Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Zablokowanie środków na drogi, źle wróży naszym negocjacjom
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 04-02-2013 [08:43]
Zablokowanie środków na drogi, źle wróży naszym negocjacjom budżetowym
1. W poprzednim tygodniu wybuchła afera związana z przerwaniem płatności z budżetu UE na projekty drogowe w Polsce na kwotę 957 mln euro (około 3,5 mld zł) i zapowiedzią nie przekazywania dalszych środków na takie projekty na łączną kwotę 4 mld euro, jeżeli Polska dostatecznie szybko nie zagwarantuje wyeliminowania nadużyć w tej dziedzinie.
Bardzo nerwowe publiczne reakcje ministrów rozwoju regionalnego i transportu na tę decyzję KE i nazwanie jej skandaliczną przez minister Bieńkowską, tylko potwierdzają, że wcześniejsze bagatelizowanie przez stronę polską tego problemu (zmowę cenową na 3 projektach drogowych ABW wykryła już jesienią 2009 roku), odbije nam się czkawką w końcówce negocjacji budżetu na lata 2014-2020.
Zrozumieli to także wspomniani ministrowie, stąd ich nagły wyjazd do Brukseli i próba załagodzenia sporu z Komisją, tyle tylko, że mleko się już wylało, a tzw. płatnicy netto tylko czekają na kolejne preteksty do cięć wydatków budżetowych na przyszłą 7- latkę.
2. Trzeba w tym miejscu przypomnieć, że w sierpniu 2012 roku w projekcie budżetu UE na lata 2014-2020 znalazło dla Polski 80 mld euro na politykę spójności i 35 mld euro na Wspólną Politykę Rolną (21 mld euro w ramach I filaru na dopłaty bezpośrednie i 14 mld euro w II filarze na rozwój obszarów wiejskich).
Przeliczając te kwoty w euro na złote tylko po kursie 4 zł za 1 euro na politykę spójności mieliśmy więc otrzymać 320 mld zł, a na WPR 140 mld zł.
Przyjmując jeszcze za dobrą monetę deklaracje ministrów rolnictwa (poprzedniego Marka Sawickiego i obecnego Stanisława Kalembę), że mocno zabiegają o wyrównanie dopłat rolniczych do średniej unijnej (270 euro do hektara), powinniśmy jeszcze doliczyć do środków I filara w ramach WPR- 7 mld euro czyli kolejne 28 mld zł.
Tak więc w projekcie budżetu UE na lata 2014-2020 dla Polski powinno się znaleźć około 122 mld euro czyli blisko 490 mld zł.
3. Niestety już dotychczasowa redukcja ogólnych wydatków budżetu UE o 75 mld euro w dużej mierze dokonała się kosztem polskiej koperty narodowej. Zamiast 80 mld euro na politykę spójności dla naszego kraju pozostało już tylko 72,4 mld euro (redukcja o 7,6 mld euro), ponad 3 mld euro straciliśmy także w ramach II filara WPR.
A więc na 75 mld euro cięć wydatków w budżecie UE, ze środków przewidzianych dla naszego kraju zabrano blisko 11 mld euro czyli złożyliśmy się na dotychczasowe oszczędności unijne w ponad 15%.
To prawda, że jesteśmy największym beneficjentem funduszu spójności ale na 27 krajów, które korzystają z budżetu UE oszczędności kosztem koperty narodowej przypadającej naszemu krajowi są już do tej pory niezwykle wysokie.
4. Przed ostatnią rundą negocjacji budżetowych najwięksi płatnicy netto zażądali kolejnych cięć na kwotę przynajmniej 20 mld euro. W ten sposób zmaterializuje się wcześniejsze żądanie 11 płatników netto, redukcji budżetu UE na lata 2014-2020 o kwotę 100 mld euro.
Do tej pory nie wiadomo w jakich dziedzinach będą dokonane te cięcia. Czy będą to cięcia w wydatkach na administrację unijną jak życzył sobie premier W. Brytanii David Cameron czy też administracja się jakoś obroni, a znowu zmniejszone zostaną wydatki na dwie najważniejsze unijne polityki : spójności i rolną?
Jeżeli wybrano by to drugie rozwiązanie, to ucierpią po raz kolejny środki dla Polski i znowu ulegną zmniejszeniu sumy na politykę regionalną i rolnictwo o kolejne miliardy euro.
Poważne błędy w wykorzystywaniu środków finansowych z obecnej perspektywy finansowej, a także brak szybkiej reakcji polskiego rządu na nadużycia, niestety będą dodatkowym argumentem w ograniczeniu funduszy dla naszego kraju.
Przyznał to ostatnio w wywiadzie unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski, choć oczywiście korzystał także z ciężko wypracowanej przez 5 lat rządzenia przez Platformę formuły „Polacy nic się nie stało”.