Czy Adam Mi[chnik] zrobi wszystko i za ile?

Wysłane przez PS w 06-06-2014 [15:40]

Nie czytuję Gazety Wyborczej, ale dzięki artykułowi wPolityce [1] natrafiłem na perełkę – prześlicznej urody wywiad z niejakim Adamem Michnikiem [2].

Jedyną alternatywą jest PiS, który wkrótce może przejąć władzę(link is external).

- Zrobię wszystko, żeby nie przejął, bo już raz zafundowali nam IV RP z szaleństwami Zbigniewa Ziobry czy Mariusza Kamińskiego. To było konsekwentne pełzające budowanie policyjnego państwa. A i tak to było za życia Lecha Kaczyńskiego, który miał większe poczucie odpowiedzialności za państwo. Jarosław jest sfanatyzowany, przekonany, że jedynym ratunkiem dla Polski jest to, żeby on rządził. Dlatego teraz, gdy dojdą do władzy, będzie o wiele gorzej niż w 2005 r.
http://wyborcza.pl/politykaekstra/1,138911,16088430,Michnik__O_lepszych_ode_mnie_mowiono_gorzej.html(link is external)

„Zrobię wszystko” – WAW! Jaka heroiczna determinacja obywatelska. Godna członka, a nawet lidera Platformy.

Chociaż nie mam najlepszych skojarzeń, jeśli chodzi o takie oświadczenia. Sędziemu skojarzyło się coś tam z metodami stalinowskimi, zapewne nie przypadkiem, ja natomiast pamiętam z domu rodzinnego jak gadali o banderowskich bandach UPA i „zrobię wszystko” kojarzy mi się z dekalogiem ukraińskiego nacjonalisty, a to też brzmi potwornie.

Adam jednak nie ujawnił szczegółów planowanych działań, co dokładnie zamierza i gdzie konkretnie [3] to „wszystko” będzie robił. I nie wiem czy np.: będzie szczelał jak Rychu Cyba [4], czy może zamierza Wielkiego Brata ściągnąć z dalekiego kraju[?].

Orzeł może, ale jednak mam wątpliwości czy faktycznie „wszystko”, np. czy skoczy w ogień jak Róża [5], albo czy loda też zrobi? Czy tylko taki mocny w gębie i w piórze, czy też stać go na [ręko]czyny, mi… miłosne uniesienia lub inne takie igraszki? Np. taka Radna z ramienia Platformy E. Igras zadeklarowała podobno na Twitterze gotowość dania w pysk Marysi, tak, że się nogami nakryje. Natomiast Paweł Graś (PO) w obronie ówczesnej minister Ewy Kopacz również zadeklarował posunięcie się do rękoczynu [6]. Stawał w obronie Platformy jak lew. Blokował np. dzielnie wypowiedzi i publikacje (nocne spotkanie z Hajdarowiczem pod śmietnikiem(link is external)), nie pozwalał zadawać zbędnych pytań na konferencjach prasowych, nie miał zbytnio czasu dla dziennikarzy i unikał kontaktu.

Orzeł może. Ale czy takiego Adama stać na blokowanie treści niewygodnych dla Platformy na łamach jakiejś np. Gazety? Albo czy może wywierać naciski na publikowanie antypisowskich tekstów?

No, bo jak „wszystko”, to wszystko, no nie? To chyba deklaracja pójścia na całość. I też na kanwie towarzyskiej chyba. Dobrze jednak, że Adam ceny nie podał i nru telefonu, bo by go jeszcze molestowali – tak jak tego biednego faceta po zamieszczeniu w sms-owym serwisie towarzyskim:

"Młody przystojny zrobi wszystko za 50 PLN. 600 *** ***"
"Zrobię wszystko za 50 złotych" [7].

Albo czy może załatwić Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski dla zasłużonego syna oficera LWP „za wybitne zasługi w budowaniu…” [8], bo zgoda buduje? Podobno zna osobiście Prezydenta i może wejść doń nawet w przewiewnym obuwiu. Słyszałem, że Adam dostał Orła Białego, a „Orzeł może”.

Hasło „zrobię wszystko” stało się chyba od jakiegoś już czasu modne na Platformie – np. ostatnio premier Tusk oświadczył „zrobię wszystko, by wezwanie Rusłany stało się faktem(link is external)”[9] i jak zapowiedział tak też zrobił, bo „pan premier nigdy nie kłamie” [10]. Manifest Rusłany musiał stać się faktem, skoro nawet Onet o tym poinformował i filmik zamieścił. [11]
Niestety nie wszyscy polscy politycy są tacy słowni, konsekwentni i skuteczni. Podobno Marszałek Dorn zadeklarował: „zrobię wszystko, by Komorowski nie został prezydentem, on nie zasługuje na to by nim zostać” [12]. Może i coś robił, ale zapewne nie wszystko – np. zapewne nie pozyskał (i nie miał na tę okoliczność) takich zaufanych i zaprzyjaźnionych, a jednocześnie wpływowych i równie zdeterminowanych kolegów, którym mógłby powiedzieć wprost „panowie, policzmy głosy” - jak Donald Tusk. A zgoda buduje.

4 czerwca 1992 r. skończyła się wolność. ZOBACZ PIOSENKĘ PAWŁA KUKIZA - niezalezna.pl

foto: Nocna zmiana

Natomiast na premiera Tuska można liczyć. I jak w tej samej kwestii zadeklarował, a contrario, że zrobi wszystko „by Komorowski wygrał” [13], to zapewne nie rzucił słów na wiatr, bo faktycznie kandydat PO wygrał. Chociaż nie było lekko i jak ujawnił „nasz bohater” [14] Stefan Niesiołowski (PO) – „miałem o jedenastej przeciek, Kaczyński prowadził 56 [y y] 54 46” [15] - czyli w nocy chyba przewaga Kaczyńskiego ustąpiła i się nie utrzymała, bo kolejna „nocna zmiana” nastąpiła.
Pan premier jak już obieca zrobić „wszystko” to daje radę i zawsze może.
No prawie, bo obiecał zrobić „wszystko żeby awantura wygasła” po Smoleńsku.

„Nie powinno być pomnika na Krakowskim Przedmieściu, a zamieszanie wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim powinno jak najszybciej się zakończyć - uważa premier Donald Tusk.” [16]

Prawie, bo pomnika wprawdzie nie ma, a krzyż schowany do świątyni, ale miesięcznice trwają. Chociaż z drugiej strony, to też dokładnie nie wiadomo co konkretnie pan premier miał na myśli mówiąc „awantury” i „zamieszanie”.
Niemniej jednak nie zapomniał o kwestii smoleńskiej i w lipcu 2011 oświadczył:

„- Ja zrobię wszystko, aby tę brutalną politykę trzymać jak najdalej od kwestii smoleńskiej i od sprawy raportu - oświadczył szef rządu.” [17]

Natomiast w kwestii zmian w rządzie, pomnąc o możliwości zrobienia wszystkiego, wypowiedział się bardziej powściągliwie:

„nie mam też takiej doktryny, że zrobię wszystko czy prawie wszystko, żeby przez cztery lata ten gabinet pozostał bez zmian" - zaznaczył Tusk”. [18]

Pan premier Tusk, jak się wydaje, ma też wpływ na determinację swoich ludzi.

Bartosz Arłukowicz w maju 2011 wstępując do światłego rządu na st. ds. wykluczania uroczyście wykluczył:

„Zrobię wszystko, żeby Kaczyński nigdy więcej do władzy nie wrócił”. [19]

Janusz Palikot też bywa taki zdeterminowany – wiadomo dobra szkoła Platformy – zadeklarował np., że zrobi wszystko, ale nie ad JK tylko dla stanięcia Zbyszka Ziobry przed Trybunałem Stanu [20]. Co prawda pewności nie mam czy już ZZ stanął przed tym Trybunałem, czy jeszcze nie, ale prace chyba trwają. Widziałem nawet stosowny dokument (PDF) zawierający prześliczne w formie i treści uzasadnienie oraz dodatkowo okraszony podpisami światłych posłów Ruchu Palikota i SLD, a skierowany do samej marszałek Ewy Kopacz na tę okoliczność.
Niezapomniany minister właściwy ds. kolei i jak się później okazało człowiek honoru Sławomir potrafił w grudniu 2011 zapewnić w imieniu resortu oraz spółek Grupy PKP, że zrobi „wszystko by przygotować kolej do zimy” [21].

Obawiam się jednak, że również Adam nie rzuca słów na wiatr i też jest wyjątkowo zdeterminowany w kwestii antypisowskiej. Przypomniało mi się, że udzielił onegdaj „dobrej rady” osiemnastolatkowi, by [po]szedł zagłosować na Antypisa i dopiero po tym akcie niech wyjeżdża z kraju za chlebem:

„Miałbym dobrą radę dla tego 18-latka: zanim wyjedziesz za granicę, idź do urny wyborczej, by zablokować powrót Jarosława Kaczyńskiego do władzy” [22]

A to już szczyt bezczelności – zagłosować na Platformę i wyjechać z kraju. Być może jednak to też jakaś solidarność taka, z pozostającymi - w nadziei, że jak PO jeszcze porządzi to totalnie zniszczy polską gospodarkę i wszyscy jego koledzy i koleżanki też będą zmuszeni wyjechać za chlebem, i nie będzie sam.
A może wścibskość. Gadają, że Polacy w piekle nie potrzebują nadzorcy…

Ale jaki interes ma w tym Adam?
I czy przypadkiem red. nacz. Gazety nie powinien raczej dbać o to by jego Gazeta była szanowana za uczciwość, bezstronność i rzetelne informowanie czytelników?
Czy wypada, żeby zajmował się uprawianiem prymitywnej propagandy, udzielając tego typu „dobrych rad” i szczuciem na PiS?
Nie wiem, czy Michnik wywiera naciski na podległych red-ów, ale wice red. nacz. Gazety Wyborczej ma podobno na imię Piotr i nie kryje swojej nienawiści do PiS.

STASIŃSKI: …Tak, mówię, że jestem wrogiem PiS i będę go zwalczał ile sił. [23]

Wróg? Zwalczanie? To jakaś kpina? Ideał sięgnął bruku? Jak można mówić o demokracji, wolności, pojednaniu, dialogu i tolerancji deklarując jednocześnie wrogość i nienawiść do PiS?

"Naszym ideałem zawsze była wolna Polska(link is external) i wolność człowieka w Polsce (...) Polska prawdy i pojednania, dialogu i tolerancji; Polska - państwo bez stosów i bez nienawiści" - napisał po 25 latach w rocznicowym dodatku Adam Michnik(link is external). [24]

I trudno się tu skąd inąd nie zgodzić w tym aspekcie z Donaldem Tuskiem, który napisał ongi, że „polskość to nienormalność”, bo zgoda buduje.
The New York Times

Czy Adam Mi[chnik] zrobi wszystko i za ile?

Gasipies

ps

Liczba wpisów: 430

Liczba wyświetleń: 1,976,058

Liczba komentarzy: 1,155