Kij Donalda Tuska dla PiS to Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego - zaś marchewka to zaproszenie tego samego Jarosława Kaczyńskiego na rozmowę w sprawie "szklanego sufitu”, czyli deregulacji zawodów w Polsce. Kij był w poniedziałek - marchewka we wtorek. Platforma Obywatelska, jak widać w dni nieparzyste chce dokonywać egzekucji lidera PiS, a w dni parzyste chce z nim rozmawiać. Toż to wypisz - wymaluj, słynna taktyka gen. Jaruzelskiego z okresu stanu wojennego: szef WRON mówił wówczas o "linii porozumienia i walki". Taktykę Jaruzelskiego przejął dziś Tusk, choć czołgów na ulicy nie ma. Czyżby dlatego, że rozwalony przez rząd tegoż Tuska polski przemysł nie byłby w stanie go produkować? Posłuchałem rady Adama Michnika, który radził Polakom, aby "odpieprzyć się od Generała", a więc się do Jaruzela nie przypieprzam tylko go cytuję.
Nie dziwmy się tej metodzie kija i marchewki jaką stosuje Tusk wobec PiS. Jest ona stara jak świat. Ale w wykonaniu PO jest nieco zabawna. Nie dziwmy się więc jak przed południem żądać dla działaczy PiS kary więzienia, a popołudniu tychże działaczy PiS prosić o poparcie w ważnych glosowaniach. To już nie sposób na "kij i marchewkę", lecz czysta schiza.
Czyli schizofrenia...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1514
To świadczy ,że komunikacja informacyjna między chłopakami ze WSI a Donaldem Tuskiem przesunięta jest czasowo o 12 godzin i dlatego Donald Tusk przekazuje zawsze jak zawsze nieświeże informację A oto przykład jak ministrowie Donalda Tuska dowiadują się nad czym pracuje rząd -
Wyciąg ze stenogramu ( 02.03.2010 Komisja Hazardowa- posiedzenie 32)
Poseł Beata Kempa:
W tej turze, panie przewodniczący, ostatnie jeszcze pytanie.
Kiedy i od kogo dowiedział się pan, od kogo dowiedział się pan, że pan premier
wydał dyspozycję pisania nowej ustawy hazardowej?
Pan Sławomir Nowak:
Wydaje mi się, że tak jak wszyscy, z doniesień prasowych. O tym też już mówiłem, pani minister.
Jak to dobrze ,że mamy dobrze poinformowane media bo skąd by ministrowie rządu D.Tuska wiedzieli co dzieje się w ichnim rządzie , a tak przeczytają sobie prasę i wiedzą co dzisiaj maja do roboty
Nie wiem co cię tak kolego zadziwiło. Media są poinformowane bo WSIowi dziennikarze dostają dyspozycje co mają pisać, a ministrowie-ranga podrzędna-dowiadują się od nich jak mają myśleć i co mają robić. Nie podejżewasz chyba np. Pani Muchy o samodzielność?
I kij mu wo oko panie richard,dni Tuska rudej marchewy są policzone