Prezydent Duda nadzieją Polaków. Dziękuję Panie Prezydencie!

Na Twitterze Pan Prezydent RP Andrzej Duda napisał dzisiaj: - "Referendum jest dla wszystkich. Można przecież odpowiedzieć 'tak' albo 'nie' na każde z postawionych pytań. Wolny wybór w tajnym głosowaniu".

Jakże prosto i komunikatywnie napisane. Świetne!

Pełna zgoda z Prezydentem.

A tymczasem Borusewicz, Kopacz i pozostali partyjni aparatczycy dostali piany na ustach. W obecnej chwili, nie ma już żadnych wątpliwości, że miarą wybitności Pana Prezydenta RP Andrzeja Dudy, jego szlachetnej postawy prezydenta obywatelskiego, słuchającego głosu Polaków jest ilość piany wścieklizny toczona z obłudnych twarzy kacyków z PO.

Debiutanckie przemówienie do narodu
Pan Prezydent Andrzej Duda w swoim pierwszym znakomitym orędziu dobitnie ukazuje ogromną jakościową zmianę jaka już się dokonała w Pałacu Namiestnikowskim. Po złym, zawistnym i małym człowieczku, uwikłanym w mętne historie opisane przez red. Sumlińskiego, który siedział sobie pod żyrandolem, nastał nam wreszcie mąż stanu, który słucha obywateli i który chce im służyć.

Nareszcie mówi do nas ktoś, kto mówi normalną i ładną polszczyzną, ktoś kogo z uwagą się słucha i kto używa merytorycznych argumentów. Mamy nareszcie silnego i kompetentnego człowieka, który z dnia na dzień staje się coraz silniejszym przywódcą naszego państwa.

Mamy prezydenta, który zna i szanuje prawo oraz obywateli.

Wielka nadzieja uczciwych obywateli
Nie ma żadnych wątpliwości, że Pan Prezydent RP Andrzej Duda jest wielką nadzieją dla nas. Dla zwykłych, normalnych, prostych ludzi mieszkających w pogardzanej i marginalizowanej przez 8 lat rządów PO-PSL Polsce powiatowej.

My – zwykli obywatele z polskiej prowincji – dzięki naszemu Prezydentowi Dudzie odzyskujemy poczucie podmiotowości i szacunku dla naszych spraw.

Wreszcie w dali ciemnego tunelu zgniłej polityki uprawianej przez zdemoralizowanych kacyków PO na cmentarzach, stacjach benzynowych i w knajpie u Sowy błyszczy jasne światełko nadziei na uczciwość, na sprawiedliwość i na rozliczenie bandy bezczelnych sukinsynów, którzy w poczuciu swojej bezkarności i nietykalności żerują na majątku narodowym, mając nas zwykłych Polaków za stado baranów.

Oszukana oszustka, albo zawiedziona Premierka
Premierka Kopacz skomentowała decyzję Pana Prezydenta Andrzeja Dudy ws. referendum w dniu 25 października przytaczając angielskie powiedzenie - „Nigdy nie ma się drugiej szansy, by zrobić pierwsze wrażenie”. Ja bym raczej radził Premierce nazywanej przez wielu obywateli „Kłamczuchą” inne anglosaskie powiedzenie, że - „Człowieka poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna”.

W tej kategorii szamotanie się Premierki Kopacz, która każdego dnia daje pokaz ogromnego prymitywu i przaśności w stylu - „Kolej na Ewę”, zaglądaniem obywatelowi do talerza z kotletem i pytaniem - „Czy w kuflu piwko jest zimne?” - jest KOMPROMITACJĄ i OSTATNIM WRAŻENIEM po 8 latach Wielkiej Smuty.

Premierka odsztafirowana jakby ją ubierała firma „Zły Gust z Second Handu” wizytowała Muzeum w Oświęcimu pewnie bez refleksji, że Prezes Rady Ministrów powinien wyglądać reprezentacyjnie i godnie. Pani Kopacz pewnie nie ma świadomości, że wielu obywatelom było za nią wstyd i że czują się oszukani tragicznymi rządami koalicji PO-PSL, która zapisała się w historii Polski całą serią afer i skandali.

Premierka powiedziała - „Czekałam na pierwsze decyzje Andrzeja Dudy z nadzieją. Czuję się zawiedziona, gdybym była ostrym politykiem, powiedziałabym: czuję się oszukana”.

Tak się zastanawiam - „Co to za zakłamana kobieta?”, a gdybym był ostrym politykiem zapytałbym: - „Co za fałszywa baba?”

Koniec Obozu - „...mam to w dupie!”
Zdaje się, że za dwa miesiące mamy szansę na ostateczne rozbicie okopów Obozu - „...mam to w dupie!”

My - zwykli, prości obywatele prowincjonalnej Polski – możemy swoimi głosami, swoją wielką frekwencją przy urnach wyborczych, zburzyć Mury Jerycha zbudowanego przez zdemoralizowanych, skorumpowanych polityków biesiadujących u Sowy na koszt cynicznych oligarchów, którzy brutalnie, bezwzględnie i bezceremonialnie jak kielecki miliarder Michał Sołowow mówią do dziennikarza - „Pisz co chcesz, mam to w dupie”.

Zwykłych, uczciwych obywateli prawdziwej Polski mieszkających na prowincji nie stać na to by mieć w d...

Ale jaja, czyli ignoranci pouczają doktora prawa
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz to kolejny, kuriozalny przykład partyjnego zakłamania i fałszu. On tak samo jak Premierka burzy się i uderza w tony pouczania Prezydenta RP.

Jakie to żenujące i małe, że ludziom piastującym wysokie urzędy państwowe wściekłe ciśnienie polityczne i strach przed głosem narodu uderzył w mózg.

Kiedy słuchałem konferencji prasowej Bogdana Borusewicza pełniącego tymczasowo funkcję Marszałka Senatu, kiedy słuchałem jego wrednych, podłych i żałosnych komentarzy do wniosku Pana Prezydenta Andrzeja Dudy o rozpisanie referendum na 25 października, spodziewałem się że bucowaty i nabzdyczony Borusewicz zażąda także od Pana Prezydenta Rzeczpospolite Polskiej przybycia z ponownym wnioskiem do niego osobiście i w asyście obydwojga rodziców.

Ludzie, co za tupet! Ignoranci prawni, którzy nie mają kompetencji merytorycznych, aby oceniać działanie Prezydenta RP, którzy nie są prawnikami i nie mają zielonego pojęcia o zawiłościach prawa, wypowiadają się na tematy prawne wobec doktora prawa Pana Andrzeja Dudy, którego wybrało ponad 8 mln obywateli!!!

Aż trudno się powstrzymać, by nie zakrzyknąć za ikoną PO Elżbietą Bieńkowską - „Ale jaja! Ale Jaja! Ale jaja!!!”

Głos dla obywateli, czyli Polska dla Polaków
Podczas orędzia Pan Prezydent Andrzej Duda zaznaczył, iż kilka dni temu spotkał się z przedstawicielami inicjatyw obywatelskich. Powiedział, że - „Reprezentują oni 6 mln Polaków, którzy podpisali się pod wnioskiem o referendum w trzech niezwykle istotnych sprawach: Lasy Państwowe, wiek emerytalny i sześciolatki.”

Premierka Kopacz bezczelnie insynuuje - „Polska nie jest państwem jednej partii i nie chcę, aby kiedykolwiek tak się stało”. Mówi to kobieta, którą wielokrotnie złapano na kłamstwach, manipulacji i oszustwach. Którą skompromitowało latanie za nią pustego samolotu, wożenie stołów i krzeseł dla aparatczyków z rządu PO-PSL, czy wreszcie łgarstwo, że ruskie kacapy przekopały teren katastrofy w Smoleńsku na 1 m głębokości.

Ewa Kopacz - członek partyjnego dziwoląga stworzonego przez Tuska pod nazwą PO, która razem ze swoimi kolesiami partyjnymi zamieniła Polskę z normalnego kraju w państwo jednej partii i małej połówki dla PSL udaje pierwsza naiwną. Co za obrzydlistwo. Jakie to wstrętne i małe!

Decyzja Pana Prezydenta RP Andrzeja Dudy to dobry pomysł i cieszę się że będę mógł wziąć w nim udział, że będę mógł wypowiedzieć swoje zdanie na tematy, które poruszyły 6 mln Polaków.

Ja, który podpisałem się pod wszystkimi trzema tematami, kiedy były zbierane podpisy, jako osoba bezpartyjna i nie zamierzająca się zapisać do żadnej partyjnej koterii, bardzo dziękuję za tę inicjatywę naszego Prezydenta.