Monika Olejnik, jedna z pseudo dziennikarskich “gwiazd”, zakłamanych mediów głównego nurtu, zaatakowała prezydenta Dudę w sposób wyjątkowo chamski i ordynarny. Dziennikarka w sposób głupkowaty i prymitywny wyraziła swoją opinie w stosunku do prezydenta Duda, mówiącego w Londynie, następujące słowa: „Ja nie mam dzisiaj odwagi powiedzieć: wracajcie do kraju. Czy jest więcej miejsc pracy w ich miejscowościach, czy łatwiej prowadzić działalność gospodarczą, czy obciążenia są mniejsze? Ja tych zmian nie widzę. Polski rozwój jest głównie w statystykach.” Dziennikarka skomentowała, słowa prezydenta w sposób następujący: „"To kolejne po Berlinie wspaniałe wystąpienie prezydenta. Bravissimo!". Oceniam wypowiedź dziennikarki jak głupkowatą i prymitywną, co w przypadku znanej dziennikarki nie zadziwia, ponieważ potencjał intelektualny dziennikarki jest wszystkim doskonale znany.
Natomiast chamski i ordynarny atak dziennikarki na prezydenta, polega na umieszczeniu pod tym wpisem na Facebook, zdjęcia Breivika, norweskiego mordercy ponad 70 osób, z wyciągniętą i zaciśnięta w pięść ręką, w formie faszystowskiego gest. Ale zamiast twarzy i głowy Breivika, jest zamieszczona twarz i głowa prezydenta Dudy. Dziennikarka, po fali krytycznych wpisów na ten temat, usunęła zdjęcie oraz przeprosiła za jego zamieszczenie. Problem dla pani Olejnik polega na tym, że sposób działania i postępowania dziennikarki nosi znamiona celowego i zamierzonego działania, w celu dyskredytacji prezydenta RP.
Najpierw pani Olejnik udaje, że nie zna przepisów prawa autorskiego, poprzez umieszczenie zdjęcia dostępnego w internecie na swoim profilu. Informuję, panią Olejnik, że każde zdjęcie dostępne w internecie ma swojego autora, a wykorzystywanie zdjęcia dla dowolnych celów, jest obwarowane różnymi przepisami prawa autorskiego. Ogólnie, rzecz biorąc, trzeba mieć zgodę autora zdjęcia na wykorzystywanie zdjęcia w rozmaitych celach, jak też należy zawsze wskazać nazwisko autora wykorzystywanego zdjęcia. Nie sądzę, żeby pani Olejnik nie wiedziała o tego typu zasadach związanych z przestrzeganiem praw autorskich.
Zdjęcie Breivika z wyciągniętą dłonią zaciśnięta w pięść, zostało zrobione na sali sądowej oraz było szeroko kolportowane przez media na całym świecie. Breivik tym gestem, chciał wyrazić swój podziw wobec faszystów, swoją nienawiść do osób o innym kolorze skóry niż biała. Trzeba być głuchym i ślepym, żeby nie rozpoznać na tym słynnym już zdjęciu, norweskiego mordercę. Pani Olejni udaje, że nie wiedziała o tym, że zdjęcie z prezydentem Dudą, jest przerobionym zdjęciem Breivika z wyciągniętą dłonią. Jak napisałem wcześniej, potencjał intelektualny dziennikarki jest wszystkim znany, ale poziom potencjału intelektualnego dziennikarki znowu nie jest aż tak niski, żeby uwierzyć w to, że pani Olejnik nie wiedziała. O tym, że ma do czynienia z przerobionym zdjęciem, norweskiego mordercy.
Chodziło o powiązanie Breivika i jego poglądów i zachowania z prezydentem Dudą, co pani Olejnik, doskonale się udało. Ponieważ, mimo że dziennikarka szybko usunęła zdjęcie ze swojego profilu, to prawicowe media szybko nagłośniły chamski i ordynarny atak dziennikarki na prezydenta RP. Następnie, w ślad za tym, o sprawie zaczęły informować media głównego nurtu. Dzięki czemu, sprawa zdjęcia prezydenta RP, została rozdmuchana na całą Polskę. Sądzę, ze stalinowscy propagandziści, słynący z zakłamania i manipulowania, mogliby się jeszcze wiele nauczyć od pani Olejnik.
To kolejny przykład, gdy, jedna z „gwiazd” mediów głównego nurtu, udaje że nie zna podstawowych zasad postępowania dziennikarskiego, po to tylko, żeby zaatakować nie lubianego przez siebie prezydenta Dudę. Wcześniej, podobnym atakiem na prezydenta, popisała się inna dziennikarska „gwiazda”, a mianowicie pan Lis. Dziennikarz w studiu telewizyjnym, a więc przed ogromna liczą telewidzów, zacytował słowa córki prezydenta, mające pochodzić z jej profilu w internecie. Po ty wystąpieniu w telewizji, okazało się że słowa córki prezydenta nie pochodziły z jej prawdziwego profilu, ale z profilu fałszywego. A dziennikarz, wbrew elementarnym zasadom dziennikarskim, nie sprawdził, czy słowa córki prezydenta są jej prawdziwymi słowami.
Więc, oto mamy, dwie największe „gwiazdy” mediów głównego nurtu, panią Olejnik i pan Lisa, atakujących prezydenta Dudę, przy łamaniu elementarnych zasad dziennikarskich, polegających na weryfikowaniu informacji, podawanych opinii publicznej. To jest trudne do zrozumienia, ponieważ dziennikarze postępujący wbrew elementarnym zasadom sztuki dziennikarskiej, nie powinni być ”gwiazdami” jakichkolwiek mediów. Więcej, atak pana Lisa na prezydenta RP, został przeprowadzony tuż przed wyborami prezydenckimi, a atak pani Olejnik, również na prezydenta Dudę, kojarzonego z polityczną prawicą, został przeprowadzony na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi. Nie sądzę, żeby była to przypadkowa zbieżność zdarzeń.
Wydaje mi się, że zwolennicy prawicy w Polsce, powinni zachować spokój, wobec prymitywnych ataków pro rządowych mediów głównego nurtu na prezydenta Dudę, ponieważ tego typu ataki, są przejawem desperacji i bezsilności mediów, wobec wzrastającego poparcia dla politycznej prawicy i spadku poparcia dla obozu rządzącego, na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi.
