Spadły maski, spadły całkiem. Czołowi politycy niemieccy już bez ogródek, pokazują, że są na rosyjskim żołdzie. Pierwszoligowi gracze sceny politycznej RFN lądują (lub członkowie ich rodzin) w firmach w strategicznych spółkach państwowych Federacji Rosyjskiej. Już od dawna w Radzie Nadzorczej spółki budującej Gazociąg Północny króluje ekskanclerz i ekslider SPD Gerhard Schröder. A teraz Szefem Rady dyrektorów spółki Gazociąg Południowy (VStream Transport) na rzecz Gazpromu ma być były szef Bundesratu czyli Izby Wyższej Parlamentu RFN Henning Voscherau. To polityk w Polsce może nieznany, ale w Niemczech topowy, przez chwilę był nawet kandydatem na prezydenta Republiki Federalnej po rezygnacji Christiana Wulffa. Jego brat, skądinąd, ekspert Voscherau jest szefem rady nadzorczej niemieckiego koncernu Bass zaangażowanego w inwestycje Nord Stream a od niedawna będącego udziałowcem spółki South Stream.
Ten polityczno-gospodarczy sojusz niemiecko-rosyjski pokazuje, jak bardzo blisko dziś są Berlin i Moskwa. Bywało tak w historii, zwłaszcza najnowszej dość często – i zawsze było to fatalne dla Polski.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1374