Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kłamstwa seksnauki w służbie rewolucji - A.Kinsey
Wysłane przez Jabollissimus w 12-11-2019 [10:45]
Prof. Marek Jan Chodakiewicz w „O cywilizacji śmierci” przybliżył kilka postaci, twierdzeń i argumentów, którymi jesteśmy młotkowani ze strony postępowców – lgbtowców i marksistów wszelkiej maści. Po(d)stępowcy zaczęli też bombardować swoją propagandą dzieci. Rękawicę rzuconą w twarz należy podjąć i atak odeprzeć. Ale żeby to zrobić, należy zdobyć wiedzę – żeby kłamstwa lewicowców przyszpilać. Trzeba poznać ich metody i dowiedzieć się, jak na nie odpowiadać. Stąd pozwalam sobie kilka obszerniejszych cytatów z książki profesora przepisać, by zawsze były pod ręką i służyły pomocą. Oczywiście zachęcam do zapoznania się z całością jego pracy.
„Seksnauka dla rewolucji”
Jak wiadomo, co najmniej od XIX wieku nauka jest „bogiem”. Ten zabobon – jak mawiał śp. ojciec profesor Józef Maria Bocheński – służy szczególnie lewicy. Aby przekonać elity czy szerzej: inteligencję do słuszności swego punktu widzenia, należy oblekać swoje argumenty w szaty naukowości. I tak rasizm sprzedawał się jako nauka biologiczna, a komunizm jako ekonomiczna. Stąd jeden z najwybitniejszych publicystów emigracyjnych, Wojciech Wiatusiński, pisał o tych ideologiach jako o „niedogotowanej biologii” oraz „niedogotowanej ekonomii”. W rzeczywistości były to lewicowe zabobony wyrażone pseudonaukowym żargonem.
Innym zabobonem jest „niedogotowana seksuologia”. Jej Marksem był Alfred Kinsey. (…) Uświadomił (…) elitom, że homoseksualizm jest normalny, że co najmniej 10% dorosłych Amerykanów jest homoseksualistami, a o stosunkach homoseksualnych marzy podświadomie ponad połowa obywateli, pocąca się w gorączce snów homoerotycznych. Natomiast biseksualizm obecny jest właściwie w każdym z nas, a dzieci są gotowe do seksu od kołyski.
Kinsey opublikował swoje rewelacje w naukowym raporcie pt. „Zachowanie seksualne samca gatunku ludzkiego” („Sexual Behavior In The Human Male”, 1948). Lewicowe media roztrąbiły rewelację na całą Amerykę i świat. Sprzedano miliony egzemplarzy. Kilka lat później opublikował „Zachowanie seksualne samicy gatunku ludzkiego” („Sexual Behavior In The Human Female”, 1952).
(…) potrzeba było 50 lat, aby zbadać „naukowość” prac Kinseya. Zrobiła to profesor Judith Reisman, związana z izraelskim Uniwersytetem w Hajfie i Case Western Reserve University w Ohio. Pracę utrudniał jej fakt, że zbiory Instytutu Kinseya przy Uniwersytecie Indiany są kolekcją częściowo zamkniętą (…). Otóż główną grupą kontrolną dla potrzeb raportu „Zachowanie seksualne samca gatunku ludzkiego” byli więźniowie. Jak wiadomo, w więzieniach zachowania homoseksualne są dużo bardziej rozpowszechnione niż w społeczeństwie wolnym. Co do uczestniczek badań dla celów raportu „Zachowanie seksualne samicy gatunku ludzkiego” - Kinsey i jego koledzy wybrali, hm..., niekonwencjonalne kobiety, między innymi prostytutki. Łącznie jedna trzecia odpowiadających na ankiety była karana za przestępstwa seksualne. Kinsey zapomniał o tych „szczegółach” poinformować ogół.
(…) Kinsey odmówił przyjęcia do swego zespołu profesjonalnego statystyka. Zamiast tego liczbami w raportach żonglował u niego znajomy amator.
Okazało się też, że niektórzy ankieterzy to zboczeńcy seksualni, w tym pedofile. Jeden z nich to Rex King, który miał zgwałcić ponad 800 dzieci. Jako współpracownik wyróżnił się też dr Fritz von Balluseck, który był odpowiedzialny za gwałt na wielu dzieciach, a w końcu skazano go za zamordowanie 10-letniej dziewczynki. Badania Reisman pokazują, że ankieterzy gwałcili dzieci, a potem pytali się o ich doznania. Niektóre eksperymenty odbywały się nawet na niemowlakach i przedszkolakach. (…)
Otwarty na eksperymenty seksualne Kinsey był ateistą – zbuntował się przeciw wychowaniu w rodzinie metodystycznej. Zdaje się, że profesor za bardzo nie lubił ludzi spoza swojego kręgu etnokulturowego, bowiem nie przyjmował do pracy Żydów, Murzynów ani osób religijnych.
Kinsey z wykształcenia był zoologiem. Seksem wśród ludzi zainteresował się dość późno i – jak twierdzi Reisman – głównie po to, aby usprawiedliwić swoje preferencje. Tymczasem zsekularyzowana elita amerykańska wzięła sobie raporty zoologa do serca i zmieniła prawodawstwo – na przykład kodeks kryminalny z 1955 roku – aby zdekryminalizować rozmaite przestępstwa na tle seksualnym oraz aby „znormalizować” homoseksualizm i inne podobne preferencje.
„Seksnauka dla rewolucji” w: Marek Jan Chodakiewicz, „O cywilizacji śmierci. Jak zatrzymać antykulturę totalitarnych mniejszości”, Warszawa 2019, ss. 112-115, przedruk z „Najwyższego CZAS!-u”, nr 12-13, 2008 r.
Komentarze
12-11-2019 [14:48] - Imć Waszeć | Link: Jako dodatek do artykułu
Jako dodatek do artykułu polecam tekst "Medyczne konsekwencje praktyk homoseksualistów": https://www.pch24.pl/medyczne-...
12-11-2019 [14:52] - paparazzi | Link: Przecież to zboczeńcy a nie
Przecież to zboczeńcy a nie naukowcy. Dlatego te badania tajne.