Kto gorszy, Czarnek czy Don Kichot?

Ostatnio czuję się jak pan młody ze sprośnej dykteryjki, który na prowokacyjne pytanie weselnego wodzireja: kto jeszcze nie miał panny młodej, jedyny podniósł rękę. Bo chyba spośród wszystkich wtrącających swoje trzy grosze do skrzeczącej pospolitości tylko ja nie wspomniałem dotychczas nawet słowem o wiatrakach. A przecież towarzyszą mi one niemal od urodzenia.

Pierwszy, kręciołek z kliszy fotograficznej na patyku kupili mi rodzice na odpuście w Gidlach słynących z cudownej figurki Matki Boskiej adorowanej w klasztorze Dominikanów. Być może właśnie jej kult sprawił, że pochodząca z leżącego tuż za rogatkami Gidel Pławna Żydówka Maria Neuman, matka Jana Kiepury, została katoliczką. O metafizykę otarł się również Wincenty Witos zapisując w swych pamiętnikach tekst pieśni: “O matko Boska Gidelska, Tyś jest pani Archanielska”…
Potem nastał czas literackich skojarzeń. “Don Kichot” Cervantesa, “Igraszki z diabłem” Drdy, piosenka o Marynie ze młyna… Bo w istocie do niedawna wiatraki służyły do mielenia ziarna na mąkę, gdyż OZE wcale nie wymyślili ekolodzy.
Wreszcie zobaczyłem paryski Moulin Rouge z wiatrakiem olewającym nie tylko zasadę 10h, ale też minimalne odległości od ludzkich siedzib. A przecież generowana wewnątrz tego przybytku energia przyprawiała wielu o zawrót głowy.
A tak na marginesie całego zamieszania z wiatrakami zastanawiam się czemu Chińczycy przy swej kreatywności, że wspomnę papier, proch, latawce, cienie, ceramika dynastii Ming, kulinaria pachnące teraz u nas na każdym rogu, nie wpadli w trakcie rewolucji kulturalnej na pomysł wytwarzania taniego prądu siłą wiatru? Otarli się jedynie o tę koncepcję produkcji rozproszonej budując po wsiach dymarki do wytapiania żelaza.

O, byłbym zapomniał. Zamierzam zaapelować do Parlamentu Europejskiego o internowanie Don Kichota i uznanie go za persona non grata na Starym Kontynencie. I nie muszę chyba uzasadniać dlaczego.
No to sobie pożartowałem z wiatraków, choć nie wiem czy wariacje na temat OZE nie podpadają pod jakiś paragraf. Zresztą czy to istotne? Jeśli nawiedzeni talibowie progresu zagną na mnie parol, to niezawiśli sędziowie dadzą mi popalić i bez kodeksu. Pocieszam się tylko, że jestem gdzieś na końcu kolejki do zgilotynowania. Bowiem ostatnio rozochoceni opozycyjni pieniacze skarżą na wyprzódki kogo popadnie, zwłaszcza w trosce o wolność słowa. Podobno juryści tworzą rejestr określeń zakazanych w stosunku do TVN 24, typu: zakłamana stacja, ośrodek manipulacji czy amerykański telebim PO, tudzież szczwalnia. Uwaga, zniesławiającej szczwalni proszę nie mylić ze szczujnią, obiektywną oceną TVP Info.
Już, już, zamierzałem po tych kpiarskich wprawkach trącić jakieś górne C, ale entuzjazm licznych funkcjonariuszy generatorów rzeczywistości urojonej fetujących
wyniki sondażu pracowni Kant-ar kolejny raz pokazujące trend wzrostowy poparcia dla partii opozycyjnych i pikowanie reżymowej prawicy, przypomniał mi stary, nieco makabryczny dowcip.
- Mamusiu, czemu ubierasz choinkę w lipcu?- A bo to ty anemiczna kruszyno doczekasz grudnia?

Suchar spointuję parafrazą przesłania księdza Twardowskiego. Spieszcie się cieszyć z lutowych rezultatów sondaży na jesień. One tak szybko odchodzą w niepamięć.
Wystarczy tego chichotu. Na koniec kilka spostrzeżeń na temat spraw naprawdę fundamentalnych. Kolejne wcielenie Witosa(dwa razy Witos w jednym tekście upoważnia mnie chyba do starań o członkostwo w PSL) Władysław Kosiniak-Kamysz i wielebny Szymon Hołownia obwieścili, wróć, to słowo zawiera inwektywę, więc zapowiedzieli, że zamierzają razem działać na rzecz przygotowań do stworzenia grupy wspólnej, która wynegocjuje warunki do ustalenia założeń do przyjęcia… Sorry, zgubiłem się, ale komunikat niewątpliwie zabrzmiał profesjonalnie i czytelnie na tyle, że sejmowa liderka polski 2050, Hanna Gil-piątek opuściła ruch Hołowni. I teraz komentatorzy zachodzą w głowę, kto wciągnie Gil w swoje szeregi.
Dla porządku ocennego wspomnę na marginesie o zgryźliwej uwadze pewnego oszołoma, że peeselowska mizeria próbuje dodryfować do parlamentu w zęzie coraz bardziej chybotliwej łajby. Lecz od siebie dodam, że nie ma co wybrzydzać, bo w razie przedwyborczej trwogi łajbę weźmie na hol galera PO.

Profesor Przemysław Czarnek powoli pakuje swoje ministerialne manatki, bowiem wisi nad nim votum nieufności. A pisząc serio, sądzę, że opozycja tym wnioskiem strzeliła sobie w piętę. Przecież permanentny jazgot gru pod hasztagiem “Willa plus” sprawia, że wyznawcy liberyjnej demokracji znają już na pamięć argumenty katonów. I traktują wszelkie półprawdy, insynuacje i wciskanie kitu niczym prawdy objawione tym bardziej, że są zaimpregnowani na usiłowanie zakłamywania rzeczywistości przez reżymowe szczujnie. PO prostu nie czytają, nie słuchają i nie oglądają tego szajsu.
Wszak debatę sejmową zaszczycą swymi kamerami także tak zwane wolne media. A jej scenariusz będzie identyczny, jak wszystkich poprzednich prób odwoływania ministrów. I po zglanowaniu Czarnka przez wnioskodawców powtarzanymi do znudzenia od miesiąca zarzutami, progresywna opinia publiczna zyska szansę poznania z informacji ministra i premiera szerszego spektrum kto, gdzie, kiedy, dlaczego i za ile, wspiera organizacje pozarządowe. Przyznaję wprawdzie, że często natrafienie na ślad wielu hojnych donatorów jest trudniejsze niż dotarcie do źródeł Amazonki, co naturalnie nie umniejsza odkrycia Jacka Pałkiewicza.
Natomiast dosyć czytelne są dla mnie intencje prezydenta Andrzeja Dudy, który skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o Sądzie Najwyższym, czym skonfundował polityków wszystkich opcji. Nie przyłączając się do zaskoczonych przyznam, że na miejscu prezydenta uczyniłbym podobnie, żeby utrzeć nosa butnym togomitom. Ale wedle części komentatorów racja stanu wymagała podpisu. Na szczęście nie mojego i mogę beztrosko zanucić: many wszystko wprawią w ruch, gdy many masz, to jesteś zdrów…
 
Sekator
 
Ps. 
- A podobno pieniądze szczęścia nie dają - mruczy uszczypliwie mój komputer.
- Ale prawie wszystko, co daje szczęście, można kupić za forsę właśnie - kontruję Eustachego, zniesmaczony własnym cynizmem.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

15-02-2023 [07:36] - Czesław2 | Link:

W PE przegłosowano zakaz rejestracji aut spalinowych od 2035 roku i dodatkowe podatki na nie. W mediach cisza, rząd milczy. Czyli już wiemy, kto ma zapewnione darmowe elektryki, co 4 lata nowy. Do tego wzrost OC o 100%.

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

15-02-2023 [08:08] - Edeldreda z Ely | Link:

@Czesław2 
Cel tzw. progresywny zakłada, że mieć samochody mogło będzie ok. 20% ludności... Ciekawe, jaką metodą zostanie wybrana metoda głosowania, nad tym, kto samochód może posiadać, a kto nie 🤔

Obrazek użytkownika Czesław2

15-02-2023 [08:34] - Czesław2 | Link:

@ Edeldreda z Ely Sądzę, że kasta już dawno jest ustalona.