstwo PiS w Waszym kraju”. To oczywiste, że formacje odwołujące się do tradycyjnych wartości, wybierające patriotyzm w kontrze do internacjonalizmu czy kosmopolityzmu, sceptyczne wobec imigracji spoza Europy oraz dalekie od euroentuzjazmu – chcą podtrzymać passę zwycięstw, które miały miejsce w krajach skandynawskich (Szwecja, Finlandia), w Europie Południowej (Włochy) oraz w naszym regionie Europy (Węgry i Czechy). W Hiszpanii antylewica wygrała matematycznie, ale brakuje jej parę mandatów do wiktorii politycznej czyli stworzenia rządu. Oczywiście tendencja wzrostu poparcia dla formacji na prawo od centrum, sceptycznych wobec, głównie muzułmańskiej, imigracji oraz opowiadającej się za eurorealizmem – jest widoczna, co nie znaczy, że winda ta idzie bez przerwy w górę. W wyborach na Słowenii prawica współpracująca z PiS, choć formalnie należąca do Europejskiej Partii Ludowej premiera Janeza Jansy przegrała wybory i oddała władzę. Zapewne lewica (skądinąd prorosyjska, bo taki charakter ma partia SMER ekspremiera Roberta Fico) wygra również wybory na Słowacji. Dlatego tym bardziej wszyscy czekają na 15 października. Za niespełna dwa tygodnie będziemy mieć do czynienia z wyborami w Polsce, które budzą największe zainteresowanie opinii publicznej w Europie i na świecie od przeszło trzech dekad.

O Polsce w Madrycie

W Madrycie wysłuchaliśmy wystąpień premierów Włoch i Polski oraz liderki współrządzącej Finlandią Partii Finów. Giorgia Meloni występowała w potrójnej roli jako szefowa włoskiego rządu, jako szefowa głównej rządzącej partii, ale też – o czym się najmniej wie - jako szefowa partii na poziomie unijnym czyli Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (pełni te funkcję od dwóch lat, a na przewodniczącą EKR zgłosił ją PiS, zaś w jego imieniu piszący te słowa). Może dlatego jej przemówienie różniło się od tego, które wygłosił Mateusz Morawiecki. Premier Włoch skupiła się na kwestiach wyzwań stojących przed prawica europejską, zaś nasz Prezes Rady Ministrów był bardziej „polonocentryczny” i podkreślał przede wszystkim zasługi Polski, choćby w walce z imigracją. Meloni mówiła po angielsku, a Morawiecki demonstracyjnie, choć świetnie zna angielski – występował w języku polskim.

W cyklu wystąpień liderów partii politycznych ostatnia była Riikka Purra, która jest liderem partii "numer 2" w koalicyjnym rządzie w Helsinkach. W tymże rządzie ona sama pełni kluczową rolę ministra finansów.     Konferencja odbywała się w hotelu VP Plaza Espana Designe i została oficjalnie otworzona przez dwóch współprzewodniczących EKR w Parlamencie Europejskim: profesora Ryszarda Legutko oraz Włocha Nicole Procacciniego. Powitalne przemówienie wygłosił sekretarz generalny partii VOX Ignacio Garriga.
O ochronie granic i bezpieczeństwie Europie i... Polakach w Ameryce Łacińskiej

Kluczowy temat dla konserwatystów na Starym Kontynencie został poruszony już w drugiej sesji roboczej. Było to „Bezpieczeństwo i Ochrona Granic”. Moderatorem tego panelu był szef hiszpańskiej delegacji w EKR Jorge Buxade, zaś panelistami  Szwed Charlie Weimers, Bułgar Angel Dzhambazki oraz Hiszpanie – posłanka Rocio de Meer oraz prezes stowarzyszenia skupiającego policjantów Samuel Vazquez.

Debatę dotyczącą „Energii, Przemysłu i Środowiska” moderowała hiszpańska europosłanka, matka dziesięciorga (!) dzieci Margarita de la Pisa ,a wzięli w niej udział Włoch Pietro Fiocchi, Holender Rob Roos oraz sekretarz generalny hiszpańskiego związku zawodowego odwołującego się do „Solidarności” samą swą nazwą „Solidaridad” (co w tłumaczeniu na polski oznacza właśnie "solidarność") Rodrigo Alonso.

Czwarta sesja robocza poświęcona była relacjom Europy i Ameryki Łacińskiej i zatytułowana była „Unia Europejska – Iberosfera”. Moderował ją były długoletni korespondent hiszpańskiego dziennika El Pais w Berlinie i w Warszawie, a obecnie europoseł VOX Hermann Tertsch. Panelistami byli natomiast wspomniany już współprzewodniczy EKR w PE Nicola Procaccini, mówiący te słowa oraz szef wydziału zagranicznego partii VOX.
W swoim wystąpieniu podkreślałem, że choć Ameryka Łacińska to naturalny obszar wpływów Królestwa Hiszpanii, to jednak nie jest to kontynent nieznany czy obojętny dla Polaków, skoro między I a II wojną światową mieszkało tam 150 tysięcy moich rodaków, a po II wojnie światowej liczba ich przekroczyła 200 tysięcy. Zaznaczyłem też, że Polacy wnieśli istotny wkład w rozwój gospodarczy i naukowy nie tylko Argentyny, ale również największego kraju latynoamerykańskiego - Brazylii oraz budowali porty, drogi czy mosty w Paragwaju i Ekwadorze, kładli podwaliny pod geologię i mineralogię w Chile (wymieniłem tu Ignacego Domeykę) oraz w innych krajach kontynentu południowoamerykańskiego. Powiedziałem również, że w sytuacji coraz większego współzawodnictwa polityczno-gospodarczego na świecie jest rzeczą złą dla szeroko rozumianego Zachodu fakt rządów antyamerykańskiej i antyzachodniej lewicy w Brazylii, na Kubie, Boliwii czy w Wenezueli i że socjalistyczne rządy w Madrycie nie powinny przehandlowywać wartości za możliwości tworzenia „joint ventures” z komunistami w Hawanie.

W ostatniej sesji roboczej o „Teraźniejszości i przyszłości Europy” mówiło dwóch Polaków -Kosma Złotowski i Zdzisław Krasnodębski - oraz politycy z Rumunii i Hiszpanii.

Europa jest na zakręcie. Traci na znaczeniu. Konserwatyści o tym wiedzą i starają się, diagnozując obecną sytuację, szukać możliwości jej przełamania poprzez wybory narodowe i europejskie. Niech nas nie dziwi, że tym bardziej taką wagę przykłada się do wyniku wyborów w Polsce...

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (02.10.2023)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

05-10-2023 [09:27] - u2 | Link:

W Hiszpanii antylewica wygrała matematycznie, ale brakuje jej parę mandatów do wiktorii politycznej czyli stworzenia rządu.

Czyli nie wygrała matematycznie, bo zabrakło większości do utworzenia rządu. Zrozumiałe, że historyk nie zna matematyki, więc lepiej nie formułować takich tez, które nie mają nic wspólnego z liczeniem głosów, czyli matematyką.

Obrazek użytkownika sake3

05-10-2023 [10:51] - sake3 | Link:

No tak europejska prawica siedzi na konferencji i ma ,,oczy zwrócone na Polskę'' Chyba czeka na kolejnego Sobieskiego.Tylko tyle i aż tyle.Po czym europejska prawica potulnie się zgadza na wszystko czego żąda i forsuje lewica.w UE.Prawa reprodukcyjne i seksualne,pakt migracyjny gdzie tylko dwa państwa były przeciw a trzy wstrzymujące się,reszta się zgadza.To po co właściwie te konferencje?