Lewica gra swój marsz Horsta Wessela

23 lutego 1930 roku w Berlinie bojówkarz, i to w najbardziej klasycznym rozumieniu, Komunistycznej Partii Niemiec zastrzelił bojówkarza Niemieckiej Narodowo-Socjalistycznej Partii Pracy Horsta Wessela.

4 miesiące wcześniej 24 października 1929 roku na Wall Street miał miejsce krach finansowy – „Czarny Czwartek”, który stał się symbolem rozpoczęcia Wielkiego Kryzysu. Z którego Europa i Świat wyszli.. prosto w objęcia II Wojny Światowej.

Przy postaci Horsta Wessela najlepiej widać jak trudno łatwym i wyjaśniającym wszystko teoriom przystać do rzeczywistości. Albo jak wszystko może za jednym momentem uleć kalejdoskopowej diametralnej odmianie. Wessel to był pierwszorzędny, młody (23 lata) bojówkarz NSDAP, ale to jego zastrzelono. I to on został ofiarą, i to na jego zabójstwie NSDAP budowało historię, czy też jakby powiedział p. Mistewicz narrację, jak to oni są biedni i napadani przez bojówki KPD, a przecież oni – NSDAP - tyle dobrego robią. Przecież sam Wessel to bardzo uzdolniony muzycznie człowiek. Stworzył orkiestrę, co musi wzbudzać szacunek w tak muzykalnym narodzie Niemieckim. No i jak tu nie wspomnieć o jego człowieczeństwie, oto sprowadza na właściwą drogą nieletnią prostytutkę. W imię miłości i szacunku dla kobiety, niemieckiej kobiet. Trzeba zlikwidować i zdelegalizować KPD i wtedy nie będzie już dochodziło do takich tragedii. Zlikwidować KPD bo tylko ona sieje nienawiść. NSDAP musi dostać specjalne prawa, jak tylko będzie rządzić aby zapobiegać w przyszłości takim dramatom. I faktycznie, gdy w 1933 roku NSDAP otrzymało władzę w sposób arcyskuteczny zapobiegło zamachom ze strony KPD (może jedynie za wyjątkiem podpalenia Reichstagu).

Oczywiście KPD i NSDAP byli siebie nawzajem warci. I wnikanie kto był mniej lub bardziej winny nie prowadzi nas do niczego. Powinno nas prowadzić w tym jak łatwo i jak zawsze wykorzystywano i wykorzystuje się tragedię ludzkie do gier i gierek politycznych. Nihil novi sub soli.

Zdaje sobie sprawę, że w Norweskim dramacie zginęło 96 osób… ale jestem historykiem. Niemcy w czasie Powstania Warszawskie i rzezi warszawskiej Woli w ciągu kilku dni wymordowali prawie 40 tysięcy ludzi... w bombardowaniu Drezna zginęło prawi 100 tysięcy osób. Człowiek żyjący w latach 40 tych XX wieku i człowiek żyjący w latach dziesiątych wieku XXI pozostaje dla mnie cały czas tym samym człowiekiem, z tym samym cierpieniem i z tym samym jednym życiem. Więc nie skala tragedii winna nas interesować, ale szukanie odpowiedzi na pytanie kto stoi za masakrą w Norwegii i kto będzie na niej chciał skorzystać?

Fundamentalista Chrześcijański. Prawica. Winnego bardzo łatwo jest wskazać. Zwłaszcza medialnie. Tylko jest to najlepsza droga na nakręcanie spirali, na napinanie sprężyny, która będzie musiała w pewnym momencie odskoczyć. Nie zapominajmy cały czas o naszym kryzysie, który tym różni się od kryzysu z 1929, że My cały czas mamy nadzieje uniknięcia kryzysu. Zamiast ustawić się dziobem do fali i nadać komunikat: trzymać się, sztormujemy! I liczyć na to, że z pokładu spadnie nam jak najmniej ludzi, to My przed kryzysem cały czas uciekamy.. chociażby w kolejne transze pożyczek. Im dalej uciekamy, tym mocniej nas kryzys dopadnie. I trzeba być przygotowanym, że masakry Norweskie mogą nam się częściej powtarzać, bo niekompetencję XXI wiecznej polityki europejskiej zaczadzonej myślą lewicową najlepiej zamienić na „nienawiść polityczną”, nierozłącznie przypiętą do prawicy.

Wszak co zrobić w sytuacji, kiedy do podziału mamy trzy dobra, a chętnych na te dobra mamy ośmiu, a żeby jedna osoba była zadowolona to trzeba jej dać jedno dobro? Młodzi europejczycy, co pokazuje nam przykład hiszpański nie myślą o tym żeby pójść do fabryki/manufaktury i stworzyć dodatkowe dobro, (bo w sektorze usług, w którym każdy chciałby pracować nie wytwarzamy dobra, jedynie bazujemy na istniejących i przetwarzamy je). Młodzi Europejczycy myślą o tym, żeby im dać. Bo tak. Bo przecież zawsze było. Bo IM się należy. Tu nawet nie warto proponować teorii, że może te trzy dobra podzielić na ośmiu.. bo to przecież byłoby takie.. nieeuropejskie, takie nieliberalne.. .takie chrześcijańskie. A przecież Chrześcijanie to li tylko fundamentaliści, którzy przepoczwarzają się wraz z wiekiem w moherów i rydzykowców.

Lewica będzie chciała przy tragedii norweskiej zagrać swój marsz Horsta Wessela. Aby zagłuszyć nim krach, który będzie tym boleśniejszy im mocniej zapewniano nas o wyjątkowości, jedyności i ostateczności Unii Europejskiej i integracji europejskiej w obecnym jej wydaniu. Możemy jedynie mówić: Niech Bóg ma Europę w opiece i szykować się na najgorsze.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika karaya

25-07-2011 [09:44] - karaya (niezweryfikowany) | Link:

Horst Wessel Lied, to "pieśń HW" a nie marsz.Znana również jako "W górę sztandar". Skutkiem bombardowania Drezdna nie było 100 tysięcy ofiar-o wiele mniej, to Niemcy demonizują nalot.