Kandydaci goniący bolszewika: Paulina Machera

Kolejną pretendentką do zasiadania we władzach lokalnych, która dołączyła do naszej akcji i odpowiedziała na pytania jest Paulina Machera - kandydatka do Rady Miasta Krakowa z listy PiS, okręg nr 6, poz. 10 oraz do Rady Dzielnicy XVI Bieńczyce z okręgu 8.

Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w akcji „Pogońmy bolszewików z samorządu?”

Postawa antykomunistyczna jest mi szczególnie bliska, ponieważ od urodzenia mieszkam w Nowej Hucie - miejscu szczególnie ważnym w historii walki z komunizmem w Polsce. To tutaj miały miejsce heroiczna obrona krzyża w 1960 roku, liczne strajki przeciwko systemowi komunistycznemu, wreszcie walka z reżimem na nowohuckich ulicach toczona w latach 80-tych przez przedstawicieli organizacji opozycyjnych - m.in KPN i FMW. Jestem wdzięczna wszystkim, którzy walczyli z totalitarnym reżimem i uważam, że w przestrzeni publicznej nie powinno być żadnych symboli słusznie minionego reżimu.

Czemu, Pani zdaniem, w okresie III RP nie przeprowadzono dekomunizacji przestrzeni publicznej?

Uważam, że jest to spowodowane dwoma czynnikami. Byli komuniści po tak zwanym uwłaszczeniu nomenklatury nadal pozostali wiodącymi przedstawicielami władzy i biznesu w III RP. Wciąż znaczą bardzo wiele w naszym życiu publicznym i blokują przeprowadzenie lustracji, czy dekomunizacji. Drugą przyczyną jest manipulowanie przekazem historycznym oraz brak świadomości społecznej na temat komunizmu. Stopniowo się to zmienia, ale wciąż nie brakuje osób, które bronią obecności symboli komunistycznych. Wciąż można spotkać osoby, twierdzące że w 1944 i 1945 roku "Polska została wyzwolona", a podziemie antykomunistyczne to "bandyci".

Jakie działania związane z polityką historyczną chciałby Pani podjąć jako radna?

Już dzisiaj działam aktywnie na rzecz uczczenia polskich bohaterów organizując i uczestnicząc w akcjach krakowskiego oddziału Stowarzyszenia KoLiber. Jako radna miasta podejmę działania w celu uczczenia Federacji Młodzieży Walczącej, szczególnie aktywnie działającej w Nowej Hucie nazwaniem jej imieniem jednej z nowohuckich ulic. Przeprowadzę monitoring w celu odnalezienia i likwidacji symboli i pomników będących reliktem poprzedniej epoki. Podejmę również działania w celu zastąpienia nazw ulic poświęconych komunistom nazwami honorującymi wybitnych krakowian, których wielu nie ma jeszcze ulic swojego imienia na terenie naszego miasta.

Dziękuję za rozmowę.