Teraz Rosja... w Anglii

Przedwczoraj w wpływowym angielskim dzienniku konserwatywnym The Daily Telegraph ukazał się 8- stronnicowy dodatek „Russia now” (Teraz Rosja). Dodatek został przygotowany przez dziennikarzy gazety „Rossijskaja Gazieta”. Brytyjski DT popierający skądinąd mocno rząd Davida Camerona nie wtrącał się w to, co pisali rosyjscy dziennikarze, a ci informowali o:
1. Rosyjskich specjalistach od katastrof nuklearnych, ktorzy gotowi są pomóc w Japonii...;
2. O 80 urodzinach Gorbaczowa;
3. O poszukiwaniu przez Rosję wspólnego stanowiska mocarstw w sprawie Libii...;
4. O pierwszym Mc Donaldzie w Moskwie powstałym w 1990 roku;
5. O nowej literaturze rosyjskiej;
6. O 50 rocznicy pierwszego lotu w kosmos Jurija Gagarina (cała ostatnia kolumna poświęcona jest kosmosowi).
I tak, łatwo, miło, przyjemnie, bez poruszania konfliktowych tematów promowana jest Rosja. Promowana jest na łamach dziennika związnego z rządem, w kraju, który uchodzi za trzymający największy dystans do Moskwy (w porównaniu z posiadającymi bardzo bliskie relacje z Rosją, Francją, Włochami, czy Niemcami).
Rosyjska propaganda czuwa, nie śpi, robi swoje. W Wielkiej Brytanii, ale nie tylko w niej...