Po materiale BBC, pokazującym wstydliwą, rasistowską twarz polskiego futbolu, szerzej – sportu, a najszerzej – społeczeństwa, rozpętała się histeryczna tupanina oburzonych, obrażonych, poniżonych i jakich tam jeszcze ….onych.
Listy, świsty, gesty, protesty, petycje, restrykcje, deklaracje, interpelacje, prawie demonstracje.
A na dokładkę wezwania, do zaprzestania, wzmożenia, oburzenia, odcięcia, nadęcia, dąsy i wstrząsy.
A prawda, jak to prawda, jest nieprzyjemna:
polski futbol (żeby tylko futbol) jest przesiąknięty rasizmem jak Miro łyskaczem.
Na szczęście media (i tylko media) nie dają sobie narzucić tego pseudo godnościowego kagańca i pokazują rzeczywistość taką, jak ona jest:
rasistowska wręcz na maksa.
Ot, przedwczoraj, wszystkie stacje wielokrotnie pokazały, jak najsłynniejszy polski piłkarz (i kibic w jednym) , od swojego kolegi z boiska przyjął ostentacyjnie wręcz i prowokacyjnie, prezent w postaci – tak tak, to nie fatamorgana:
bryły….asfaltu.
Czarnego jak smoła, oczywiście.
Zgroza.