Prawo i Sprawiedliwość zmiażdżyło merytorycznie PO ...

Prawo i Sprawiedliwość zmiażdżyło merytorycznie PO konwencją w Katowicach

1. Tytuł dzisiejszego tekstu zaczerpnąłem z jednego z portali społecznościowych, a użył go dla opisania 3 dniowej konwencji programowej Zjednoczonej Prawicy jeden ze znanych dziennikarzy dziennika „Rzeczpospolita” jak można się domyślać z jego wcześniejszych wpisów raczej zwolennik dotychczas rządzących PO i PSL.
Bardzo wysoko ocenili tę konwencję także dziennikarze z innych mediów, którzy relacjonowali jej przebieg przez ostatnie 3 dni a także liczni przedstawiciele środowiska naukowego nie związani z prawą stroną sceny politycznej.
Na jej tle konwencja programowa PO, która odbyła się ponad 2 tygodnie temu trwająca zaledwie 75 minut w wyniku, której ta partia po 8 latach rządzenia krajem  powołała 10 zespołów programowych, które mają przygotować program na wrzesień tego roku, wygląda naprawdę żenująco.
2. Rzeczywiście konwencja w Katowicach robiła wrażenie na wszystkich obecnych przez 3 dni w Centrum Konferencyjnym, 13 paneli głównych, 27 paneli specjalistycznych, ponad 270 ekspertów, duża ich część to ludzie z tytułami naukowymi doktorów, doktorów habilitowanych i profesorów, z laureatem nagrody Nobla z ekonomii w 2007 roku, amerykańskim ekonomistą Ericem Maskinem.
Omówiono w setkach referatów wszystkie dziedziny życia społeczno - gospodarczego w Polsce, eksperci zaproponowali cały szereg różnych rozwiązań, które znajdą się w ostatecznym programie Zjednoczonej Prawicy.
Po tym co stało się w Katowicach można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że program ten będzie realizowany przez nowy rząd wyłoniony przez Zjednoczoną Prawicę zwycięzcę nadchodzących wyborów parlamentarnych.
3. Z oczywistych powodów największe zainteresowanie mediów skupiło się na panelach poświęconych gospodarce, najważniejszych reformach zaproponowanych w tym programie, a także ich kosztach i w konsekwencji sposobie ich finansowania.
Wreszcie tzw. media głównego nurtu odpuściły zainteresowanie zagrywkami PR- owskimi i skupiły się na kwestiach merytorycznych, choć sposób tego zainteresowania wskazywał, że dziennikarze stosowali głównie metodę „szukania dziury w całym”.
Całą sobotę i niedzielę dziennikarze tych mediów analizowali podane przez poseł Beatę Szydło koszty takich decyzji jak przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego (60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni), podwyższenie kwoty wolnej w podatku PIT do 8 tys. zł, wreszcie wypłaty 500 zł miesięcznie na drugie i każde kolejne dziecko (a w rodzinach niezamożnych także na pierwsze), sugerując, że tego rodzaju dodatkowe wydatki są niemożliwe do sfinansowania.
4. Koszty tych przedsięwzięć zostały oszacowane na 39 mld zł (około 10 mld zł reforma emerytalna, około 7 mld zł podniesienie kwoty wolnej i na około 22 mld zł wsparcie dla dzieci).
Z kolei po stronie dochodowej zostały pokazane dodatkowe wpływy podatkowe: 5 mld zł podatek bankowy, 3 mld zł podatek od supermarketów, około 9 mld zł dodatkowych wpływów z VAT, ponieważ większość z tej kwoty 39 mld zł, które trafią do głównie niezamożnych Polaków natychmiast zamienią się w popyt konsumpcyjny, wreszcie ponad 50 mld zł z wyższej wydajności podatkowej.
Szczególnie wiarygodność tej ostatniej kwoty była podważana, choć z treści wypowiedzi można się było zorientować, że zabierający głos w tej sprawie mają o tym problemie mgliste pojęcie.
Nawet polemizujący ze mną na Twitterze w tej sprawie minister Kapica zajmujący się podatkami w rządzie PO-PSL, sugerował, że wysoka wydajność podatkowa jaką udało się osiągnąć rządowi Prawa I Sprawiedliwości w latach 2005-2007, była spowodowana ponad 6% wzrostem PKB.
5. Nic bardziej błędnego, wydajność podatkowa z 4 najważniejszych podatków w relacji do PKB to wskaźnik względny i skoro rośnie to oznacza, że wpływy podatkowe rosną szybciej niż PKB.
Przypomnijmy tylko, że relacja ta wyraźnie rosła w latach 2005-2007 z 15,9% do 17,5% PKB, a już od 2008 roku zaczęła gwałtownie spadać aż do 13,1% PKB w 2013 roku, a w roku 2014 miała wzrosnąć zaledwie do13,5% PKB.
Tak więc różnica pomiędzy najlepszą wydajnością w 2007 roku i przewidywaną na rok 2014 wynosi aż 4% PKB, co w warunkach tego roku oznacza, że do budżetu państwa wpłynęło o blisko 70 mld zł mniej niż powinno wpłynąć przy utrzymaniu wydajności z roku o najlepszej wydajności (1% PKB w cenach bieżących w 2014 17,4 mld zł).
Oczywiście powrót do tak wysokiej wydajności podatkowej będzie wymagał trochę czasu ale skoro potrafiliśmy to zrobić 10 lat temu, to potrafimy i teraz i wcale nie przez coraz liczniejsze kontrole „maluczkich” jak straszyła wczoraj przedsiębiorców Premier Kopacz ale kontrole tych wielkich, którzy przyzwyczaili się, że za rządów Platformy i PSL-u można nie płacić podatków.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

06-07-2015 [09:04] - NASZ_HENRY | Link:

Być mądrzejszym od matoła to nie sztuka ;-)

Obrazek użytkownika Marek1876

06-07-2015 [14:08] - Marek1876 | Link:

1/2 Macie źle policzony ubytek PIT związany z podniesieniem kwoty wolnej. Dochody sektora publicznego z PIT to 80 mld PLN, a nie 35 mld (ta kwota była pewnie spływem z PITu do budżetu centralnego, ale ta kwota nie uwzględnia PITu, który pozostaje w samorządach). Aberracją jest liczenie ubytku w postaci przemnożenia dochodów z PIT razy 20% Skąd to? Skąd ten pomysł? Ten ubytek trzeba policzyć następująco: wzrost kwoty wolnej razy stawka razy liczba płatników PIT. Czyli 5000 x 18% x 25mln = 22,5 mld PLN ubytku dochodu zamiast zaprezentowanych 7 mld PLN, a więc dodatkowe wydatki 15,5 mld PLN ponad poziom zaprezentowany w kalkulacji do programu. Niepoprawne jest także założenie, że będzie jakiś wzrost dochodów z VATu (na marginesie: zapomniano o wzroście dochodów z akcyz!). Nie uzyskacie żadnego wzrostu z VATu (i akcyz!) tylko lekki spadek, bo co prawda zostawiacie więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków (nie 39 mld PLN, tylko 54,5 mld PLN jeśli uwzględnimy poprawną kalkulację ubytku dochodów PIT na kwocie wolnej), ale jednocześnie zabieracie z tych kieszeni 60 mld PLN w postaci uszczelnienia systemu podatkowego, podatku bankowego i podatku od sklepów. Za to zapłacą Polacy. Summa summarum Polacy będą mieli o 5,5 mld PLN MNIEJ w kieszeniach, a nie o 39 mld PLN więcej, a więc dochody z VATu i akcyz nieznacznie mniejsze niż dzisiejsze. Kalkulacja się nie bilansuje na jakieś 25 mld PLN, bo ubytek PIT będzie o 15,5 mld PLN większy, zabraknie 9 mld PLN dodatkowych wpływów z VATu, a za to powstanie jakieś 0,5 mld PLN ubytku VATu i akcyz, bo w kieszeniach Polaków pozostawicie o 5,5 mld PLN mniej.

Obrazek użytkownika Lektor

06-07-2015 [16:39] - Lektor | Link:

Marek, podaj kontakt to zgłoszę cię na experta do PIS-u.

Obrazek użytkownika Marek1876

06-07-2015 [20:12] - Marek1876 | Link:

To tu jeszcze jedna ważna rzecz. Bardzo istotna z geostrategicznego punktu widzenia. Proponowałbym pilne rozważenie uruchomienia rezerw dewizowych NBP, na pilny import różnych rodzajów broni (samolotów wielozadaniowych, śmigłowców bojowych, broni przeciwrakietowej, broni przeciwlotniczej). Nie mamy pojęcia jak rusek zareaguje na przejęcie przez Patriotów większości konstytucyjnej w Polsce, więc to jest PILNE. Rezerwy wynoszą około 110 mld dol. Dalsze 20 mld dol, a nawet 50 mld dol (gdybyśmy chcieli) mamy w postaci otwartej linii kredytowej MFW. A więc ile moglibyśmy z dnia na dzień uszczknąć z tych 110 mld dol na PILNY IMPORT różnych systemów uzbrojenia? 50 mld dol? 70 mld dol? 90 mld dol? Nawet przy 100 mld dol wydanych PILNIE na broń, pozostaje nam 10 mld dol rezerw NBP plus 50 mld dol otwartej linii kredytowej MFW. DO DZIEŁA!

Obrazek użytkownika Marek1876

06-07-2015 [14:11] - Marek1876 | Link:

2/2 Bardzo niepoprawny był też wasz sposób wyliczenia kwoty dodatkowego VATu - kto wymyślił 23% x 39 mld? Jakie 23% od kwoty w kieszeni? Jak już to 18,7% (bo 23:123). Dalej, VAT jest od WARTOŚCI DODANEJ (PKB), a nie od sprzedaży (Produkt Globalny). Dalej, oVATowana jest zaledwie połowa gospodarki. Dlatego z każdych 100 PLN w kieszeni (sprzedaż czyli Produkt Globalny) będzie około 45 PLN wartości dodanej (PKB), z czego oVATowana będzie połowa 22,5 PLN, a więc wyjdzie maksymalnie 4,20PLN dodatkowego dochodu z VAT i 2,25PLN dodatkowego dochodu z akcyz, czyli łącznie maksymalnie 6,45% KWOTY pozostawionej w kieszeniach (A NIE 23% !). Gdyby każdy dodatkowy wydatek na konsumpcję (czy na cokolwiek) generował równą co do wartości wartość dodaną, to przecież PKB równałby się Produktowi Globalnemu :-) A się nie równa, tylko jest przeszło dwukrotnie mniejszy. Prośba. Rozważcie proszę skutki następujących zmian podatkowych: likwidujemy VAT (140 mld PLN), CIT (40 mld PLN) i wszelkie składki ZUS/KRUS (130 mld PLN), a na ich miejsce wprowadzamy podatek obrotowy w wysokości 9% (315 mld PLN). A więc dochody sektora publicznego te same, ale ciężary rozłożone zupełnie inaczej, no i te różne inne WAŻNE skutki... Do tego zmiana w ulgach PIT - w miejsce dotychczasowych ulg (albo w miejsce większości dotychczasowych ulg) wyższa kwota wolna (powiedzmy że w związku z minimum biologicznym), ulga w postaci dodatkowej kwoty wolnej na każde posiadane dziecko, dodatkowa kwota wolna dla osób młodych (powiedzmy do 35 roku życia, ale kwota wolna z gradacją malejącą wraz z wiekiem). Pomyślcie, co się wówczas stanie.