Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Sakiewicz wojna Rosji z USA jest nieunikniona
Wysłane przez Marek Mojsiewicz w 16-09-2014 [13:21]
„Dysproporcja między najbogatszymi ludźmi, a resztą świata ma tendencję wzrostową. Według raportu opublikowanego przez organizację Oxfam: 85 najbogatszych osób na świecie posiada tyle, ile połowa najbiedniejszej ludności świata. „...”Według raportu, 210 osób, stało się miliarderami w ciągu ostatniego roku, dołączając do grupy 1426 osób, które posiadają łącznie równowartość 5,4 bilionów dolarów. Łączne bogactwo jednego procenta najbogatszych ludzi na świecie wynosi obecnie ponad 110 bilionów dolarów.„Ta ogromna koncentracja zasobów ekonomicznych w rękach małej liczby osób stanowi znaczące zagrożenie dla systemu politycznego i gospodarczego” – stwierdza raport.”....”Od chwili publikacji tego tekstu, problem tylko się powiększył. Najnowsze dane pokazują, że liczba osób posiadających tyle co połowa ludzkości zmniejszyła się z 85 do 67 osób. „.( źródło )
Zbyszek „Gdyby z podobną tezą: "Ameryka jest oligarchią" wystąpiła agencja RIA-Novosti, albo Russia Today. Gdyby z taką tezą wystąpił kolejny bloger poszukujący spiskowych wyjaśnień polityki, można by ją śmiało zlekceważyć. USA ma mają wielu zaprzysiężonych wrogów, którzy obrzucą to państwo błotem.Gdy teza ta jednak pada w czasopiśmie The Washington Times, a jest konsekwencją pracy dwóch amerykańskich profesorów z uniwersytetów Princeton i Northwestern, to wygląda ona już nie na tezę, ale informację o aktualnym ustroju USA.
"Kto rządzi? Kto naprawdę ma władzę? Do jakiego stopnia większość obywateli USA jest suwerenem, półsuwerenem czy też jest głównie bezsilna?"
- stawiają pytanie Gilens i Page, odwołując się do prac naukowych dotyczących amerykańskiego życia politycznego.W swojej pracy naukowej autorzy postanowili sprawdzić, która z grup wskazywanych przez ich poprzedników, faktycznie rządzi Stanami Zjednoczonymi: większość obywateli, grupa najbogatszych, ogólne grupy interesów, czy też grupy interesów tworzone przez korporacje.Do swojej pracy wybrali 1779 przypadków rozstrzygnięć politycznych na szczeblu federalnym, które zapadały pomiędzy 1981 a 2002 rokiem. Do jakich wniosków doszli?
"Podczas gdy preferencje elit ekonomicznych i zorganizowanych grup interesu wpływają na rozstrzygnięcia polityczne, preferencje przeciętnych Amerykanów wydają się mieć na nie wpływ minimalny, bliski zeru.
Preferencje elit ekonomicznych mają daleko bardziej niezależny wpływ na zmiany polityczne niż preferencje zwykłych ludzi. Nie znaczy to, że przeciętni obywatele zawsze przegrywają. Często zapadają rozstrzygnięcia zgodne z ich preferencjami, ale tylko dlatego, że te właśnie rozstrzygnięcia popiera elita finansowa.
Co wyniki naszej pracy mówią o demokracji w Ameryce? (...) Wskazują one, że w USA większość - nie rządzi, przynajmniej w sensie wpływania na polityczne decyzje i rozstrzygnięcia. Kiedy większość obywateli nie zgadza się z elitą ekonomiczną i/lub grupami interesów, zazwyczaj przegrywa. Co więcej, z powodu wbudowanej w amerykańską politykę tendencji do utrzymywania status quo, nawet spore mniejszości preferujące jakieś rozwiązania polityczne, nie osiągają swoich celów.
Na przekór, poważnie wyglądającym empirycznym danym, wspierającym wcześniejsze teorie rządów większości, nasze analizy sugerują, że większość Amerykanów ma mały wpływ na politykę przyjmowaną i prowadzoną przez rząd. (...)
Wierzymy, że jeśli kierunki polityki są dominowane przez potężne organizacje biznesowe oraz małą liczbę bogatych obywateli, to aspiracje Ameryki do bycia demokratycznym społeczeństwem są poważnie zagrożone"....( więcej )
Mark Blyth„ 400 najbogatszych Amerykanów posiada więcej aktywów niż 150 milionów najuboższych Amerykanów...(więcej)
Kamil Cywka „ Chcą nas spałować „ Dotychczasowy porządek społeczno-ekonomiczny się wali. Nie jest to już kwestia tego czy, tylko kiedy „...”Nadchodzący upadek dotychczasowego porządku społeczno-ekonomicznego ma wymiar nie tylko polityczny, lecz także społeczny. Co rusz w różnych krajach na całym świecie wybuchają protesty. O ile ich przyczyny są zróżnicowane, tak mają one jeden wspólny element, a mianowicie – stanowią zaledwie przetarcie przed tym, co nadchodzi, swoistą próbę sił pomiędzy doprowadzonym do granic wytrzymałości społeczeństwem a służbami wysyłanymi na ulice, by je spacyfikować. Służby się zbroją w oczekiwaniu na najgorsze, a politycy pośpiesznie przepychają ustawy zwiększające ich uprawnienia. „...”Hiszpania
Hiszpański rząd zamierza przeznaczyć dla policji prawie miliard euro na sprzęt do tłumienia zamieszek pomimo tego (albo właśnie dlatego), że w ubiegłym roku zadłużenie kraju wzrosło o kolejne 58 mld euro. Władza spodziewa się masowych protestów na jesieni tego roku. Można powiedzieć, że Hiszpania jest europejską stolicą protestów. Tylko w pierwszej połowie 2013 r. na ulice wyszło ok. 36 tys. osób”...”Stany Zjednoczone
Po atakach z 11 września 2011 r. w Ameryce zapanowała psychoza. Wzmożone kontrole na lotniskach, spirala strachu w mediach, wszędobylskie służby. Każdy stał się potencjalnym terrorystą. Swego czasu głośno było o instrukcjach przekazywanych lokalnym służbom bezpieczeństwa i organom ścigania przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego (ang. Department of Homeland Security). Według tych instrukcji potencjalnym terrorystą jest każdy, kto:
- wyznaje libertariańskie poglądy;
- odwołuje się do praw zapisanych w drugiej poprawce do konstytucji;
- czyta książki na temat przetrwania;
- jest samowystarczalny (gromadzi żywność, amunicję, narzędzia, leki);
- obawia się upadku gospodarki (kupuje złoto, angażuje się w barter);
- obawia się inwigilacji;
- uczy swoje dzieci w domu, nie w szkole;
- głosi spiskowe teorie dotyczące Nowego Porządku Świata.
W USA powszechna stała się też militaryzacja policji. Ostatnio New York Times donosił, że za kadencji Obamy departamenty policji otrzymały dziesiątki tysięcy karabinów maszynowych, prawie 200 tys. magazynków, tysiące sztuk noktowizorów i sprzętu maskującego oraz setki tłumików, wozów opancerzonych i samolotów. Wystarczy spojrzeć na poniższy diagram, żeby zobaczyć, jakim sprzętem dysponuje policja w Stanach Zjednoczonych. Efekt jest taki, że amerykańscy policjanci coraz częściej przypominają żołnierzy, a nie stróżów prawa. Znacząco wzrosła też liczba nalotów z użyciem tego sprzętu. To już nie są kolesie zajadający pączki. To zmilitaryzowane państwo policyjne.”....”Polska „...”Gdyby jednak doszło do zamieszek, na pomoc przyjdą Niemcy. Ustawa z dnia 7 lutego 2014 r. o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (tzw. ustawa 1066) umożliwia, wbrew temu co mówi tytuł, udział również służb bezpieczeństwa i jednostek specjalnych obcych państw w tłumieniu niepokojów społecznych w Polsce. A te niepokoje rosną. I z czasem wyleją się na ulice. Ciekawe tylko przy którym bilionie… „...(źródło )
„Trybunał konstytucyjny w Karlsruhezezwolił Bundeswehrze na prowadzenie działań z użyciem sprzętu bojowego na terenie Niemiec. Pozostawił jednak kilka zastrzeżeń ograniczających możliwość użycia wojska na terenie kraju.Pierwsze przymiarki do złagodzenia bardzo restrykcyjnego prawa dotyczącego użycia Bundeswehry na terenie Niemiec podjęto już w 2006 roku. Wtedy trybunał zezwolił na „wyprowadzenie wojska na ulice” w wypadku stanu nadzwyczajnego, czyli do „zwalczania zorganizowanych i wojskowo uzbrojonych grup powstańczych”....”Obecny wyrok uchwalony stosunkiem głosów 15:1 zezwala wojsku na użycie „militarnych środków walki” w operacjach antyterrorystycznych. „...(więcej )
Żyrinowski Wszyscy żyjecie na koszt Rosji, na koszt naszego rynku, którego u nas nie ma. Dlaczego zrobiliście nam rewolucję październikową? Dla rynku. Dlaczego zniszczyliście Związek Radziecki? Dla rynku. A teraz sami go niszczycie. „..”Dzisiaj nie chcemy się kłócić z Polakami. Polska to dobry kraj. Na sankcjach to właśnie ona najwięcej traci. Powinna wyjść z UE i z NATO i dołączyć do nas, a język rosyjski byłby drugim językiem w Polsce i byście rozkwitali. Inaczej, w przypadku wojny, z Polski nic nie zostanie. „...(źródło )
„Za obecną polityką Moskwy i działaniami na Ukrainie stoi jeden człowiek – tak twierdzą analitycy "Foreign Affairs". Chodzi o Aleksandra Dugina – profesora Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, uznawanego za ulubionego intelektualistę Władimira Putina. "W Sieci" przypomina z kolei, że rosyjski intelektualista powiedział kiedyś o Polsce, że "nie ma racji bytu i jest zbędna".....”Dugin kieruje obecnie Centrum Analiz Geopolitycznych powstałym przy Dumie Państwowej Federacji Rosyjskiej. „...”Trudno przejść obojętnie wobec koncepcji głoszonych przez Aleksandera Dugina - czytamy. Jak zauważają dziennikarze, określa on Rosję jako "Cywilizację Lądu" i "wieczny Rzym", którego celem jest walka z "Cywilizacją Morza", do której zaliczana jest zarówno cała zachodnia Europa, jak i Stany Zjednoczone.Według jego koncepcji dochodzi tu do konfrontacji dwóch systemów wartości. Po jednej stronie barykady mamy poszanowanie dla tradycji, bardzo silną władzę centralną, prymat duchowości i wolę mocy reprezentowaną przez "Euroazjatycką Cywilizację Ziemi". Po drugiej stronie stoi "Zachodnia Cywilizacja Morza". Według Dugina, historyczną misją Rosji jest pokonanie "Cywilizacji Morza"......”Stanisław Janecki w najnowszym tygodniku "W Sieci". Przypomina, że rosyjski intelektualista powiedział kiedyś o Polsce, że "nie ma racji bytu i jest zbędna ". Ponadto stwierdził, że dusze Polaków niszczy katolicyzm, który nie pozwala nam być w pełni Słowianami. To właśnie dlatego - jak czytamy - Polska zniknęła z map pod koniec XVIII wieku, a zaborcy musieli coś zrobić z "gnijącą Polską" zawieszoną między Wschodem a Zachodem.”...”Dugin uważa też, że fatalnym posunięciem ze strony Polski było przystąpienie do NATO. Przez to, jak czytamy na łamach "W Sieci", z własnej winy będziemy ofiarą wojny cywilizacji, którą ostatecznie zwycięży Rosja. Błędem - według moskiewskiego profesora - było też przystąpienie Polski do Unii Europejskiej, bo to powoduje, że jesteśmy słabi i eksploatowani jak kolonia.Dugin podkreśla jednak, że Polska ma jeszcze szansę włączyć się w proces tworzenia cywilizacji euroazjatyckiej. W przeciwnym razie i tak dosięgnie ją ekspansja rosyjska, ale wtedy nasz kraj będzie w dużo gorszym położeniu.”...”Według dziennikarzy "Foreign Affairs", Dugin stał się ojcem nowej rosyjskiej geopolityki. To on kształtuje świadomość rodzimej elity dyplomatycznej. Biorąc pod uwagę izolację, w jaką popada Rosja, tezy Dugina mogą niedługo stać się też ideologią powszechnie obowiązującą w całym kraju. Stanisław Janecki obawia się z kolei "agentów wpływu" działających z ramienia Dugina w całej Europie Środkowo-Wschodniej.|.. „...(więcej )
Aleksander Dugin: Uratuje nas tylko nacjonalizm miłości „....”Już dawno przyszedł czas, by wielki nacjonalizm narodu rosyjskiego przestał być tylko jednym z ruchów społecznych lub określonym światopoglądem, i stał się oficjalną polityką państwa. „....”Gdy naród rosyjski, który stanowi większość obywateli Rosji, rozwijał się kulturowo i duchowo, proces asymilacji niewielkich grup etnicznych, czy też po prostu ich adaptacji w nowych warunkach, toczył się sam z siebie. Jednak teraz, gdy naród rosyjski ma problemy z samoidentyfikacją, gdy sama idea narodu rosyjskiego ciągle jest opluwana, ludzie wpadają w kompleks bycia Rosjanami. Kiedy poniża się ich, kiedy sam fakt przynależności do Wielkorosjan uważany jest za coś wstydliwego, za co należy przepraszać, a jeśli dodać do tego jeszcze i tę geopolityczną traumę, którą przeżyliśmy z powodu rozpadu Związku Radzieckiego i w ogóle obniżenie naszego historycznego wymiaru, właściwego zawsze, w ciągu całej naszej historii, naszej samoświadomości, otrzymujemy bardzo smutny obraz. Zgnębieni przedstawiciele rosyjskiej większości oczywiście przegrywają, sądząc według wszelkich parametrów, z solidarnymi, wystarczająco bujnymi i aktywnymi mniejszościami etnicznymi, które decydują się na osiedlenie w strefie gęsto zaludnionej przez Rosjan, Wielkorosjan. I jeżeli z punktu widzenia prawa jest to całkowicie normalne i zrozumiałe, to z pozycji kulturowej i społecznej – staje się brzemienne w napięcia psychologiczne, co wcześniej czy później przeradza się w pogromy na tle etnicznym. Naprawdę strasznym jest to, że pogromy te obfitują w ofiary nie chuligańskich wybryków, a pogromów etnicznych. „...”Już dawno nastał czas, by wielki, eurazjatycki nacjonalizm narodu rosyjskiego, łączący naszą przestrzeń polietniczną przestał być tylko jednym z ruchów społecznych czy też określonym światopoglądem – czas na to, by stał się on oficjalną polityką państwa. Tylko w ramach ideologii eurazjatyzmu można będzie pogodzić wzmocnienie tożsamości Wielkorosjan z zasadą narodzin geopolitycznej siły państwa, a także z praworządnym i sprawiedliwym samowyrażaniem się innych etnosów, zamieszkujących nasz kraj. Eurazjatyzm to nie łatanie dziur lub kompromis między wykluczającymi się nawzajem siłami antagonistycznymi. Jest to przemyślany system budowania polityki międzyetnicznej w celu wzmocnienia naszej tożsamości geopolitycznej i planetarnej siły, a jednocześnie tworzenia najbardziej sprzyjających warunków do rozwoju oryginalnego charakteru etnosów. Odpowiedź eurazjatyzmu na konflikty między etnosami polega na tym, że należy usunąć różne tabu i zakazy z propagandy nacjonalizmu miłości, wielkiego nacjonalizmu, czy pozytywnych form wielkorosyjskiej tożsamości narodowej, co niezwłocznie da dobry efekt. Człowiek, który doskonale zna i kocha swoją tradycję, który uczy się jej w szkole i w społeczeństwie, nie może gardzić czy nienawidzić tradycji etnicznej innych narodów. W tym właśnie sedno, że wielu Wielkorosjan oderwano od korzeni. „...(więcej )
Aleksander Dugin „ Nie zamierzamy ograniczać siebie tylko do aneksji Krymu „...”.Wczoraj re uniaz Krymem była dal nas zwycięstwem . Teraz jest to niezwykle małe rzecz . Stawka rośnie . Ludzie południowo wschodnej Ukrainy przebudzają się .”..” Walka o Ukrainę – jest walką o zjednoczenie Słowian .”...' Galicja i pewna liczba zachodnich rejonów i duża część Kijowa nie chce zjednoczenia „....” Władza w Noworosji ( nowe prorosyjskie państwo , które jest w trakcie powstawania w południowo wschodniej ex-Ukrainie nazywanej lewobrzeżną Ukrainą ) musi być czysta . Całkowicie wolna od oligarchów , włączając rosyjskich i prorosyjskich „...” Jest teraz czas zastanowić się co powinniśmy zrobić z Kijowem „ jest niezbędne przygotować nowe władze . Niekoniecznie prorosyjskie Słowiańskie władze .Anty NATO wskie , anty oligarchiczne , prawdziwie ludowe rządy .” ….” W tej sytuacji jest niemożliwe przeprowadzić jakiekolwiek wybory ,aż połowa populacji Ukrainy nie opuści poprzedniego państwa , i aktywnie nie utworzy nowego politycznego bytu ( Małorosji ) . Domaganie się zachowania poprzednich granic Ukrainy na mocy byłych praw jest nierealistyczne „....”Dla prawobrzeżnej Ukrainy , także istneije konieczność przygotowania politycznego projektu „ Ruś Czerwona . Zachodnio Ukraińska Republika „....” W każdym razie to może być całkowicie czysto ukraińskie państwo z własnym językiem , bez etnicznych i językowych mniejszości „...” to państwo powinno być częścią zjednoczonego bloku słowiańskiego „ ….” Nasza Rewolucja nie zatrzyma się na Ukrainie .Musi dotrzeć dalej do Europy „...” Majdan otworzył puszkę Pandory w Europie „..” Kissinger trafnie powiedział ,że ..Majdan pokazał Putinowi co go czeka „....”Ale jest on zagrożeniem nie tylko dla Rosji. Jest to zagrożenie także dla Europy , włączając Niemcy , Francję , Włochy i dal całej reszty”...” W ostatnich latach w Europie system ( globalna finansowa oligarchia i USA ) pokazał że jest gotowa użyć ( Majdan ) do destabilizacji w Europie „....” W Europie takie samo paliwo staje się nienawiścią nacjonalistów przeciw imigrantom , muzułmanom i LGBT . I odwrotnie , nienawiść imigrantów , muzułmanów i LGBT przeciwko rdzennej ludności reprezentuje neo nazizm w karykaturze „....” Rewolucja wzbiera w Europie.. „...(więcej )
Marine Le Pen „"Odczuwam podziw dla Putina"
Poglądów jednak nie zmieniła, głosi je z pasją, zjednując sobie coraz więcej rodaków, niezadowolonych z rządów socjalistów. Świetnie, w zwięzłej formie, wyłożyła je w czerwcowym wywiadzie dla "Der Spiegla".Le Pen chce "zniszczyć Unię Europejską", która - jej zdaniem – "bardzo oddaliła się od demokratycznego sposobu funkcjonowania"; zatrzymać falę imigracji, bo skoro we Francji są już miliony bezrobotnych, to nie można sobie "pozwolić na przyjęcie większej liczby cudzoziemców". Innym francuskim politykom zarzuca bezideowość i serwilizm wobec Ameryki. - Oni nie wierzą już we Francję, mają światopogląd postnarodowy. Nazywam ich frankosceptykami. Dlatego nasza demokracja upada – podkreśla. Podziwia za to Rosję Putina i bardzo stanowczo rozdziela odpowiedzialność za konflikt na Ukrainie: winna jest Unia Europejska chodząca na pasku USA.”...”Amerykanie starają się rozszerzać swoje wpływy na świecie, a zwłaszcza w Europie. Bronią swoich interesów, nie naszych. Ja jestem za światem wielobiegunowym, w którym Francja znów będzie stała na czele niezależnych państw, nie ze Stanami Zjednoczonymi, nie z Rosją, nie z Niemcami. Nie bądźmy ani mistrzami, ani niewolnikami – podsumowuje.'...(źródło )
„Lud Europy nie chce Ukrainy w Unii Europejskiej, tak samo jak nie chce Albanii, Macedonii czy Turcji – taki pogląd wygłosiła liderka francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen. Sceptycznie o zaangażowaniu UE na Ukrainie wypowiadają się również inne partie nacjonalistyczne Europy.”....”Jobbik: trwa geopolityczna walka .Bardzo mocno od polityki unijnej wobec Ukrainy zdystansowali się także węgierscy nacjonaliści z partii Jobbik ( Ruch na rzecz Lepszych Węgier) Polityk tej partii Márton Gyöngyösi rewolucję w Kijowie uznał za kolejny etap walki geopolitycznej między osią Waszyngton-Bruksela a Rosją. - Zachód pragnie rozszerzenia swojej strefy wpływów na Wschód, by rozciągnęła się ona poza Europę Środkowo-Wschodnią, którą już kupili i wyeksploatowali – podkreślił.”...(źródło )
Ławrow „ Trwa wielka bitwa . Ameryka chce wykorzystać sytuacje i oderwać Europę od Rosji . „..”Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w sobotę, że USA już niejednokrotnie dowiodły, że zmierzają nie do deeskalacji, lecz do maksymalnego zaostrzenia kryzysu na Ukrainie. „...”Szef rosyjskiej dyplomacji zarzucił też Waszyngtonowi, że dąży do skłócenia narodów Ukrainy i Rosji, a także do „wbicia głębokiego i szerokiego klina” między Federację Rosyjską i Unię Europejską. ...”Waszyngton już niejednokrotnie dowiódł, że jego celem jest maksymalne zaostrzenie tego kryzysu, aby wykorzystać Ukrainę jako narzędzie w kolejnej próbie odizolowania i osłabienia Rosji „....” Szef MSZ wyznał, że nie sądzi, by Rosja przegrała bitwę z USA o wpływy w Europie. „Trwa wielka bitwa. Ameryka chce wykorzystać obecną sytuację, by gospodarczo oderwać Europę od Rosji i wytargować maksymalnie korzystne warunki w kontekście prowadzonych negocjacji w sprawie utworzenia transatlantyckiego partnerstwa handlowego i inwestycyjnego”
— powiedział.".( źródło )
Rozmowa z Tomaszem Sakiewiczem „ Wojna jest nieunikniona”...”Polska jest celem numer jeden, musimy o tym pamiętać. II wojna światowa wybuchła dlatego, że Niemcy i Rosja chciały zagarnąć terytorium Polski, nie było innego powodu. Wszystkie konflikty w Europie zaczynają się od tego terenu, bo to jest teren pomiędzy Europą a Azją; żeby przejść do Azji, a tak naprawdę i do Afryki, trzeba zająć Polskę i Ukrainę, czyli teren I Rzeczpospolitej. Właśnie napisałem nową książkę o tym, "Testament Rzeczpospolitej". Geopolitycznie jest to najważniejszy teren na świecie. Dlatego tam wybuchają wszystkie konflikty.
– Od XIX wieku uważało się, że spokój na tym terenie zawdzięczać można sojuszowi mocarstw, Niemiec i Rosji, który nas eliminuje z całego obrazu. I w wielu stolicach europejskich uważa się, że to jest to rozwiązanie, jakie należy popierać. Do linii Wisły – Niemcy, od linii Wisły na wschód interesy rosyjskie. Proszę zauważyć, że inwestycje niemieckie w Polsce są do linii Wisły, gospodarczo Niemcy honorują ten podział.
– Tak zwane Święte Przymierze. Dwie koncepcje istnienia w świecie i w Europie; jedna jest totalitarna, przede wszystkim rosyjska, ale też niemiecka. Bez takiej Rosji, jaka jest, Niemcy nie mogłyby realizować swojej koncepcji. Oni potrzebują, żeby tym "złym" była Rosja, i rzeczywiście Rosja bardzo dobrze spełnia ten warunek. No, Putin trochę przesadził, więc może będą chcieli się go pozbyć, natomiast generalnie Rosja, jaka jest teraz, mniej więcej im odpowiada, bo pozwala im realizować podobną politykę, tylko w białych rękawiczkach.
I druga koncepcja, którą opisałem w swojej książce "Testament Rzeczpospolitej", która teraz wyszła i jest kluczowa w moim życiu, testament I Rzeczpospolitej znaczy, że narody w środku Europy mogą żyć w porozumieniu i współpracy.
– No to stara koncepcja Międzymorza, Mieroszewski...
– Przede wszystkim Giedroyć. Ja nie do końca czuję się spadkobiercą jego myśli. To najbardziej niebezpieczna koncepcja dla Rosji, ona tego się bardzo boi. Nazywano tę politykę polityką jagiellońską w sposób nieuprawniony, dlatego że stworzyli ją ostatni Piastowie.
– Żeby ta koncepcja była żywa, trzeba mieć partnerów.
– Trzeba mieć partnerów i partnerzy bywają bardzo trudni. Ale proszę pamiętać, że pierwszą "Unię Europejską" i pierwsze "Stany Zjednoczone Europy" stworzyła I Rzeczpospolita. Przez chwilę po ugodzie perejasławskiej, kiedy Ukraina poszła do Rosji na kolanach pobita przez Polaków, po tym jak książę Wiśniowiecki zmasakrował Ukraińców i oni zawarli ugodę z carem, co było potem przyczyną rozpadu pierwszej Rzeczpospolitej. Uratowano sytuację, zawierając ugodę hadziacką – oficjalnie polski król zaprzysięgał, że powstanie Rzeczpospolita trojga narodów. Nie zostało to niestety wykonane, a gdyby zostało, Rzeczpospolita by nie upadła. Proszę o tym pamiętać.
Rosjanie chcą federalizacji, chcą jakiejś formy samostanowienia ich mniejszości, co Pan na takie rozwiązanie, które lansuje Putin?
– To jest pomysł, jak podpalić Europę. Wyjątkowo niebezpieczny. Dzisiaj przesuwanie granic musi się kończyć wojną, to po prostu nie może być inaczej. Pomysł Polski był inny. Skoro mamy wspólnotę kultury, interesów, ludzi, to musimy się nauczyć współżyć, aby ci ludzie po obu stronach granicy mogli dobrze się czuć, pomysł rosyjski był taki, że skoro tam są nasi, to trzeba to zająć. Dlatego Rzeczpospolita przetrwała o wiele dłużej niż Związek Radziecki. To jest ta różnica między tym, kiedy ludzie się dogadują, a kiedy coś pochodzi z podboju i zniewolenia. Chociaż administracyjnie było to podobne (I Rzeczpospolita i ZSRS – red.), tu i tu była federacja.”....”Pan postrzega amerykański interes geopolityczny tak, że według Ameryki, w tym momencie Europa kończy się na Ukrainie i Rosja jest wrogiem Ameryki?
– Opisałem to w książce, granicą Europy, granicą faktyczną, społeczną, kulturalną jest granica tzw. Złotej Ordy. To są tereny, które ostatecznie opanowały hordy mongolskie, tereny słowiańskie, dzieląc Ruś na pół. Połowa tych terenów poszła do I Rzeczpospolitej, wchodząc w realny sojusz z Litwą i Polską. To są tereny, gdzie można powiedzieć, że istnieje Europa, to są dzisiejsze granice Ukrainy i Białorusi...
– I pan sądzi, że Ameryka tak to postrzega?
– Ameryka postrzegała do niedawna zupełnie inaczej i przekonała się, że nie da się inaczej.
– Przez co się przekonała, przez Ukrainę?
– Myślę, że po kolei się przekonała, że z Rosją nie da się robić interesów na zasadzie otwartego rynku, bo tam rynek jest całkowicie sterowany przez państwo.
– Wie Pan, w Chinach też.
– Dlatego Ameryka ma problem z Chinami; Ameryka pożycza pieniądze od Chin, ale Ameryka ma poważny problem z Chinami, przecież Ameryka nie jest poważnym eksporterem na rynek chiński. Jest odwrotnie. To Ameryka jest poddana eksportowi z Chin, zresztą zaczyna sobie ostatnio z tym coraz lepiej radzić, bo dzięki taniej energii przemysł ciężki przenosi się z powrotem z Azji do USA.
„....”Tradycyjne myślenie rosyjskie jest takie, że wespół z Berlinem mogą mieć całą Europę.
– Ono się nie zmieniło. Powiem więcej, tak naprawdę, w koncepcji amerykańskiej nie ma miejsca na istnienie Rosji. Nawet jeżeli granica Europy skończy się na Ukrainie i Białorusi, która wcześniej czy później pewnie też oderwie się od Rosji. Oderwą się kraje kaukaskie, Gruzja przede wszystkim. Azerbejdżan już wychodzi z wpływów rosyjskich, myślę, że Armenia też, chociaż dzisiaj jest wiernym sojusznikiem Rosji, mogłoby się to zmienić, gdyby miała realne gwarancje zabezpieczenia ich przed ewentualną ekspansją narodów turkojęzycznych; bo Armenia najbardziej bała się Turcji i Azerbejdżanu.
Gdyby więc doszło do zrealizowania koncepcji amerykańskiej, to Rosja nie ma czym handlować; ponad połowa jej dochodów przestaje istnieć. Druga połowa tak naprawdę wiąże się z tą pierwszą, bo to jest przemysł do obsługi ropy i gazu; państwo rozpada się ekonomicznie, a chwilę później terytorialnie – tendencje odśrodkowe szczególnie w Azji.
Tak więc Rosja walczy dzisiaj o życie.
– Nie sądzi Pan, że jeśli się kogoś tak postawi pod murem, to jest to powód dużej wojny? Że elity rosyjskie stwierdzą, iż może jeszcze teraz będą mogły wykorzystać ten potencjał – broń atomową, czy to nie zapowiedź światowego konfliktu, który spopieli Europę?
– Niestety jest to zapowiedź światowego konfliktu, bo jest tak, że Ameryka nie ma wyboru i Rosja nie ma wyboru. Wojny często wynikają z tego, że przy bardzo sprzecznych interesach trudno znaleźć jakieś rozwiązanie. I Rosja, i Ameryka są w takiej sytuacji.
USA bardzo długo, za wszelką cenę chciały uniknąć tego konfliktu i były upokarzane przez Rosję, a Rosja doszła do wniosku, że nie ma postawy, którą Ameryka mogłaby przyjąć, która nie byłaby dla niej szkodliwa, ponieważ sposób gospodarowania USA – chodzi o energię – jest sprzeczny z koncepcją istnienia Rosji. Rosja miała przez najbliższe 100 lat opierać się na sprzedaży gazu i ropy, i to się skończyło. Kończy się droga ropa i gaz. Można podpalać kraje arabskie, co oni robią, żeby podnosić ceny ropy i gazu, ale to na krótką metę, na dłuższą metę można jeszcze próbować utrzymać wianuszek państw wasalnych, ale musi być ich dużo. Żeby utrzymać Rosję, to jedna Ukraina nie wystarczy. Rosja potrzebuje kolonii, które będą ją utrzymywały, jak kiedyś Wielka Brytania.”...(źródło )
Tomasz Sakiewicz „ Rozpad imperium, a potem destabilizacja Rosji „...” Rosja wchodzi w okres schyłku swojej mocarstwowości. Najbliższe lata strawi na próbie utrzymania w swojej strefie wpływów krajów byłego ZSRS …..Bez względu na to, czy Kreml wymusi stłumienie siłą ukraińskiego powstania, czy też ustąpi pod naciskiem zbuntowanego społeczeństwa „...”Według Georga Friedmana, założyciela ośrodka analitycznego Stratfor,połowa obecnej dekady to okres schyłku imperialnej Rosji. Miało go poprzedzić agresywne parcie Moskwy na Zachód. Swoje przewidywania Friedman opublikował pięć lat temu i trzeba mu przyznać, że w tej sprawie na razie się nie pomylił. Od ataku na Gruzję w 2008 r. widocznie rośnie zaangażowanie Moskwy w Europie. Rosja zraża do siebie państwa, które jeszcze niedawno szukały z nią porozumienia. Prorosyjskie Niemcy czy współpracujące z Rosją USA zaczynają traktować Kreml jako poważnego rywala. „....”Rosja, jako reprezentant państw zrzeszających 300 mln ludzi, może przynajmniej udawać mocarstwo porównywalne z USA. Po utracie Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, a być może i Białorusi i przy fatalnym przyroście naturalnym będzie państwem zamieszkanym przez 120‒140 mln ludzi. „.....” Do niedawna spekulowanie na temat stabilności Rosji było sferą życzeń jej przeciwników.Problem w tym, że za kilka lat Kreml będzie musiał bronić już nie swoich stref wpływów, lecz trwałości terytorialnej kraju. Dzisiaj w samej Rosji mieszka zaledwie 115 mln Rosjan. Drugą grupą etniczną są Tatarzy. Około 10 mln ludzi stanowią mieszkańcy okolic Kaukazu. Rosjanie umierają bardzo młodo (szczególnie mężczyźni), a kobiety są coraz mniej dzietne. Oficjalne statystyki, chociaż i tak fatalne, nie oddają całości problemu. Jedną z głównych przyczyn śmierci mężczyzn jest alkoholizm. Na terenie Rosji mieszkają duże grupy ludności, które choćby ze względów religijnych unikają alkoholu. Tak samo dzieje się ze współczynnikiem dzietności.Czeczenki często mają siedmioro dzieci, podczas gdy u Rosjan jedno dziecko to norma. Najistotniejszy dla przetrwania narodu współczynnik odtworzenia: jedna kobieta powinna urodzić jedną dziewczynkę, u Rosjanek wynosi w granicach 0,7. Po przeminięciu jednego pokolenia samych Rosjan będzie mniej niż 100 mln. Za to narodów nierosyjskich może być 30‒40 mln.Ta statystyka w ogólenie uwzględnia milionów Chińczyków, którzy nielegalnie zasiedlają Syberię. Do tego należy jeszcze dodać zjawisko bardzo licznej emigracji. Wyjeżdżają najbogatsi, wykształceni i młodzi. Co z tego wynika?Rosja będzie musiała wydać ogromne środki na utrzymanie zwartości terytorialnej. Po buncie w krajach byłego ZSRS narody żyjące na obrzeżach Federacji będą miały ułatwioną drogę wyjścia. „.....”Pierwszym przejawem agresywnej odpowiedzi Rosji na ekspansję Zachodu była inwazja na Gruzję. Wtedy Moskwa przekonała się, że oprócz Waszyngtonu czy Berlina ma w bliskiej strefie wpływów jeszcze jednego rywala:koalicję byłych państw komunistycznych. Koalicja okazała się na tyle silna, że wyhamowała militarny atak Moskwy. Musiała doprowadzić do jej zniszczenia. Głową tej koalicji był Lech Kaczyński.Ponieważ nie miał on wsparcia swojego rządu, wystarczyła jego fizyczna likwidacja i dopuszczenie do głosu w Polsce sił, które nie miały ambicji prowadzenia polityki wschodniej.„....”Zarówno Berlin, jak i Waszyngton są zainteresowane budową silnej strefy euroatlantyckiej. USA – bo mają w tym interes ekonomiczny, a Niemcy – bo specjalnie nie mają wyjścia. „....”Zachód chce poszerzyć swoje struktury, nie włączając w nie Rosji. W tym może mu pomóc przede wszystkim powrót do polityki Lecha Kaczyńskiego ….(więcej )
„"Foreign Policy": Putin zaatakuje atomem? Pierwsza będzie Warszawa”...”Dziennikarz i autor kilku książek Jeffrey Tayler na łamach "Foreign Policy" pisze, że narastający konflikt na wschodzie Ukrainy może zakończyć się punktowymi atakami nuklearnymi na kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Pierwszy cios miałaby odebrać Warszawa, ponieważ już wcześniej przeprowadzano symulację ataku nuklearnego na stolicę Polski. W dalszej kolejności ucierpiałoby Wilno, stolica Litwy. „...”W zeszłym tygodniu na forum młodzieży, które odbywało się nieopodal Moskwy, Władimir Putin przypomniał światu, że "Rosja jest jednym z najpotężniejszych państw nuklearnych". - To rzeczywistość, nie tylko słowa - powiedział. „..”Kilkanaście dni wcześniej, 14 sierpnia, na konferencji w Jałcie, rosyjski prezydent powiedział zgromadzonym przedstawicielom Dumy, że planuje "zaskoczyć Zachód naszymi nowymi rozwiązaniami w kwestii ofensywnej broni jądrowej, o których jeszcze nie mówimy".....”W sierpniu Piontkowski opublikował niepokojące wnioski na temat tego, co, jego zdaniem, może Putin zrobić, aby wyjść zwycięsko z obecnego impasu z Zachodem i, za jednym uderzeniem, zniszczyć NATO jako organizację, położyć kres hegemonii Stanów Zjednoczonych i "amerykańskiej wiarygodności jako światowego strażnika pokoju" ….”Naukowiec wyjaśnia stanowiska dwóch obozów prezentujących rady dla Putina na temat sposobu rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Pierwszy, zwany "Partią Pokoju", składa się z osób zajmujących wysokie stanowiska we wpływowych think-tankach. Mowa tu chociażby o Siergieju Karaganowie, szefie moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii. Wzywa on Putina, by ogłosił zwycięstwo na Ukrainie teraz i tym samym zakończył konflik”...”Piontkowski odrzuca jednak możliwość realizacji tego rozwiązania. Obranie tej drogi mogłoby zostać odebrane przez otoczenie prezydenta na Kremlu jako porażkę. Wówczas mógłby go spotkać los Nikity Chruszczowa, który został obalony i zmuszony do przejścia na emeryturę po tym, jak w 1962 roku jego próby utrzymania komunizmu na Kubie dzięki stacjonowaniu tam rakiet atomowych omal nie zakończyły się katastrofą. Drugi obóz nacisku na Putina, zwany "Partią Wojny", daje prezydentowi dwie opcje. Pierwsza, pisze Piontkowski, jest "romantyczną wizją i inspirującym scenariuszem: IV Wojna Światowa będzie między powstającym z kolan prawosławnym rosyjskim światem a gnijącym i dekadenckim światem anglosaskim (III Wojna Światowa to był, jego zdaniem, okres zimnej wojny)". Rosjanin uważa, że przewaga sił zbrojnych Sojuszu przy jednoczesnej słabości gospodarczej, naukowej i technologicznej Rosji, zakończy się klęską Rosji. '….(więcej )
Prof. Mujahid Kamran – 7.06.2011 tłumaczenie Ola Gordon „Należy także pamiętać, że obecnie 80% amerykańskich elektronicznych i drukowanych mediów należy do tylko 6 dużych korporacji.”...”Kontrola USA i globalnej polityki przez najbogatsze rodziny na naszej planecie jest dokonywana w mocny, gruntowny i tajny sposób. Kontrola ta rozpoczęła się w Europie i ma ciągłość, którą można prześledzić aż do chwili, gdy bankierzy odkryli, że bardziej opłacało się udzielanie kredytów i pożyczek rządom niż potrzebującym osobom. „...”USA to kraj kontrolowany przez prywatną Rezerwę Federalną, którą z kolei kontroluje kilka rodzin bankowych, ustanowionych przez oszustwa w pierwszej kolejności. „....”Elita jest właścicielem mediów, banków, przemysłu obronnego i ropy naftowej. W książce Who’s Who of the Elite [Kto jest kim w elicie], Robert Gaylon Ross Sr. twierdzi: „Według mnie, są właścicielami amerykańskich sił zbrojnych, NATO, służb specjalnych, CIA, Sądu Najwyższego i wielu sądów niższej instancji. Wydają się kontrolować, bezpośrednio lub pośrednio, większość stanów, powiatów i lokalne organy ścigania”. „...”Elita dysponuje licznymi „think tank” [grupy ekspertów], które działają na rzecz rozszerzenia, konsolidacji i utrwalania jej pozycji na świecie. Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych (RIIA), Rada Stosunków Międzynarodowych (CFR), Grupa Bilderberg, Komisja Trójstronna, oraz wiele innych podobnych organizacji, są finansowane przez elity i dla nich pracują. Te zespoły ekspertów publikują czasopisma, takie jak Foreign Affairs, w którym te imperialistyczne i przeciwko ludzkości pomysły są tworzone jako publikacje, a następnie, w razie potrzeby, rozbudowywane w postaci książek, które są szeroko reklamowane. „...”Zbigniew Brzeziński, Henry Kissinger et al, jak również neokońscy „thinkers” [myśliciele], swoją pozycję i dobre życie zawdzięczają przede wszystkim elicie. Jest to ważna sprawa, którą musimy zawsze pokazywać. Ci myśliciele i pisarze są na liście płac elity i dla nich pracują. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości co do tego oświadczenia, to może pomóc przeczytanie następujących cytatów z wszechstronnie zbadanej książki prof. Peter Dale Scotta, The Road to 9/11– Wealth, Empire, and the Future of America [Droga do 11 IX – bogactwo, imperium i przyszłość Ameryki] (University of California Press, 2007):… Protegowanego przez Bundy’ego absolwenta Harwardu Kissingera mianowano doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, po przewodniczeniu przez niego ważnej „grupie roboczej” w CFR. Jako były asystent Nelsona Rockefellera, Kissinger otrzymał od niego pieniądze żeby dla CFR napisał książkę o ograniczonych działaniach wojennych. Prowadził też przegraną kampanię Rockefellera nominacji prezydenckich w 1968 roku. Tak więc Rockefeller i CFR mogli zostać wyłączeni z kontroli Partii Republikańskiej, ale nie z republikańskiego Białego Domu. (str. 22)”...”Również wiele mówiący jest następujący cytat ze str. 38 książki:Relacje Kissinger – Rockefeller były złożone i z pewnością silne. Dziennikarz śledczy Jim Hougan napisał: „Kissinger, ożeniony z byłą asystentką Rockefellera, właściciel posiadłości w Georgetown, którego zakup był możliwy tylko przez dary i pożyczki od Rockefellera, zawsze był protegowanym swego patrona Nelsona Rockefellera, nawet jeśli nie pracował dla niego bezpośrednio”.Prof. Scott dodaje:Pojawienie się Nixona i Kissingera w Białym Domu w 1969 roku, zbiegło się z mianowaniem Dawida Rockefellera na dyrektora wykonawczego w Chase Manhattan Bank. Polityka zagraniczna detente duetu Nixon – Kissinger była bardzo zgodna z zamiarem Rockefellera na umiędzynarodowienie działalności bankowej Chase Manhattan. Tak więc w 1973 roku Chase Manhattan był pierwszym amerykańskim bankiem, który otworzył filię w Moskwie. Kilka miesięcy później, dzięki zaproszeniu zorganizowanemu przez Kissingera, Rockefeller został pierwszym amerykańskim bankierem, który rozmawiał z komunistycznymi przywódcami chińskimi w Pekinie.”...”Jak zauważył John Coleman w otwierającej oczy książce, The Tavistock Institute on Human Relations – Shaping the Moral, Spiritual, Cultural, Political and Economic Decline of the United States of America [Tavistock Institute on Human Relations - kształtowanie moralnego, duchowego, kulturowego, politycznego i gospodarczego upadku USA], to w 1913 roku powstał Instytut w Wellington House w Londynie, do manipulowania opinią publiczną. Według Colemana: Współczesna nauka o masowej manipulacji narodziła się w Wellington House w Londynie, krzepkie niemowlę akuszerowane przez lordów Northcliffe’a i Rothmere’a. Za finansowanie przedsięwzięcia odpowiadali monarchia brytyjska, lord Rotszyld i Rockefellerowie … celem tych w Wellington House było wpływanie na zmianę opinii Brytyjczyków, którzy stanowczo sprzeciwiali się wojnie z Niemcami, ogromne zadanie, które zrealizowano przez „kreowanie opinii” metodą badania opinii publicznej. Zatrudnieni zostali Arnold Toynbee, przyszły dyrektor badań w Królewskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (RIIA), lord Northcliffe i Amerykanie, Walter Lippmann i Edward Bernays. Lord Northcliffe był związany z Rotszyldami przez małżeństwo.”...”Tavistock Institute ma budżet $6 mld i pod jego kontrolą jest 400 organizacji wraz z 3000 ośrodków badawczych, głównie w USA. Stanford Research Institute, Hoover Institute, Aspen Institute w Colorado, i wiele innych, poświęconych manipulacji amerykańskiej, a także światowej opinii publicznej, to filie Tavistock. To pomaga wyjaśnić, dlaczego amerykańska opinia publiczna, ogólnie rzecz biorąc, jest tak zahipnotyzowana, że nie jest w stanie jasno widzieć rzeczy i na nie reagować. [to tym instytutem zajmuje się David Icke – przyp. tłum.]Zajmujący się Bilderbergami dziennikarz śledczy, Daniel Estulin, cytuje z książki Mary Scobey To Nurture Humanness [Kształcenie ludzkości], oświadczenie przypisane prof. Raymondowi Houghton, że CFR już od bardzo dawna wiedziała, że „nieuchronna jest absolutna kontrola zachowań … bez zdawania sobie sprawy przez ludzkość, że zbliża się kryzys”.Należy także pamiętać, że obecnie 80% amerykańskich elektronicznych i drukowanych mediów należy do tylko 6 dużych korporacji. Sytuacja ta powstała w ostatnich dwóch dekadach. Te korporacje są własnością elity. Jest prawie niemożliwe by człowiek, który jest zorientowany w tym co dzieje się na poziomie globalnym, oglądał, nawet przez kilka minut, zniekształcenia, kłamstwa i fabrykacje, nieustannie podawane przez te media, organy elity dokonujące propagandy i pranie mózgów.”...”Brzeziński twierdzi, że po raz pierwszy w historii ludzkości nie euro-azjatyckie mocarstwo stało się dominujące i musi zdobyć władzę nad Eurazją, jeśli ma pozostać dominującym mocarstwem światowym: „Dla Ameryki główną geopolityczną nagrodą jest Eurazjia … Około 75% ludzi na świecie żyje w Eurazji … Eurazja stanowi około 60% światowego PKB i około 3 / 4 znanych światowych źródeł energii”. „...”Brzeziński pisze: „Ale to na najważniejszym boisku świata – w Eurazji – w pewnym momencie może się pojawić potencjalny rywal Ameryki. To skupianie się na kluczowych graczach i prawidłowym ocenianiu regionu musi być punktem wyjścia do formułowania amerykańskiej strategii geopolitycznej dla długoterminowego zarządzania eurazjatyckimi interesami geopolitycznymi Ameryki”. „...”W swojej książce Brzeziński pokazał dwie bardzo ciekawe mapy – jedna z nich jest podpisana The Global Zone of Percolating Violence [Strefa globalna sączącej się przemocy] (str. 53) i druga (str. 124) jest podpisana The Eurasian Balkans [Eurazjatyckie Bałkany]. Pierwsza z nich pokazuje region obejmujący następujące kraje: Sudan, Egipt, Arabia Saudyjska, Turcja, Syria, Irak, Iran, wszystkie państwa Azji Środkowej, Afganistan, Pakistan i części Rosji, a także Indie. Druga to dwa kręgi, krąg wewnętrzny i krąg zewnętrzny – w zewnętrznym są te same kraje, jak na pierwszej mapie, ale wewnętrzny obejmuje Iran, Afganistan, wschodnią Turcję i byłe republiki radzieckie w Azji Środkowej.„Ten ogromny region, rozdarty przez zmienne nienawiści i otoczony przez konkurujących ze sobą potężnych sąsiadów, może być głównym polem bitwy … „ pisze Brzeziński. Dalej pisze: „Możliwe wyzwanie wobec amerykańskiego prymatu ze strony islamskiego fundamentalizmu może być częścią problemu tego niestabilnego regionu”. To zostało napisane w czasie, gdy tego rodzaju fundamentalizm nie był problemem”. „...(więcej )
„Putin przegrał wszystko. 11 dowodów”...”1.Ukraina miała być państwem neutralnym i przyjaznym Rosji. Tymczasem rosyjska agresja spowodowała, że kraj ten chce przyłączyć się do NATO, a Kijów już otrzymuje pomoc od Zachodu.2.Putin chciał osłabić Sojusz. Tymczasem jego działania sprawiły, że NATO jest dziś mocniejsze, niż przed wojną na Ukrainie.
3. Kreml chciał skonfliktować Europę ze Stanami Zjednoczonymi. Jednak w obliczu konfliktu na wschodzie Europy regiony te się do siebie zbliżyły.4. Moskwa grała na osłabienie związków wschodu i zachodu Ukrainy. Teraz, oprócz Donbasu, Ukraińcy są politycznie zjednoczeni. W ostatnich wyborach prezydenckich Petro Poroszenko wygrał przecież w całym kraju. Dotąd wschód głosował zawsze inaczej, niż zachód.5.Rosja chciała widzieć Ukrainę w Unii Celnej. Po agresji Moskwy nigdy do tego nie dojdzie, bo Kijów chce integracji z Unią Europejską.”...(źródło )
„Jarosław Gowin wieszczy rozłam w Platformie Obywatelskiej. Według niego ewentualne stanowisko marszałka Sejmu dla Radosława Sikorskiego to po pierwsze wycofanie, po drugie dobra pozycja do ataku… Ewy Kopacz. - To nie jest dla niego awans, to jest wycofanie się na takie pozycje, które mogą być punktem wyjścia do kontrataku - powiedział Jarosław Gowin na antenie RMF FM. A nowy rząd? - To karuzela – dodaje. „...”Uważa, że objęcie przez niego funkcji marszałka, będzie dobrą pozycją do ataku na Ewę Kopacz, która będzie tylko przejściowym szefem PO – zaznacza Gowin.
- To nie jest dla niego awans, to jest wycofanie się na takie pozycje, które mogą być punktem wyjścia do kontrataku. Wszyscy wiedzą, że Ewa Kopacz jest przejściowym szefem Platformy. Myślę, że wielu ostrzy sobie na tę funkcję przewodniczącego Platformy zęby, a może i noże - mówi.
Jarosław Gowin przypuszcza, że niedługo zacznie się walka o fotel przewodniczącego Platformy.
- Donald Tusk słusznie kiedyś powiedział, że liderem zostaje ten, kto wywalczy sobie tę pozycję. Myślę, że Radosław Sikorski jest jednym z pretendentów. Myślę też, że już wkrótce rozpocznie się walka z Ewą Kopacz nie tylko ze strony grupy Grzegorza Schetyny, co powszechnie jest przewidywane, ale także ze strony tzw. spółdzielni. Zwłaszcza, jeżeli spełni się pańskie przewidywanie i to Radosław Sikorski zostanie marszałkiem Sejmu, a nie Cezary Grabarczyk, który już na tej funkcji się widział – mówił na antenie. „...(źródło )
„Wiktor Suworow „ Rosja to kolos na glinianych nogach. Wkrótce się rozpadnie „....”. Rosja, taka, jaką widzimy dzisiaj, upadnie bardzo szybko. Każdego roku ludność coraz bardziej się kurczy, tak, Rosja jest umierającym państwem.„...”Coraz wyraźniejsze stają się podziały w Rosji, które moim zdaniem doprowadzą w niedalekiej przyszłości do jej rozpadu na trzy części: europejską, tatarską i syberyjską „...”W mojej opinii ekonomiczna i polityczna sytuacja w Rosji jest beznadziejna. Zamiast inwestować w infrastrukturę, pompuje się fundusze w zimową olimpiadę w Soczi i ukrywa pieniądze w rajach podatkowychDzisiejszy rząd Rosji jest rządem kryminalistów. Wszyscy są skorumpowani. Coraz wyraźniejsze stają się także podziały, które moim zdaniem doprowadzą w niedalekiej przyszłości do rozpadu Rosji. Na obszarze Syberii, gdzie wydobywa się gaz i ropę, ludzie coraz głośniej pytają, dlaczego nasze pieniądze idą do Moskwy? Mówią, że nie potrzebują Moskwy, że chcą się oddzielić.Coraz bardziej niezadowolone są także mniejszości etniczne, np. żyjący nad Wołgą Tatarzy, którzy są muzułmanami. Na razie są lojalni w stosunku do Moskwy, ale z powodu rosnących problemów ekonomicznych budzą się u nich nastroje separatystyczne. Ci ludzie widzą, że pieniądze z wydobycia ropy nie trafiają w ich ręce, ale są wysyłane do Moskwy.Przez ten nierówny podział środków Rosja może się rozpaść na trzy części: europejską, tatarską i syberyjską.Tatarstan leży w Rosji centralnej. Jeżeli więc się odłączy razem z innymi niezadowolonymi republikami, toRosja zostanie podzielona na pół.”....”Gdy Rosja upadnie, do gry wkroczą ekstremiści islamscy oraz Chiny, które będą chciały zagarnąć część Syberii.Zresztą już powoli przejmują kontrolę nad wschodnią częścią Rosji. Może dojść do wojny domowej, która może zdestabilizować cały region. W niepowołane ręce może się wówczas dostać także arsenał jądrowy. Nie muszę chyba tłumaczyć potencjalnych konsekwencji takiego przebiegu zdarzeń. „...(więcej )
Taras Suchorebryk „ Za mocarstwową retoryką Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa kryje się smutna prawda: Rosja pogrąża się w czarnej dziurze. „...”Pierwszym z tych czynników jest kryzys demograficzny. Każdego roku ubywa 900.000 Rosjan. Na skutek wyludniania z powierzchni kraju w ciągu ostatnich 20 lat zniknęło 23.000 miejscowości. Przeciętna Rosjanka posiada 1,17 dziecka, podczas gdy wskaźnik dzietności umożliwiający zastępowalność pokoleń wynosi 2,1. Każdego dnia dokonuje się tam 10.000 aborcji, choć 7.000.000 par nie posiada dzieci. Średnia długość wieku mężczyzn wynosi zaledwie 58 lat, co sprawia, że statystyczny Rosjanin płci męskiej nie dożywa emerytury. Rocznie umiera z powodu przedawkowania narkotyków 100.000 osób, zamordowanych zostaje 80.000, a w wypadkach samochodowych ginie 30.000. „...”Społeczeństwo rosyjskie gnębione jest przez różne patologie, np. 6.000.000 ludzi cierpi na choroby psychiczne, tyle samo jest nosicielami wirusa HIV, a 5.000.000 pozostaje uzależnionych od narkotyków. Rosyjski genotyp niszczony jest też systematycznie przez alkohol – według różnych danych statystyczny mieszkaniec tego kraju spożywa rocznie od 14 do 18 litrów czystego spirytusu. „....”W więzieniach na terenie Federacji Rosyjskiej przebywa obecnie ponad 1.000.000 osób. Liczba sierot wynosi 750.000 i jest większa niż po II wojnie światowej, gdy było ich 687.000. Spośród 31.000.000 dzieci do 18. roku życia, aż 2.000.000 są analfabetami, a 1.000.000 narkomanami. Tylko 30 proc. z nich jest w pełni zdrowych. „....”W Rosji wciąż rośnie za to biurokracja. Administracja państwowa zatrudnia już 1.500.000 urzędników. Według danych międzynarodowych organizacji, suma łapówek wydawanych co roku w tym państwie wynosi 33,5 miliardów dol. W rankingach przejrzystości i transparentności, ogłaszanych w ostatnich latach, Rosja znajduje się niezmiennie około 100. miejsca spośród 175 krajów świata. W 10-punktowej skali jej efektywność zarządzania oceniona została na 3,8 pkt, natomiast przestrzeganie prawa na 1,9 pkt. „...”Jeśli chodzi o wydobycie węgla, współczesna Rosja osiągnęła ten sam poziom, jaki miała w 1957 roku; w produkcji ciężarówek – poziom z 1937 roku; kombajnów – z 1933 roku; traktorów – z 1931 roku; wagonów i tkanin – z 1910 roku; a butów – z 1900 roku. Nieustannie wzrasta za to eksport ropy i gazu – z 76 mld dol. w 1999 roku do 350 mld dol. w 2008 roku. „....”Zyski ze sprzedaży surowców nie są jednak inwestowane w infrastrukturę. Świadczy o tym chociażby fakt, że w latach 2004-2008 liczba dróg z twardą nawierzchnią zmniejszyła się w Rosji o 7,9 proc. Zarazem buduje się bardzo mało nowych dróg, na co główny wpływ mają ogromne koszta. Wartość budowy 1 km drogi w Rosji wynosi bowiem aż 17.600.000 dol. – czyli 2,6 razy drożej niż w Unii Europejskiej, 3 razy drożej niż w USA i aż 7,3 razy drożej niż w Chinach. „....”I właśnie to Chiny mogą być pierwszym krajem, który skorzysta na rosyjskiej zapaści. W 2008 roku Moskwa podpisała z Pekinem układ, na mocy którego oddała Chińczykom sporne terytoria o powierzchni 337 km kw. (chodzi o połowę Wielkiej Wyspy Ussuryjskiej i wyspę Tarambarow na rzece Ussuri). Apetyty chińskie się jednak na tym nie kończą, gdyż marzą oni o odzyskaniu utraconych niegdyś ziem zwanych Mandżurią Zewnętrzną. Ich planom sprzyja sytuacja demograficzna na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Dziś mieszka tam zaledwie 6.700.000 Rosjan, a więc o 14 proc. mniej niż 20 lat temu. Populacja rosyjska stale się tam kurczy, wzrasta natomiast liczba Chińczyków, którzy przyjeżdżają z położonej po drugiej stronie granicy Mandżurii Wewnętrznej, gdzie mieszka ich ponad 100.000.000 (przy 60-krotnie większej gęstości zaludnienia niż w Mandżurii Zewnętrznej, należącej do Rosji). Nic więc dziwnego, iż rzesze chińskich imigrantów osiadają w Chabarowsku, Usuryjsku czy Władywostoku i zaczynają zdobywać coraz silniejsze pozycje ekonomiczne. Postępuje więc pełzająca kitaizacja Dalekiego Wschodu. „...(więcej )„ Ogromny awans faworyty Putina – rezygnuje z Dumy i staje na czele medialnego holdingu „.....”Alina Kabajewa - słynna rosyjska gimnastyczka, a od kilku lat - według powszechnej opinii - towarzyszka życia prezydenta Władymira Putina zrezygnowała z mandatu deputowanej do Dumy na rzecz stołka przewodniczącej w radzie dyrektorów medialnego holdingu „Narodowa Grupa Medialna” - poinformowała agencja Interfax. W skład Grupy wchodzą: telewizje REN-TV, „Piatyj Kanał Rossija”, Lifenews, gazeta „Izwiestija” i radio Russkaja Służba Nowostiej.”...”Kabajewa oficjalnie żyje sama. Ma dwoje dzieci. Nigdy nie ujawniła kto jest ich ojcem. „...(źródło )
„ Rosyjski budżet może stracić stabilność „....' Dziennik zwraca uwagę, że cena ropy na światowych rynkach zbliżyła się do 95 dolaró za baryłkę. "Jeśli spadnie jeszcze o 5-6 dolarów, to budżet straci płynność" - twierdzi "Kommiersant". Dodaje przy tym, że póki co, budżet zapełnia się dodatkowymi rublami, które państwo zarabia sprzedając wciąż wzmacniającego się dolara.Eksperci związani z gazetą przekonani są, że ceny ropy będą utrzymywać się na niskim poziomie jeszcze przez dłuższy czas. W ich opinii, nie wróży to niczego dobrego dla rosyjskiego budżetu. Jak twierdzą - tracić na cenach ropy, a zarabiać na niskim kursie rubla można przez krótki czas.”...(źródło )
„ Recesja zagościła w Rosji „...”Agencja prognozuje spadek PKB Rosji o 1 proc., dalsze osłabienie rubla i wzrost cen. Sankcje na wydobywcze technologie wpłyną na zmniejszenie wydobycia ropy o jedną czwartą w ciągu dekady. „...(źródło )
Wikipedia „Oligarchia (gr. ὀλιγαρχία „panowanie nielicznych”, od wyrazów ὀλίγος oligos „nieliczny” + ἀρχή arche „władza”) – forma rządów, polegająca na sprawowaniu władzy przez niewielką grupę ludzi. Najczęściej ludzie ci wywodzili się z arystokracji lub bogatych rodzin.
Najogólniej rzecz ujmując, oligarchia to rządy podobne do dyktatorskich, które cechują się przywłaszczeniem suwerennej roli w państwie przez dość wąską grupę, np. wyodrębnioną ze starszyzny rodowej lub elit majątkowych. Grupa rządząca jest zamknięta i wszystkie najważniejsze stanowiska w państwie oraz realna władza jest sprawowana przez jej członków. Nawet jeśli w obrębie elity władzy toczy się mniej lub bardziej zakulisowa walka o władzę, to oligarchia na zewnątrz występuje zdecydowanie jednolitym frontem, starając się nie dopuścić do władzy innych grup społecznych.”..” Arystoteles .Czwarty, najbardziej zdegenerowany rodzaj oligarchii, występuje wtedy, gdy majątki ich i liczba zwolenników wzrosną nadmiernie, to będzie to panowanie wielmożów, które bliskie jest monarchii i nie prawa wówczas, lecz ludzie są wszechwładnymi panami. „..(źródło )
Oligarchia magnacka – termin używany przez polskich historyków na określenie etapu w dziejach ustroju I Rzeczypospolitej przypadającego na lata 1660–1763, kiedy to w ramach formalnie funkcjonującej demokracji szlacheckiej faktyczną dominację w państwie uzyskało kilka rodów magnackich lub grupa magnatów dominujących w życiu politycznym państwa.Opierali oni swą potęgę na olbrzymich dobrach ziemskich, rządy w państwie natomiast realizowali pośrednio przez posłów na sejm walny i bezpośrednio jako senatorzy. Utrzymywali liczne prywatne wojska, służące do obrony ich osobistych interesów i często będące narzędziem nacisku na króla.”...(źródło )
----------
Ważne
Arystoteles .Czwarty, najbardziej zdegenerowany rodzaj oligarchii, występuje wtedy, gdy majątki ich i liczba zwolenników wzrosną nadmiernie, to będzie to panowanie wielmożów, które bliskie jest monarchii i nie prawa wówczas, lecz ludzie są wszechwładnymi panami.
.Do swojej pracy wybrali 1779 przypadków rozstrzygnięć politycznych na szczeblu federalnym, które zapadały pomiędzy 1981 a 2002 rokiem. Do jakich wniosków doszli?
"Podczas gdy preferencje elit ekonomicznych i zorganizowanych grup interesu wpływają na rozstrzygnięcia polityczne, preferencje przeciętnych Amerykanów wydają się mieć na nie wpływ minimalny, bliski zeru.
----------
Mój komentarz
Po upadku komunizmu USA odniosły strategiczny sukces nad Rosja . Zaimplementowały tam ustrój Konsensusu Waszyngtońskiego . Na socjalizm państwowy nałożona amerykańska i niemiecką nakładkę . Socjalizm oligarchów. Elity rosyjskie zamiast wyciągnąć wnioski z upadku ekonomicznego imperium i zlikwidować socjalizm , czyli ustrój totalnej opieki i kontroli nad masami roboczymi utrwalili to . Nie wprowadzili chińskiego modelu autorytarnego kapitalizmu tylko zaczęli kraść . W Rosji powstała taka sam jak w USA i Niemczech warstwa oligarchów , która przejęła cały majątek kraju . Banki i koncerny, media , złoża surowców . Jedyna różnica jest taka że w USA i w Niemczech oligarchowie nie rządzą bezpośrednio. Wysługują się kontrolowanymi przez siebie politykami . W Rosji jako nowej i prymitywnej oligarchii oligarchowie rządzą bezpośrednio . Chiny wypracowały unikalny ustrój w którym rządzi merytokracja klasy wyższych urzędników. To oni ,a nie oligarchowie rządzą państwem . Żaden z rządzących Chinami nie ma majątku, który nawet w przybliżeniu byłby z majątkiem amerykańskich, europejskich, czy nawet chińskich oligarchów . Żaden z nich nie posiada banku, koncernu , czy nawet gazety .
Amerykanie przed wojną z Chinami muszą podporządkować sobie ostatecznie Rosję i Europę , czyli Niemcy .
Rosja został wpędzona w pułapkę Krymu . Putin nie może się z Krymu wycofać , a USA mają pretekst do niszczenia Rosji sankcjami . Wyparcie rosyjskiego gazu i ropy z Europy oznacza ekonomiczny koniec Rosji , a twedy dojrzały owoc jakim jest Rosja sama wpadnie w ręce amerykańskich oligarchów . Podporządkowanie sobie Rosji prze USA oznacza też osłabienie Niemiec i przy użyciu strefy wolnego handlu USA Unia podporządkowania sobie ekonomicznego i politycznego Europy .
Rosja i jej oligarchowie mają do wyboru , albo patrzenie jak Ameryka ich powoli wykańcza sankcjami gospodarczymi , albo wszcząć ryzykowną wojnę i spróbować jednym ruchem odbudować ZSRR i wypchnąć USA z Europy .Być może mogą liczyć na wsparcie Berlina .
I tutaj Sakiewicz może mieć rację . Wojna między USA i Rosja jest
Przegrana przez Rosję wojna oznacza okupację Rosji prze USA i ich sojuszników w tym Polskę Ukrainę i innych oraz jej rozczłonkowanie .
Proszę zwrócić uwagę na fakt że elity rosyjskie są tak zdegenerowane ,że nawet w obliczu zagrożenia bytu państwa nadal tylko kradną i nie są zdolne do wprowadzenia koniecznych reform, które jednak uderzyłyby w ich bogactwa i pozycje polityczna . A przecież wystarczyłoby , aby zlikwidowali p system przymusowych ubezpieczeń społecznych , zlikwidowali dla Rosjan i ich małych i średnich firm podatek dochodowy, vat, , a dodatkowo opodatkowali koncerny, czyli siebie samych .
Rosja zdycha tak jak kiedyś I Rzeczpospolita . I kto wie , czy zdemoralizowani oligarchowie rosyjscy dobrowolnie , aby tylko utrzymać majątki nie wydadzą Rosji w ręce Ameryki .
video kto opłacił Lenina
video Wildstein - na zachodzie piorą pieniądze rosyjskich oligarchów
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i Twitt
Link do Różne takie
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1„ Dobre złego początki „ 2 Na końcu którego będzie o bogini Kali „ 3 „Nie należy nerwosolu pić na oko 4 „ O rzeźbie Niosącego Światło 5 „Impreza u Starskiego „ 6 „Tych filmów już się oglądać nie da „ 7. „ Mutant „
Rozpocząłem pisanie VIII rozdziału
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska
YouTube: