Co zbulwersowani (słusznie) wyglądem prezydenta Ukrainy ubranego w bluzę na spotkaniu z prezydentem USA w Białym Domu powiedzą teraz, po wystąpieniu w Parlamencie Europejskim ubranego również w bluzę premiera Grenlandii? Obaj panowie mieli zarost a’ la Mickey O'Rourke, ale Zełeński miał bluzę czarną ,a Jens-Frederik Nielsen niebieską ( z kapturem). Oczywiście obrońcy obu panów tłumaczą, że Ukrainiec miał bluzę wojskową, a Grenlandczyk ma 34 lata, więc mu też wolno... Argument, że dziewiętnastolatkowie muszą przyjść na maturę w garniturach i pod krawatem jakoś nie jest przekonujący dla prezydenta z Kijowa i premiera z miasta Nuuk ( tak nazywa się stolica Grenlandii).
Zostawmy jednak modę męską, cokolwiek wszak kontrowersyjną. Skupmy się na politycznych konkretach. Wystąpienie na forum plenarnym europarlamentu w Strasburgu dotąd przysługiwało Głowom Państw i szefom rządów niepodległych krajów. Grenlandia jest tymczasem olbrzymią, ale częścią terytorium Królestwa Danii. Zaproszenie do wygłoszenia mowy młodego pana Nielsena to nie tylko ukłon w jego stronę,ale przede wszystkim próba uszczypnięcia albo potargania nogawek prezydenta USA. "Brzydki Trump chciał zaanektować Grenlandię to teraz damy mu do wiwatu zapraszając gościa, któremu z tym okropnym Donaldem nie po drodze "- takie mniej więcej jest rozumowanie elit unijnych, które rozkoszują się teraz psikusem, który wyrządziły lokatorowi Białego Domu. Cóż, brakuje tylko piaskownicy, zabranego wiaderka i zakopanej łopatki. A tak na marginesie: w ostatnich tygodniach przed siedzibą Parlamentu Europejskiego w Brukseli pojawił się ku osłupieniu wielu europosłów... plac zabaw i to z huśtawkami! Serio. Skądinąd miejsce w którym urządzono to, co urządzono nazywa się Esplanadą „Solidarności”. W stolicy Belgii mamy więc przed PE prawdziwy plac zabaw, a w stolicy Alzacji mamy już nie przed,a w samym budynku PE też plac zabaw, ale polityczny.
UE zdecydowała, że liczącej 56,5 tysiąca mieszkańców Grenlandii przekaże 530 milionów euro. Trzeba przecież nagrodzić państwo, które znajduje się w stanie nieformalnej wojny z USA. Oznacza to, jeśli się nie mylę, że w przeliczeniu każdy Grenlandczyk dostanie niemal 10 tysięcy dolarów na głowę. Chciałbym zażartować, że za te pieniądze premier z Nuuk będzie mógł wreszcie kupić sobie garnitur. Jednak śmiech zamarł mi na ustach, bo sobie przypomniałem, że ta sama UE dała Ukrainie będącej w stanie wojny z Rosją ... 500 milionów Euro i to w formie pożyczki! Wniosek z tego, że bardziej opłaca się walczyć z Trumpem niż z Putinem.
A to Unia właśnie...
*Artykuł ukazał się na portalu "Wpolityce.pl"