Polska - drugą Afryką

                                                                                         ***

W wywiadzie dla magazynu "Dziennika" (6-7 grudnia) szef MSZ Radek Sikorski stwierdził, że prezydencja Czech w pierwszym półroczu 2009 roku będzie "pierwszą prezydencją nowego kraju członkowskiego UE". Nieśmiało informuję ministra spraw zagranicznych rządu Tuska, że Czechy będą drugim państwem "nowej Unii" przewodzącym UE - bo pierwszym była, oczywiście, Słowenia (pierwsze półrocze 2008). Widać, minister Sikorski jest tak zajęty "dożynaniem watah" PiS-u oraz tropieniem opozycyjnych "moralnych karłów", że na takie drobiazgi uwagi nie zwraca. Prawdę mówiąc, to dość ważny "drobiazg" w obszarze polityki międzynarodowej…

W dziedzinie ignorancji w polityce zagranicznej Radek Sikorski ma jednak groźnego konkurenta wewnątrz PO: marszałek Bronisław Komorowski jakiś czas temu "przyjął" do Unii Europejskiej… Norwegię! Potomkowie Wikingów osłupieli, my też.

Na konferencji prasowej we Wrocławiu (wspólnej z posłem Dawidem Jackiewiczem) powiedziałem, że rząd Tuska przygotowując budżet na 2009 rok zachował się jak niektóre plemiona afrykańskie, które uważają, że niewypowiadanie pewnych słów, typu: choroba, epidemia, śmierć powodują, że choroba, śmierć, itp. im nie grozi - budżet tego rządu nie dostrzega niemal w ogóle kryzysu. Widocznie Tusk z Rostowskim myślą, że jak nie będą głośno mówić, że kryzys jest to... go nie będzie. "Polska - drugą Afryką": oto nowa, poprawiona wersja wyborczej koncepcji "Polski - jako drugiej Irlandii". Brawo. Bardzo pomysłowe.