Kim jest Donald Tusk

Zasłyszane
z cyklu
jedna baba drugiej babie.

Tym razem rzecz się dzieje nie na przystanku, ani w maglu, ale przy sąsiednim stoliku:

"- Wiesz, ja to już wolę [wybrać] cynicznego gracza niż idealistę. Nie ufam idealistom.".
 

Relatywizm? Pragmatyzm? Permisywizm? Czy ^&*–stwo?

Młodzi Wykształceni z Większych Ośrodków kochają Donalda Tuska.

'Panie premierze, kocham pana' - usłyszał Tusk na ulicy - Wrocław
wroclaw.gazeta.pl › WrocławWiadomości z Wrocławia
29 lis 2012 - Przywitać się z Tuskiem chciało również kilkunastu przechodniów. Jedna ze starszych pań wyznała mu: - Panie premierze, kocham pana (Fot.
 
(Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta)
 

A może zwykła troska o to, by żyło się lepiej, no bo:
  „Jak myśleć o urządzeniu tego pokoju ładnymi meblami, bibelotami, serwantkami, gdy ciągle błocą podłogę, rozbijają i obtłukują przedmioty?”
Andrzej Bobkowski
Opis: 8 stycznia 1942.
Cytowany przez Donalda Tuska w słynnym tekście z 1987 r. Polak rozłamany, opublikowanym na łamach miesięcznika "ZNAK".
http://wpolityce.pl/artykuly/19639-tusk-w-ankiecie-znaku-w-1987-r-polskosc-kojarzy-mi-sie-sie-z-przegrana-z-pechem-wywoluje-u-mnie-niezmiennie-odruch-buntu

 

Fragment ten przypomina i omawia szerzej też Andrzej Nowak w tekście "PO, czyli postpolityka"   |   05-10-2009   http://www.newsweek.pl/po--czyli-postpolityka,46830,1,2.html.

Możemy być dumni z Polski. Nie wszędzie bowiem cynizm gracza bywa doceniany i popierany z taką determinacją. A contrario do faszyzmu, który, jak powszechnie wiadomo musi być idealizmem jakimś, z góry skazanym na porażkę, w Polsce oczywiście. Nie wszędzie chyba kobiety potrafią tak zaufać komuś cynicznie wykorzystującemu naiwność, niewiedzę, czy wręcz głupotę ludzką i inne takie sprzyjające okoliczności, tudzież możliwości w swoich Gierkach. Podobno na Jamajce wolą idealistów.
 
Tyle wyrozumiałości i empatii to ze świecą szukać. Eksportować się tego pewnie nie da, ale chyba można podciągnąć do kategorii podwyższonych standardów i kolejnego sukcesu Platformy i jej Przewodniczącego. Kochanym, kochającym i ufającym w moc sukcesu Donalda Tuska Paniom odbierać praw wyborczych nie zamierzam, pozwolę sobie jednak, a właściwie to im
okolicznościowe, choć zakamuflowane, to jednak i barwnym językiem momentami ukraszone ŻYCZENIA NOWOROCZNE, przez Aleksandra Ściosa,
polecić. I ciekawy tekstu o PDT na dokładkę:

 
„Kim jest Donald Tusk, poseł na sejm? Szokujące, niewygodne fakty! Tego nie przeczytasz nigdzie indziej
Posted by Jarek Kefir w dniu 29 Grudzień 2012
Życiorys Donalda Tuska
Donald Tusk urodził się 22 kwietnia 1957 roku w Gdańsku…”
http://kefir2010.wordpress.com/2012/12/29/kim-jest-donald-tusk-posel-na-sejm-szokujace-niewygodne-fakty-tego-nie-przeczytasz-nigdzie-indziej/
I na końcu wskazuje [...] Źródło: http://miziaforum.wordpress.com/2012/12/29/donald-tusk-informacje-jawne-nie-wygodne-z-zrodel/.
 

Nie jest to niestety tekst bez wad – i tak np. brak spacji po kropce i linku do filmu:

„Wniosek ten nigdy nie został przez Sejm rozpatrzony.Zobacz na filmie” .

 
Wspomniane źródło czyta się jeszcze gorzej, bo nie daje spokoju pojawiające się w tle pytanie czy tekst wyśrodkowany jest poprawną i stosowną formą redakcyjną dla tekstu o Organie konstytucyjnym, czy też nie. Niemniej jednak zawiera sporo ciekawostek i mniej znanych cytatów rzucających odrobinę światła na postać Pana Premiera, jak i na postacie [postaci] z Nim w przeszłości lub dotąd jeszcze [po]wiązane.
Jeśli się jednak kogoś kocha to wypada też chyba poznać bliżej, co nie? Możemy tedy poznać trendy, motywacje i priorytety umiłowanego i kręgów jego. Okazuje się bowiem, że bywali szczerzy i barwni w swoich wypowiedziach. Nie to co teraz, kiedy to Pan Paweł Graś wydaje się wywiązywać z powierzonej roli znakomicie.
Oczywiście nie pominięto mojego ulubionego cytatu przypisywanego ex premierowi:

„pierwszy milion trzeba ukraść”.

 

staniu na głowie nago wspomina prof. Jerzy Robert Nowak  w artykule pt.  „Donald Kłamliwy”: "Czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale - to zabrzmi dziwnie - w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą. Nie za to biorę pieniądze i nie to powinienem tam robić". To dość osobliwe oświadczenie Donalda Tuska, jako wicemarszałka Sejmu, zawarte z jednym w wywiadów ("Przekrój", nr 15 z 2005 r.)

„Tusk zaprezentował swoje dość szczególne pojmowanie demokracji, publicznie występując z wyraźną aprobatą dla niekonstytucyjnych działań, które obliczone były na umocnienie władzy Wałęsy. 20 marca 1992 r. powiedział w Radiu Zet: "Być może trzeba będzie wybrać pozakonstytucyjne rozwiązanie, jakim byłoby utworzenie rządu z prezydentem jako premierem". Już w owych miesiącach Tusk wykazał prawdziwie wielkie umiejętności w prowadzeniu gierek i intryg politycznych. Dał im szczególny wyraz w czerwcu 1992 r., odgrywając bardzo aktywną rolę w zakulisowych przygotowaniach do obalenia rządu J. Olszewskiego, żywiąc nadzieję, że również postkomunistyczny SLD odpowiednio wesprze te działania. Pokazał to aż nadto wyraźnie film "Nocna zmiana".”
http://www.jerzyrobertnowak.com/artykuly/Nasz_Dziennik/2007/2007.10.12.htm

Czyli talent do prowadzenia „gierek i intryg politycznych” się rozwija? Możemy być dumni...

Można jeszcze przeczytać:
- Jakie wartości prezentuje Prezes Rady Ministrów Donald Tusk - jeśli chodzi o odwracanie kota ogonem, to wydaje się być mistrzem.

- Kim jest / był* [dla PDT]  Wiktor Kubiak? „Kim jest Wiktor Kubiak? Jego nazwisko i opis działalności znajdziemy w Raporcie z Weryfikacji WSI.” http://www.wykop.pl/ramka/1212045/donald-tusk-batax-wiktor-kubiak-kulisy-sukcesu/. Prawdopodobnie był też managerem Edyty Górniak. Wg Wiki to też „Jeden z głównych bohaterów afery markowej”, o której  to aferze raczej cicho, ale można znaleźć wzmianki np. tu.

Aleksander Ścios popełnił ciekawy tekst "CHŁOPCY Z FERAJNY" http://cogito.salon24.pl/311656,chlopcy-z-ferajny. Jednak ośmielę się polemizować z Autorem odnoście sugestii, że to niby my mamy [nie wiem co - możliwość, prawo i / lub obowiązek] poznawać kłamstwo po oczach: Identyczny „argument” zastosował Donald Tusk, dodając nadto dywagacje na temat oczu Kamińskiego i Kaczyńskiego, po których mamy poznawać, czy i kiedy osoby te kłamią.”.
 

Otóż to nie tak. To nie my mamy, ale Donald osobiście poznaje po oczach - dar ma taki chyba. charyzmę, albo co. A dokładniej to mówi, że poznał kłamstwo po oczach. Sam o sobie wydaje świadectwo - wątpliwej jakości, zresztą. Mnie osobiście metoda poznawania kłamstwa po oczach jakoś nie przekonuje, wolę bardziej tradycyjne metody.

Podobnie też to nie my, Naród, ale sam Donald - wg samego Donalda - osobiście decyduje o tym, „co jest polską racją stanu”. I On też tylko to zapewne potrafi, mając stosowne uprawnienia i kompetencje właściwe, poznawać kłamstwo [zawarte w korespondencji] po oczach i po primo zna te oczy.
Widocznie dar ma taki - jak już wspomniałem, albo charyzmę, co zresztą musi też być oczywiste - poznawania po oczach, no bo  jakby nie miał no to by się media dopytywały, polemizowały, albo co. Musi zatem mieć, bo zapewne też dlatego dziennikarka, która doskonale wie co to obciach nie dopyta, bo jest dobrze wychowana i wie jak się zachować w tej sytuacji. A może tylko ma jakiś kredyt albo c€$, bo chyba nie kota, ta dziennikarka, oczywiście. W związku z czym lepiej nie ryzykować zadawania niestosownych i niepoprawnych pytań o coś tak oczywistego jak kompetencje Pana Premiera.
Reasumując:
Jedynie uprawnione Organa posiadają uprawnienia, kompetencje i autorytet niezbędny do poznawania kłamstwa po oczach w Polsce. Gdyby było inaczej, to w TV pokazywano by Kaczyńskiego na żywo zamiast komentować i tłumaczyć P.T. "Baranom" (określenie Lisa) co właściwie powiedział, co miał na myśli oraz dlaczego i po co milczy ten "kłamca" i "faszysta" jeden.  

Ten moim zdaniem dość ambiwalentny i pragmatyczny, żeby nie powiedzieć instrumentalny stosunek Pana Premiera Tuska do prawdy widać też w słowach wypowiedzianych w sejmie RP 19 stycznia 2011 na temat działań rządu po katastrofie smoleńskiej. Otóż zamiast informować rzetelnie pozwolił sobie na... - tu lepiej zacytuję tylko, bo jakoś się zbytnio denerwuję przy tym:

"wygrać prawdę". No cóż - właściwie to po co się męczyć, analizować i studiować, wyciągać wnioski zgodnie z zasadami logiki, w mozole, trudzie i w pocie czoła dochodzić do prawdy - nie lepiej ją po prostu wygrać? By żyło się lepiej, wszystkim.

 
Pani Małgosia sztukę tę opanowała chyba do perfekcji i przytoczyła argument nie do podważenia, zauważony nawet przez Ściosa:

 
W zgodzie z tym odczuciem wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska, odnosząc się rzekomo do wniosku PiS o powołanie sejmowej komisji śledczej ws. finansowania Platformy, mogła kolejny raz zaprezentować „kulturę polityczną” grupy rządzącej i orzec, że „finanse PO są transparentne i nie budzą wątpliwości”, przywołując jako dowód stwierdzenie, iż „wszystkie sprawozdania finansowe PO były przyjmowane przez Państwową Komisję Wyborczą”.”.

Z dalszymi źródłami nie będę polemizować, bo lecę do sklepu. Niemniej jednak dodam nieskromnie, że gdyby nie zawierały ciekawostek, to bym ich nie polecał. Szalom.
 

POLITYCZNA AGENTURA WPŁYWU (4) – PARTIA INTERESU

 
Krzysztof Wyszkowski, "Spocony Tusk w Bataxie"

Czego boi się Donald Tusk? http://www.wyszkowski.com.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=327:czego-boi-si-donald-tusk&catid=26  

PLATFORMA OBYWATELSKA   http://niezalezna.pl/4207-platforma-obywatelska
 
SYLWETKA DONALDA TUSKA,   idem

Tusk - Batax - WSI.doc
 

Donald Tusk, czyli Pan Nikt  „Nie przypadkiem właśnie on odegrał ważną rolę w obaleniu rządu Jana Olszewskiego. Podczas „nocnej zmiany” z pełnym zaangażowaniem wypełniał obowiązki obrońcy agentury, który dzięki kontaktom z SdRP był w ten spisek zaangażowany głębiej niż inni, histerycznie apelując w kuluarach do Wałęsy, Moczulskiego, Geremka, Pawlaka i Kwaśniewskiego - ”panowie, policzmy głosy”.
przeczytaj :
>Panowie policzmy głosy + film „Nocna zmiana””

http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=28215