Żądamy prawdziwych, swobodnych, uczciwych wyborów!

Wybory to nie tylko głosowanie.
Wybory to nie jest także tylko to wszystko, co rozgrywa się w okresie od startu wyborów do ich zakończenia.
O prawidłowości wyborów decydują także te wszystkie zjawiska polityczne i inne, które mają wpływ na wybory.
My, obywatele, MAMY PRAWO, aby wybory były: autentyczne, prawdziwe, uczciwe i przeprowadzone w taki sposób, abyśmy swobodnie mogli wyrazić swoją wolę.
Wybory zakończone głosowaniem 25 października 2015 roku takie nie były.
Z tego powodu został złożony protest do Sądu Najwyższego.
Poniżej treść tego protestu.
......................................................................................................................

                                                                     Sąd Najwyższy
                                                      Plac Krasińskich 2/4/6, Warszawa

                                                      PROTEST – PROTEST WYBORCZY

Na podstawie norm zawartych w przepisach:

  1. w art. 82 oraz w art. 241 ustawy z 5 stycznia 2011 roku "Kodeks wyborczy";
  2. w art. 192 ustawy z 5 stycznia 2011 roku "Kodeks wyborczy";
  3. w art. 101 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku;
  4. w art. 32 pkt.1 i 2 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku;
  5. w art.45 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku;
  6. w art. 4 pkt. 1 i 2 oraz w art. 1 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku;
  7. w art. 77 pkt. 2 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku;;
  8. w art. 96 pkt. 2 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku;
  9. w art. 104 pkt. 1 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" z 2 kwietnia 1997 roku,
    - oraz na podstawie norm zawartych w przepisach:
  10. w art. 25 pkt. 1,2 i 3 "Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych" z 16 XII 1966 roku;
  11. w art. 26 "Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych" z 16 XII 1966 roku;
  12. w art. 14 "Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych
    z 16 XII 1966 roku;
    - a przede wszystkim w oparciu o przysługujące każdemu człowiekowi, wpisane w istotę bycia człowiekiem, prawo do faktycznego i ciągłego (współ)decydowania o swoich przestrzeniach wspólnych: m.in. o gminie, państwie, przestrzeni ponadpaństwowej itd., które to prawo, w sposób niedoskonały i niepełny, jest potwierdzone m.in. w w/w "Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych" oraz w w/w "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" i w ustawie z 5 stycznia 2011 roku "Kodeks wyborczy",

- składam protest przeciwko wyborom, których finałem było głosowanie przeprowadzone 25 pażdziernika 2015 roku, w całości i wnoszę o ich powtórzenie w zgodzie z normami zapisanymi w w/w aktach: w "Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych" i w "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" oraz w
taki sposób i w oparciu o takie reguły, aby wyżej wskazane prawa "polityczne", przysługujące każdemu obywatelowi w państwie: do faktycznego i ciągłego (współ)decydowania o przestrzeni wspólnej w Polsce, były zagwarantowane.

                                                                                                                      UZASADNIENIE

W dniu 17 sierpnia 2015 roku w Państwowej Komisji Wyborczej zapadła decyzja o stwierdzeniu rozwiązania Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej. Paradoks polega na tym, że nie wiadomo, w jakim trybie zapadła ta decyzja, ani kto (jednoosobowo, czy kolegialnie?) tę decyzję podjął. Pismo stwierdzające rozwiązanie w/w komitetu wyborczego podpisał jednoosobowo Przewodniczący PKW w dniu 18.08.2015.

Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej został zgłoszony w PKW w dniu 23 lipca 2015 roku, przed godziną 9.00 - a więc zaledwie 17 godzin po rozpoczęciu procedury wyborczej – jako pierwszy komitet zobowiązany do zebrania podpisów osób popierających jego utworzenie i zgłoszenie!
W tak krótkim czasie KWW Ruch Społeczny RP zebrał prawie 4 tys. podpisów, z czego 1300 podpisów dostarczonych najwcześniej do Warszawy zostało zawiezionych do PKW. Reszta podpisów dotarła do biura w Warszawie do godziny 10.00.
W tym samym dniu: 23 lipca 2015 roku Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej został przez PKW zarejestrowany, a więc Państwowa Komisja Wyborcza tym samym potwierdziła prawidłowość jego utworzenia.
Utworzenie KWW Ruch Społeczny RP nie tylko stało się więc faktem, ale stało się także faktem potwierdzonym przez PKW.

W dniu 17 sierpnia 2015 roku, a więc w dniu stwierdzenia przez PKW rozwiązania w/w komitetu wyborczego, w wielu okręgach liczba zebranych podpisów popierających listy KWW Ruch Społeczny RP zbliżała się do wymaganej liczby 5 tys., koniecznych do zarejestrowania listy w danym okręgu.

Zamiarem KWW Ruch Społeczny RP było zarejestrowanie, jako pierwszy, list w co najmniej dwudziestu kilku okręgach i w konsekwencji listy ogólnokrajowej. Przy bardzo szerokim oparciu o bardzo liczne środowiska pro-społeczne, pro-obywatelskie i patriotyczne, odrzucające jednocześnie utrwalany od 26 lat "porządek" okrągłostołowy, zebranie podpisów koniecznych do zarejestrowania list w większości okręgów (lub we wszystkich – przy wymaganych minimum 21, dających prawo do rejestracji list w pozostałych okręgach bez poparcia podpisami) nie stanowiło problemu. Jedynym wyzwaniem dla KWW Ruch Społeczny RP było dokonanie tych czynności przed innymi komitetami wyborczymi i osiągnięcie przez to odpowiedniego wydźwięku wśród wyborców - tak, jak to miało miejsce przy zgłoszeniu KWW Ruch Społeczny RP w PKW.

Z pisma otrzymanego z PKW (z datą 18.08.2015 roku) wynika, że decyzja o stwierdzeniu rozwiązania KWW Ruch Społeczny RP była spowodowana złożeniem w dniu 17.08.2015 roku w PKW przez dwie osoby oświadczenia o ich wystąpieniu z Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej, przez co - zdaniem jakiejś osoby/jakiegoś podmiotu (?) w PKW - zaistniała przesłanka do rozwiązania w/w komitetu z "mocy prawa", na podstawie art. 101 Kodeksu Wyborczego.

Art. 101 § 1 brzmi:
"Komitet wyborczy może ulec rozwiązaniu przed dniem wyborów w trybie przepisów o jego utworzeniu, z zastrzeżeniem § 3"

Tworzenie komitetu wyborczego wyborców opisuje zaś art. 89 Kodeksu Wyborczego. Art. 89 § 1 brzmi:
"Obywatele, w liczbie co najmniej 15, mający prawo wybierania mogą tworzyć komitet wyborczy wyborców".
Słowo "tworzyć" oznacza proces, którego celem jest powstanie (ukonstytuowanie się) komitetu wyborczego wyborców mającego umocowanie w Kodeksie Wyborczym.
Kolejne paragrafy art. 89 opisują inne czynności konieczne, w tym powołanie pełnomocników wyborczych, aby proces tworzenia komitetu wyborczego wyborców mógł się zakończyć jego utworzeniem – co ostatecznie potwierdza (deklaratywnie) rejestracja w PKW.
Utworzenie KWW Ruch Społeczny RP zostało poparte podpisami 16 osób, a prawidłowość całego procesu tworzenia tego komitetu stwierdziła PKW w dniu 23 lipca 2015 roku, dokonując jednocześnie odpowiedniego wpisu na swojej stronie internetowej, wpisując w wykazie "Komitetów" KWW Ruch Społeczny RP pod pozycją 2. Tym samym proces tworzenia Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej nie tylko został zakończony, co w "Kodeksie Wyborczym" opisane jest jako jego "utworzenie", ale jego utworzenie zostało także potwierdzone w sposób przewidziany w przepisach "Kodeksu Wyborczego".

Art. 101 § 3 brzmi:
" Komitet wyborczy wyborców ulega rozwiązaniu z mocy prawa, jeżeli liczba osób, które utworzyły komitet wyborczy będzie mniejsza od określonej w kodeksie minimalnej liczby wymaganej dla utworzenia danego komitetu wyborczego".

Art. 101 §3 opisuje więc "oczywistą oczywistość" - co się dzieje, jeśli liczba osób, które utworzyły komitet wyborczy wyborców jest mniejsza niż wymaga tego art. 89 §1 dla jego, zgodnego z przepisami, utworzenia – czyli jeśli ta liczba jest mniejsza niż 15.
Przyczyny zaistnienia takiej sytuacji mogą być, na przykład, następujące :

  1. utworzenie komitetu wyborczego wyborców poparło mniej niż 15 osób, więc uchwała tych osób o utworzeniu komitetu wyborczego jest obarczona oczywistą wadą prawną, skutkującą właśnie rozwiązaniem komitetu z mocy prawa, a wszystkie dalsze czynności tych osób, w ramach tego komitetu, są nieskuteczne prawnie;
  2. utworzenie komitetu wyborczego wyborców poparła wymagana liczba osób, jednak część z tych osób nie miała polskiego obywatelstwa lub nie miała prawa wybierania (które są warunkami koniecznymi wpisanymi w art. 89§1 Kodeksu Wyborczego), a zostało to stwierdzone, na przykład, w momencie rejestracji w PKW, a nawet już po rejestracji danego komitetu (stąd słowo "będzie" użyte przez ustawodawcę).

Art. 101 § 3 Kodeksu Wyborczego w żaden sposób, nawet dorozumiany, nie odnosi się natomiast do istnienia prawidłowo utworzonego komitetu wyborczego wyborców.

Oświadczenia Panów Knapa i Izdebskiego, złożone w dniu 17.08.2015 roku w PKW, w żaden sposób nie mogły zmienić więc faktu dokonanego (który zaistniał w przeszłości) – tego, że Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej został utworzony przez wymaganą przez "Kodeks wyborczy" liczbę osób – przez 16 osób przy minimum 15 osób wymaganych przez "Kodeks wyborczy".
Ich oświadczenia tylko wtedy mogłyby wywrzeć wpływ na status prawny KWW Ruch Społeczny RP, gdyby:

  1. nie mieli obywatelstwa polskiego;
  2. nie mieli prawa wybierania.

W tym przypadku żadna z wyżej wymienionych przesłanek nie zachodzi.

Kodeks Wyborczy nie określa w żadnym artykule minimalnej liczby osób, koniecznych do istnienia komitetu wyborczego wyborców po jego utworzeniu i po jego zgłoszeniu (rejestracji). Można byłoby to ustalić pośrednio z przepisów o konieczności posiadania przez ten komitet pełnomocników: wyborczego i finansowego.
Paradoks polega na tym, że Kodeks Wyborczy w żadnym artykule nie przewiduje dla osób, które utworzyły komitet wyborczy wyborców, możliwości wystąpienia z tego komitetu. Co więcej, Kodeks Wyborczy nie normuje także w żaden sposób możliwości przystąpienia do komitetu wyborczego wyborców innych osób. W przypadku KWW Ruch Społeczny RP nie stanowiłoby najmniejszego problemu formalne przystąpienie do tego komitetu tysięcy osób, które w dniu 18.08.2015 roku faktycznie były zaangażowane w jego działalność.

W dniu 22 lipca 2015 roku uchwała o utworzeniu KWW Ruch Społeczny RP została podjęta przez 16 osób, bo... tyle podpisów przewidywał druk zamieszczony na stronie PKW. Innymi słowy – podjęcie uchwały o utworzeniu komitetu wyborczego wyborców zostało potraktowane jako formalność, której należy dokonać, aby – zgodnie z przepisami – móc przystąpić do kolejnych czynności wyborczych. W dniu 22 lipca wieczorem (po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw zarządzenia o wyborach) w działalność KWW Ruch Społeczny RP było zaanagażowanych nie 16, ale setki osób, czego potwierdzeniem było błyskawiczne zebranie podpisów koniecznych do rejestracji komitetu.
Następne w w kolejności komitety wyborcze wyborców (komitety zobowiązane do zebrania tysiąca podpisów koniecznych do rejestracji) zostały zgłoszone w PKW w pięć dni po KWW Ruch Społeczny RP. Jednym z tych komitetów był KWW Kukiz'15.
Bezprawna decyzja PKW przekreśliła wolę setek osób skorzystania z przysługującego im prawa do ubiegania się, w ramach ICH KOMITETU WYBORCZEGO, o to, aby być być wybranym (czyli pozbawiła ich biernego prawa wyborczego), jednocześnie pozbawiła tysiące osób, a może i więcej, możliwości zagłosowania na SWOICH kandydatów (czyli pozbawiła ich czynnego prawa wyborczego). Odpowiednie organy państwa powinny zbadać, czy nie zachodzi tutaj sytuacja wskazana w art. 82 §1 pkt. 1 "Kodeksu wyborczego" i w innych jeszcze przepisach.
Jest to dodatkowo zasadne dlatego, że w tym samym dniu, kiedy w PKW zapadła decyzja o rozwiązaniu KWW Ruch Społeczny RP, zostało przyjęte przez PKW zgłoszenie komitetu wyborczego o takiej samej nazwie, co jest sprzeczne z art. 92§6 "Kodeksu wyborczego". Co więcej, Pełnomocnikiem Finansowym tego nowego komitetu została zgłoszona osoba, która pełniła tę funkcję w rozwiązanym KWW Ruch Społeczny RP i z tego tytułu była zobowiązana do złożenia sprawozdania finansowego, pomimo rozwiązania tego komitetu. Sytuacja ta stoi w sprzeczności z normą zapisaną w art. 96 "Kodeksu wyborczego".
Komitet o nazwie identycznej z nazwą rozwiązanego KWW Ruch Społeczny RP został przez PKW zarejestrowany i wpisany na listę komitetów pod pozycją 42.
Jakie przyczyny zadecydowały więc, o stwierdzeniu rozwiązania legalnie istniejącego komitetu wyborczego, bez żadnego umocowania prawnego do takiej czynności, kiedy jednocześnie w tym samym dniu zostało przyjęte – wbrew jednoznacznym zapisom "Kodeksu wyborczego" – zgłoszenie innego komitetu:

  1. o takiej samej nazwie;
  2. którego pełnomocnikami: wyborczym i finansowym były osoby pozbawione tych funkcji w rozwiązanym komitecie?
    (Uchwała o odwołaniu pełnomocnika finansowego dotarła do PKW, podobno, już po stwierdzeniu rozwiązania KWW Ruch Społeczny RP i została potraktowana przez PKW jako bezprzedmiotowa).

Przeciwko rozwiązaniu przez PKW Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej został złożony przeze mnie, jako Pełnomocnika Wyborczego tego komitetu, protest zarówno do Państwowej Komisji Wyborczej, jak i do Sądu Najwyższego. W obu przypadkach uzyskałem identyczną odpowiedź, że na zaistniałą sytuację nie przysługuje środek odwoławczy.

Jest to sytuacja kuriozalna i nie do przyjęcia w państwie, które jest podobno "demokratycznym państwem prawa", ponieważ:

  1. Decyzja – najprawdopodobniej - jednej osoby, mogąca mieć ogromne, a może kluczowe, znaczenie dla wyborów i dla dokonywanych w tych wyborach rozstrzygnieć, nie podlega żadnej kontroli, w tym kontroli sądowej. Decyzja ta może być więc podjęta zupełnie dowolnie, w tym z przyczyn osobistych lub pod wpływem innych osób, ale także pod wpływem konkurencji politycznej danego ugrupowania. Tym bardziej może być podjęta z chęci utrącenia w wyborach ugrupowania odrzucającego aktualnie obowiązujący układ polityczny.
  2. Taki stan rzeczy, wynikający z zapisów "Kodeksu wyborczego", łamie:

1) art. 77 pkt. 2 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", który mówi wprost:
"Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszenia wolności lub praw".
Jest bezdyskusyjnym fakt, że rozwiązanie KWW Ruch Społeczny RP stanowi drastyczne naruszenie praw politycznych tysięcy osób: do wybierania i do bycia wybieranym (na zasadzie równości z innymi osobami).
Jest też bezdyskusyjnym fakt, że zarówno PKW, jak i Sąd Najwyższy uznali, iż na zaistniałą sytuację nie przysługuje żaden środek zaskarżenia;

2) art. 45 pkt. 1 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", który mówi wprost:
"Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd".
Prawo potwierdzone w tym artykule dotyczy wszystkich "spraw", w tym "spraw" dotyczących realizacji praw politycznych danej osoby. Jest tak, ponieważ żadne "sprawy" nie zostały z tego zapisu wyłączone: generalnie lub enumeratywnie.

3) art. 96 pkt. 2 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który mówi:
"Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym";
a także art. 192 ustawy z 5 stycznia 2011 roku "Kodeks wyborczy", który zawiera identyczny zapis:
"Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym".

Decyzja stwierdzająca rozwiązanie KWW Ruch Społeczny RP łamie zasady: powszechności i równości, a w konsekwencji także proporcjonalności.

Zasady (normy) zapisane w art. 192 ustawy z 5 stycznia 2011 roku "Kodeks wyborczy", mające tak silne i jednoznaczne oparcie w "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", mają pierwszeństwo (mają silniejszą moc) nad każdym innym zapisem "Kodeksu wyborczego", jeżeli nie ma on potwierdzenia w konstytucji o tożsamej mocy i jednoznaczności.

Z tego względu, na przykład, uchylenie się Sądu Najwyższego od rozpatrzenia mojego protestu wyborczego, dotyczącego decyzji podjętej w PKW o rozwiązaniu KWW Ruch Społeczny RP musi budzić, co najmniej, zdziwienie.

4) art. 4 i art. 1 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", co nie wymaga już
dowodzenia, bo wynika to wprost z tego, co zostało zapisane powyżej.

Taki stan rzeczy łamie prawa potwierdzone w art. 25 "Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych", który to Pakt Polska ratyfikowała i który ma moc nadrzędną nad zapisami "Kodeksu wyborczego".
Art. 25 tego Paktu zawiera nastepujący zapis:

"Każdy obywatel ma prawo i możliwość, bez jakiejkolwiek dyskryminacji, o której mowa w art. 2, i bez nieuzasadnionych ograniczeń do:

a) uczestniczenia w kierowaniu sprawami publicznymi bezpośrednio lub za pośrednictwem swobodnie wybranych przedstawicieli;

b) korzystania z czynnego i biernego prawa wyborczego w autentycznych (genuine – ang.; honnêtes – franc.) wyborach, przeprowadzanych okresowo, opartych na głosowaniu powszechnym, równym i tajnym, gwarantującym wyborcom swobodne wyrażenie woli;

c)dostępu do służby publicznej w swoim kraju na ogólnych zasadach równości."

Ang. słowo "genuine" ma znaczenie: "prawdziwy, oryginalny, autentyczny, szczery"
Francuskie słowo "honnêtes" ma znaczenie: "prawy, uczciwy, porządny, przyzwoity".

Słowa te zostały wprowadzone do tekstu paktu, aby doprecyzować, że wybory, o których mowa, mają być "autentyczne", a więc też: "prawe", "prawdziwe", "uczciwe", "porządne" i "szczere". Ten ostatni aspekt wyborów został zapisany także poprzez stwierdzenie, że wybory mają "gwarantować wyborcom swobodne wyrażenie woli".

Prawa polityczne obywateli, zapisane w art. 25 "Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych", stanowią jedynie deklaratywne potwierdzenie praw, które posiadamy "sami z siebie". Bo ty my - "każdy Kowalski" - jesteśmy suwerenami w swojej gminie, w swoim mieście, w swoim państwie, w Unii Europejskiej i w każdej innej "przestrzeni wspólnej", którą tworzymy. Prawa te mamy zawsze i wszędzie. Możemy być jedynie pozbawieni możliwości, w całości lub w części, tych praw tak, jak ma to miejsce obecnie.
Dla wyznawców pozytywizmu prawniczego przyjęcie tej "oczywistości" nadal stanowi trudność i z tego też względu prawa polityczne obywateli są tak powszechnie łamane. Potwierdzenie tych praw w dokumencie międzynarodowym, ratyfikowanym przez większość państw współczesnego świata, w tym przez Polskę, powoduje, że:
a) prawa te nie powinny być ignorowane;
b) kiedy nie są w pełni przestrzegane i wykonywane, to tym samym dochodzi do łamania zapisów Paktu.
Problem polega na tym, że nie istnieją sprawne mechanizmy skargowe wobec podmiotów, w tym państw, nieprzestrzegających postanowień Paktu. Nie podważa to jednak w żaden sposób mocy tych postanowień, a obywatele mają podstawy do domagania się swych praw od instytucji i organów państwowych.
Tak, jak ma to miejsce w tutaj, w tym proteście.

Zapis w w/w Pakcie, że wybory powinny być równe dla wszystkich obywateli, został implementowany (powtórzony) w "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", a także w "Kodeksie wyborczym" z 2011 roku.
Przeprowadzone wybory parlamentarnie, których zwieńczeniem było głosowanie w dniu 25 października 2015 roku, z zasadą równości nie miały nic wspólnego. Wprost przeciwnie – zasada równości złamana została w tych wyborach we wszystkich ich aspektach, przy czym złamana została zarówno zasada równości formalnej, jak i zasada równości materialnej. Ze względu na to, że opisanie całości tych naruszeń i ich wieloaspektowości wymagałoby napisania tekstu liczącego kilkaset stron, w proteście tym przywołane zostaną tylko przykłady, ilustrujące tę patologię (złamanie norm zapisanych w w/w Pakcie, w w/w konstytucji i w w/w kodeksie wyborczym).

W przypadku KWW Ruch Społeczny RP jego bezprawne rozwiązanie spowodowało:

  1. Pozbawienie ogromnej liczby osób możliwości oddania głosu na SWOICH kandydatów; osoby te albo zrezygnowały z głosowania, albo były zmuszone głosować na kandydatów, na których nie głosowałyby, gdyby KWW Ruch Społeczny RP mógł brać udział w wyborach. Wymuszona przez wyżej opisane okoliczności rezygnacja z udziału w wyborach jest tożsama z pozbawieniem czynnego prawa wyborczego, a więc jest przejawem dyskryminacji o charakterze politycznym.
    1. Głosowanie z konieczności na NIE–SWOICH kandydatów oznacza wypaczenie czynnego prawa wyborczego, które zgodnie z zapisami Paktu powinno mieć charakter swobodny.
      W każdym jednak z tych przypadków zasada równości formalnej poszczególnych osób w wyborach nie jest przez organizatorów tych wyborów zagwarantowna.

      B) Pozbawienie setek osób, które zamierzały startować z list KWW Ruch Społeczny RP w wyborach, biernego prawa wyborczego. Brak tych osób wśród kandydatów, na których wyborcy mogli głosować 25 października 2015 roku, miał niewątpliwie ogromny wpływ na wynik wyborów w poszczególnych okręgach i w skali kraju.
      Biorąc pod uwagę, że KWW Ruch Społeczny RP jako faktycznie pierwszy zarejestrował swój komitet oraz biorąc pod uwagę fakt, iż w dniu jego rozwiązania w ponad połowie okręgów miał zebrane podpisy bliskie liczbie podpisów koniecznych do rejestracji list w tych okręgach, jest wysoce prawdopodobne, że w wyborach co najmniej przekroczyłby pięcioprocentowy próg wejścia do sejmu. Jest wysoce prawdopodobne, że wynik byłby dużo lepszy.

      Bez względu jednak na prawdopodobny wynik wyborczy, jest faktem bezspornym i niepodważalnym, że udział KWW Ruch Społeczny RP w wyborach w dniu 25 października 2015 roku spowodowałby inny wynik niż ten, który zaistniał.

Pozbawienie setek osób, które zamierzały stratować z list KWW Ruch Społeczny RP, możliwości udziału w wyborach, jest najbardziej skrajnym przejawem naruszenia równości materialnej głosu wyborców. Głos tych wyborców został bowiem wyzerowany – przy rezygnacji z wyborów spowodowanych wyżej opisaną zaistniałą sytuacją - lub skrajnie wypaczony.

Łamanie zasady równości materialnej głosów wyborców (równej siły głosów wyborców), najbardziej rażące w odniesieniu do kandydatów KWW Ruch Społeczny RP, było jednak zjawiskiem dotyczącym tych wyborów jako całości.
Najbardziej skrajnym tego przejawem, jest przyznanie mandatów poselskich osobom, ktore uzyskały tysiąc – dwa tysiące głosów, kiedy jednocześnie mandatu tego nie uzyskały osoby, które uzyskały poparcie dziesiątki razy większe.

Czy głos wyborców, którzy głosowali na kandydata, który uzyskał poparcie na poziomie tysiąc – dwa tysiące osób i został obdarzony mandatem poselskim, waży wiecej niż głosy kilkudziesięciu tysięcy innych wyborców, którzy głosowali na kandydata, który nie został przez istniejące przepisy i PKW obdarzony tym mandatem?
Czy są wyborcy lepsi i gorsi? Ważniejsi i mniej ważni?
Czy nie jest to jaskrawa dyskryminacja?

Czy nie jest to łamanie zasady równości zapisanej zarówno w obowiązującym "Kodeksie wyborczym", w obowiązującej konstytucji i w obowiązującym "Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych"?

W wyborach do senatu w każdym okręgu WIĘKSZOŚĆ wyborców, czasami przygniatająca większość - i to bez uwzględnienia osób, które zbojkotowały wybory – nie ma swojej reprezentacji w senacie. Głosy tych osób zostały potraktowane tak, jakby wcale nie zostały oddane. Stało się tak w wyniku przyjęcia ordynacji opartej o jednomandatowe okręgi wyborcze. Oczywiście w powiązaniu z innymi patologiami polskiej sceny politycznej.

Czy taki stan rzeczy, kiedy zaledwie kilkanaście – dwadzieścia procent osób uprawnionych do głosowania w każdym z okręgów, ma swego reprezentanta w senacie, a cała reszta jest tej reprezentacji pozbawiona, ma cokolwiek wspólnego z materialną równością głosów obywateli?
Jak to się ma do prawa obywateli "do uczestniczenia w kierowaniu sprawami publicznymi (....) za pośrednictwem swobodnie wybranych przedstawicieli", potwierdzonego przez zapis w "Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych" ?

Pomijam tu dodatkowe zjawiska związane z systemowym zniechęcaniem obywateli do startu w wyborach do senatu, wypływającego z faktu, iż wynik wyborów do tej izby, jest de facto znany przed wyborami – system wyborczy jest tak skonstruowany, że przygniatająca większość mandatów jest rozdysponowywana pomiędzy dwie największe partie, które swą przewagę zawdzięczają obowiązującym przepisom "Kodeksu wyborczego i innych ustaw", w tym dotyczącym finansowania partii politycznych z budżetu, zapewniającym im też pośrednio przygniatającą przewagę w mediach. Jest wysoce prawdopodobne, że w przypadku wystawienia w wyborach do senatu przez dwie partie, najsilniej okopane w systemie, fikcyjnych kandydatów, to i tak jeden z nich otrzymałby mandat. Eksperyment taki można by przeprowadzić w każdym ze stu okręgów i w większości z nich zakończyłby się on takim właśnie, identycznym rezultatem.

Z tych przyczyn w obecnych wyborach kandydaci niezależni do senatu stanowili znikomą mniejszość; nawet jeśli nie będziemy pomniejszać ich liczby o tych kandydatów, ktorzy tylko pozornie nie byli związani z partiami politycznymi okopanymi w parlamencie.
Jak się to ma do prawa obywateli do "dostępu do służby publicznej w swoim kraju na ogólnych zasadach równości" (art. 25 pkt. C w/w Paktu)

My, obywatele zachowujemy się racjonalnie i kiedy widzimy, że wybory nie są ani autentyczne, ani nie są swobodne, a takie powinny być zgodnie z art. 25 w/w Paktu, to:
- po pierwsze: nie angażujemy się w rozgrywkę, której wynik jest ustawiony, czyli rezygnujemy z kandydowania;
- po drugie: odmawiamy legitymizowania ustawionej rozgrywki, czyli nie idziemy do wyborów; frekwencja w wyborach Polsce, w tych zakończonych 25 października 2015 roku, nie jest przecież przypadkowa.

Zgodnie z normą zapisaną w art. 192 ustawy z 5 stycznia 2011 roku "Kodeks wyborczy", będącym powtórzeniem normy zapisanej w art. 96 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej", wybory w Polsce powinny być nie tylko równe (bezpośrednie, powszechne, tajne), ale i proporcjonalne. Zapisy te wynikają wprost z art. 1 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej":
"Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli"

  • oraz z art. 4 tej konstytucji:
    "1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
    2. Naród sprawuje swą władzę przez swych przedstawicieli lub bezpośrednio"

Art. 4 pkt. 2 "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" w sposób niezgodny z art. 25 "Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych" potwierdza prawo ogółu obywateli/Narodu do sprawowania władzy w państwie/w Polsce. Bezpośredni tryb sprawowania władzy przez obywateli, zapisany jako pierwszy/podstawowy w w/w "Pakcie", odzwierciedla jedynie fundamentalne prawo obywateli do decydowania o SWOJEJ przestrzeni wspólnej.
To obywatele, jako (współ)suwerenowie w państwie, mają prawo:
- bezpośrednio rozstrzygnąć każdą kwestię;
- bezpośrednio zadecydować, kiedy będą decydować za pośrednictwem SWOICH
przedstawicieli.

Wybory zakończone głosowaniem w dniu 25 października nie były proporcjonalne. Świadczą o tym, między innymi, następujace fakty:

1) mandaty poselskie uzyskali kandydaci, którzy zostali poparci przez liczbę osób nawet kilkadziesiąt razy mniejszą niż kandydaci, którzy tych mandatów nie uzyskali
2) mandatów nie uzyskały osoby, które zdobyły w danym okręgu poparcie większe niż osoby, którym przydzielono mandaty poselskie;stało się tak, ponieważ startowali z komitetów wyborczych wykluczonych z dzielenia mandatów przez 5% próg wyborczy;
3) w wyniku wyborów do senatu, w izbie tej znależli się kandydaci, reprezentujący ogółem znikomą mniejszość osób głosujących i jeszcze bardziej znikomą liczbę osób uprawnionych do głosowania; w przypadku absolutnej większości okręgów mandaty senatorskie uzyskały osoby popierane zaledwie przez 15 – 20% głosujących!
4) komitet wyborczy, który uzyskał niespełna 38% głosów osób biorących udział w głosowaniu ( i zaledwie 19% głosów osób uprawnionych do głosowania) uzyskał ponad 51% mandatów;

Przepisy "Kodeksu wyborczego": o progach wyborczych, o rozdziale mandatów i inne, które odpowiadają za łamanie - zapisanej w tym kodeksie, ale zapisanej także w "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" - zasady proporcjonalności wyborów, nie mają żadnego oparcia w tej konstytucji. Co więcej, są one sprzeczne z prawami obywatelskimi zapisanymi w tej konstytucji, ale zapisanymi/potwierdzonymi także w "Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych".

Przedstawione powyżej fakty jednoznacznie świadczą, że wybory parlamentarne, które rozpoczęły się w dniu 22 lipca 2015 roku, zakończone głosowaniem w dniu 25 października 2015 roku NIE BYŁY ani swobodne, ani autentyczne, ani uczciwe, ani prawdziwe, ani prawe.
My wyborcy, nie mieliśmy w tych wyborach MOŻLIWOŚCI swobodnie wybrać SWOICH przedstawicieli i nie mieliśmy także MOŻLIWOŚCI ubiegać się o pełnienie "służby publicznej w swoim kraju na ogólnych zasadach równości".
W ogromnej mierze zostaliśmy faktycznie pozbawieni biernego prawa wyborczego, a nasze czynne prawo wyborcze zostało zmanipulowane.
Decyzja podjęta w Państwowej Komisji Wyborczej o rozwiązaniu Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej była zaledwie fragmentem łamania praw obywatelskich w tych wyborach i była odzwierciedleniem ogólnej patologii ustrojowej istniejącej w naszym kraju.

Sąd Najwyższy, orzekając o ważności wyborów, nie jest związany pojedynczą ustawą: "Kodeksem wyborczym", ale jest związany całokształtem obowiązujących norm prawnych, które zapisane są, przede wszystkim w "Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej" oraz w powszechnie obowiązujących (które powinny powszechnie obowiązywać) paktach i konwencjach.
Jestem przekonany, że rozstrzygnięcie tego protestu dokonane przez Sąd Najwyższy, potwierdzi taki stan rzeczy.

                                                                                        Dariusz Grudziecki
                                                                                    Pełnomocnik Wyborczy
                                                                                 (bezprawnie rozwiązanego)
                                                                             Komitetu Wyborczego Wyborców
                                                                        Ruch Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

02-11-2015 [19:43] - gorylisko | Link:

panie to wszystko ładnie, pieknie...proszę z tym, do swojego prowadzacego...