Dzisiaj do Polski przyjeżdża Angela Merkel rychtyk fajna Niemka, której dziadek nazywał się Ludwig Kazimierczak. Losy Angeli są bardzo zawiłe. Urodziła się w wolnych Niemczech w Hamburgu w 1954 r. by później wraz z ojcem pastorem wyjechać do NRD. Tam była członkiem FDJ , po upadku muru berlińskiego stała się członkiem CDU , by od ponad dekady zostać kanclerz Niemiec i stać się jedną z najbardziej potężnych i wpływowych kobiet w świecie.
Pani kanclerz przyjeżdża do Polski, będzie rozmawiała z PAD, Premier Beatą Szydło, Prezesem JK. Jakie będą tematy tego nie wiadomo. Warto zwrócić uwagę, że Merkel będzie również rozmawiała z opozycją z PO i PSL , ale będą rozmawiali z pozycji lenników, gdyż chcąc rozmawiać z kanclerz muszą się udać do ambasady niemieckiej.
Warto zwrócić uwagę, że Petru dostał czarną polewkę, bo nikt nie chce z nim rozmawiać , no chyba, że Joanna Szmidt.
W kontekście wizyty pani Merkel warto zwrócić uwagę na sprawę Tuska i jego ewentualna II kadencja jako przewodniczącego Rady Europy. Z zachowania Tuska widać , że Tusk kolokwialnie mówiąc „olał” rząd Polski i Polskę, i nie zabiegał, i nie zabiega o poparcie rządu. Z tego wynika , że Tusk wszystko postawił na swoją protektorkę Merkel, licząc na to , że Angela załatwi mu II kadencję.
Angela Merkel jako rychtyk fajna Niemka dbała i dba o interesy Niemiec, zagadką pozostaje co się stało, że ni z tego ni z owego powiedziała do muzułmanów herzlich willkomenn . Ci niczym Hunowie rzucili się na Europę. Do samych Niemiec przybyło ich ponad 1 mln. Otrzeźwienie przyszło po roku, dziesiątki zgwałconych Niemek , setki molestowanych, dziesiątki zamordowanych i rannych przez zaproszonych muzułmanów spowodowało otrzeźwienie pani kanclerz.
Mając setki tysięcy muzułmanów, którym nie chce się pracować , bo oni są od tego by korzystać z socjalu i nawracać niewiernych na islam, postanowili coś zrobić z tym muzułmańskim pasztetem. Poprawność polityczna została gdzieś ukryta, a pani Merkel nieoficjalnie lub oficjalnie przez pana Schulza kandydata SPD na kanclerza, chce się podzielić tym muzułmańskim „ dobrem” z innymi krajami Europy. Kraje Grupy Wyszehradzkiej powiedziała stanowczo najn Niemcom i muzułmanie zostają u tych, którzy ich zaprosili.
Być może metodą kija i marchewki kanclerz będzie chciała coś ugrać z Polakami, ale Prezes Kaczyński nie jest gapami karmiony, dla którego bezpieczeństwo i interes Polski jest ważniejszy niż poprawność polityczna.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7436
Z tą potęgą i wpływami pani Merkel to chyba przesada. Potężni i wpływowi są ci, którzy posiadają jej teczkę ze STASI. I to oni kazali Anieli zaprosić tą dzicz do Europy konsekwentnie realizując plan Richarda Coudenhove-Kalergi....
Stawiam zresztą na to, że już niebawem coś się w Niemczech wydarzy. Coś złego i wstrząsającego.....
Ciekawa teoria, ale całkiem prawdopodobna.
fotel kanclerski jest tylko jeden a sprawa rozwiązania problemu imigrantów autostradą do niego wiodacą.W tej walce Schultz stawia na wypóbowne metody propagandowe ociekajace od sloganów o denokracji,tolerancji i prawach człowieka podtrzymując wersję przydzielania imigrantów i wysokich kar dla uchylajacych się od ich przyjmowania.Liczy zapewne na to ,że wielu Niemców chcących się już uwolnić od nadmiernych muzułmańskich ,,prezentów''i płacenia im socjalu poprze Schultza w kwestii przymusowego obdarowywania innych państw.Pani Merkel bardziej finezyjna od swego przeciwnika zrobi obchód po państwach cos tam mgliście obiecując rzadowi wzamian za poparcie.Główna część wizyty odbędzie się w niemieckiej ambasadzie z naszymi ,,mężami stanu''.Tu już bez ceregieli padnie propozycja wsparcia opozycji w walce z Polską i twarde niemieckie liczby imigrantów zobowiązujące PO ,PSL do ich przyjecia.
"Główna część wizyty odbędzie się w niemieckiej ambasadzie z naszymi ,,mężami stanu''.Tu już bez ceregieli padnie propozycja wsparcia opozycji w walce z Polską i twarde niemieckie liczby imigrantów zobowiązujące PO ,PSL do ich przyjęcia.' niestety to smutna prawda, ale mam nadzieję , że w 2019 r. Targowica nie wygra i marzenia Merkel się nie ziszczą.
Panie Andy, Merkel czy Makrela, obojętnie jak ją nazwiemy, ale proszę zauważyć, że w świetle kandydatury potomka nazistowskiego Martina Schulz'a, będziemy prosić Polaków mieszkających w Niemczech aby głosowali właśnie na tą Makrelę. Wie pan dlaczego ? Bo jest ona o wiele lepszym dealem dla Polski niż ten nienawidzący Polski a zarazem miłośnik Rosji Schultz.
Proszę pamiętać, że większość niemców będzie głosować właśnie na Schultz'a, bo ponoć będzie lepszym kanclerzen dla robotników. Kij go tam wie, ale przyjmując takie prawdopodobiećstwo, że ten nieuk może wygrać, to każdy głos na Makrelę będzie bardzo wyżnym.
Makrela w swojej ambasadzie ma prawo rozmawiać z kim chce, ale to, że nie ma tam Petru, to znaczy, że został on totalnie zmarginalizowany po seksualnych wyczynach z jego zastępczynią Agnieszką. A zatem jednego durnia mamy z głowy, drugi nie osiągnie progu wyborczego w następnych wyborach, myśle o tym Kamyku, a ten trzeci Sketyna, na razie cwany jak lysek, ale prędzej czy później zapędzimy go w kozi róg.
Polacy będą wybierać między dżumą a cholerą, ale nikt ich tam nie wyganiał.
Zgadzam się z Tobą, , jest to wybór między dżuma i cholerą. Obojętnie czy Merkel jest dżumą czy cholerą, to jest lepsza dla Polski od idioty Schulza.