Rozpada się budżet państwa na 2013 rok

1. W cieniu zamieszania wywołanego przez premiera Tuska wokół pakietu klimatyczno-energetycznego i sięgnięcia po oszczędności w OFE, ministerstwo finansów opublikowało komunikat o wykonaniu budżetu państwa w okresie styczeń-maj 2013 roku.
I jest to niestety komunikat potwierdzający, że na naszych oczach rozpada się system podatkowy, ponieważ wpływy z podatków po 5 miesiącach roku 2013, są wyraźnie mniej zaawansowane niż upływ czasu, a ponadto są zdecydowanie niższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Ponieważ wydatki budżetowe w dużej mierze to wydatki sztywne i muszą być realizowane zgodnie z upływem czasu, to przy słabych dochodach budżetowych, gwałtownie wykorzystywany jest deficyt budżetowy, który po 5 miesiącach jest już zaawansowany w 87% (choć według harmonogramu dochodów i wydatków przygotowanego przez sam resort finansów na rok 2013, miał wynosić po 5 miesiącach 77%).
2. Po 5 miesiącach, upływ czasu to blisko 42%, a według komunikatu resortu finansów dochody podatkowe to tylko 96,4 mld zł (całoroczne wpływy podatkowe to 266,9 mld zł) czyli zaledwie 36,1%.
I tak wpływy z podatków pośrednich (VAT i akcyza) to tylko 68,4 mld zł (całoroczne planowane wpływy z VAT i akcyzy to 192,2 mld zł ) czyli zaledwie 35,6%, w tym z samej akcyzy 22,7 mld zł (na planowane całoroczne wpływy 68,5 mld zł) czyli 35,3%.
Z kolei wpływy z CIT to blisko 11 mld zł (na planowane całoroczne 29,6 mld zł) czyli 37,1%, a z PIT to 16,1 mld zł (na planowane całoroczne 42,9 mld zł) czyli 37,5%.
Następuje więc wyraźny rozjazd pomiędzy upływem czasu, a wielkością wpływów podatkowych i nic nie wskazuje na to, że w ostatnich miesiącach roku uda się tą przepaść zasypać.
3.Jeżeli chodzi o wydatki budżetowe to niektóre z nich są wyraźnie bardziej zaawansowane niż upływ czasu, co może skutkować tym ,że do końca roku może zabraknąć środków na finansowanie niektórych ważnych zadań państwa.
I tak jeżeli chodzi o obsługę części zagranicznej naszego długu to wykorzystano po 5 miesiącach tego roku już blisko 60% całorocznych planowanych wydatków na ten cel (6,4 mld zł na planowane 11,4 mld zł), a subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego wykorzystano już 50,6% (25,9 mld zł na planowane całoroczne wydatki 51,2 mld zł).
Z kolei dotacje budżetowe do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynoszą po 5 miesiącach tylko 39,6% (14,7 mld zł na planowane całoroczne dotacje 37,1 mld zł) ale tylko dlatego, że minister finansów znacząco zwiększył wielkość kredytu budżetowego dla FUS, a ten jak wiadomo nie jest wydatkiem budżetowym, choć zapewne FUS do końca roku go nie spłaci, podobnie zresztą jak w latach poprzednich.
4. Jednocześnie wpływy podatkowe po 5 miesiącach są wyraźnie niższe niż w analogicznych miesiącach roku ubiegłego choć Polska gospodarka odnotowuje ciągły wzrost gospodarczy (choć w pierwszych miesiącach tego roku ten wzrost jest symboliczny, w I kwartale 2013 roku wyniósł tylko 0,5% PKB w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego).
Za pierwsze 5 miesięcy tego roku wpływy z VAT okazują się być aż o 12% niższe niż te z analogicznego okresu roku ubiegłego, z akcyzy o 4,6% niższe, a z CIT aż o 14,7% niższe (tylko z PIT o 4,5% wyższe), co wygląda wręcz na rozkład systemu podatkowego.
O ile informacje o realizacji dochodów i wydatków budżetowych za pierwsze 5 miesięcy tego roku można wyczytać z komunikatu ministra finansów, to te o wyraźnie niższych wpływach podatkowych w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, trzeba już policzyć we własnym zakresie, bo minister nie chce się do tego przyznać.
Właśnie weszliśmy już w II półrocze realizacji budżetu (pod koniec lipca dowiemy się jak wyglądała realizacja dochodów i wydatków budżetowych za 6 miesięcy tego roku, choć w sposób zasadniczy nic się tutaj zapewne nie zmieni) i widać wyraźnie, że rozpada się budżet państwa na 2013 rok, a minister Rostowski nabrał wody w usta.