Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami

Kamil Olszówka, 01.06.2025
      Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami,
Które pośród dzieciństwa chwil beztroskich,
Podarowały mi ogrom niewysłowionej radości,
Przechowanej skrzętnie w głębinach pamięci…
 
Każda wizyta w takim sklepie,
Była w dzieciństwie niezapomnianym przeżyciem,
Na długie lata zapadającym w pamięć,
Przyoblekającym się nocami w niejeden barwny sen…
 
Pamiętam tamte ich półki,
Uginające się pod ciężarem gier planszowych,
Dziesiątek pudełek puzzli rozmaitych,
Dla dzieci w różnych kategoriach wiekowych,
 
Nie brakowało najrozmaitszych maskotek,
Poupychanych w niemal każdym ich kącie,
Były pluszaki po naciśnięciu świecące,
Były i mechaniczne nakręcane kluczem.
 
Pamiętam liczne plastikowe figurki
Wyobrażające lisy, wilki, jelonki,
Rozstawione na tle tekturowej dekoracji,
Przedstawiającej rozległy las zielony.
 
I liczne plastikowe dinozaury,
Niektóre rozmiarów całkiem słusznych,
Wielkości całej kilkulatka ręki,
Budzące w moich oczach niekłamany podziw.
 
Pamiętam tamte na baterie roboty,
Wydające z siebie różnorakie dźwięki,
Po naciśnięciu mrugające światełkami,
Imitującymi strzały pistoletów laserowych.
 
I liczne modele wahadłowców i rakiet,
Rozwieszone na nitkach pod sufitem,
Niczym w magicznym sadzie zaklęte owoce,
Na rozłożystych gałęziach drzew…
 
A każdy radosny dziecka uśmiech,
Rozniecony niespodziewanym prezentem,
Zapadał dobrze w starej sklepikarki pamięć,
Budząc także i staruszki emocje…
 
Pamiętam jak kiedyś całe pudełko żetonów,
Przedstawiających z różnych epok wojowników,
Na porysowanej sklepowej ladzie z plastiku,
Wysypała przede mną ku niepojętemu zdziwieniu…
 
I wtedy padły te słowa cudowne,
Wywołujące u kilkulatka emocji dreszcz,
Które na zawsze zapadły mi w pamięć…
- Bierz wszystkie... To prezent!
 
Pamiętam jak w oczach kilkulatka,
Od nadmiaru niespodziewanego szczęścia,
Zawirował nagle cały świat,
A chwila ta zdawała się wiecznie trwać.
 
Szeroko otwierając ze zdziwienia oczy,
W cudowny prezent nie mogłem uwierzyć,
Stałem tak, jak w ziemię wryty,
Słowa z siebie nie mogąc wydobyć,
 
Dopiero starej sklepikarki ponaglenie,
Okraszone jej serdecznym uśmiechem,
Sprawiło że nieśmiało wyciągnąłem ręce,
Zbierając nieśmiało żetony tekturowe.
 
Jedne pokryte brokatem,
Błyszczały w sklepowej żarówki świetle,
Inne zatopione w fosforze,
Świeciły się gdy noc spowiła ziemię,
 
Na jednych byli brodaci wikingowie,
Na innych rycerze dzierżący lśniące miecze,
Na jednych Celtowie prezentowali się groźnie,
Z innych spoglądali dostojni maharadżowie,
 
Na jednych żetonach smagli Asyryjczycy,
Prezentowali dumnie bujne swe brody,
Na innych z kolei amerykańscy Rangersi,
Salutowali mi karnie gładko ogoleni,
 
Z jednych żetonów egipscy łucznicy,
Mierzyli we mnie z swych łuków strzały,
Na innych z kolei zadumani Hetyci,
Ostrzyli w skupieniu swe bojowe topory.
 
Choć przedstawiały wojowników tak różnych,
Wszystkie po temu się przysłużyły,
Że roznieciły u mnie ciekawość całego świata historii,
Żarzącą się skrycie w dziecięcej wyobraźni głębi...

Lecz jest to już tylko niestety,
Zaledwie wspomnienie z przeszłości,
Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami,
Próby czasu niestety nie przetrwały…
 
Jedne te w miasteczkach niewielkich,
Niestety nie wytrzymały konkurencji,
Z wyrastającymi jak grzyby po deszczu hipermarketami,
Które zmonopolizowały lokalne rynki.
 
Inne z nieubłaganym kolejnych lat biegiem,
Zostały już trwale wyburzone,
Inne budynki zajęły ich miejsce,
Nie został po nich na kamieniu kamień…
 
Nie ma już tamtych sklepów z zabawkami,
Choć niewielkich tak bardzo urokliwych,
Miejsce ich zajęły wielkie molochy,
Galerie handlowe i hipermarkety.
 
I nie ma już tamtych sklepikarek starych,
O twarzach pomarszczonych i włosach siwych,
Zawsze szeroko uśmiechniętych,
O sercach czułą dobrocią przepełnionych…
 
Gdy człowiek czasem dzieciństwo wspomni,
Pośród dorosłego życia obowiązków niezliczonych,
Czasem w oku i łza się zakręci,
Na wspomnienie tamtych sklepów z zabawkami,
 
Które niegdyś w odległym dzieciństwie,
Podarowały mi radości tak wiele,
By w niejednej dorosłości chwili trudnej,
Ich wspomnienie było mi pocieszeniem…
 
 
 
Niestety, jest to już tylko odległe wspomnienie, cień dawnych czasów… Tamte małe lokalne  sklepiki z zabawkami, które niegdyś tętniły życiem, dziś już nie istnieją… Upływający czas i zmieniające się realia gospodarcze naszego kraju nie były dla nich łaskawe – nie wytrwały konkurencji, która pojawiła się ze strony wielkich galerii handlowych i hipermarketów, zdominowała rynek i zmonopolizowała lokalne społeczności. Niektóre z nich, z nieubłaganym biegiem kolejnych lat zostały po prostu wyburzone, a na ich miejscu stanęły nowe budynki, które zatarły ślady dawnej dziecięcej radości… Po innych nie pozostał nawet kamień na kamieniu, jakby nigdy nie istniały…
 
Gdy wspominam moje dzieciństwo i tamte nieistniejące już dziś sklepy z zabawkami, czasem łza zakręci się w oku… Wśród codziennych obowiązków dorosłego życia wspomnienie tych sklepów z zabawkami przywołuje ciepło i radość, które niegdyś tam odnajdywałem… Był to czas, gdy każda wizyta w nich była magiczną chwilą, pełną niespodzianek i dziecięcej radości. I choć dziś już ich nie ma, to w mojej pamięci pozostają jako symbol beztroski i szczęścia, które w trudnych chwilach dorosłości bywa dla mnie pocieszeniem, przypomnieniem, że w dzieciństwie było coś pięknego, co warto pielęgnować w sercu na zawsze… A ile małych lokalnych sklepów z zabawkami z Waszego dzieciństwa nie wytrzymało konkurencji z wielkimi hipermarketami i galeriami handlowymi? Podzielcie się swoimi wspomnieniami z dzieciństwa w komentarzach...


 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 785
Kamil Olszówka
Nazwa bloga:
Historia magistra vitae est

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 122
Liczba wyświetleń: 146,611
Liczba komentarzy: 638

Ostatnie wpisy blogera

  • Posępne kruki, szemrani biznesmeni
  • Jesienią…
  • Cena za cierpienie…

Moje ostatnie komentarze

  • Ale czytałem że komercyjne wykorzystywanie wideoklipów stworzonych przez darmową wersję Suno jest niezgodne z prawem... Prawda to???
  • A czy są jakieś darmowe programy do tworzenia muzyki i wideoklipów za pomocą AI, czy każdy taki program trzeba wcześniej zakupić?
  • Święta siostra Faustyna także widziała swojego Anioła Stróża, co opisuje w swoim Dzienniczku... Pozdrawiam.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • W odpowiedzi blogerowi GPS
  • Słowiańszczyzna 44
  • Posłuszni słowom papieża przełomów

Ostatnio komentowane

  • u2, Ojciec zadżumionych. Akurat tak się dziwnie składa, że Mieczysław Gieniusz, główny inżynier budowy kanału Sueskiego, pochodzi z Raczek, tutaj gdzie teraz mieszkam:) https://literat.ug.edu.pl/…
  • Kamil Olszówka, Święta siostra Faustyna także widziała swojego Anioła Stróża, co opisuje w swoim Dzienniczku... Pozdrawiam.
  • spike, Ciekawe i zastanawiające, że jednak sporo ludzi wierzy i docenia obecność Anioła Stróża, niewielu zauważa Jego obecność przy nas, a daje o sobie znać podszeptami, co należy, a czego nie należy robić.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności