Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jak to było pod Kijowem w 1920 roku

Teresa Bochwic, 29.07.2015
Pierwszą wojnę mój Ojciec (rocznik 1913) spędził ze swoją babcią i wujami większości w Pietuszkach pod Moskwą, potem na Ukrainie pod Kijowem. Dziadek uciekł z wojska carskiego około 1915 roku, przedostał się potem do Dowbora-Muśnickiego. Ojciec z babcią nie mógł się przedostać do Polski. Powrócili do Wilna w 1922 roku, dzięki tzw. opcji, po Traktacie Ryskim,
Oto jego opowieść:
 
„Po rewolucji październikowej 1917 roku władzę objęła Armia Czerwona. „Słobodu niesut!” wymawiano tam miękko. W końcu 1917 roku ja miałem niecałe pięć lat. Biegaliśmy z dzieciakami do żołnierzy, oglądać broń, mundury. W 1919 i 1920 roku w Pietuszkach zaczęły się niepokoje. Dziad Kazimierz postanowił przenieść się z nami do jakiejś dalekiej rodziny w Znamience na Ukrainie. Zapraszał Starczewski, szwagier, mąż siostry Anny Kazimirowny; miał syna Igora. Pietuszki dziewięć razy przechodziły z rąk do rąk – to białych, to czerwonych. Bolszewicy sprowadzili Chińczyków do wykonywania egzekucji, przez rozstrzeliwanie. Chińczycy żółci, wychudzeni. Krasnoarmiejcy zabawiali się w ten sposób. Puszczali przed sobą Chińczyka i wołali: Choczesz w Kitaj? nu, idi w Kitaj! (Chcesz do Chin? No, idź do Chin!). On oczywiście nie chciał, jakie do Chin spod Moskwy? Wtedy składali się do strzału: nu, idi, idi! Biedny Chińczyk odwracał się, a oni wtedy rozwalali mu głowę. Chińczyk padał. I tak spędzaliśmy całe dni, patrząc na to.
Za dziewiątym razem, gdy zmieniła się władza, Starczewski uznał, że zrobiło się niebezpiecznie, skłonił dziadków do wyjazdu. Obudzili w nocy dzieci, zapakowali się do wagonu towarowego, zabrali nawet pianino, i do Znamienki. To już był koniec 1919 roku, już wybuchła wojna polsko-bolszewicka. W 1920 roku zmarł w Znamience dziad Kazimierz. Był pogrzeb, poszli po popa, żeby zrobił pokropek, a ten się bał bolszewików, przyszedł, oglądał się na boki.
Utknęliśmy w tej Znamience, babcia, ja, Oleś, Władek. Tam krewny Zabawski miał fabrykę szpulek, tekstyliów itd. Tam było lotnisko wojskowe, stąd startowały samoloty do walki z Polakami, przegrupowywała się tu armia Budionnego. Wszystko to oglądaliśmy. W Znamience na Ukrainie jak byliśmy, już w czasie wojny polsko-sowieckiej, chodziłem na lotnisko. Tam startowały samoloty, leciały na front polski, był ogromny atak lotniczy na Kijów, gdy Polacy doszli do Kijowa.
Pewnego razu pobiegłem do parowozowni. A ja wychowałem się Pietuszkach przy parowozowni. Patrzę, oniemiałem. Stoi pociąg pancerny, trzy wagony, już rozbrojony. A na nim orzełek i napis „Śmiały”. To był polski pociąg pancerny. Nigdy przedtem ani nigdy potem nie widziałem tak posiekanego jak sito, po prostu rozstrzelanego pociągu. Wpadł w zasadzkę. Na pewno nikt nie ocalał. Najgorsze dla pociągów były zakręty, wtedy było łatwo trafić. Wtedy ruscy uzbrajali pociągi pancerne armatami morskimi, działami morskimi. Ten posiekany zupełnie, stałem jak odrętwiały, patrzyłem, polski orzełek, ten napis. Najpierw jechały jakieś lory, ale Sowieci chyba odczepili, zostawili ten skład pancerny, uzbrojony po zęby. Wagon pancerny, parowóz uzbrojony po zęby.”
Witold Rudziński, ur. 1913, nagranie z 2001 roku
Oto jak było w 1920 roku pod Kijowem.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3285
alchymista

alchymista

30.07.2015 11:35

Piękna relacja! Czekam na ciąg dalszy!
Teresa Bochwic
Nazwa bloga:
Blog Teresy Bochwic
Zawód:
Sokole Oko
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 589
Liczba wyświetleń: 2,330,140
Liczba komentarzy: 2,793

Ostatnie wpisy blogera

  • O Konkursie Chopinowskim inaczej – rzut oka wstecz
  • Jeszcze raz "Pieśń wigilijna 1951". Uzupełniona
  • Opowiadanie świąteczne, przyda się przed Wigilią

Moje ostatnie komentarze

  • Brawo!
  • Nie znam się, ale przykład wydaje się bzdurny. Szewc nie kupuje KAŻDEJ pary wyprodukowanych u siebie butów 
  • Szkoda, że Warszawa nie umiała się przygotować. Rozkopy, płoty, zapory, remonty, huk młotów pneumatycznych pod Filharmonią w czasie przesłuchań konkursowych. Trzaskowski udzielił wywiadów, że on za…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Chcieli Europy, wybrali polski los
  • Poradnik męża zaufania wybory samorządowe 2014
  • Gdzie było nieproporcjonalnie dużo nieważnych,wysokie ryzyko

Ostatnio komentowane

  • Teresa Bochwic, Szkoda, że Warszawa nie umiała się przygotować. Rozkopy, płoty, zapory, remonty, huk młotów pneumatycznych pod Filharmonią w czasie przesłuchań konkursowych. Trzaskowski udzielił wywiadów, że on za…
  • Zbyszek, Wydaje mi się, że o awansie do kolejnych etapów decydują punktu i ich średnia ważona. Zwycięzcę wyłania się faktycznie w głosowaniu na najlepszego w finale.Ten konkurs to jest może największa…
  • NASZ_HENRY, .....................Konkursy i zawody służą głównie reklamie i marketingowi produktów!!!😉 Konkurs Chopinowski służy głównie reklamie fortepianów: Steinway, Yamaha, Kawai, Fazioli oraz Bechstein oraz…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności