Minimalna płaca ZUS ubogaca

Kampanię wyborczą rozpoczął właśnie postulat podniesienia kwoty płacy minimalnej. Niepewni swojej reelekcji parlamentarzyści mogą licytować się kwotowo i procentowo, aby wykazać w miłości i przebić ofertę konkurencji. Trzeba przy tym udowodnić opinii publicznej, że politycy stoją po naszej stronie w walce o lepsze jutro, przeciwko chytrym i bliżej niesprecyzowanymi dawcom pensji. Mentalność Manifestu komunistycznego wcale nie uległa zmianom. Dominuje przekonanie, że wypracowana przez robotnika nadwyżka dochodu zawłaszczana jest bezprawnie przez chciwego kapitalistę. Tylko szlachetne oko i karzący palec polityka może zmusić go do podzielenia się zyskami firmy.

Rząd pozostawia sobie misję arbitra elegancji. Nowy limit minimalnego wynagrodzenia jest kolejnym narzędziem polityki miłości, która doprowadzi do tego, że wszystkim będzie żyło się lepiej i dostatniej. Oczywiście wszystkim tym, którzy dostąpią zaszczytu zatrudnienia na etat – co powoli w Polsce, zwłaszcza tej prowincjonalnej, staje się kwestią decyzji bardziej politycznych niż ekonomicznych. Etat zacznie być dobrem aspirowanym. Gdy wyniesie 50% średniej krajowej i to w dodatku tej podkręconej średniej, gdyż samo podniesienie płacy minimalnej podnosi bazę wynagrodzeń, stanie się dobrem rzadkim i usilnie poszukiwanym.

Każda socjalistyczna gospodarka żyje wskaźnikami, tworzy ich całe stada, a jakby ich było mało, tworzy jeszcze większe stada ścisłych i sformalizowanych prawnie powiązań pomiędzy tymi wskaźnikami. Prawdziwy szanujący się system socjalistyczny jest sztywny od wskaźników niczym dobrze wykrochmalony kołnierzyk. Co oczywiście skutecznie paraliżuje wszelką decyzyjność procesów gospodarczych. Jedna zmiana decyzji (wskaźnika) pociąga za sobą szereg zmian i powiązań, tak że efekt końcowy może być zupełnie odmienny od zamierzonego przez decydenta.

Ale może być inaczej. Może być tak, że decydent wie dobrze, czego sobie życzy, ale może to osiągnąć sprzedając na forum publicznym zupełnie coś innego, np. nośnego populistycznie, zręcznego piarowsko, a nade wszystko blokującego i kompromitującego opozycję. To się nazywa „spełnianie przedwyborczych obietnic”, „realizacja programu partii”, w najgorszym razie „racja stanu”.

Podniesienie płacy minimalnej ma swój cel deklaratywny oraz cele rzeczywiste. Niby chodzi o gwarancje płacy godziwej dla najniżej uposażonych. Jednak najpierw trzeba spojrzeć trzeźwo na rzeczywistość. Osób zatrudnionych na pełnym etacie, zarabiających ustawowe minimum jest niewiele – ich liczba nie przekracza 400 tys. Jeśli już są, to zdecydowana większość z nich nieoficjalnie zarabia więcej niż wysokość minimum, tyle że pod stołem.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Nie chodzi o to, żeby ludzie nisko uposażeni zarabiali więcej i żeby rósł ich poziom życia. Chodzi o to, aby społeczeństwo, jako ogół, oficjalnie zarabiało więcej, aby oficjalny fundusz płac rósł dużo szybciej niż inflacja i tempo wzrostu gospodarczego. Aby oficjalne wskaźniki zarówno płacy minimalnej i średniej, były wyższe. Idąc dalej, aby wyższe były wpływy z tytułu podatku PIT i składek ZUS bez potrzeby podnoszenia ich stawek. De facto podniesienie pensji minimalnej to podniesienie podatków osobistych.

A jakie są skutki dla tych, których rzekomo bierzemy w obronę? Po pierwsze, zwiększamy bezrobocie. Po drugie, zmniejszamy realne dochody osób biednych, bo pracodawcy, którzy teraz będą musieli ponosić większe koszty legalnego zatrudnienia polecą po części (jeśli nie po całości) wypłat „podstołowych”. Po trzecie, zwiększy się ilość zatrudnionych na część etatu, bądź na umowy cywilne. Po czwarte, wyraźnie zwiększą się koszty funkcjonowania małego biznesu, oraz samozatrudnionych.

I jaki z tego morał – że najbiedniejszy w Polsce jest ZUS, bo to on najwięcej korzysta na podniesieniu płacy minimalnej.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika toni

27-07-2011 [13:57] - toni (niezweryfikowany) | Link:

wisi mi to ciagłe gdakanie o prawdziwym socjaliźmie i prawdziwym kapitaliźmie ...tu jest sitwa i nic nie jest prawdziwe...nie mam z czego życ ani za co sie leczyc i od czasu uziemienia Kluski juz nie wierzę ,ze tu można uczciwie pracowac i życ. Zdycham z głodu i chorób i już nikogo nie popieram.

Obrazek użytkownika cogito

27-07-2011 [15:30] - cogito (niezweryfikowany) | Link:

Tak sobie przyroda radzi jeśli coś się zatka. Teoria naturalna, jak zawsze, sprawdziła się wielokrotnie w innych dziedzinach niż biologia. Ostatnio na krajowych autostradach przytkanych e-mytem. Tak będzie i z płacą minimalną. Już teraz praca na etacie jest dobrem luksusowym. Jak zwykle wytworzy się krażenie oboczne, czyli szaara strefa i obejście wszelkimi sposobami wzrastajacych kosztów pracy. To trzeba być naprawdę umysłowo sprawnym inaczej, żeby nie przewidzieć skutków ekonomicznych takich regulacji. Ale idą wybory. Związkowcy i politycy łaczcie się w jakis sensownych działaniach nie w populizmie.

Obrazek użytkownika henryk

27-07-2011 [22:17] - henryk (niezweryfikowany) | Link:

Znów wielki znawca biedy.Szanowny panie przejedż się po miastach małych,zobacz te kliki platfusowe ich zmowę zarobkową to nie będziesz pieprzył,że tylko nieliczni dostają płacę minimalną.To jest reguła a właściciele nie są biedni z swoimi leksusami.Podniesienie i to wyrażne tej płacy jest koniecznością bo nie da się z tego wyżyć.itd;

Obrazek użytkownika misiaty

28-07-2011 [12:08] - misiaty (niezweryfikowany) | Link:

którzy nie są w stanie płacić głodowej pensji ,Dlaczego prawo ma być pisane pod potrzeby tych nieudaczników i utwierdzać te biznesowe miernoty że biznes w Polsce może prowadzić byle kto byle jak ,i na cudzym grzbiecie Ustawy dla tych nieudaczników pisane będą na cmentarzu ,przecież bez specjalnych ustaw grosza w sposób godny człowieka te biznesowe miernoty by nie zarobiły .Zarobki trzeba dzwigać a jeśli jakaś biznesowa miernota ,pozbawiona kreatywności i twórczego myślenia która nigdy nie powinna mieć prawa zatrudniać kogokolwiek PONIEWAŻ TAK NAPRAWDĘ TAKI NIEUDACZNIK NIKOMU PRACY NIE DAJE TAK NAPRAWDĘ DAJE BIEDĘ I NĘDZĘ .TO TAKA BIZNESOWA MIERNOTA POWINNA BYĆ Z RYNKU PRACY WYELIMINOWANA .WTEDY LUDZIE TWÓRCZY I KREATYWNI MIELI BY WIĘKSZE SZANSE NA OTWARCIE SWOJEGO INTERESU .