Do wyborców PO

Macie żreć szczaw (Niesiołowski), do tego kaszankę (Maziarski), zwaną u nas na wsi kiszką. Śniadania se podarujcie (Pitera). To "niekulturalne" jeść śniadanie. A na deser lody (Hartman). A w ogóle: pijane bydlaki jesteście (Szejnfeld). I złodzieje. Bo każdy pijak, to złodziej. Czy jakoś tak...
To o Was i do Was.
Waszej "partii miłości" odbiło. Ale mimo tej arogancji, mimo kłamstw (zielona wyspa), oszustw (Amber Gold), działalności antypaństwowej (Smoleńsk - wszystko, co przed i po), ona nadal (ta partia), trzyma się dzielnie.
Bez pomocy mediów, całe to, wyselekcjonowane przez dwadzieścia klika lat consomme homofobii (Wałęsa), rasizmu (Wojewódzki), satanizmu (Darski), wyleciało by w kosmos. Jednak dzięki tym mediom trwa. Trwa i udaje, że ma się dobrze. Albo i nie udaje...
Może Wasze pieszczochy, tak odleciały, iż faktycznie wydaje im się, że nie ma głodnych dzieci, że autostrady są, że NFZ działa, że praca jest, że Kaczor odpowiada za kryzys, koklusz i gradobicie?
Może być i tak. Może być i tak, że stracili kontakt z rzeczywistością.
Znakomitym przykładem, "odlotu" hajlajfu polityki, niech będzie fakt, iż Ryszard Kalisz, na manifestację "oburzonych", w ramach poparcia zajeżdża złotym Jaguarem.

A wystarczy tylko wyłączyć TVN 24. Nie kupować GW. Na początek tylko tyle.
Niektórzy, żeby przejrzeli na oczy, potrzebują więcej:
- odwyk (aktor Kondrat)
- egzorcyzmy (aktor Olbrychski - ten dzisiaj "poleciał" z tym bolszewizmem...)
- kąpiel w święconej wodzie (aktorka? Peszek, po ojcu Peszku)

No więc, wyborco PO, ja Cię proszę:
Nie rób mi obciachu. Odbierz sobie dowód i nie idź na wybory.