Zostałem wybrany do władz Zgromadzenia Parlamentarnego Euronest, które zrzesza 28 krajów członkowskich Unii oraz pięć krajów ze Wschodu, czyli Ukrainę, Mołdowę, Gruzję, Armenię i Azerbejdżan. Przewodniczącą została Finka, Heidi Hautala. Ja zostałem wiceprzewodniczącym.
Partnerstwo wschodnie jest krytykowane przez niektórych, ale jest ono potrzebnym instrumentem przyciągania do Unii naszych bliższych i dalszych sąsiadów oraz – w mojej opinii – neutralizowania wpływów Rosji, która chciałaby odbudować swoje wpływy z czasów Sowiet Union. Ostatnie miesiące w spektakularny sposób pokazały agresywną politykę Moskwy. My jako Unia musimy na to reagować, ale nie tylko reagować, ale również kreować politykę bezpieczeństwa dla nas i dla tych krajów, które chcą być z nami, czy też z nami blisko współpracować.
Ta instytucja to parlamentarny wymiar programu Partnerstwo Wschodnie. Euronest lobbuje na rzecz zbliżania Ukrainy, Mołdowy i krajów Kaukazu do Unii, promuje standardy europejskie i demokrację. ZP ma za zadanie przyciągać kraje wschodu do politycznej Europy.
Co do programu Partnerstwa Wschodniego można mieć wiele wątpliwości, ale jego parlamentarny wymiar działa. Można być sceptycznym patrząc na działania rządów dotyczące PW. Jednak wymiar parlamentarny tej inicjatywy to bardzo dobra płaszczyzna współpracy. To było narzędzie poszerzania (w sensie politycznym) standardów europejskich. Gdyby nie silne nastawienie ZP Euronest, które prezentuje znacznie twardsze stanowisko wobec Rosji niż Komisja Europejska czy Rada Europejska, nie wiem czy doszłoby do podpisania Umowy Stowarzyszeniowej z Ukrainą, Mołdową i Gruzją
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1079