Palikot jak Żyrinowski

wPolityce.pl: Dziś z Twojego Ruchu miało miejsce masowe odejście posłów. Zostało och tylko 15, czyli są na skraju bycia klubem. To poczatek ich końca?
Ryszard Czarnecki: Koniec „Palikociarni” zaczął się w momencie klęski w wyborach europarlamentarnych. Przypomnę, że jeszcze w 2011 r. ta partia uzyskała 10 proc. głosów i była trzecią siłą w Sejmie. Po trzech latach ledwo by przekroczyli próg. Zostali wyprzedzeni przez sześć czy siedem partii. Teraz to jest tylko kontrola równi pochyłej. Obserwujemy ostatnie podrygi dychającej ostrygi.
Czy to jest efekt skandalicznego zachowania posłów Twojego Ruchu? Obrażali Kościół, prawicę, ważne postacie życia politycznego…
Polacy nie lubią skrajności, a ta partia uwielbiała skrajność. Polacy też nie lubią poglądów od sasa do lasa, a politycy tej formacji de facto w dni parzyste głosili program liberalny, a w dni nieparzyste odwoływali się do interwencji państwa w gospodarkę. Było to pomieszanie z poplątaniem. Takiej ściemy już ludzie nie kupili.
Janusz Palikot był przez długie lata współpracownikiem Donalda Tuska. Czy spadek poparcia dla PO pociągnął za sobą koniec fascynacji Twoim Ruchem bądź odwrotnie?
Palikot i jego formacja żywiła się sentymentami antypisowskimi. Gdy one okazują się czymś kompletnie bezużytecznym i należą do czasu przeszłego dokonanego, to nie ma również miejsca dla takich formacji ani dla tych polityków Platformy, dla których jedyną racją jest bycie anty-PiS-em. Dla jednych i dla drugich nie ma przysżłości. No way.
Możemy powiedzieć, że Platforma traci sojuszników? Twój Ruch był w opozycji, ale dość kontrolowanej…
Palikot był jak Żyrinowski w rosyjskiej Dumie. Gdy trzeba słów obozowi władzy, to Żyrinowski zawsze te głosy dostarczy. Żyrinowski to opozycja koncesjonowana. Identycznie jest w przypadku Palikota. Gdy trzeba było pomóc przy podwyższeniu wieku emerytalnego, to pan Palikot to ochoczo uczynił. W wielu kwestiach wyręczał Platformę jeśli chodzi o atakowanie śp. Lecha Kaczyńskiego, Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u jako takiego. To jest zła wiadomość dla Platformy, bo to był jej faktyczny sojusznik – w sprawach gospodarczych i w sprawach wojny ideologicznej z PiS-em.
*Rozmowa z portalem wPolityce.pl (26.09.2014)