W mediach, jak bumerang, pojawił się znowu temat wcześniejszych wyborów. Coś tam bąknął, w stylu imperialnym, Palikot, który oświadczył, że nie przyjmie większej ilości posłów PO, bo groziłoby to wcześniejszymi wyborami. A ja na to składam oświadczenie w stylu Zagłoby, że Królestwa Niderlandów, nie zamierzam na razie sprzedawać – ani też kupować…
Cała ta gadka o wcześniejszych wyborach, to temat zastępczy. Nie pytajcie o to PiS, bo to nie nasza sprawa: od naszego pstryknięcia nie zależy, czy Parlament będzie rozwiązany, czy też nie. Wiadomo, że piłka leży po stronie Po (w tym oczywiście też prezydenta Komorowskiego).
Nie wierzę we wcześniejsze wybory, choć gdyby one były, to PiS ma szansę je wygrać. Jednak możliwość ich przeprowadzenia już w tym roku wydaje mi się absolutnie czysto teoretyczna. To doprawdy political fiction. Tusk tego nie chce, jego opozycja w PO też woli poczekać, PSL nie chce tym bardziej, nie ma przesłanek, aby było to na rękę prezydentowi, a opozycja nie ma specjalnie nic do gadania, także w tej sprawie. Gadanie o tym jest więc klasyczną „wrzutką”, która ma zasłonić dramatyczną bezradność rządu Tuska w sprawach gospodarczych, rosnącego bezrobocia (największe od 5 lat), drożyzny, benzyny po 6 zł, czy niewykorzystywania środków unijnych na drogi, itd., itp. Można by więc rzec, gdy się słyszy taką gadkę-szmatkę: miej proporcje, mocium panie.
A zatem: nie zawracajcie nam głowy rzekomymi wcześniejszymi wyborami. Prawdopodobieństwo takich wyborów oceniam mniej więcej tak samo, jak możliwość spotkania Yeti i to w Tatrach, a nie w Himalajach.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2372
System rzadowy w Polsce musi sam zgnic i dojsc do konsystencji krowiego lajna, z calym szacunkiem dla tego ostatniego jako fertilizera. W zadnym innym wypadku nic sie dziac nie bedzie, chyba ze w Stanach prezydentem bedzie ktos na miare Ronalda Reagana.
Mi się wydaję że przy długofalowych protestach społecznych w całej Polsce pod każdym ratuszem gdzie rządzi Prezydent lub Burmistrz namaszczony przez PEŁO, przy blokadach ulic, proestach na EURO itp. dało by to POLSCE upragnionw NOWE WYBORY !!! O CO MODLĘ SIĘ CODZIENNIE - AMEN.
Szanowny panie Ryszardzie, mam dla pana dużo szacunku i sympatii, lecz proszę pana, aby pan czytał komentarze do swoich tekstów. Ja kilka razy zwracałem panu uwagę, że cytaty zamieszcza pan z wielką niedbałością. Jeżeli pan nie pamięta dokładnie cytatu, to niech pan to zaznaczy bo inaczej wychodzi pan na nieuka. A chyba tak nie jest.
Mam do Pana niewiele szacunku (tylko ten należny bliźniemu) i żadnej sympatii (Pański komentarz nie wywołał jej u mnie). Mam dla Pana propozycję - zanim zacznie się Pan bawić w edytora tekstów Pana Ryszarda, i pouczać go jak ma pisać, proszę się samemu dokształcić. Nie powinien się Pan zwracać do adresata swoich myśli per "pan" z małej litery, ponieważ świadczy to o braku szacunku i dużym niedbalstwie z Pana strony. Słowem - wychodzi Pan na nieuka. I chyba tak jest.
Pozwole sobie powtorzyc moja skromna opinie na temat wczesniejszych wyborow. Wybory nam nie groza - niestety. Tusk natomiast, oczywiscie za pelna wiedza i aprobata Pawlaka, szykuje sie do powiekszenia koalicji o Palikota. Celowo wiec zmniejsza liczebnie swoja partyjke aby nie miec wyboru. "Wsytuacji podbramkowej" stwierdzi , ze Polska nie moze sobie pozwolic na wczesniejsze wybory i "wybierze" mniejsze zlo w postaci koalicji dodatkowo z Palikotem. Ten dostanie swoj tytulik wicepremiera i wszyscy beda szczesliwi. Pawlak bo odpowiedzialnosc przed polska wsia bedzie mniejsza, Palikot bo i tak popiera Tuska, i sam Tusk bo dojdzie do wladzy jaka jeszcze nikt nie dysponowal w tym kraju. Co wiecej po kilku usmiechach w strone SLD ekipa kochajacego milosc premiera moze nawet pokusic sie o ingerencje w konstytucje i podejrzewam, ze nie bylyby to zmiany, ktore cieszylyby PiS. Co pan o tym sadzi, panie Czarnecki?
http://www.youtube.com/w…
od 18:40min