Filip II Macedoński u bram Aten

Czytajcie Historię Starożytną! Po raz kolejny pozwolę sobie rozpocząć od wykrzyknika propagującego sięganie do dziejów Rzymu czy Grecji. Ale w jak najbardziej praktycznym celu. Aby się chociażby dowiedzieć jak nic a nic ludzkość w swoim charakterze się nie zmienia, bo wyglądzie i owszem się zmienia, ale charakter wciąż ten sam. Aby się dowiedzieć jak na politykę trzeba patrzeć z pewnego dystansu historycznego. I wreszcie aby się dowiedzieć jak nisko dziś upadliśmy sprowadzając politykę do doboru krawatu i frazesowej gadki-szmatki.

Będzie jeszcze drugie wezwanie. Czytajcie Monteskiusza! I to same oryginalne dzieła Monteskiusza, a nie bryki sprowadzone do tego, że Monteskiusz rozpoznał, nazwał i rozpropagował trójpodział władzy. Nie w tym rzecz. „O duchu praw” jest uniwersalnym przewodnikiem po polityce i historii. I chociaż napisany w wieku XVIII, to znacznie lepiej się to czyta niż niejedne analizy w stylu „Co z tą Polską” lub „Daleko od Wawelu”. Warto czytać Monteskiusza, chociażby dla takiej refleksji, zawartej w jednym z przypisów…

„Kiedy Filip ośmielił się panować w Grecji, kiedy zjawił się u bram Aten, straciły one dopiero czas (w znaczeniu, że nic ze swej siły militarnej ludnościowej Ateny nie utraciły, gdy odnosiły największe sukcesy – przyp. Grudeq) Widzimy u Demostenesa, jakiego trudu trzeba było aby je obudzić: lękano się tam Filipa nie jako wroga wolności ale uciech” i przypis do tego zdania: ustanowili prawo karzące śmiercią tego, kto by doradzał obrócić na cele wojenne pieniądze przeznaczone na teatry. (Monteskiusz; „O duchu praw”; Warszawa 1957r. s. 52)

Demostenesowi jakoś to prawo udało się obejść, skoro wystawił wojska Ateńskie w sojuszu z Tebami do walki z Filipem pod Cheroneą. Ale jednak te pieniądze przeznaczone na teatry, gdzieś się odbiły na brakach żołnierzy ateńskich, skoro bitwę z Filipem przegrali. I od tego momentu już żadnego prawa co do tego czy pieniądze na teatry czy na wojnę przekazywać Ateńczycy stanowić nie mogli.

Cheronea 338 r. p.Chr. Dylemat polityczny Demokracji Ateńskiej. Czy przeznaczać pieniądze na teatry czy na wojnę. Dwie całkowicie przeciwne namiętności. Agora: tylko Teatry, wolność człowieka jest jego największym szczęściem i artystyczne spełnienie. A co nas obchodzą jakieś Greckie miasta w Azji pod jarzmem Perskim. Już nam kiedyś Persowie sporo krwi napsuli. Najważniejsze dziś, że można z nimi handlować i też walczą z piractwem.. Filip.. zagrożenie Macedońskie… śmieszne sprawy. Macedonia ma całkiem inne cele. Z resztą nie rozmawiajmy o tej brudnej polityce. Walczmy o nasze teatry, o wolność, o człowieka! Dlatego wnioskuję o prawo, które każdego kto zdefrauduje na wojskowość pieniądze przeznaczone na teatry śmiercią niechybnie karać. Demokracja prawo przyjęła. Demokracja zawsze po pewnym czasie popadnie w niewolę swojej wolności. I aż prosi się o cytat Marszałka Piłsudskiego: „siła bez wolności i sprawiedliwości jest przemocą i tyranią. Wolność i sprawiedliwość bez siły jest dziecinadą i gadaniną”. Ateny nie chciały mieć siły na obronę swojej demokracji.

Historyk badający wiek XXI może odnotuje, że w Polsce swego czasu, za premierostwa Donalda Tuska 1% dochodów przeznaczono na sztukę, chociaż do jego czasów zapewne nie wiele dzieł tej naszej sztuki dotrwa, a jak dotrwa to nie pewnym jestem co do ich uniwersalności i tego, że ten przyszły odbiorca je zrozumie. A czy sztuka, której nie rozumiemy jest nadal sztuką? Pewnie w przeciwieństwie do wielu modernistów lub innych znawców sztuki po Gender Studies odpowiem, że to czego nie rozumiemy sztuką nazwać nie godzi się. 1% na sztukę i to jest jeden z największych sukcesów tego rządu.. Demokracja obroniona, bo pieniądze nie pójdą na żadnych militarystów czy faszystów.

Największy sukces rządu. 1 % budżetu państwa na sztukę, chociaż i tak na plus trzeba zapisać, że nie ma wzmianek o kary za defraudację.. chociaż i pewnie jakby skarbnik PO Mirosław D. te pieniądze w swój sposób zdefraudował, to dałoby się to obronić jako wydatki na środki pobudzające i inspirujące wyobraźnię artystyczną. Sukces Rządu, a wolność nasza zagrożona jest fatalnym stanem państwa, niewyjaśnionym Smoleńskiem, pseudomodernizacją. Ale co tam! Jedźmy nikt nie woła.

Ano nikt nie woła, bo ludzkość zgłupiała i o przestrogach ze starożytności płynących zapomniała.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika ksena

31-05-2011 [06:36] - ksena (niezweryfikowany) | Link:

ale u nas demokracji nie ma nawet się na to nie zanosi.Więc czego mamy bronić -mirażu ?

Obrazek użytkownika Gość

31-05-2011 [15:44] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Święta racja, ze Starożytnością. W ogóle czytajmy przeszłość - tam wszystkie ideały grały.

Proponuję wszystkim

http://skocz.pl/Testament_Pio_W