Grzechem pierworodnym TK jest jego akt założycielski dokonany w 1982 r przez tow. gen. Wojciecha Jaruzelskiego. TK miało służyć Jaruzelskiemu jako kwiatek do kożucha i świadczyć o tym , że tow. Jaruzelski i jego towarzysze z PZPR nie łamią pezetperowskiej konstytucji z wpisaną do niej przewodnią rolą partii.
Po 1989 r. TK stał się ciałem krypto politycznym. Bo jak uznać jego orzeczenia o niezgodności z konstytucją lustracji. Notabene Polska chyba jest jedynym krajem w krajach dawnego demoludu gdzie nie przeprowadzono lustracji gdyż uznano ją za niekonstytucyjną.
Mówi się , że tylko krowa nie ma poglądów, sędziowie TK też je mają, a same nominacje też są polityczne.
Dotychczas sędziowie nie afiszowali się z nimi do czasów Prezesa TK prof. Rzeplińskiego.
To on zaangażował się z całą mocą wraz z dwoma kolegami z TK po przegranej Komorowskiego w pisaniu nowej ustawy o TK, notabene częściowo przez jego kolegów za niekonstytucyjną, co dyskwalifikuje go jako prawnika i sędziego w TK.
Jest rzeczą nie do pomyślenia w krajach zachodnich coś takiego co zrobił Rzepliński, z którym tylko Petru może się ścigać w bytnościach w różnych telewizjach, mówiąc ex catedra jaki będzie wyrok w zaskarżonej ustawie o TK.
Ale TK broniony jest jak Stalingrad przez Sowietów, to ostatni bastion gdzie można uwalić reformy PiS.
Z takimi ludźmi jak Rzepliński nie uda się przeprowadzić sanacji TK. A sam Rzepliński gdyby miał za grosz honoru podałby się do dymisji.
http://wpolityce.pl/poli…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3937
"A sam Rzepliński gdyby miał za grosz honoru podałby się do dymisji." To zdanie jest prawdziwe, ale mnie wkurza jak cholera. Wiadomo, że się nie poda (przecież udowodnili, że brak im groszy)więc trzeba mieć inne opracowane metody jego wypier....
Dlatego napisałem gdyby. Sam nie wiem co z taką zarazą zrobić.
Patrzcie! Przez tego Rzeplińskiego ruisdael dostał zawału i nie zdążył dokończyć zdania.
Czy mogę dokończyć?
Możesz.
Teraz jasno nam uświadomiono, jakie to standarty rządzą pod najjaśniejszymi żyrandolami III RP. Nic, tylko nos zaciskać...
Ale co czeka "Magdalenkę" w najbliższych tygodniach?
Zapraszam i pozdrawiam - http://prognozydocenta.s…
Dziękuję za link.
Szacunek
Świetne to porównanie do perpetuum mobile. Po prostu sama idea pilnowania jakiegoś abstrakcyjnego nadrzędnego prawa przez niezależnych sędziów bez poglądów jest zwykłą fantazją. Tego nie da się zrobić.
Według mnie istota sprawy tkwi w obecnej mentalności, która boi się wprowadzenia do procesu tworzenia prawa zwykłych ludzi. Choćby na zasadzie referendów. Bo niby lud jest głupi i byłby populistyczny. Owszem z początku tak mogłoby to wyglądać. Jednak z czasem z pewnością lud by się wdrożył, siłą rzeczy musiałby nabrać większej świadomości obywatelskiej. Rozumienia mechanizmów gospodarczo, społeczno, politycznych.
Chodzi bowiem o ustalenie kto dysponuje głosem ostatecznym. Najłatwiej właśnie jest przyjąć że wola wyrażona przez większość obywateli jest ostateczna i nie podlega ocenie żadnych innych ciał.
Natomiast jeśli nie zgodzimy się na takie rozwiązanie to pozostanie tylko niekończące się szukanie perpetuum mobile napędzane strachem jednych elit przed innymi. Albo jeszcze dziwniejsze szukanie jakiegoś prawa absolutnego, idealnego. Sięgając po kompetencje samego Boga :)
Taaak, to może być ciekawe :)
Problem jest w elytach , którym wydaje się, że są pomazańcami bożymi niemal nieomylnymi. PRL i pokraczna III RP zrobiły w większości tych pseudoelit spustoszenie w mózgu i mamy tego owoce.
TK najwyższy czas POchować razem z Jaruzelskim i Kiszczakiem ;-)
Ale bez honorów.
"To on zaangażował się z całą mocą wraz z dwoma kolegami z TK po przegranej Komorowskiego w pisaniu nowej ustawy o TK, notabene częściowo przez jego kolegów za niekonstytucyjną, co dyskwalifikuje go jako prawnika i sędziego w TK."
Dlaczego kłamiesz? Przecież to nie on napisał "ten niekonstytucyjny" punkt w tej ustawie.
Nie kłamię, jak nie pisali to byli konsultantami i byli obecni na komisjach przy tworzeniu tej ustawy, ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy , żeby zaprotestować.
Ale podczas "tworzenia" tej ustawy nie było tego niekonstytucyjnego punktu więc o co mieli zaprotestować?