|
|
Teresa Bochwic No właśnie przed chwilą juz miałam pędzić do kuchni, nastawić kompot z suszonych gruszek, bo resztę suszu niechcący chyba wyrzuciłam, nie moge go znaleźć, moze jutro jeszcze dokupię. Chciałam wypróbował śląski specjał - a tu śliwki a nie gruszki! No tak, ja poza Świętami też za tymi kompotami ze śliwek nie przepadam. Wesołych Świąt! |
|
|
Teresa Bochwic Bardzo dziękuję, nawzajem wszystkiego dobrego. Polecam zainteresowanym moją rozmowę z Dorotą Kanią na VOD. |
|
|
z suszonych śliwek!!!! Normalnie nie lubię ani zupy z karpia ani kompotu ze śliwek ale nie wyobrażam sobie klimatu Świąt bez tych drobnych spraw. |
|
|
się te,Święta bez podtekstów, niezwykle wprost bardzo uroczyście i bardzo rodzinnie. Różnica w stosunku do reszty kraju jest m.in. taka, że np. na Śląsku popularna jest zupa z ryby i kompot z suszonych gruszek no i jeszcze makówka.
U nas jest to czas pojednania i wymieniania się opłatkiem i tyle.
Śląsk był i jest bardzo tradycjonalistyczny. |
|
|
Tadeusz Rozłucki Bardzo dziękuję za wpisy. Zdrowych, pogodnych i dobrych świąt. |
|
|
Tadeusz Rozłucki Bardzo dziękuję pani Tereso, za to ciekawe spostrzeżenie. Zdadzam się z panią, że święta są wspaniałą okazja do pojednania się z najbliższymi. Wszystkiego dobrego z okazji Bożego Narodzenia. |
|
|
Teresa Bochwic Od rana do wieczora we wszystkich radiach i telewizjach o tym, że nie warto zmuszać sie do biesiadowania światecznego z ludźmi, których się w gruncie rzeczy nie lubi, np. z rodziną, do której się ma urazę. Bez świadomości, a moze właśnie ze świadomoscią, że Swięta to czas "otwarcia się na drugiego człowieka i darowania mu dawnych uraz." Okazja do naprawienia stosunków z innymi ludźmi, przede wszystkim z najbliższymi.
Nie zawsze się to udaje. Ale to czas, gdy serce otwiera się na taką mozliwość. Dobrze, że zwyczajowo mamy taką okazję chociaż raz na rok. Piękne są nasze zwyczaje i służą wspólnocie tych, którzy siebie nawzajem potrzebuja.
To tak bardzo złości szatana i jego ludzkie sługi. |
|
|
Jezus!
Narodzi się w Polsce okaleczonej
W Polsce normalności pozbawionej
W ciemnościach rozpowszechnianych
Przez salonowe media propagowanych
Narodzi się wśród ludu umęczonego
Często upokorzonego i upodlonego
Czy my Polacy Go zauważyliśmy?
Czy do swych domów zaprosiliśmy?
Wśród gorączki świątecznych zakupów
Nie wyprostowaliśmy naszych kręgosłupów
Narodzi się nie przez wszystkich witany
Przez zdrajców i łotrów prześladowany
Narodzi się na sianie w stajence
W tradycyjnej skromnej betlejemce
Często musiał przejść do podziemia
Niestety, taka jest polska ziemia
Wolność, która była wywalczona
Teraz tak jakby została zatracona
Pytam Polacy! Co z Wami się stało?
Czy Wam się we łbach pomieszało?
Opłatkiem tylko w domach się dzielimy
W pracy niestety dzielić się wstydzimy
Zamiast tradycyjne spotkania opłatkowe
Organizujemy imprezy rozrywkowe
Choinkę z dala gdzieś postawimy
Do biesiadnego stołu zasiądziemy
Dań rybnych nie skosztujemy
Ale moc alkoholu wypijemy
Na pasterkę z rodziną pójdziemy
Dziwnie tam się czujemy
Raz do roku tam bywamy
Jak w cyrku się rozglądamy
„Srebrniki” na tacę wrzucimy
Grzechy daniną wykupimy
Czy to jest chrześcijaństwo?
Nie! To zwykłe pogaństwo
Kolęd śpiewać nie potrafimy
„Góralu czy ci nie żal” zanucimy
Czy to są Święta Bożego Narodzenia?
A może Święta Polskiego Zdziczenia
Niestety to co Pan napisał to prawda.
Życzę Panu i wszystkim zaglądającym
na tę stronę Błogosławionych Świąt.
Serdecznie pozdrawiam,
bolesław |