PAP, portal rp.pl i portal niezalezna.pl informują o zatrzymaniu przez płocką policję 4 kibiców Wisły Płock za to, że w czasie wczorajszego meczu (skądinąd z Sokołem Sokółka…) wywiesili transparenty o treści min: "Wolna Białoruś, wolne stadiony" i "Tola Ma Donalda, Donald MA TOLE".
W trakcie meczu po apelach spikera i podejściu ochroniarzy transparenty ściągnięto. Po meczu- jak pisze PAP- "zgromadziły się znaczne siły policji, które dokonały zatrzymań". Kibice siedzą do tej pory. Tak sobie płocka policja wyobraża wolność słowa.
Mechanizm jest prosty: policjanci działają na rozkaz, rozkaz wydają im przełożeni, którzy chcą zapunktować u swoich przełożonych. Kariera kusi. Ktoś jest aspirantem- chce być starszym aspirantem. Ktoś jest dzielnicowym- chce być szefem policji w mieście. A szef policji w mieście marzy o awansie do Komendy Wojewódzkiej. Proste jak drut. No i zero ryzyka. Zatrzymanie 20- latka za kawałek płótna to dziecinna sprawa. Zatrzymanie prawdziwego bandziora jest już dużo bardziej skomplikowane, czasochłonne i ryzykowne. Policja płocka tak jak wcześniej białostocka zapunktowała w oczach Platformy Obywatelskiej, która rządzi w resorcie MSWiA i- pośrednio- współdecyduje o awansach. Trzeba przypomnieć, że odpowiedzialni za policję w kraju wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki i Komendant Główny Andrzej Matejuk byli wcześniej komendantami wojewódzkimi we Wrocławiu i zostali ściągnięci w ostatnich latach do Warszawy przez lidera dolnośląskiej PO, wówczas szefa MSWiA, a teraz marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę. Inni policjanci widzą, że dobre układy z politykami PO przynoszą awanse, nominacje, zaszczyty i idą tym tropem.
Uważajcie panowie policjanci. Jak pisał Czesław Miłosz: "spisane będą czyny i rozmowy". Za parę miesięcy, czy za parę lat ci, którzy czynią z policji bojówkę polityczną partii rządzącej, ci którzy robią z niej- wbrew wielu porządnym, uczciwie pracującym policjantom- zbrojne ramię PO będą z tego bardzo skrupulatnie rozliczeni. A już dziś opinia publiczna powinna poznać ich nazwiska. Mazowieckim Komendantem Wojewódzkim Policji jest nadinspektor Ryszard Szkotnicki (skądinąd absolwent nauk politycznych na Uniwersytecie Wrocławskim…). W sierpniu zeszłego roku otrzymał od prezydenta Komorowskiego nominację generalską. Wcześniej był zastępcą komendanta wojewódzkiego w województwie świętokrzyskim. Szefem policji w samym Płocku jest nadkomisarz Marek Majewski. Rzecznikiem policji w Płocku, skądinąd z dumą ogłaszającym o brawurowej akcji swoich kolegów przed stadionem Wisły i informującym, że policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie grzywną czterech kibiców (w wieku od 20 do 30 lat) jest Piotr Jeleniewicz.
Powstaje pytanie co jeszcze zrobią niektórzy policjanci, aby w policji zrobić karierę? Po trupach, za wszelką cenę…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3612
Niestety brak odkomuszenia i deratyzacji w PRL-u Bis. Doprowadzilo ze kanalie w mundurch Polskiej Policji hanbia mundur. Trzeba bedze pociagnac te mety do odpowiedzialosci. Policjanci sami powinni tez dbac o czystosc wsrod swoich szeregow. I dac im odczuc z jaki smiec zalegl sie u nich. To ze Polay wybrali sobie miernoty do parlamentu i palacow. Powinno mobilizowac narod do oporu i okazawynia pogardy dla tej holoty. Sam narod usi dokonac deratyzacji. Nikt za Was tego nie zrobi. A nie jak sado baranow dawac sie golic.
Rządy mają to do siebie ,że spływają, gdy nieudolne spływają niczym nieczystości. Niewesoło będzie śmiotkom, gdy nowa miotła zacznie brudy wymiatać. Czy prędzej, czy później tak będzie. A tu paniska się poczuły, jak w PRL-lu.
Wydaje się, że bardzo wiele ludzi traci instynkt samozachowawczy. Czyżby? Co może zmusić do takiej desperacji?
Niektórzy funkcjonariusze i inne lizusy tak się boją zmian,że zachowują się głupio i nieracjonalnie.
Czego się tak boją?
wyciągnąć z więzienia swojego szwagra sporo go to kosztowało pieniędzy , ale miał przy tym okazję porozmawiać z kolegą który pracuje w policji i ten mu powiedział ,że oni muszą dziennie przynajmniej dwóch ludzi złapać na ulicy i wsadzić i nie ważne kto. Bo za to im płacą.
Nikt jeszcze w policji polskiej po 90 roku nie dostał awansu za zatrzymanie kogokolwiek. I mowie tutaj o szeregowych policjantach. Awans w POLSKIEJ POLICJI dostaje się z urzędu jak się ma układy . Układy Układy i jeszcze raz układy. Nie miejcie pretensji do szeregowych policjantów którzy po prostu wykonują polecenia swoich przełożonych. Miejcie pretensje do Komendantów do nikogo więcej. To komendanci awansują dostają premie i wypłaty po 8-10 tys co miesiąc.To komendanci zobowiązani są do lizania dupy radnym i politykom. To oni wydaja decyzje i polecenia a prawdziwi policjanci ci pracujący na ulicy za 2 tys jałmużny po prostu wykonują polecenia. Chcecie mieć dobra policje to miejcie dobrych komendantów, niezależnych ,honorowych.