Otrzymane komantarze

Do wpisu: 7 Grzechów głównych – Grzech 3 – Księga rodzaju
Data Autor
paparazzi
Wlasnie o to chodzi. Jaka mamy opcje?
marsie
"Jak ocenia pan Kaczyński swoje poczynania jako opozycjonisty? Czy nie uważa, że powinien ostro reagować, aby przynajmniej próbować ograniczyć szkody, jakie Polsce wyrządzały rządy PO i PSL? Czy pan Jarosław Kaczyński uważa za patriotyczne, jako opozycjonista, niereagowanie na tak katastrofalne rządy PO i PSL?". Drogi blogerze walczący - to tylko fragment, ale jakże miły Michnikowi i spółce - nie masz za grosz honoru i ambicji? Pisać każdy może, jak już powiedziałem, ale czy musi? No chyba, że musi - to pardon! Ale  w takim razie - co robisz tutaj? Więcej nie napiszę, bo musiałbym słów grubych użyć!
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
I co z tego wynika ?   Działać szlachetnie ....?  Pro publico bono ?  Wszystko to jest tak zapętliczone, skotłowane i zmechacone , że jedynie  jakiś  Aleksander może to rozciąć. Proszę wziąć pod uwagę te wszystkie komisje :  Wassermanówny i Jakiego np: Toć dochodzenie do prawdy zostaje za lansami i umizgami daleko w tyle. Panem et circenses ! W jakim poważnym kraju taka HGW może się tak migać ?  W jakim poważnym kraju premier sp....  na lepiej płatną posadkę ...? . W jaki więc sposób zwykły Kowalski może mieć szacunek do takiego państwa ?  Nie ma . Głosuje nogami i tyle w temacie. Demografia zrobi resztę. Pozdrawiam ro z m.
Imć Waszeć
Ma Pan rację, z tym, że o potrzebie oddzielenia się od elementu obrotowego i zdradzieckiego, o ile pamiętam, dyskutujemy w necie już od końca lat 90-tych. To nie Kaczyński wymyślił ideę "podzielenia Polaków", tylko dawno temu już Polacy dostrzegli, że bez radykalnej chirurgii GWno tu będzie. Pamiętam, że gdy gnoiłem na Onecie MK, jawnie wtedy popierającego PO, to również mówiłem o konieczności oddzielenia ziarna od plew. Tak więc to tak bardzo stara idea jak "czeciaerpe", którą wsioki i folksdojcze postanowili dokleić Kaczyńskiemu. W pewnym sensie można wręcz powiedzieć, że to nie Kaczyńscy wpadli na to, żeby walczyć z obłudą i zakłamaniem postkomunizmu, tylko ludzie z czasem ich tego nauczyli swoją nieprzejednaną postawą. Nawet jeśli ktoś wpatrzony jest tylko w słupki poparcia, to czasem można nim pokierować tak, że zacznie działać szlachetnie, nieprawdaż? Pamiętam, że jeszcze w czasach Buzka i AWS nie dałbym za nich złamanego guzika. A dziś?
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Gratuluję odwagi !  Niestety III RP została zbudowana na oszustwach,  kłamstwach i niejasnych układach. Smród się ciągnie od lat i dlatego jestesmy w czarnej d.... Te same gęby od lat  w mendiach robią  dobre miny do ciągle złej gry.  Bez resetu nie ruszymy z niczym do przodu. Opcja zero to jedyne rozsądne rozwiązanie. Demokratycznie niestety  nie do zrobienia, dlatego będziemy się powoli  staczać po równi pochyłej ku kompletnemu upadkowi - demografia i  socjal  nas załatwią. Pozdrawiam ro z m.
Do wpisu: 7 Grzechów głównych — Grzech 2, Finanse
Data Autor
Imć Waszeć
To oczywiste. Zgody nie da się zbudować jedynie na sprzecznościach fundamentalnych. Na przykład na sprzeczności "Polska suwerenna i niepodległa (patrioci, PIS) VS Polska nieistniejąca, czyli dzikie pola pod zarządem niemieckim (co najmniej PO, .N i PSL)". Ta sprzeczność jest obecnie na tapecie. Już na przełomie wieków na swojej stronie WWW napisałem, że celem ludzkości jest udoskonalenie człowieka, a nie maszyny ;). Może kiedyś to zaktualizuję i znów wrzucę do sieci, bo dziś widzę, że miałem cholernie dużo racji i zmysł forecastera. "Prawdziwymi prorokami zagłady nie są pesymiści, których zdaniem ludzkość zmierza do samozniszczenia, lecz niefortunni fataliści - mylnie nazywani optymistami - którzy w przyszłości widzą jedynie dalszy wzrost i prostą ekstrapolację teraźniejszości. Technika ma w sobie pierwiastek demoniczny. Tego demona wpuścił człowiek i człowiek będzie musiał go przepędzić, zanim cywilizacja techniczna zdoła zrealizować osiemnastowieczny ideał cywilizowanego życia." - z "Pochwała różnorodności" ( rozdz. Pierwiastek demoniczny), René Dubos
Imć Waszeć
Jeśli będzie to 0, to znaczy, że to daje się podzielić przez 37. 2) Robimy jak wyżej z dopisywaniem zer na końcu i musi wyjść. 3) W zasadzie jest to przypadek jak wyżej z tym, że jeśli dany dzielnik podwoimy i przekroczymy daną liczbę, to oczywiście nie da się podzielić, bo pozostały czynnik musi być co najmniej równy 2: 2 razy liczba z mln-1 miejsc musi być mniejsza bądź równa naszej liczbie z mln miejsc, co widać już po pierwszych cyfrach w wielu przypadkach. Takie głupie, a tak skutecznie pokazuje jakość kształcenia, nieprawdaż?
Imć Waszeć
PS: Właśnie ktoś mnie spytał jakiż to tajemniczy czynnik "liczbopodobny" w wyciągamy przed nawias. Oczywiście w=(3^n+1)/(3^(n-1)-3^(n-2)+...+3-1) jest to pewien ułamek, a więc liczba spoza naszego świata liczb naturalnych. Dla wielomianów jest to pewna funkcja wymierna. Ponadto wyciągnięcie czynnika (3-1)=2 następuje tylko raz, gdyż wraz z tym czynnikiem pozbywamy się już wszystkich minusów. Jeśli po tej operacji pozostałaby nam w nawiasie parzysta liczba elementów (3^(n-2)+3^(n-4)+...+3^2+1), to znów moglibyśmy wyciągnąć przed nawias czynnik (3^2+1)=10=2*5 itd. Ponieważ pracujemy na liczbach naturalnych, więc koniec końców zniknie nam także nasz potwór "liczbopodobny" w (skróci się jego mianownik). To jest typowe dla matematyki, że aby coś policzyć, czasami musimy wyjść poza nasz kontekst do pewnego uogólnienia i dopiero tam pewne operacje staja się wykonalne i naturalne. W tym konkretnym przypadku chodzi o wyjście z pierścienia wielomianów o współczynnikach całkowitych do jego ciała ułamków, w którym jest on zanurzony. Tak samo, jak wyjście poza zagadnienie znalezienia wszystkich pierwiastków wielomianu (w pierwotnym średniowiecznym znaczeniu) wymagało wyjścia do dziedziny liczb zespolonych całkowitych. Wreszcie zagadnienie liczenia na resztach z dzielenia wymaga wyjścia ze zwykłych rachunków w pierścieniu liczb całkowitych, do pierścienia reszt, który jest skończony, a w niektórych przypadkach wszystkie jego niezerowe elementy są odwracalne, czyli jest ciałem (Galois). Dlatego właśnie taki trip od wielomianów do liczb był tu możliwy. Niestety, nie można tego w tak swobodny sposób wyłożyć w byle ogólniaku z byle nauczycieliną matematyki na warcie :P. Tego samego pytacza spytałem w odwecie, czy umiałby szybko odpowiedzieć, czy liczba 858012...871227, która ma milion cyfr, dzieli się powiedzmy przez 37. Ten stwierdził, że jest to niezwykle trudne, bo nie zna cech podzielności przez 37, jak dla 2,3 lub 5. I już "próbował" mi tu zakombinować z klasycznym szkolnym dzieleniem w słupku, ale dorzuciłem jeszcze dzielenie tej samej liczby przez liczbę o dwunastu tysiącach cyfr oraz liczbę z milion -1 cyframi. W tym momencie rzucił ołówkiem i rzekł poważnie, że tego ich w szkole nie uczą. Ja wiem, że tego ich w szkole nie uczą, bo tam w zasadzie nie uczą praktycznego myślenia, tylko wkuwania pustych formułek bz ich zrozumienia i tłuczenia testów na zaliczenie. Zlitowałem się jednak nad ofiarą polskiego systemu edukacji i podałem mu prościuchną metodę jak można prosto odpowiedzieć na te trzy pytania: 1) jeśli w zapisie tej potwornej liczby znajdzie się jakaś para cyfr 37, to po prostu możemy ją wyrzucić i wpisać tam 00, a jeśli znam jakąś wielokrotność liczby 37, to mogę z nią postąpić podobnie. Gdy takich ciągów zabraknie, to można wziąć jakąkolwiek wielokrotność 37 dopisać do niej odpowiednią liczbę zer tak, żeby nie przekroczyła danej liczby, i po prostu odjąć. Bawimy się tak długo, aż zostanie mniej niż 37.
Anonymous
Zgoda buduje. Pozdrawiam.
Anonymous
Model Nolana prowadzi do dylematów w rodzaju dlaczego liberałowie nie chcą wolności posiadania broni, a bierze się z przypisywania liberałom fałszywym (lewicy) pragnienia wolności. Ta lewica chce "wolności" od odpowiedzialności a nie wolności. I tak samo chce "wolności" od obowiązków. To są tzw. prawa pozytywne albo wolność pozytywna, czyli roszczeniowość a nie wolność. W tym drugim sensie w PiSie roi się od "liberałów" - miłośników płacy minimalnej i innych plusów. Po ludzku ci amerykańscy "liberałowie" to są socjaliści, socjaldemokraci. Jak np. Sachs, który napisał plan Balcerowicza przezywany liberalnym. Pozostaje faktem, że liberalizmowi uszyto buty. Liberał jest kojarzony z niemoralnością, niegospodarnością, nieuczciwością, brakiem troski o bliźnich i o państwo. Wracając do wykresu Nolana: 1. oś lewica(liberal) - prawica(conservative): - odzwierciedla dzisiejszy podział na demokratów i republikanów w USA - zaciemnia rozróżnienie poglądów - przez spolszczenie z zatraceniem znaczenia otrzymujemy fałszywych liberałów i fałszywych konserwatystów, bo tylko antyliberalnych. - ogranicza podział na prawicę i lewicę do spraw ekonomicznych. 2. Z podziału na prawicę i lewicę wyłącza kwestie wolności osobistej i praw obywatelskich przeciwstawiając je silnej władzy, która ma ich strzec a nie ograniczać - to z prawicowego punktu widzenia. Natomiast dla lewicy istotą państwa są pozory wolności i praw skrywające autorytaryzm. 3. Brakuje w trzecim wymiarze osi światopoglądu etycznego. Bez tego podział na prawicę i lewicę jest niepełny i prowadzi do zamętu.
Imć Waszeć
Dlatego właśnie podałem ten link: https://en.wikipedia.org… Czyli, jak widać, wszystko zależy od kontekstu, w którym rozpatrujemy takie pojęcia, jak liberalizm, konserwatyzm, lewicowość, prawicowość, wolność, przymuszenie. Bez uwzględnienia jakiejś formy etyki wszystko się tutaj degeneruje, albowiem w świecie ludzkim centralnym dobrem jest dobro człowieka, a nie dobro modelu, czyli maszyny. Nie gołe PKB i tym podobne wskaźniki, ale subiektywne ludzkie odczuwanie sprawiedliwości, wolności, dostatku i realnego uczestnictwa w procesie decyzyjnym.
marsie
"Szanowny panie, wybrał pan z kontekstu moje jedno zdanie i zarzuca mi pan, jeśli dobrze zrozumiałem, że podobne zdania słyszał pan od "totalniaków" OK - powiedzmy jasno - nie od "totalniaków", tylko  jednego z "ważnych tu blogerów". Nie mam nic do Pańskiego tu tworzenia - pisać każdy może! Chodzi mi tylko o to, by nie pisać (odpowiadać!), od rzeczy, fakty pomijając i udając "głupka", za przeproszeniem, że nie wiadomo, o co chodzi! Pozdrawiam serdecznie i również (?)  za Pańskie zdrowie wypiję do dna!
Swisspola
Szanowny panie, wybrał pan z kontekstu moje jedno zdanie i zarzuca mi pan, jeśli dobrze zrozumiałem, że podobne zdania słyszał pan od "totalniaków". Naprawdę to nie moja wina. Proszę przeczytać moje wypowiedzi i jeśli pan będzie miał jakąś konstruktywną uwagę, to zapraszam do merytorycznej dyskusji. Natomiast mogę panu zagwarantować, że na pewno ja częściej czytałem i czytam idiotyczne, agresywne i pozbawione jakichkolwiek argumentów, poza kalumniami, komentarze trolli, niż pan to wyrwane z kontekstu zdanie, a które się panu jakoś źle skojarzyło! To również mogą być kompleksy bądź alergia na inaczej myślących, których wy uwielbiacie wrzucać do jednego znienawidzonego kotła. Gdyby pan uważnie czytał, ze zrozumieniem, to wiedziałby pan, że nie dyskutuje o opozycji, bo mieliśmy i mamy ją katastrofalną, co się bezpośrednio przekłada na katastrofalne rządy! Mnie natomiast interesują przede wszystkim ci, którzy aktualnie szkodzą Polsce! A jeśli już tak pana interesuje moje zdanie na temat obecnej opozycji, to proszę sobie przeczytać moją notkę: http://naszeblogi.pl/487… PS: Proszę nie zadawać mi żadnych łamigłówek, bo na NB piszę w trosce o losy ojczyzny, a nie dla gimnastyki umysłu. Może być pan pewnym, że w tym drugim celu mam o wiele ciekawszą lekturę od idiotycznych wpisów trolli! Życzę miłego weekendu!
marsie
Znalazł Pan, odpowiedział i nadal udaje, że nie wie o co chodzi. Jak widać - pouczać łatwo, a chcieć zrozumieć - trudniej. Szkoda.
Imć Waszeć
No nie dokładnie. Po pierwsze jako umysł informatyczno-matematyczny nie jestem ani typowy, ani sformatowany. Cechę te można nazwać otwartością, na podobnej zasadzie jak jest otwarte oprogramowanie. Ludzie o trzydzieści lat młodsi ode mnie mają straszliwe problemy, żeby za moim tokiem rozumowania nadążyć, choć w zasadzie mówię o rzeczach banalnych. Chce Pan przykład? Otóż jest takie śmieszne zagadnienie, poruszane jeszcze nawet dziś w niektórych lepszych szkołach średnich, które dotyczy podstaw tzw. teorii liczb. Nie jest to jednak jakaś potworna teoria akademicka, ale tyczy się tylko podstawowych zagadnień podzielności liczb naturalnych, pierwszości, rachunków modulo, czyli liczenia na resztach z dzielenia. Kiedyś tego rodzaju zadania były podstawą konkursów matematycznych dla szkół średnich, mogły pojawić się na maturze, na egzaminie wstępnym na uniwerek, a na 100% były na olimpiadach matematycznych. Popatrzmy np. na małe twierdzenie Fermata, albo na liczby Fibonacciego, Mersenne'a (treści do wygooglowania). Mamy tu masę dziwnych zagadnień, które charakteryzują się tym, iż występuje tam jakaś potęga dwójki, czasem jakaś liczba pierwsza i jakieś odejmowanie bądź dodawanie jedynki lub innej liczby. Młody człowiek patrzy na to zawsze jak na bajkę o żelaznym wilku. Wiem, bo sam takie zadanka ćwiczyłem w ogólniaku i na olimpiadzie. Można rzec, wyższa matematyka ale. Gdy zastanowimy się chwilę nad pochodzeniem tych problemów, to dostrzeżemy, że taki Fibonacci żył na przełomie 12 i 13 wieku, kiedy nie było wydziałów matematyki, tylko sztukmistrze nadworni do zabawiania władców, zaś Euler w 18 itd. Czyli albo mamy do czynienia z wszechczasowymi geniuszami, albo ktoś wykastrował nam część mózgu i odczuwamy głęboką niechęć do samodzielnego rozumowania. Pisałem o tym kilkakrotnie na NB w różnych kontekstach. Raz np. szerzej dotknąłem tematu na blogu pani Izabeli przy omawianiu wzorów skróconego mnożenia. To jest właśnie wyżej zapowiedziane źródło owych dziwacznych problemów. Jak popatrzymy na typowe wzory ""skróconego" mnożenia" x^n-1=coś_tam, to widzimy, że pierwszy rozkładać mozna według dwóch różnych reguł: różnicy kwadratów, dla n parzystego, albo wyciągając (x-1) dla dowolnych n, Zaś drugi zestaw wzorów x^n+1=coś_tam, daje się rozkładać dla n nieparzystych przez wyciągnięcie (x+1): x^2n-1=(x^n-1)(x^n+1) x^n-1=(x-1)(x^(n-1)+x(n-2)+...+x+1) x^n+1=(x+1)(x^(n-1)-x^(n-2)+...-x+1), n nparz. Ale to jeszcze nie wszystko. Drugi wzór dalej można rozkładać, jeśli liczba wyrazów w drugim nawiasie jest parzysta, czyli n parzyste. Grupujemy wyrazy po dwa i wyciągamy (x+1) przed nawias. Jeśli znów zostanie nam parzysta liczba wyrazów, czyli n było podzielne przez 4, to powtarzamy czynność. Ogólnie dla n postaci 2^k*m możemy wykonać k takich operacji. Jeśli teraz uwzględnimy rozkłady wg pierwszego wzorca różnicy kwadratów, to możemy znaleźć kompletny rozkład tego typu wyrażenia.
Imć Waszeć
Teraz właśnie pojawia się szereg zagadnień "twardoorzeszkowych". Po pierwsze trącamy zagadnienie pierwiastków n-tego stopnia z jedności, a potem z dowolnej liczby (pierwiastki z jedności przemnożone przez coś). Widać już na horyzoncie pierwszy problem, że z tych pierwiastków inaczej niż z chemicznych nie zbudujemy całego świata wielomianów - Galois. Problem drugi dotyczy podstawiania. Każdy informatyk oraz każdy matematyk wie, co to jest zmienna. Pod symbol zmiennej możemy podstawiać dowolne obiekty lub liczby tego samego typu, który ma zmienna. Tu skupmy się na liczbach naturalnych. Podstawmy więc liczbę 3 do tych wzorów i po obliczeniach natychmiast otrzymujemy, że 3^n-1=2*(3(n-1)+3^(n-2)+...+3+1), więc dla n>1 nie jest pierwsza i do tego musi być parzysta. Podobnie 3^n+1=4*(3^(n-1)-3^(n-2)+...-3+1) dla n nieparz.; dla n parzystego też jest rozkład, ale nie podpada pod żaden podany schemat, tylko liczba jest podzielna przez połowę czwórki. Zupełnie tak, jakby obowiązywał tu dalej ten sam rozkład (patrz wielomiany), ale z jakimiś tworami "liczbopodobnymi": 3^n+1=w(3^(n-1)-3^(n-2)+...+3-1), a ponieważ w nawiasie jest wtedy parzysta liczba wyrazów naprzemiennie z + i -, to wyciągamy przed nawias czynnik (3-1)=2. Podobnie będziemy rozumować dla innych liczb, w tym w szczególności dla liczb pierwszych 3,5,7,... Liczba 2 jest jednak szczególna. Po pierwsze dlatego, że wyciągnięcie czynnika przed nawias  w drugim wzorze nic nam nie daje, bo jest on równy (2-1)=1. Znajdujemy zatem jakiś "rozkład" liczby 2^n-1 na sumę pewnego kawałka ciągu potęgowego. Teraz wiemy, że przy parzystej liczbie wyrazów, a ogólniej przy n będącym jakąś potęgą 2, możemy przed nawias wyciągać kolejno wyrażenia (2+1), (4+1),..., dopóki liczba elementów w nawiasie będzie parzysta, co da nam rozkład liczby 2^(2^m)-1 na jakieś prostsze czynniki, ale jeszcze nie koniecznie pierwsze. Mamy więc pierwszą zagwozdkę, co w zasadzie wyciągamy przed nawias. Matematyka bardzo długo badała ten problem, a przykładem, że nie była to ścieżka wyłożona płatkami róż, niech służy wielkie twierdzenie Fermata, a potem dziesiąty problem Hilberta dotyczący przewidywania rozwiązywalności równań diofantycznych. Również miłego wieczoru życzę ;)
??? Ups... ale ja napisalem ze w/g takiego schematu byl "sformatowany" Czarek... nie Pan! No chyba nie wyprowadzil Pan tego wzoru dla Czarka? Niestety juz w 1978 roku byl Czarek w "sile" wieku ...wiec nie bedzie mozna wnioskow zweryfikowac. Jak widze ... nawet szum wodospadu zrozumial Pan nadwyraz opatrznie...  zupelnie niepotrzebnie  
Swisspola
Dziękuje, znalazłem już pański wpis i jak widziałem, odpowiedziałem panu na niego. Naprawdę nie jest winą krytykującego, o ile krytyka poparta jest faktami i argumentami, jak odbierze krytykę krytykowany. Człowiek mądry i rozumny zastanowi się nad nią i do niej ustosunkuje, podając kontrargumenty i swoje fakty, a jeśli takowych nie znajdzie, to posiadając dystans do siebie, przyzna krytykującemu racje i postara coś zmienić w swoim zachowaniu. Natomiast bezmyślny troll przyjmie każdą krytykę, nawet konstruktywną, jako zamach stanu i agresje. Niestety brak argumentów wyzwala w nich jeszcze większą agresje, która jest bezmyślnie wylewa na blogach. Dowody mamy codziennie, również na NB. I właśnie to się nazywa moim zdaniem trollingiem. Pozdrawiam serdecznie.  
Swisspola
O który wpis panu chodzi, bo przyznaje, że przez tych trolli się trochę pogubiłem. Czy mógłby prosić o link, abym mógł się ustosunkować. Dziękuje i pozdrawiam.
Swisspola
Nie zaprzeczam, że nie jestem po ekonomii, a moja ekonomia opiera się o zdrowy rozsadek i logikę poparte dobrą znajomością psychologi i matematyki. Jeśli chodzi o wyliczanie PKB to, co napisałem, przeczytałem w artykule pewnego ekonomisty, a ponieważ zgadza się to, z zaobserwowanymi przerzednie faktami, wiec dałem temu większą wiarę niż jakiejkolwiek propagandzie. Oczywiście dzisiaj w mediach publicznych o tym się nie usłyszy i nie przeczyta, tak jak cisza panuje na temat o niepokojąco małym wzroście inwestycji oraz o niepokojącej tendencji wzrostu inflacji i cen. Również zmniejszenie bezrobocia jest zadziwiające. Naprawdę dobrze byłoby wiedzieć, czy o ten spadek wzrosło zatrudnienie, czy po prostu ludzie z 4-5 dzieci woleli się wyrejestrować z bezrobocia i dorabiać na czarno, żeby otrzymywać 500 PLUS. Ja naprawdę złapałem PiS na tylu niekonsekwencjach, kłamstwach i takiej propagandzie, że dzisiaj jest mi bardzo trudno im zaufać. Oczywiście skompromitowałeś się samymi aluzjami oglądania przeze mnie TVN, który u mnie w TV w ogóle nie jest zaprogramowany. Dla mnie ktoś, kto wysuwa takie insynuacje i postępuje w myśl zasady "kto nie z nami ten przeciwko nam" w ogóle dyskwalifikuje się jako dyskutant. Jeśli Ci odpowiadam to tylko dlatego, żeby wyprzedzić insynuacje i napaści innych członków Twojej sekty! Muszę Ci powiedzieć, że bardzo się cieszę, że starannie omijasz mojego bloga. Internauci z zerową siłą argumentów i z wyłączonym myśleniem są u mnie niemile widziani. Naprawdę zależy mi na ostrej, ale konstruktywnej krytyce, przy zachowaniu choćby odrobiny kultury. Mam nadzieje, że dotrzymasz słowa.  
Imć Waszeć
Słuszne uwagi. Ja chciałem wskazać tylko, że definicje pojęć silnie zależą od kontekstu, czyli od dziedziny, w której są używane. Skupiłem się na kontekście matematycznym, czyli na modelowaniu, bowiem jest mi najłatwiej poruszać się w tej materii. Nie jest jednak moim celem udowadnianie, że wszystkie przeciwieństwa są rzeczywiście przeciwieństwami, stanowią osie w jakimś układzie współrzędnych i są nieskończenie podzielne, tzn. że można przyjąć jakąś miarę, w której ktoś jest 3/14 w kierunku liberalizmu, inaczej -3/14 w kierunku konserwatyzmu, a nawet, iż wiemy gdzie jest to hipotetyczne zero. To absurd. Rzeczywistość jest daleko bardziej złożona i niepoliczalna. Mówiąc o osi "liberalizm-konserwatyzm" odwołuję się do istniejących modeli, których bazę stanowi model Nolana: https://en.wikipedia.org… . Fakt, iż nie jest to zbyt dobre podejście, można wywnioskować na podstawie wylistowanych ideologii politycznych na stronie: https://en.wikipedia.org… , gdzie w roli jednego z parametrów została uwzględniona także religia (niektórzy mówią, a ja się z tym zgadzam, że ateizm oraz materializm ma wszelkie cechy kultu religijnego). Posługuję się Wikipedią, ale typowy zarzut podnoszony w Polsce w stosunku do niej (programowo już w szkołach indoktrynuje się nim dzieci), nie odnosi się do wersji angielskiej. Zarzut dotyczy wersji polskiej, dlatego ja już tam nie piszę, bo nie da rady tego chłamu poprawić w pojedynkę. Ale chociaż próbowałem. Zawsze można porównać sobie treści z Wiki z linkami do prac pod artykułem, a nawet użyć Google. Ja w każdym razie zawsze tak robię. Gdy jednak przejdziemy na ten wyższy poziom, to znów zaczniemy namiętnie rozmawiać o badaniach, modelach, matematyce i statystyce. Taka karma ;) 1. https://blogs.baruch.cun… 2. http://web.stanford.edu/… 3. https://courses.lumenlea… 4. http://www.friesian.com/… 5. Nie będę się rozpisywał, a jedynie podam link, który wyjaśnia, skąd u mnie wzięło się zainteresowanie ustrojami: https://www.ars-regendi…
Admin Naszeblogi.pl
Pan nie ma bladego pojęcia o czym pisze i jest na dodatek niesprawiedliwy i złośliwy. Z Twitterem i Facebokiem na pewno platformy blogowe nie wygrają. Ale Pan wie lepiej, że to admini tworzą takie miejsca. Nie ta epoka
Jest piatek .... Wiec jak widze nie tylko mi dopisuje dobre samopoczucie;)) naszeblogi tetnia zyciem i w tym faktycznie cala Pana zasluga. A skoro juz o piatku bylo..... Jeszcze tylko Tomasz Piatek powinnien tu zalozyc bloga.... I zestaw bezkompromisowych i zatroskanych o prawde bedzie tu w komplecie
Anonymous
Ad.Imć Waszeć z 30 XI 17 31:32 "Różne popularne tłumaczenia słowa "prawicowy" nie są zbyt inteligentne. Po pierwsze jest to nazwa sugerująca zawsze istnienie drugiej, czyli "lewicowej" strony...." Sam Pan proponuje - słusznie - różne modele. To cenne, bo intencją lewicy jest fałszowanie pojęć, aby wszyscy machnęli ręką, że w tym chaosie nie wiadomo o co chodzi. Trafnie Pan wskazuje przeciwstawne poglądy, może poza "konserwatyzm-liberalizm", bo tu nie ma ambiwalencji. Jej pozory wynikają z nowomowy, że jest jakiś liberalizm lewicowy, i lewicowe pojęcie wolności. Tak się podziało, że są używane powszechniej. To jak z KODem broniącym demokracji, moskiewską "Prawdą", walkę z terroryzmem przez sprowadzanie terrorystów itp. Dlatego warto przeciwstawiać prawdę i kłamstwo, dobro i zło. Dla cywilizacji łacińskiej takimi osiami będą katolicyzm i jego zwalczanie, patriotyzm i zdrada (albo walka z ksenofobią w wersji soft) oraz wolność i zniewolenie. Można wyobrazić sobie układ wysublimowany idealnych katolików, ale chyba w niebie. Na ziemi kościół cały czas walczy ze złem. W gospodarce można, i należy, zarzucać działania lewicowe prawicowcom, a także dostrzegać prawicowe działania lewicowców (podjęcie emisji srebrnego dolara przez Kenedyego). To nie oznacza, że nie ma podziału "w dzisiejszych czasach". Podział jest. Trudno o idealną lewicę i idealną prawicę z czego lewica wyciąga wniosek o braku podziału, a równowaga rzeczywiście jest przesunięta w jej stronę i umiarkowany lewicowiec uchodzi za prawicę, a jest tylko na lewo od lewa. To być może prymitywne, ale być może tylko proste.
Admin Naszeblogi.pl
Do wszystkich: korzystajcie z kontaktu MAILOWEGO do administracji.  Mam sygnały o kłopotach niektórych użytkowników z logowaniem ale jak znam życie nie każdemu chce się o tym pisać. Efekt jest taki, że po prostu ktoś się nie loguje bo czeka na usunięcie problemu. Ale żeby usunąć jakiś problem, to trzeba o nim wiedzieć. Dlatego proszę zgłaszać mi wszelkie problemy na [email protected]