​SN w USA ( 9 sędziów), TK w Polsce (15 sędziów)

Wojna totalna zapowiedziana przez Schetynę , trwa, chociaż tzw. kryterium uliczne jeżeli chodzi o manifestujących raczej się kurczy niż rozszerza, opozycja zrobi wszystko , żeby zaszkodzić rządzącym posuwając się nawet do zdrady antyszambrując w Brukseli.

Tak się złożyło , że w najważniejsza instytucja prawna w USA , SN  w którym zasiada 9 sędziów zmniejszyła się o jednego , gdyż zmarł przewodniczący republikanin  Antonin Scalia. SN w USA obecnie składa się   z 4 sędziów nominowanych przez republikanów i 4 nominowanych przez demokratów.

Prezydent Obama chciał wyciągnąć łapkę i nominować sędziego z nadania demokratycznego ale senat USA powiedział, że zablokuje tę nominację, gdyż Obama nie ma prawa nominować sędziego gdyż jego kadencja kończy się w listopadzie  i dopiero nowy prezydent będzie miał takie prawo.

Przejdźmy do Polski , tu mimo apeli i próśb prezydenta elekta, PO i jej koalicjant rzutem na taśmę, chcieli zapewnić sobie możliwość blokowania rządu PiS. Chcieli nominować 5 swoich sędziów tak żeby w TK „ swoich” było 14 na 15 sędziów. Z przyczyn oczywistych PiS nie mógł się na to zgodzić,  unieważnił uchwałę poprzedniego Sejmu powołując 5 nowych.

Proszę zwrócić uwagę, na postępowanie związane z nominacją u nas sędziów a w USA sędziego. Tam nie ma mowy o takim tworze jak w Polsce czyli KOD, tam senat ma prawo zablokować  sędziego w związku z końcem kadencji Obamy, u nas wprost przeciwnie, ustępujący Sejm zrobił wszystko ażeby jej nominanci byli w TK.

W USA jest nie do pomyślenia, żeby przewodniczący SN, chodził po telewizjach i wypowiadał się na temat wyroku tak jak to zrobił w Polsce  prof. Rzepliński.

Ponieważ  ostatnio ponoć senatorzy USA wysłali pismo do premier rządu  w którym wyrazili zaniepokojenie stanem demokracji w Polsce, premier powinna odpowiedzieć, jakby zachowali się republikanie, gdyby demokraci chcieli obsadzić 7 sędziów z ich nadania w amerykańskim SN ?