Otrzymane komantarze

Do wpisu: Fałszywy sojusznik (1)
Data Autor
Godziemba
Beneś był najprawdopodobniej sowieckim agentem, Sikorski tylko fatalnym politykiem, łasym na pochlebstwa i przekonanym o własnej wielkości. Pozdrawiam
Rozumial Polske jako wroga, ktorego trzeba zlikwidowac, np. przez rozbiory. Blyskawiczne wywalenie 2.5 mln Niemcow pokazuje jak bardzo byl skuteczny. Natomiast jezeli chodzi o przyslowiowych pozytycznych idiotow, Polacy sa wrecz mistrzami. Szczegolnie widac to po 1989. Od samego poczatku, po ostatni rzad JK, ktory w niektorych sprawach pomimo doswiadczenia z premieremi Olszewskim wykazal sie wrecz dziecinna naiwnoscia. Niestety.
tagore
Myślę ,że Benesz był przysłowiowym pożytecznym . Możliwe ,że liczył na status dożywotniego prezydenta Czeskiej Finlandii.I kto wie czy w tej sprawie Panowie nie myśleli podobnie. tagore
Godziemba
Beneś był wrogiem Polski, ściśle współpracującym z Sowietami. I tylko dzięki naiwności Sikorskiego tyle lat zwodził stronę polską obiecując gruszki na wierzbie. Pozdrawiam
tagore
Ale cóż Sikorski trafił na swoją kopię w nieco innej wersji .Anglicy musieli mieć świetną rozrywkę obserwując stosunki pomiędzy obu Panami. Można żałować ,że obaj Panowie nie mieli okazji razem spędzić po wojnie jakiegoś czasu w stosownym odosobnieniu pod nadzorem NKWD najlepiej we wspólnej celi,ich wspomnienia były by świetną rozrywką. tagore
Do wpisu: Warszawska prowokacja
Data Autor
Godziemba
To była jedna gra, tylko akcenty były trochę inaczej rozłożone - Stalin oskarżał AK o współpracę z Niemcami, planując zdobycie Warszawy przez Armię Czerwoną. PPR zaś prowokowała wybuch spontanicznego powstania w Warszawie, aby następnie poprosić Sowietów o pomoc. Na to nakładała się ostra rywalizacja wśród "polskich" komunistów między grupą moskiewską a tzw. krajowcami. Pozdrawiam
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Komuniści programowo wykluczyli mechanizmy demokratyczne zastępując je "dyktaturą proletariatu" czyli najlepiej poinformowanego Pierwszego, którym był zawsze szef razwietki, lub ktoś tę razwietką kontrolujący.  Trudno sobie wyobrazić jakąkolwiek niesubordynację struktur opartych na wielostronnej i wielopoziomowej hierarchicznej razwietce, w której na każdego i do każdego donosi. Wygląda więc, że działał inny mechanizm.  Komunistom  lokalnym polecono wpisać się w nastroje Warszawy by uwiarygodnić się i tym samym przygotować grunt pod osadzenie Związku Patriotów Polskich. A może skądś wiedzieli jak ewentualne powstanie  potraktuje Hitler i że wystarczy zablokować dostawy by to mu umożliwić? Tu pojawia się pytanie, co Hitlera skłoniło właśnie do takiego a nie innego potraktowania powstańczej Warszawy? Można wskazać różne przesłanki, ale nie składają się na dostatecznie mocne uzasadnienie. Zwariował, czy zawarł nowy tajny pakt ze Stalinem?
Godziemba
Niestety wiele artykułów prasowych pisanych jest przez całkowitych analfabetów historycznych. Pozdrawiam
Bardzo Panu dziękuję za artykuł. W Rzpl. ukazał się tekst p.t. "Powstania nie wywołali dowódcy?" autorstwa Grażyny Raszkowskiej. Wzburzył mnie brak rzetelności autorki ale nie udało mi się wpisać dezaprobaty. Trudno. A jednak niepokoi że takie teksty ukazują się i napewno kształtują niektórych czytelników. Rola sowieta i polskich komunistów w podżeganiu do Powstania jest dobrze udokumentowana. Dodatkowo Rada Ministrów przy rządzie Raczkiewicza "stała na stanowisku zajętym przez Radę Jedności Narodowej".
Godziemba
A ich potomkowie nadal rządzą w rzekomo niepodległej Polsce. Pozdrawiam
NASZ_HENRY
niemieckimi i ukraińskimi rękami przygotowywał miejsce dla Szechterów i Baumanów ;-)
Do wpisu: Przeciwko układowi Sikorski-Majski (2)
Data Autor
Z takimi doradcami jak Litauer i Retinger zresztą rzecz pewna. Rozmawiałem ostatnio z Matką, pamięta świetnie, co Babcia mówiła o układzie Majski-Sikorski i doradców z innej bajki. Zresztą od dawna mi poleca przeczytanie najnowszej książki o Sosnowskim, z pewnością teraz przeczytam.
Anonymous
Należy brać przykład z naszych wrogów jak działać przyczynowo aby osiągać właściwe skutki. Później płacimy za decyzje podejmowane przez osoby wybrane ze wzgl. na swoje cechy i poglądy korzystne dla przeciwnika. Osoby wybrane demokratycznie - tyle, że nie przez nas.
Do wpisu: Grecy w Bieszczadach
Data Autor
Godziemba
Obiecuję, iż wkrótce powrócę do tego frapującego tematu. Sam będąc z rodzicami w Grecji w 1980 roku spotkałem kilku takich Greków, którzy z sentymentem wspominali swój pobyt w PRL. Jeden z nim obdarował nas niesionym przez siebie melonem. Nie wdawałem się z nimi w dyskusje polityczne, ale widać było, iż nadal pozostali lewicowcami. Pozdrawiam
Teresa Bochwic
Opisał Pan niezwykle mało znany a tak ciekawy fragment dziejów PRL. Poznałam kilku takich Greków podczas wakacji, nawet w Warszawie mieszkały w sąsiedztwie dwie takie rodziny. Jakze straszny musiał być dla nich polski klimat! W Atenach w styczniu jest około 15 stopni. W PRL kompletny brak oliwy, podstawy tradycyjnego wyżywienia Greków.
Do wpisu: Jaruzelski - Poniński
Data Autor
Godziemba
Witam na pokładzie :))
NASZ_HENRY
przyłączę się do życzeń ;-)
Do wpisu: Bój o niezależność Legionów (2)
Data Autor
Godziemba
Poza specjalistami, nikt już niestety nie pamięta o tej największej bitwie Legionów Polskich. Pozdrawiam
za nastepny wyklad z histori tak starannie zadeptywanej w PRL. Ciekawy jestem, czy przecietny wspolczesny historyk wie cokolwiek o przebiegu bitwy pod Kostiuchnówką ?
Do wpisu: Wielka Polska (2)
Data Autor
Godziemba
Cena za wydawanie tych książek była jednak olbrzymia. Pozdrawiam
Mozliwy do realizacji tylko po podpisaniu Paktu Antykominternowskiego i pozniejszej zwycieskiej konfrontacji z Niemcami. Istniala na to szansa. Pozniej te zalozenia byly tylko utopia i zaowocowaly duza danina przelanej krwi. Piasecki za cene kolaboracji uratowal swoje zycie. Pozniej ratowal i pomagal ludziom z konspiracji. Jasienica wydrukowal sporo dobrych pozycji, zanim go zabili. W PAXie wydawano rowniez ksiazki, ktore w tamtych warunkach rozpraszaly milczenie na temat bialych plam naszej historii. Zydzi zemscili sie na nim, zabijajac okrutnie jego syna. Zadnego czlowieka nie mozna jednoznacznie ocenic.
Do wpisu: Wielka Polska (1)
Data Autor
Godziemba
No cóż, Piasecki zawsze czuł się predysponowany do odgrywania wielkiej roli i dla realizacji tych ambicji gotowy był wszelkie podłości. Niezwykle w tym przypomina Romana Giertycha. Pozdrawiam
Godziemba
Moim też zdecydowanie nie, ale chciałem przypomnieć program KN, aby ukazać jak daleko odszedł od niego Piasecki po 1945 roku. Pozdrawiam
Nie dbal o podwladnych. Wykrwawial swoich ludzi w nonsensownych uderzeniach na wschod, a szczegolnie w walce o Wilno, gdzie sanitariuszki blagaly, go by powstrzymal bezsensowna rzez swoich zolnierzy. Po zmianie okupacji szybko stal sie kolaborantem. Osobiscie bardziej sympatyzuje z ONR, Zwiazkiem Jaszczurczym, Sluzba Cywilna Narodu i Narodowymi Silami Zbrojnymi. Wszystkie te organizacje narodowe moga zapisac na swoje konto niezaprzeczalne sukcesy. Oni, juz w 1941 roku, okreslili wyraznie najwieksze zagrozenie dla Polski i konsekwentnie je zwalczali. AK, kierowana przez wytyczne Sikorskiego i falszywe informacje plynace z Londynu, zmuszona byla do wspolpracy z "sojusznikiem naszych sojusznikow" - co skonczylo sie hekatomba wylanej krwi, zniszczeniem Warszawy i kompletnym rozbiciem organizacji. NSZ postapily znacznie rozsadniej, wycofujac swoich ludzi (Brygade Swietokrzyska) na Zachod i laczac sie z Amerykanami. Ocalily w ten sposob kilka tysiecy istnien, zamiast rzucac je na smierc w beznadziejnej walce. Politycy czesto podporzadkowuja zycie ludzkie swoim falszywym zalozeniom.
Wiewórskiinżynier
TYLKO,niektórzy skupiali się nad konfliktami politycznymi,dzieląc skórę na niedźwiedziu,zostali z ręką w nocniku.Historia powinna być obowiązkowa na maturze.