Niemiecka polityka historyczna przechodzi do kolejnej fazy - ucieczki od odpowiedzialności Niemców za zbrodnie II wojny światowej.
W nakładzie 800 tys. ukazała się w Niemczech broszura sygnowana przez Bundeszentralle für politische Bildung (Federalną Centralę Szkolenia Politycznego) broszura zatytułowana „Jüdisches Leben in Deutschland” („Żydowskie życie w Niemczech”). Rzecz w tym, że owa broszura, która trafiła już do niemieckich szkół jako materiał dydaktyczny zawiera stwierdzenie o … „polskich obozach koncentracyjnych”!!! Wszelkim zainteresowanym podajemy link z dokładną wskazówką:
http://www.bpb.de/publikationen/UVNOEL,3,0,19331945:_Verdr%C3%A4ngung_und_Vernichtung.html#art3 (rozdział „Vernichtung der Juden”; zagadnienie: Todesmärsche, akapit pierwszy)
O całej sprawie został powiadomiony ambasador RP w RFN - Marek Prawda. Jestem ciekaw, czy – a jeśli – to w jaki sposób zareagował?
To skandaliczne stwierdzenie jest bardzo często używane, zwłaszcza w USA i Kanadzie, czasem również w niektórych krajach europejskich. Rzadko natomiast w samych Niemczech: ze zrozumiałych powodów byłaby to bowiem hucpa nad hucpami. Tym razem jednak miało to miejsce u naszego zachodniego sąsiada. Co więcej, to oszczerstwo nie pojawiło się w jakiejś prywatnej gazecie – co oczywiście też byłoby godne napiętnowania – ale zostało w olbrzymim nakładzie wydane przez państwowo-niemiecką instytucję, oczywiście za pieniądze niemieckiego podatnika. Zgroza. Takie rzeczy należy nagłaśniać – i to niniejszym czynię.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2029
Krok po kroczku i okaże się, że Hitler był polakiem...
Wielu peofili usypia swoje sumienia (pisze o tych, ktorzy je maja, a sa tacy) zgrabnymi poniekad slowami o zamknieciu przeszlosci. Przeciez tyle bylo roznych niesprawiedliwosci, ale trzeba zyc dalej. Nie mozna do tego stale powracac. Jest to poniekad sluszne, ale mysle ze w przypadku Polski smiertelne. Z dwoch przynajmniej powodow: Polska jest na granicy wschodu i zachodu, dlatego scieraly sie tu, scieraja i beda scierac wielkie interesy zarowno jednej jak i drugiej strony. Oczywiscie bez pytania samych zainteresowanych. A dla tych grup, im mniej Polacy mowia w tej sprawie, tym lepiej. Dlatego potezny przemysl, ktory ma zagluszyc w Polakach instynkt samozachowawczy pod pozorem nowoczesnosci. Tylko w Polsce zawsze trzeba zyc goraca miloscia do Ojczyzny, inaczej sie ja straci. Przyznaje, taki Francuz, czy Niemiec moze pozwolic sobie na luksus bycia obojetnym. Nikt ze wzgledu na to nie likwiduje mu panstwa. My nie, bo bycie obojetnymi, albo co gorsza przeciw narodowymi prowadzi nieuchronnie do likwidacji naszego panstwa (co widac). Polska potrzebuje do swego zycia goracych serc, obojetnosc prowadzi do smierci. Moga pozostac co prawda jakies instytucje, szkoly itd. ale wychowaja tylko obywateli polskojezycznych. Nikt mnie nie przekona, ze jest inaczej. Druga przyczyna jest powiazanie Polski z wiara katolicka, ktora dzis jest cierniem w oku wielu "wielkich" tego swiata. Dla nich likwidacja tej wiary i wartosci jest sprawa pierwszorzedna, a w Polsce likwidacja tych wartosci prowadzi do likwidacji polskosci. Mysle, ze nie obrazam nikogo tymi wywodami, bo nawet ateista, ale otwartego serca musi przyznac potezny wplyw wartosci chrzescijanskich na zycie i rozwoj naszego kraju. Dlatego powtarzam z calym przekonaniem: Polska bez Ewangelii i jej wartosci stanie sie krajem zjednoczonym no... nie wiem dokladnie wokol czego: powiedzmy ogolnie "Koryta". Zapewniam, ze jednosc wokol "koryta" jest bardzo krotkotrwala i rzadzi sie prawami mafii (co tez widac)
Tylko gorace serce, pamiec i zycie w wartosciach, ktore nasz kraj zrodzily, moze nas ocalic. Na tej ziemi nie mozna byc letnim. W tym sensie racje ma historyk piszac, ze Polska to "Boze igrzysko"
Przeczytalam ten dokument.
Tak, ma Pan racje!. Wprawdzie jest to skrot myslowy, ale nie mniej niebezpieczny.
Ciekawe , jak zareaguje na to nasza dyplomacja? Czy tez tylko wzruszeniem ramion i hymnem pochwalnym na czesc wielkich Niemiec?