Jeszcze o Orbanie i moskiewsko-tefałenowskich manipulacjach

   Co do mediów typu:
a) онет.пл.,
b) gazeta zwana szmatą z bratem stalinowskiego zbrodniarza w roli rednacza,
c) Tusk Vision Netvork,
d) czy inne ńjusłiki,
powtarzam od jakiegoś czasu:
Jeżeli nie odróżniasz faktów od wrzutek, a informacji od schetynizmów (zresztą nawet, jeżeli odróżniasz, ale np. nie przeprowadzasz akurat badań naukowych nad propagandą), to po prostu:
Nie czytaj!
Nie klikaj!
Nie kupuj!

   Jeżeli polskojęzyczne propagandowe przekaziory:
a) przemyślnie sklejają ostatnią wypowiedź Orbana o prawach Węgrów z obwodu zakarpackiego z prorosyjską prowokacyjną wypowiedzią „węgierskiego delegata” z 9 kwietnia,
b) nie tłumaczą, że w przypadku owego "delegata" chodzi o przedstawiciela antyorbanowskiego Jobbiku,
c) okraszają to wszystko cytatami z Żyrynowskiego, dziwnie współbrzmiącymi ze słowami Orbana (których zresztą Orban nie wypowiedział),
d) kontrastują słowa wsadzonych do jednego wora Orbana i Żyrynowskiego ze słowami niby to zatroskanego o Ukrainę i niby to odważnie przeciwstawiającego się Rosji Tuska (któremu „jest przykro” z powodu orbanowskich sympatii Kaczyńskiego),

to mam święte prawo podejrzewać, że chodzi o typowe dla propagandowych przekaziorów prymitywne uprawianie propagandy. Tego rodzaju zlepki faktów, fałszów i półprawd charakterystyczne są skądinąd dla produkcji made in Łubianka, przy czym, głównym, mam wrażenie, celem tego rodzaju wrzutek w przypadku mediów polskojęzycznych jest dowalenie PiS-owi przed wyborami.
   Pisałem o tym wczoraj. Szczególnie zdziwiło mnie, że z niektóre z elementów opisanej wrzutki zostały bezmyślnie powtórzone przez takie portale, jak niezalezna.pl czy w polityce.pl.

   Przez chwilę to ja myślałem, że może racji nie mam albo mam nie do końca, i może faktycznie ten Orban tak ostro prorosyjski i może faktycznie komitaty Ung i Bereg chce reaktywować i na poważnie do Korony Świętego Stefana przyłączyć? A może to wszystko z powodu (niezrozumiałych dla ludzi ze stolycy) skrzywienia środkowoeuropejskiego oraz spożywania węgierskiego wina?*
   Ale z tym Orbanem to obiektywnie wyszło na moje. Dziś w internetowych mediach (m.in. na wspomnianym portalu wpolityce.pl) czytam, że Węgry stanowczo dementują doniesienia, by chciały autonomii terytorialnej na Ukrainie (zresztą jeszcze wczoraj na tymże samym portalu Grzegorz Górny zwrócił uwagę na to, w jaki sposób TVN obchodzi się z faktami). W ogóle, to okazało się, na co nawet nie zwróciłem uwagi, że Orban w ogóle nie użył słowa "autonomia".
   A więc, co do wspomnianych na wstępie gadzinowych środków masowego rażenia (błędnie zwanych środkami przekazu): Nie klikaj! Nie czytaj! Nie kupuj!

* Z Krakowa mamy na Węgry tyle co do Warszawy, więc raz na pół roku jeździmy na zakupy, po białe wino na lato, po czerwone na zimę; wróciłem właśnie parę dni temu ze stoma butelkami przyzwoitych muskatów, rieslingów, hárslevelű (lipowina), czy innych kiraliljaniek (királyleányka - królewna) itede..., za jedną butelkę średnio 6 - 7 zł, u nas zapłaciłbym i ze trzy razy więcej. A tak to wystarczył zwrot nadpłaconego podatku! Wystarczy, by Węgry polubić i w sprawie Orbana być stronniczym?

Filmik na deser: hymn Czangów, jednej z osobliwych madziarskojęzycznych grup etnicznych.

YouTube: 


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika alchymista

16-05-2014 [09:25] - alchymista | Link:

Przykro mi, bo i ja dałem się oszukać. Szczególnie, że polscy blogerzy na złość szmacie zaczęli na przekór zdrowemu rozsądkowi bronić pogląd, który okazał się być poglądem nie Orbana, lecz... "Urbana". Tak to obracamy się wokół fantomów prawdy.

Obrazek użytkownika yarenty

29-05-2014 [15:42] - yarenty | Link:

"chodzi o przedstawiciela antyorbanowskiego Jobbiku,"
JOBBIK JEST ANTYORBANOWSKI "o tyle o ile"
po prostu ci ludzie są zwolennikami głębszych zmian = krytykują orbana gdy
uważają , że jest za "miękki" ale ogólnie uważają , że początkowy kierunek reform
obrany przez fidesz jest słuszny !
I MAJĄ RACJĘ - orban jest trochę "śliski" , tak jak nasz donald :
płynie z fala nastrojów społecznych - tak jak u nas po pierwszej kadencji
nadal ma wysokie poparcie - ale co zrobi za jakiś czas = kto wie...
za to jobbik to ludzie prawi i bezwzględnie ideowi
szkoda że nie ma takiego ruchu w polsce !
t/zn jest korwin i są narodowcy ale co z tego skoro (wspólnie!) mają niższy wynik wyborczy
niż połowa wyników jobbiku !