Z barykady spadając na której siedząc okrakiem

Kiedy z barykady, na której siedzą okrakiem, niepokorni spadają dziennikarze człowiek historycznie zorientowany powinien wzruszyć ramionami i rzec, ano po Monachium zawsze przychodzi zajęcie Pragi. Droga do wojny stoi już otworem.

Co prawda niektórzy nadal wierzą, że wojny uda się uniknąć, że przecież nie o wojnę chodzi, ale o to żeby każdy mógł w miarę spokojnie zarabiać i spłacać kredyty. Zadziwia postawa redaktora Sakiewicza, który wie, że wojna będzie krótka i zwycięska: „W dniu, kiedy nasza formacja obejmie rządy, będziemy mieli szczególny obowiązek ochrony nie tylko wyborców PO, ale także polityków tego ugrupowania i wspierających ich propagandystów z TVN i „Gazety Wyborczej””. A może tu chodzi o to, że red. Sakiewicz zabezpiecza się na wypadek, gdyby to jednak była krótka i przegrana dla nas wojna – i kiedy ostatecznie zatriumfuje świat miłości według Gazety Wyborczej, to będzie mógł red. Sakiewicz powołać się na to, że on z Wyborczą nie chciał walczyć i nie do końca. A wojna i tak będzie.

Mój największy żal do „dziennikarzy niepokornych” to za ich pisanie „no zasadniczo to Jarosława Kaczyński ma rację, a Tusk to bandyta, ale jednak to Kaczyński musi się zmienić”, za ich wieszczenie „o sondaż dla PiS w górę – to dobrze, spodziewaliśmy się tego, ale to przez to, że Kaczyński nic nie robił – sondaż dla PiS w dół: ależ spodziewaliśmy się tego, bo wbrew naszym dobrym radom Kaczyński się jednak odezwał”. W ten piękny i szlachetny sposób „Dziennikarze niepokorni” zlikwidowali sobie możliwość jakiejkolwiek realnej odsieczy. Bo gdyby Dziennikarze przyznali Kaczyńskiemu jasno rację w 2007 roku, że elekcja PO to nowy stan wojenny. Gdyby zajmowali się opisywaniem tego co robi PO, a nie wykrzywiali się z niesmakiem komentując kolejne wystąpienie Kaczyńskiego „no teraz przesadził, a już byliśmy tak blisko”. Gdyby po 10 kwietnia mocniej uderzyli w tarabany i nie pozwolili na jakże zgubną narrację „kochajmy się”, to może dziś ktoś bardziej przejąłby się ich losem, a przede wszystkim może w rękach PIS byłoby jakieś narzędzie ochrony – jakaś sejmowa komisja, jakiś Rzecznik Praw „Jakichkolwiek”. Może Sądy czułyby oddech opozycji.

A tak. Nic. Będzie wojna. I do tej wojny jeszcze wejdziemy najgorzej przygotowani, bo popularne po tzw. „prawej” stronie stało się dziś odcinanie od takich osób, które wiedzą na czym wojna może polegać. Zostaniemy na wojnie z szalejącymi przeciwnikami „mowy nienawiści” z rycerskim red. Sakiewiczem.

Dość dawno odpowiedziałem sobie, że nie można dotrzymywać słowa tym którzy sami słowa nie dotrzymują. Może to przez anegdotę zapożyczoną od Cata-Mackiewicza o londyńskim taksówkarzu, dla którego Churchill to był zwykły gangster, ale że Hitler to był nie mniejszy gangster, to trzeba było tego Churchilla trzymać. To jest właśnie ta różnica między nami, że to co jest zupełnie jasne i zrozumiałe dla londyńskiego taksówkarza, to polski publicysta przekłada na filozoficzne rozważania o moralności i skuteczności w polityce.

Rozważania kończą się zawsze u nas kolejnymi apelami, odezwami, deklaracjami…. Nie ma natomiast realnych działań. Nie zjawi się nowy inwestor i powie, jutro Panowie zapraszam do nowej gazety („dziennikarze niepokorni” przecież mają tylko nadzieję się spotkać ze swoimi czytelnikami w innym miejscu). Nie ma deklaracji o pozwie do Sądu o ustalenia czy prawa do tytułu prasowego należą do tego co za tytuł zapłacił, czy do tych co tytuł stworzyli. Ale czy to nas powinno dziwić? Nie powinno. Dzisiaj w artykule na temat Powstania Listopadowego leadem było „Polacy zdumieli i zaimponowali Europie”. Czy to w Powstaniu chodziło o zaimponowanie Europie czy może jednak o pokonanie Rosjan i zdobycie niepodległości? Artykuł był chyba sygnowany niepokornym nazwiskiem… i szczerze Polskę kochającym.

Najśmieszniejsze jest to, że dzięki tej koronkowej pracy „niepokornych” zostaliśmy też pozbawieni argumentu, że w przypadku „Uważam Rze” nastąpiło tzw. „wrogie przejęcie”. Przecież odnowione „Uważam Rze” będzie teraz jeszcze bardziej prawicowe, dzięki jeszcze bardziej prawicowemu redaktorowi naczelnemu. A poza tym tyle w ostatnim czasie Coryllus i Toyah narzekali na niepokornych – no to już ich nie ma w „Uważam Rze” (właśnie „Niepokorni” może za waszym zwolnieniem stali Toyah, Coryllus i Braun – to jeszcze bardziej w nich trzeba uderzać). Poza tym też dzięki łagodnej publicystce pojęcie „wrogie przejęcie” funkcjonuje bardziej jako coś z pogranicza fantasy, a nie realnie istniejącego i dokonującego się na naszych oczach.  Swoją drogą ciekawe, że taki znawca polityki, który tyle rad na jej poprawę przekazuje w swoich książkach  - R. Ziemkiewicz zagrożenie widział w trójce – Toyah, Coryllus, Braun a tu zagrożenie przyszło ze strony Nowego Ekranu. Czy aby na pewno to jest dowód na nieomylność i rację tych, nad którymi dzisiaj tyle łez i płaczu?

Doprawdy szkoda łez. Bagnet na broń! W końcu ktoś tu obok spadł z barykady, znaczy się, że będą z drugiej strony ją szturmować.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

29-11-2012 [22:30] - dogard | Link:

nowy naczelny , jest,bedzie,bardziej prawicowy.TIA..w wydaniu giertyszko-fanfarowym,ktory byl szefem tego debila.Czytuj sobie czerwonych-endeckich wielbicieli putinka i kremla--bedziesz mial nowych prawicowcow za kumpli.

Obrazek użytkownika szara_komórka

30-11-2012 [09:04] - szara_komórka | Link:

Z całym szacunkiem ale, tak jak zwykle Pana komentarze są trafne, tak tym razem nie zrozumiał Pan intencji autora i nie zauważył ironii w powołaniu się na "prawicowość" Pińskiego. Sadzę, że autor zna "dokonania" Pińskiego równie dobrze jak Pan i ma identyczny do nich stosunek.