Mamy do czynienia z politycznym remake'm znanej polskiej komedii wojennej "Gdzie jest generał?". Tym razem nie jest to komedia tylko dramat i nie tyle wojenny, co raczej zimnowojenny. Zamiast pytać "gdzie jest generał?" możemy od dłuższego czasu zadawać sobie pytanie: gdzie jest premier?
W Brukseli o wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej, odpowiedzialnej za sprawy zagraniczne Brytyjce Catherine Ashton mówi się, że jest "lady absent", czyli że jest wiecznie nieobecna. To samo można powiedzieć o uciekającym od wszelkich decyzji, chowającym się na stoku narciarskim lub boisku piłkarskim, a czasem po prostu zamykającym się przed światem w siedzibie KPRM w Alejach Ujazdowskich w Warszawie, premierze Tusku. Ma stałą taktykę: wszystko przeczekać. Ma stałą ideologię: jakoś to będzie. Ma ulubione zwierzę: struś, bo ten tak jak szef rządu PO-PSL publicznie chowa głowę w piasek. Ostatnie trzy lata to dla Tuska integralna ucieczka od rzeczywistości, odpowiedzialności, od problemów, od reform, od realnej polityki. Z pociągu "realna polityka" premier Tusk wysiadł na stacji PR. Dziś widać jednak, że propaganda nie zastąpi polityki, a Wieczny Nieobecny "mister absent" Donald Tusk niknie w oczach i jest na równi pochyłej.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1898