O faryzeuszach i Piwnicy Pod Baranami

Jak zapewne wiecie na moim blogu od jakiegoś czasu  zagnieździła się grupa trolli, a mówiąc językiem Wielkiego Tygodnia zmanipulowana przez pewnego przedstawiającego się z imienia i nazwiska i podkreślającego swe żydowskie korzenie profesora UJ - horda uważających się za katolików „faryzeuszy”, których łączy trudna do zrozumienia, iście wynaturzona nienawiść do autora blogu, którego usiłują zniszczyć nie przebierając w środkach.

A jak moją ostatnią notkę pt. „Prof. Andrzej Nowak – O co walczymy w tych wyborach” - vide:

http://naszeblogi.pl/53749-pro...

opublikowałem na Naszych Blogach pisząc w jednym z wieczornych komentarzy, że muszę przerwać komentowanie, bo wychodzę do Piwnicy Pod Baranami na tradycyjne „piwniczne jajeczko wielkanocne” owa sfora trollujących na moim blogu osobników zaatakowała mnie w sposób porażająco brutalny, cytuję tylko niektóre z lżejszych obelg:

Dalej utrzymuję, że facet oprócz demencji, mitomanii, syndromu anankastycznego i syndromu munchhausena i nabytego chamstwa pospolitego (pytanie...czy nabytego, a może skrywanego?) zalicza w tej chwili atrofię mózgu i związanym z tym… rozpadem funkcji, zarówno mózgowych, jak też społecznych…” 

„No właśnie! Katolicyzm pana blogera... Kościół rozpoczyna Triduum Sacrum. 3 dni skupienia, postu i ciszy. Milkną dzwonki i organy. Pan Jezus do Ciemnicy a pan bloger na imprezę do Piwnicy…”

Co krok, to cofka! Człowieku, jajeczko wielkanocne w Wielki Czwartek? Ta choroba została już zdiagnozowana. I lekarstwa nawet wymyślono!...”

„Pasierbiewicz - grób pobielany. Na zewnątrz fotki jarmarczne, wewnątrz wężowy jad i robactwo…”

„Co to za KAPŁAN który miast uczestniczyć w JEDYNEJ w tym dniu odprawianej Mszy św. W ŚWIĘTO USTANOWIENIA EUCHARYSTII I KAPŁAŃSTWA (największe święto kapłana) idzie do kabaretu "święcić jajeczko" mocno przedwielkanocne ??!!!...”

Tylko jedno miało się potwierdzić, żeś pan dureń i cham z czworaków. I to właśnie potwierdzone zostało osobiście. Prostackiego pochodzenia ukryć nie sposób. Nagiś pan, samozwańcze! I tego nawet zmyślona Święconka i wydumany "kapłan" nie zmienią. To dobrze, że PIS pana nie potrzebuje!…” – koniec cytatów.

Pragnę zaznaczyć, że powyższe obelgi ich autorzy napisali w Wielki Czwartek i Wielki Piątek rozpoczynający czas Triuum Sacrum – Trzech dni skupienia postu i ciszy.

Na „piwniczne jajeczko” chodzę już od kilkudziesięciu lat. Jest to piękna krakowska tradycja. Zaczyna się czytaniem stosownego fragmentu Ewangelii, potem jest poświęcenie przez kapłana - od niedawna młodego "piwnicznego kapelana" ks. Michała Ceglanego - zawsze pięknie przybranego stołu świątecznego, następnie zebrani odmawiają modlitwę, a wszystko przeplatane jest chorałami baśniowych piwnicznych artystów w pięknie przystrojonym pomieszczeniu dekorowanym przez uznanych w świecie scenografów.

Zaś na końcu uroczystości zebrani dzielą się świątecznym jajkiem i wszyscy są dla siebie mili (niezależnie od poglądów politycznych), dalecy od codziennego bestialstwa, głupoty, łajdactwa, cynizmu, nietolerancji i przemocy. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, topnieją lody wzajemnych niechęci, walą się mury złych emocji i zaczyna się, jak ja to nazywam „Piwniczny cud Wielkiej Nocy”. – vide relacja filmowa pod notką z ubiegłorocznego „piwnicznego jajka” (tegorocznej jeszcze nie ma na You Tube, ale niebawem będzie):

Więc na koniec mam do wszystkich którzy obejrzeli tę filmową relację pytanie.

Co Państwo myślicie o tym, że w Wielki Czwartek poszedłem na „jajeczko” pod Barany, a także o tych, którzy mnie za to opluli oraz od czci i wiary odżegnali. Za to, że jak koń dorożkarski, odwiedziłem miejsce, gdzie pozostawiłem młodość - vide:

https://www.youtube.com/watch?...

Warto też zapytać, czy „prawicowy” portal Nasze Blogi powinien pozwalać na takie lżenie blogerów. Bo, czym innym jest polemika z poglądami autora blogu, a czym innym czynione od wielu miesięcy w oderwaniu od przekazu notki ustawiczne go obrażanie w sposób, który uwłacza wszelkim zasadom dialogu publicznego. Martwi również z brak reakcji ze strony komentatorów (z nielicznymi wyjątkami) na ten rozbój w blogosferze, co zdaje się świadczyć o postępującym zastraszeniu Internautów.

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Chciałbym też przypomnieć notkę, którą napisałem w lipcu 2013, cytuję:

JASNA GÓRA, DUDA GRACZ I BEZROZUMNE ZACIETRZEWIENIE

Wczoraj rano, po powrocie z pielgrzymki na Jasną Górę jedna z internautek napisała mi w komentarzu, cytuję:„Witam Panie Krzysztofie, jestem już fizycznie wypoczęta, ale głowa jeszcze zasnuta wczorajszymi przeżyciami. 
Dwa najważniejsze, to Droga Krzyżowa namalowana przez Dudę Gracza, którą po raz pierwszy udało mi się wczoraj zobaczyć. Zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i szkoda, że na kontemplację miałam niewiele czasu. Autor wcielił się w Szymona Cyrenejczyka, czym pozostawił nam swój autoportret.
Drugie natomiast, to konstatacja, że Epitafium Smoleńskie jest umieszczone w takim miejscu, że przy otwartych drzwiach do Kaplicy, Królowa Polski na nie spogląda. Ponadto 96 światełek pali się bez przeszkód i żadna straż porządkowa nie jest władna ich usunąć. Czy jakikolwiek pomnik upamiętniający tę tragedię, może konkurować z tym Epitafium, chociażby znalazł się na Krakowskim Przedmieściu, przed Pałacem Namiestnikowskim?...”, koniec cytatu. 
W południe poszedłem do miasta na kawę, gdzie spotkałem grupkę starych znajomych, zagorzałych wielbicieli Radia Maryja i Ojca Dyrektora. Ludzi humanistycznie wykształconych, historyczkę sztuki, prawniczkę i profesora Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wszyscy oczywiście zapatrzeni w Jarosława Kaczyńskiego. Znam ich od zawsze i wiem, że to przezacni ludzie bez reszty oddani Polsce, o czym wielokrotnie się przekonałem. Słowem sami swoi. 
Tym bardziej więc byłem zaskoczony ich reakcją, gdy się z nimi chciałem podzielić uzyskaną informacją o drodze krzyżowej na Jasnej Górze autorstwa Dudy Gracza, o czym ze wstydem przyznaję nie wiedziałem. 
Proszę sobie wyobrazić, że gdy im opowiedziałem, że jedna z moich komentatorek zachwyciła się jasnogórskim dziełem Dudy Gracza, zostałem przez moich znajomych szyderczo wyśmiany. Z nieskrywaną złością, jak to mają zwyczaj czynić wiejskie dewotki na widok przygłupiego cudaka, naskoczyli na mnie, że chyba mi się coś z głową porobiło, bo to skandal by na Jasnej Górze wystawiać na widok publiczny takie bohomazy, że to obraza Boska i tak dalej. 
Gdy argumentowałem, że przecież przeor Jasnej Góry musiał się na to zgodzić, jedna z moich znajomych oznajmiła jadowitym tonem, że różni bywają przeorzy. Ale i tego jej było mało, gdyż stwierdziła, że ta moja wielbicielka z blogu "to chyba jakaś kretynka" i zaczęła rzeczone dzieło Dudy Gracza głośno wyśmiewać, cytuję dosłownie: „że namalowani przez tego pożal się Boże artystę biskupi mają twarze debli, że to żałosna karykatura, a artysta wcielając się w postać Szymona Cyrenejczyka zrobił sobie jasnogórski autoportret z jedyną w całym dziele normalną, a nie debilną twarzą…”, koniec cytatu. Poczerwieniała na twarzy aż się trzęsła z oburzenia, tak się podkręciła. 
I tu widzę wielki problem Jarosława Kaczyńskiego jako szefa partii. Bowiem takie i temu podobne zachowania niektórych zwolenników jego partii strasznie psują wizerunek PIS-u. Widziałem w kawiarni reakcje zdumionych i kiwających głową z zażenowaniem ludzi przyglądających się, z jaką furią moi znajomi pisowcy na mnie naskoczyli. 
Bowiem takie odbierające zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości ślepe i bezkrytyczne zacietrzewienie odstrasza od PIS-u ludzi, a szczególnie ludzi młodych.
Ponieważ wiem, że ani Jarosław Kaczyński, ani jego politycy nie mogą tego powiedzieć na głos, biorę to na siebie, i jeszcze raz apeluję do „ortodoksyjnych” pisowców o opamiętanie i powściąganie złych emocji w sytuacjach, które na to nijak nie zasługują, bo zamiast pomagać bardzo szkodzą partii, za którą paradoksalnie skoczyliby w ogień. 

Vide: http://salonowcy.salon24.pl/52...

 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

06-04-2015 [12:09] - Krzysztof Pasie... | Link:

@ALL

Nie chcę niczego sugerować, ale do tej notki, którą opublikowałem także na Salonie24 pewna internautka dodała taki oto komentarz, cytuję:

"Panie Krzysztofie. Prawie dwa lata temu miałam krótką przygodę z Naszymi Blogami po tym, jak mój salonowy druh i przyjaciel, Siukum Balala, postanowił publikować tam notki, bo wtedy miał trochę na pieńku z administracją s24. Na s24 zamieszczał jedynie informacje o nowym tekście oraz link do niego.

Zarejestrowaliśmy się - grupka najwierniejszych wówczas czytelników Siukuma - na NB, żeby mu tam towarzyszyć. Dla mnie to był istny dramat! Moje komentarze zaczęły znikać, a potem - kiedy już chyba podpadłam moderatorowi na dobre - długo czekały na zatwierdzenie, zanim w ogóle zostały opublikowane. Nie powiem, byłam w szoku, bo to był czas, kiedy na s24 jeszcze nigdy nie usunięto mi żadnego komentarza.

Po lekturze Pańskiej notki dochodzę do wniosku, że albo prewencyjnej cenzury na Naszych Blogach już nie ma, albo agresja komentatorów skierowana pod Pana adresem, moderatorom pasuje...", koniec cytatu.

Ciekaw jestem co Państwo myślicie na ten temat?

Obrazek użytkownika felek

06-04-2015 [12:43] - felek | Link:

"Po lekturze Pańskiej notki dochodzę do wniosku, że albo prewencyjnej cenzury na Naszych Blogach już nie ma, albo agresja komentatorów skierowana pod Pana adresem, moderatorom pasuje."
....................................................................................................
Gdy nie wiadomo jak odpowiedzieć na krytykę, gdy brakuje argumentów, to plecie się o nienawiści. A teraz jest już nawet spisek sięgający moderatorów na NB. Czy Pan, p.Pasierbiewicz, pobierał nauki u Niesiołowskiego, czy też jest Pan talent samorodny w przyprawianiu gęby przeciwnikom?

Obrazek użytkownika cdn

06-04-2015 [13:13] - cdn | Link:

Pan dr KP pobierał nauki nie u Niesiołowskliego, ale w Korei Płn., w rodzinie Kimów. To tam właśnie funkcjonuje prawo w postaci:
1. Kim (dr KP w naszym wypadku) ma zawsze rację;
2. W razie wątpliwości patrz punkt poprzedni.

JW

Obrazek użytkownika Szamanka

06-04-2015 [14:07] - Szamanka | Link:

Pasierbiewicz, zamiast usunąć kłamstwa z notek, szuka poparcia u prof. Nowaka, Św. Jana Pawła II i w komentarzach z S24.
A fe, admini z NB.

Czemu go nie kochacie?

Obrazek użytkownika terenia

06-04-2015 [15:21] - terenia | Link:

'To widzisz teraz że ten sam Strażnik wpuścił buców co Ci naubliżali" W KAPELUSZU PANAMA
odpowiedź K.Pasierbiewicza: "Panamo!Proszę!Nie rzucaj mięsem w Wielką Niedzielę.Będzie lepiej i skuteczniej"
"Pan Krzysztof też nie był całkiem bez winy,ponieważ oprócz kontrowersyjnego spoglądania na sytuację naszej prawej strony,to czasami celowo podsycał kłótnie" ASTURIA
Kuriozalny jest komentarz z godz 14-tej pana Pasierbiewicza do EKWIDYSTANTY,gdzie cytuje w komentarzu słowa komentatorki....

Odnoszę wrażenie,że to co dzieje się tu jest celową i rozbijacką robotą pana blogera Pasierbiewicza(wystarczy poczytać Jego odpowiedzi na S24....m.in. czytający NB nasi przeciwnicy polityczni zobaczą oszołomstwo na tym portalu.
Wszczyna pan Pasierbiewicz tu kłótnie a jaki jest cel to niech szanowni komentatorzy sami wyciągną wnioski.
Zatem prośba do Państwa i tu miał rację JacBiel ignorować,nie komentować,nie dawać pożywki do określania nas oszołomami,trollami,itp.itd.
Przestańmy reagować na zaczepki i nie dajmy pretekstu,by autor bloga miał powód do oskarżeń nas,Niezależnej,Sakiewicza i Spółki na Salonie 24.Pozdrawiam autentycznie zatroskanych o naszą Ojczyznę.

Obrazek użytkownika terenia

06-04-2015 [16:27] - terenia | Link:

Czyż nie zasadny był ten komentarz?
Oto następny paszkwil "konstruktywnie krytykującego"http://salonowcy.salon24.pl/64...

Obrazek użytkownika andzia

06-04-2015 [16:30] - andzia | Link:

Tereniu,właśnie to zrobił na salon24 (16,16).Opluł Nasze Blogi,Niezależną,Sakiewicza itd.Światły "konstruktywnie krytykujący" bloger pasierbiewicz.

Obrazek użytkownika Tarantoga

06-04-2015 [16:36] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Pasierbiewicz popełnił samobójstwo na Salonie 24...

Wklejam link,bo takiego paszkwilu...nawet sam Michnik by nie napisał:

http://salonowcy.salon24.pl/64...

Obrazek użytkownika cdn

06-04-2015 [18:27] - cdn | Link:

Tarantogo,
Kabotyńscy pajace w rodzaju pana dr KP, gdy ktoś się z nich słusznie nabija, uważają, że jest to rezultat spisku. Klasyczny przypadek samozwańczego lidera tzw. opcji patriotycznej. To nie tyle samobójstwo, ile przejaw ekstremalnego pozerskiego narcyzmu. Kto sam nic w życiu nie osiągnął, innych obwinie za swe własne klapy. Zgodnie z zasadą, że złej baletnicy zawadza rąbek u spódnicy.
JW

Obrazek użytkownika Tarantoga

06-04-2015 [19:58] - Tarantoga (niezweryfikowany) | Link:

Narcyzm,juz dawno został zdiagnozowany...jak równiez kilka innych przypadłości :-)

Jak dla mnie,to jest typowy syndrom munchhausena połączony z mitomanią.

Pzdr.

Obrazek użytkownika felek

06-04-2015 [19:11] - felek | Link:

Dobre...:) To jest paszkwil komiczny, zwłaszcza gdy Pasierbiewicz myśląc zapewne o sobie pisze, że na "Niezależnej" nie dopuszczają nikogo "choćby był nie wiem jak zdolnym żurnalistą".

Gość, Pasierbiewicz, uprawia bełkot już nie tylko antypisowski, ale i "antyniezależny" i tylko patrzeć, aż wydrukuje go tygodnik Urbana. To co pisze to jest bzdura, bo gdyby chciano go na NB tępić, to wytępiono by go radykalnie w ciągu jednej sekundy klikając w odpowiedni przycisk na klawiaturze.

Tymczasem tutaj tolerują jego głupią, szkodliwą i grafomańską pisaninę, moim zdaniem zresztą całkowicie niesłusznie, a Pasierbiewicz miast cieszyć się, że w ogóle tu jest, to jeszcze żąda, by moderatorzy osłaniali go przed krytyką czytelników.

Pewien mój znajomy cytuje czasem pewne przysłowie: "Dziadowi nie dasz umrzeć, dziad nie da ci żyć". Trudno odmówić mu słuszności, szczególnie jeśli mówi o tym dziadostwie, którego uosobieniem jest Pasierbiewicz.

Strony