Zniszczenie Polski. Projekt który się nie udał

 

 
Najpierw miał być Smoleńsk. 10 kwietnia 2010. Odcięcie głowy. Pozbawienie kraju prezydenta, nowych natowskich generałów i intelektualnej elity.
Już 40 minut po tragedii minister Sikorski dokładnie wiedział, że zawinili piloci, roztrzaskali samolot i SMSami nadał oficjalną narrację.
Nie było jeszcze oficjalnego zgłoszenia śmierci prezydenta, gdy marszałek Bronisław Komorowski dokonał najazdu na Pałac Prezydencki i przejął funkcję urzędującego prezydenta.
 
Wieczorem Donald Tusk, człowiek faktycznie sprawujący władzę w Polsce i nienawistny wróg zabitego prezydenta, był już w Smoleńsku, na miejscu katastrofy i sprzedał Rosji całe nasze narodowe śledztwo, stawiając siebie w pozycji Piłata, zgadzającego się na ukrzyżowanie Chrystusa.
 
Akt pierwszy dobiegł końca.
 
Reakcja narodu była ciągle niewiadomą. Nie wiadomo ilu Polaków zaczęło się gromadzić po opublikowaniu wiadomości pod Pałacem Prezydenckim. Nie mogę dotrzeć do informacji. Ale ludzi było dużo. Bardzo dużo. Stali w spokoju i przeżywali i starali się pojąć tragedię, która się wydarzyła.
 
Tłum spokojny. I zjednoczony. Ogarnięty wspólną myślą.
To dla projektantów całego schematu było niedobre.
Taki naród zjednoczony wokół narodowej tragedii, gdzie w obiektywach kamery płakali poseł PISu Zbigniew Giżyński i resortowa dziennikarka Monika Olejnik (mówię o tym, co na własne oczy widziałem) był niebezpieczny. Mógł rozwalić precyzyjnie zaprojektowany plan.
 
Cóz to mógł być za fantastyczny projekt zapyta sceptyk.
 
Ano taki, ze państwo polskie miało się rozpaść. A jeżeli do tego nie dojdzie, rozrywane wewnętrzną walką, miało stracić na znaczeniu i stać się kolejnym bantustanem rozgrywanym walką wewnętrzną.
 
Projektanci natychmiast przystąpili do działania. Pamiętamy dobrze akcję "Zimny Lech". I wszystko co się potem działo. Mainstreamowy aparat propagandy ruszył pełną parą. Judzono, kłamano, manipulowano.
I osiągnięto założony cel. Naród jest podzielony. Skutecznie na długie lata.
W takim środowisku ówczesna władza mogła robić, co chciała.
Rozbierała Polskę kawałek po kawałku. Niszczyła to co dobre i sprzedawała obcym, to, co miało jakąś wartość. Sprzedawała za grosze.
A naród mamiła pozornym dobrobytem ustanowionym na poziomie ruskiego kołchozu. Tak już miało być. Naród skłócony, bombardowany manipulancką propagandą i żyjący z dnia na dzień, bez wyraźnych perspektyw, coraz bardziej w szponach międzynarodowych korporacji.
Zmieniono nawet kanony edukacji aby seryjnie produkować niedouczonych i otępiałych obywateli, bez swojej historii tożsamości.
Jednymi z końcowych elementów zniszczenia naszej ojczyzny miały być działania prowadzące do sprzedaży międzynarodowym spekulantom polskiej ziemi, polskich lasów i polskich kopalń.
 
Tak Polska miała upaść i już nigdy się nie podnieść. Zaczadzeni przedstawiciele władzy, cynicznie, albo z głupoty wołali: - Ja jestem europejczykiem! Nie Polakiem, a europejczykiem. Polskość i tożsamość narodowa miały stopniowo umierać.
Tak, jak 10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8:41 umarli, zabici wrogim działaniem liderzy kraju wraz ze swoim prezydentem.
Na szczęście dla narodu, realizowany plan miał pewien mankament, którego nie dało się przewidzieć: do samolotu nie wsiadł, jak było ustalone, prezes PISu Jarosław Kaczyński. Przeżył, by opłakiwać śmierć bliskich, lecz także by stać się symbolem, centralną postacią dla części narodu, wokół której koncentrował się opór i niezgoda na rozwalenie ojczyzny.
 
Kim byli mordercy – planiści, którzy ułożyli perfidny plan likwidacji Polski?
Spoglądając wstecz, to nasuwają się od razu postaci Stalina i Hitlera. Oni byli zdolni do wykonania zaplanowanej z zimną krwią zbrodni.
Lecz kto teraz chciał zniszczyć cały naród i państwo? Czy to realizacja nowego porządku świata?
Nie sądzę, aby to był autonomiczny plan Putina i Rosji. Choć niewątpliwie Putin brał w tym udział.
Brał też w tym udział, bez żadnych wątpliwości, z pełną świadomością, lub tylko częściową, premier Donald Tusk. Ale to mała figura w tej układance, a jego współpracownicy to jeszcze mniejsze pionki.
 
Kto jeszcze chciał zniszczyć Polskę? Niemcy?
Zawsze gdy Rosja przeprowadzała jakąś perfidną operację przeciwko Polsce, to Niemcy się do niej przyłączali. A nierzadko sami byli inspiratorami zbrodni.
Te dwa narody, mimo oficjalnie wypowiadanym słowom o przyjaźni i braterstwie, zawsze były albo otwartymi, albo skrytymi wrogami Rzeczpospolitej.
Nie zdołali nigdy do końca Polski ujarzmić. Wyzwoleńcze powstania wybuchały regularnie. A już wolna II RP w 1920 roku, z marszałkiem Piłsudskim na czele, nie dopuściła by sowieccy bolszewicy połączyli się z komunistami z Hamburga i potem wspólnie opanowali całą Europę.
Mieliśmy, między innymi za to, okupację niemiecką i natychmiast potem okupację radziecką. I mordowano Polaków tysiącami. Szczególnie przywódców i inteligencję... Tak jak 10 kwietnia w Smoleńsku. Przywódca i inteligencja...
 
Kto jeszcze miał udział w projekcie likwidacji Rzeczpospolitej? Międzynarodowa finansjera i miliarderzy uzurpujący sobie prawo do zaprowadzenia nowego porządku świata?
Przecież już w roku 1972-gim niesławny Klub Rzymski określił, że Polaków ma być 15 milionów, wobec ówczesnej liczby 40 milionów. Co się miało stać z resztą? Smoleńsk po Smoleńsku? A młodzi mieli się rozpłynąć w europejskiej multi–kulti magmie?
 
Historia na szczęście kieruje się własnymi regułami i zazwyczaj planowania, czy knowania nie za bardzo się udają. Ludzie są rozumni i nie do całkowitego opanowania. A często i przypadek krzyżuje najlepsze nawet plany. Jak wspomniana nieobecność Jarosława Kaczyńskiego na pokładzie lotu do Smoleńska.
 
Gdy Polska wydawałoby się dotknęła dna i wydawało się, że już nie ma ratunku, nastał rok 2015. I marionetkowa władza obcych mocodawców, zadufanych w sobie bufonów i hochsztaplerów, z przerażeniem zobaczyła, że ten podzielony, niby na zawsze, naród jest niesymetryczny i swoimi wyborami zepchnął dotychczasowych zarządzających państwem z nadania obcych sił, w otchłań.
 
Dzisiaj, 10 kwietnia 2016 roku mamy szóstą, a tak właściwie pierwszą rocznicę Zamachu Smoleńskiego. Po raz pierwszy swobodnie możemy przeżywać tragedię i powoli dochodzić do prawdy.
Co bardzo ważne – mamy wreszcie, odzyskaną z trudem, swoją narodową telewizję pokazującą to co jest ważne dla narodu i co ludzie chcą widzieć.
 
Czy projekt "Zniszczyć Polskę" nie powiódł się i dobiegł końca?
O nie! Zakulisowi gracze tak łatwo się nie poddają. Angażują w swój pomysł nowe środki, grube miliony euro, czy dolarów, a w Polsce ciągle są zdrajcy gotowi pracować dla tego, kto dobrze zapłaci, a Polska i Polacy nie mają dla nich żadnego znaczenia.
 
Jestem optymistą i trochę wizjonerem. Nastąpił wyraźny przełom i można powiedzieć, że wreszcie wygraliśmy. Choć prawdziwe jest stwierdzenie, że wygraliśmy pierwszą rundę.
Złe moce: i te wewnętrzne, zaprzedane wrogom Polski, lub tylko myślące o własnym dobrobycie; jak i te zewnętrzne, w Brukseli, Moskwie i Berlinie tak łatwo się nie poddają.
Ale my po raz pierwszy mamy silną i mądrą ekipę, która ma coraz większą legitymację narodu.
Gdy nie zboczymy z obranej drogi to my rozwalimy plan zniszczenia Polski.
Pozbędziemy się wewnętrznych sprzedajnych manipulatorów, umocnimy państwo i gospodarkę, a w międzynarodową grę będziemy grali według własnych reguł z nadrzędnym celem dobra państwa i obywateli.
 
Nie daliśmy się i dlatego ta szósta rocznica Smoleńska jest taka ważna.
 
Ciągle jeszcze trudno o tym mówić. Ból, złość, gniew i rozpacz; sile emocje mają wpływ na obraz. Lecz mgła powoli się rozwiewa i obraz staje się coraz bardziej wyrazisty.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika matt

10-04-2016 [11:55] - matt | Link:

Pełna zgoda....Myślę bardzo podobnie, z tym że Smoleńsk 2010 to nie był akt pierwszy...Ta ohydna sztuka zaczęła się wcześniej, dużo wcześniej...po '89 , a scenariusz nakreślono jeszcze wcześniej, być może jak Pan wspomniał w Klubie Rzymskim w 1972...Chociaż patrząc na rolę i to co osiągnęły Niemcy, można pokusić się o to,że już od początku XX wieku realizuje się względem Polski plan Mitteluropa.... od momentu katastrofy/zamachu sprawa likwidacji Rzeczypospolitej po prostu ogromnie przyspieszyła...Mam tylko ogromną nadzieję, że pański optymizm i wizjonerstwo okażą się prorocze...

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-04-2016 [16:31] - jazgdyni | Link:

Witam

Ma pan rację. Zamierzenie niszczenia Polski i niedopuszczenie do jej pełnej suwerenności ciągnie się od lat.
Lecz ja przypuszczam, że w 2010 zdecydowano się zastosować ostateczne rozwiązanie. Zniszczyć Polskę poprzez kryminalne przestępstwo, przez akt międzynarodowego terroryzmu.
Podobnie próbowano w II RP, lecz władze się zorientowały i KPP wylądowało w Berezie.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Czesław2

10-04-2016 [12:24] - Czesław2 | Link:

Witam
Ciągle się zastanawiam, dlaczego nie było śledztwa prowadzonego przez NATO!
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Marek1taki

10-04-2016 [16:23] - Marek1taki | Link:

@Czesław2
NATO działa gdy Polska wysyła kontyngent do Iraku lub Afganistanu. Gdy znika samolot NATOWski 10 IV 10 i okazuje się samolotem cywilnym nie słychać alertu ani śladów dociekania przyczyn.
Gdy już będą te "upragnione" bazy NATO a zielone ludziki udzielą pomocy to też nikt nie zareaguje bo nikt nie będzie strzelał tylko wzywał do zachowania spokoju i by nie dać się sprowokować. A gdy jacyś separatyści zaczną strzelać do bezbronnych Polaków to wprowadzi się embargo na broń. Żeby nie podsycać. Żeby zachować bezstronność w prowadzeniu rozmów pokojowych.
Tak Churchill tuczył prosiaka na sprzedaż, pisał o wykorzystywaniu rządu Sikorskiego w "Latach nadziei" Stanisław Cat-Mackiewicz.

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-04-2016 [16:34] - jazgdyni | Link:

Witam

To bardzo dobre pytanie.
Oficjalnie oświadczają, że nie podjęto działania, bo polskie władze nie zwróciły się o pomoc.
Co jest oczywistą bzdurą, gdy giną natowscy generałowie.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Lektor

10-04-2016 [19:36] - Lektor | Link:

Ludzie nie łudźmy się, że Polakom coś skapnie z "nieba", bo nie skapnie. Tak jak nam pomogły przed wojną Anglia i Francja, tak po wojnie pomaga nam NATO. Czy uważacie, że po inwazji Rosji na Polskę NATO pomogłoby nam. Kto w to wierzy, nie uczył się historii. O bezpieczeństwo naszego kraju musimy najpierw zadbać sobie sami. I to właśnie wyśmienicie robi nasz kochany Antoni Macierewicz ! Jestem pełen optymizmu mając takiego Ministra ON. Sojusz z USA i państwami środkowo europejskimi powinien być dla nas ważniejszy niż samo NATO.

Obrazek użytkownika matt

10-04-2016 [19:57] - matt | Link:

Bo jak to powiedział Grzegorz Braun a może Stanisław Michalkiewicz , Polska to kondominium niemiecko rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym....Tak na prawdę nikomu nie opłaca się, aby Polska była suwerennym krajem, nawet tej gloryfikowanej USA, czyli właśnie ów żydowskiemu zarządowi powierniczemu...Wystarczy popatrzeć na działania MFW , zresztą szybciutko po 10.04.2010 przedłużono tzw. elastyczną linię kredytową, a z której to zrezygnować chciał Sławomir Skrzypczak, który to między innymi zginął w Smoleńsku...Uważam ,że 10.04.2010 korki od szampana strzelały nie tylko na Kremlu, ale i w Bundestagu, w Parlamencie EU, Białym Domu i gabinetach MFW....Nasz dramat polega na tym, że z tego nieszczęśliwego i umęczonego kraju wszyscy czerpią garściami jak w czasach kolonialnych i nie chcą przestać....

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

10-04-2016 [14:23] - Krzysztof Pasie... | Link:

@Autor

"Zniszczenie Polski. Projekt który się nie udał..."
---------------
Do tej pory się nie udał, na szczęście.

Ale proszę zważyć, że choć karawana jedzie dalej psy nadal szczekają. Wszyscy widzą tę hucpę wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Proszę także zerknąć w wolnej chwili, jak od wczoraj szaleje u mnie na blogu funkcjonariusz dawnej władzy niejaki @J.W., czyli utytułowany profesor UJ i bliski przyjaciel Jana Grossa, przewodniczącego TK Rzeplińskiego, pierwszej wiceprzewodniczącej Komisji Weneckiej niejakiej Suchockiej , rzecznik władzy, która choć wybory przegrała ani przez sekundę nie spoczęła w kreciej robocie.

We must be careful!

Pozdrawiam Pana

Obrazek użytkownika HenrykInny

10-04-2016 [15:25] - HenrykInny | Link:

Jedni w delirce widzą "białe myszki" Pasierbiewicz widzi wszędzie "profesora". Koniecznie na rewizyte w przychodni na Kopernika. Leczenie nie rokuje ...

Obrazek użytkownika Czesław2

10-04-2016 [16:04] - Czesław2 | Link:

Największym zagrożeniem dla Polski są Polacy i ich mentalność.

Obrazek użytkownika Lektor

10-04-2016 [19:27] - Lektor | Link:

Nie, nie nazywajmy tego w ten sposób ! Polaków widzimy dzisiaj przed pałacem prezydenckim, a tych innych nazywam polskojęzycznymi targowiczanami. Dla mnie to nie polacy. Podobnie rzecz ma się z GW. Dla mnie to żadna gazeta wyborcza lecz żydowska gazeta dla polskojęzycznych przygłupów. Ponadto, nie tytułujmy Rzeplińskiego per profesor, bo to żaden profesor. Byli członkowie PZPR obdarowyli się tytułami byle byli dyspozycyjni. Ten pacan robi dziś nic innego tylko pucz przeciw władzy ustawodawczej.

Obrazek użytkownika wilniuk

10-04-2016 [20:24] - wilniuk | Link:

Panie "lektor"ze, tak krótko a jakże celnie! Żal tylko, że tych polskojęzycznych jest trochę w nadmiarze. Przy dobrej atmosferze może przypomną, co znaczy Ojczyzna.
Dzięki takiej postawie i determinacji Pana Janusza jestem dumny, że też jestem Z Gdyni!
A ten poniżej, niech przynajmniej na tym blogu przestanie bruździć!!! Nigdy nic na temat, tylko inwektywy!.

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-04-2016 [16:37] - jazgdyni | Link:

Witam Panie Krzysztofie!

Walka będzie jeszcze długo trwała. Może całe pokolenie? Ja napisałem, że 2015 to tylko pierwszy etap.

Mam nadzieję,że szalejący funkcjonariusz jest dużo starszy i będzie miał Pan szansę położyć na jego grobie czarnego tulipana.

Serdeczności

Obrazek użytkownika ALTEREGON

10-04-2016 [15:13] - ALTEREGON | Link:

Witam.

Zgodnie z tokiem postępowania prowadzonym w śledztwie kryminalnym typuje się osoby korzystające materialnie na zaistniałej sytuacji oraz osoby historycznie skonfliktowane z poszkodowanym oraz osoby skonfliktowane z tymi dwoma poprzednimi grupami w celu wprowadzenia chaosu .

Grupy korzystające materialnie z zaistniałej sytuacji - Niemcy , Rosja ,(grupy żydów).

Grupy skonfliktowane z Polską o wiekowej historii - Rosja , Niemcy ,(grupy żydów).

Grupy skonfliktowane z Rosją i Niemcami - USA (grupy żydów), pozostała przy życiu reszta elity Polskiej .

USA , które w tej sprawie są stroną przydzieliło sobie zadania mecenatu także i w tej sprawie jakoże nic na świecie nie dzieje się bez ich wiedzy i bez zgody , za sprawą Polskiej elity patriotycznej obnaża systematycznie oblicza zbrodni Smoleńskiej w celu wywarcia nacisku na zbrodniarzy dla odniesienia korzyści materialnych .

Wygląda to podobnie jak złodziej okradający złodzieji .

Działania USA w tej sprawie pozbawione jest moralnych wartości oraz znamion pomocy Polsce , tylko nakierowane jest na korzyści materialne z każdą podłośćią w arsenale .

Jest wielka dziejowa potrzeba skrupulatnego wyważenia zysków i strat wynikających z pomocy USA ,(grupy żydów) ,
ponieważ ślepa wiara w uzyskanie od tych podmiotów pomocy może okazać się zgubną dla całego narodu , większą cenę można zapłacić za taką pomoc niż utrata 96 znakomitych obywateli .
Ceną taką mogłoby być wciągnięcie Polski w wojnę z tymi historycznymi wrogami , w której konsekwencji moglibyśmy utracić swoje ziemie i znaczącą część ludności .

Z pewnośćią uważam , iż zbrodni Smoleńskiej dokonały państwa sąsiednie przy pomocy usłużnych zdrajców .
Z uwagi na to , że bez wiedzy i zgody USA nic nie dzieje się to uważam że należy wyjaśnić ten mord w wewnątrz państwa Polskiego i powiesić zdrajców co byłoby znakiem na wieki .

P.S. Dzisiejsza sytuacja Izraela na bliskim wschodzie stanowi najwyższe od wielu lat zagrożenie dla suwerenności terytorialnej państw europy wschodniej .

Pozdrawiam .

Obrazek użytkownika jazgdyni

10-04-2016 [16:40] - jazgdyni | Link:

USA już od pewnego czasu jest największym światowym mocarstwem. Uzurpuje sobie prawo do wiedzy i zdania o wszystkim co się dzieje na świecie.
To nigdy nie będzie prawdziwy przyjaciel. Na to USA są zbyt egoistyczne. I aby wygrać z niczym i znikim się nie liczy.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Jabe

10-04-2016 [17:15] - Jabe | Link:

To państwa się przyjaźnią?

Obrazek użytkownika ba.a

10-04-2016 [20:29] - ba.a | Link:

Atmosfera dzisiejszych uroczystości była podobna do tej z roku 81.Przewagą jednak było to,że to nie lud o nadzieje błagał,ale wspierał rząd,który tą nadzieję ludowi wlewał w serca.
Wszystko wygląda tak,jak pan napisał.I tylko niepokój budzi to,że oni na pewno nie odpuszczą,a zostało im już niewiele sposobów,ale ten jeden nadal.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-04-2016 [06:25] - jazgdyni | Link:

Witam

Oni tak długo nie odpuszczą, jak długo będą finansowani z zewnątrz. Gdy wiadome siły uznają, że już się im to nie opłaca, bo Polska zaszła za daleko i za drogo by to kosztowało, to znikną wszelkie kody i nowoczesne, a Schetyna pójdzie za Millerem. Nasi przeciwnicy to sztucznie podtrzymywane twory.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika mmisiek

11-04-2016 [03:56] - mmisiek | Link:

Jak tu już padło - trudno sobie wyobrazić aby taki atak na państwo będące członkiem UE, a przede wszystkim NATO, mógł się odbyć bez co najmniej cichej zgody Waszyngtonu.
To jednocześnie mówi, że żadna pełna prawda nigdy nie zostanie ujawniona, może za jakieś sto lat gdy gdzieś otworzą się archiwa.

Trzeba sobie jasno powiedzieć bo do wielu to chyba ciągle jeszcze nie dociera - nie ma i nie będzie zgody głównych graczy, w tym naszych "sojuszników" i "przyjaciół", na rzeczywiście wolną Polskę. Albo podmiotowość wywalczymy sobie sami wbrew wszystkim albo nas zniszczą.
Aktualnie największym zagrożeniem dla Polski wcale nie jest zagrożenie zewnętrzne jak bajdurzą różne media tylko wewnętrzne. Neutralizacja V kolumny i obcej agentury, tej już ujawnionej i tej czekającej na sygnał, musi mieć obecnie absolutny priorytet. Chciałbym mieć nadzieję, że nasz rząd zdaje sobie z tego sprawę.

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-04-2016 [06:21] - jazgdyni | Link:

Witam

Należy sobie zadać pytanie, kto tak na prawdę po zachodniej stronie rządzi. Mówimy Waszyngton, Berlin, Paryż, Bruksela... Lecz czy rzeczywiście rządzi niewydarzony Obama? Albo Francois Hollande? Wolne żarty! Często wymieniany czarny duch biednych państw George Soros ma więcej władzy. A światem rządzi kapitał i tych paru smutasów, którzy już nie wiedzą co z forsą robić i w co się bawić, więc wzięli się za ustawianie świata według swoich wydumanych pomysłów.
My nie mamy co liczyć na kogokolwiek, jeżeli sami nie możemy być silnym partnerem, który ma coś do zaoferowania.
Niemcy już od dawna chciały przejąć całą Europę Środkową. A ani to Słowianie, ani bliscy kulturowo. Polska natomiast jest w stanie zintegrować tą część kontynentu. Jeśli tylko będzie dostatecznie silna.
Wówczas nieistotna będzie przyjaźń z USA, tylko zdrowe partnerskie interesy. Ja tobie coś, a ty mi coś w zamian.

Obrazek użytkownika Jabe

11-04-2016 [07:59] - Jabe | Link:

Taka teraz postmarksistowska moda, że wszystko się tłumaczy rządami kapitału.

Wyobraźmy sobie monarchę absolutnego. Wydawałoby się ma nieograniczoną władzę. Co jednak z nim się stanie, gdy będzie szkodził interesom tych, na których jego władza się wspiera? Moim zdaniem, marny jego los. Nie ma władzy absolutnej.

Dlatego, odarłszy z pozorów, nie mają wyłącznej władzy ani oficjalnie istniejące instytucje państwowe, ani ciemne siły światowej finansjery. To jest wypadkowa wielu zależności. Na przykład, na tej zasadzie we władzy uczestniczą także kacykowie związkowi, którzy potrafią wymusić, nierzadko pod groźbą przemocy, korzystne dla siebie decyzje, jak w przypadku polskich państwowych kopalń.

Obywatele, nawet jeśli uczestniczą w wyborach i nawet jeśli są intelektualnie sprawni, niewiele się zastanawiają, komu postawią krzyżyk. Tak jest wszędzie. Liczą się emocje i instynkt. W Polsce nie ma instynktu sprawnego, samodzielnego państwa. Dla Polaka państwo to magma, która ma pieniądze i dużo może, a władza ma urządzić wszystko tak, żeby było dobrze. Niesamodzielność Polski jest pochodną niesamodzielności i bierności Polaków. Tu jest problem.

Przepraszam za wtręt i pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

11-04-2016 [08:07] - jazgdyni | Link:

Ni ma za co przepraszać.
I oczywiście zawsze jest splot interesów.
Lecz zazwyczaj na czele jest Soros.