Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ile kosztuje nas państwo Tuska?

JoannaK, 10.09.2013
Już w wydanym w 2004 roku „Polactwie” Rafał Ziemkiewicz zauważyl, ze nie zna kraju, który miałby liczniejsze władze w przeliczeniu na głowę mieszkańca niż Polska. I miał rację. Stany Zjednoczone, które mogą się pochwalić przekroczeniem progu 300 milionów ludności i są w związku z tym trzecim pod wzgledem populacji (po Chinach i Indiach) państwem na świecie, mają swój dwuizbowy parlament zwany Kongresem Stanów Zjednoczonych, w którym zasiada 100 senatorów oraz 435 członków Izby Reprezentantów. Razem więc na czele tego trzystumilionowego społeczeństwa stoi 535 parlamentarzystów. Ile zarabiają parlamentarzyści amerykańscy? Członkowie obu izb dostają takie same pensje w wysokości 150 tys. dolarów rocznie, co, jak łatwo policzyc daje 12,5 tys. dolarów miesięcznie. Średnia pensja w Stanach to obecnie ok. 3,8 tys. dolarów, więc parlamentarzyści amerykańscy zarabiają trochę powyżej trzech średnich pensji.
A jak to wygląda u nas? W naszym 38-milionowym społeczeństwie, czyli niemal ośmiokrotnie mniej liczebnym od amerykańskiego fundujemy sobie parlament składający się z łącznie 560 posłów i senatorów, czyli bardziej wypasiony od tego w USA i wypłacamy im mniej więcej podobnie, trzykrotne średnie pensje krajowe. Przy ok. 3,5 tys. zł średniego wynagrodzenia w naszym kraju, parlamentarzyści dostają ok. 10 tys. zl. pensji, do tego ok. 2,5 tys. zwolnionych z podatku diet poselskich, a czesto również dodatki za udział w komisjach  (przewodniczący takiej komisji – ok. 2 tys. zł, zastępca ok. 1,5 tys. , a przewodniczący stałych podkomisji – prawie 1 tys. zł.)
Podobnie jest z ministrami. Na ich pensje miesięczne składa się wynagrodzenie zasadnicze wynoszące prawie 10 tys. zł. oraz dodatek funkcyjny w wysokosci ponad 2,6 tys. zł.
Wysokość zarobków pozornie nie szokuje. W Europie i, jak widzimy, w Stanach dysproporcje między pensjami polityków, a tzw. „zwykłych ludzi” są podobne. W Wielkiej Brytanii i Niemczech zarobki polityków są mniej więcej dwukrotnie wyższe od średniej krajowej, a n.p. we Włoszech nawet 4,5 raza wyższe. Problem w tym, ze w Polsce 2/3 obywateli zarabia poniżej średniej krajowej, więc ta dysproporcja wydaje się dużo większa.
Poza tym do nieproporcjonalnie dużej liczby parlamentarzystów dochodzi wciąż rosnąca liczba urzędników państwowych. Tu należy przypomnieć, że Donald Tusk, kiedy obejmował rządy obiecywał tanie państwo. Zatrudnienie w administracji państwowej wynosiło wówczas 440 tys. urzędników zę średnią pensją 3288 zł. W ciągu czterech lat zatrudnienie w tej sferze wzrosło o ok. 150 tys. urzędników z pensją 4283 zł. Były to lata kryzysu, kiedy przyzwolenie w społeczeństwie na cięcia w tej grupie zawodowej wydawało się najwyższe. Przypomnijmy, że chodzi o zatrudnionych na etatach. Ci, którzy pracują dla administracji państwowej na jakichś innych umowach też pobierają wynagrodzenia, a wszystkich razem – „etatowców” i „wolnych strzelców” jest prawdopodobnie ok. miliona, co wraz z ich zadowolonymi z życia rodzinami daje pewnie ok. 3 milionów potencjalnych wyborców. I kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi zapewne o to.
W państwie, gdzie niemal każde wydanie wieczornych Wiadomości kojarzy się z programem interwencyjnym pod hasłem „Ludzie złóżcie się, bo nie ma pieniędzy na...(tu może byc n.p. leczenie umierającego sportowca, który przynosił niegdyś chlubę Polsce, odbudowanie spalonego domu rodzinie wielodzietnej, wysłanie ciężko chorego dziecka na operację za granicą itp, itd, itp.) stać nas na 117 ministrów, bo oprócz  18 szefów resortów jest 91 wiceministrów (po co , u diabla aż tylu zastępców?!) i ośmiu sekretarzy w kancelarii premiera. Nikt w całej Unii nas nie prześcignie. Same ich pensje to ponad półtora miliona złotych miesięcznie. Do tego dochodzi zatrudnienie sekretarek, kierowców limuzyn, ochroniarzy, pracowników gabinetów i Bóg jeden wie kogo jeszcze.
Możemy też spojrzeć n.p. na radnych miejskich. Warszawa z 1,7 milionem mieszkańców ma ich 60-ciu w Radzie miasta stołeczniego i 409 (!!!) kierujących osiemnastoma warszawskimi dzielnicami. Dla porównania Berlin, 3,4 miliona mieszkańców, ma tych radnych w sumie stu.
Można tematu nie drążyć dalej. Te rzesze rządzących i ich biurokratów na wypasionych pensyjkach żyją na nasz koszt podczas gdy zamyka się kolejne szkoły, a nauczyciele idą na bruk, nie ma pieniędzy na szpitale, a lekarze wyjeżdżają za granicę, kradnie się ludziom emerytury z OFE obiecując gruszki na wierzbie.
Nie jestem ani politykiem ani pracownikiem administracji państwowej. Ale jestem wyborcą. I Oczekuję, że ktoś wreszcie zrobi z tym porządek.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4165
tipsi

Tomasz Nowicki

10.09.2013 17:22

A niby kto i jak? W wyborach lokalnych większość frekwencji zwykle robią urzędnicy i ich rodziny, dlatego ciągle wygrywa PSL na wsi i PO/SLD w mieście. W wyborach parlamentarnych ton nadają media, a te są nierozerwalnie podessane do budżetowego cyca i każda zmiana status quo zagraża ich interesom. Więc stają na rzęsach, żeby układ trwał. A ludzie, przynajmniej istotna ich część, jak barany kierują się interesem establishmentu, utożsamiając go z interesem własnym. Co jest oczywiście najbardziej skrajnym przykładem bezmyślności i naiwniactwa.
Jak patriotyczni aktywiści krzyczą, że bez dekomunizacji i deubekizacji nie jest możliwa naprawa Rzeczpospolitej, to przeciętny Kowalski daje się nastraszyć różnym Lisom i Michnikom, że Bezlitosny Antoni przyjdzie właśnie po niego o 5 rano i pogoni w kalesonach do Berezy. To działa, więc cała ta bezczelna banda wydaje kolosalny budżet na propagandę, resztę na utrzymanie biurokracji, a co zostanie, to rozkrada do reszty.
Do tego nasi szanowni sąsiedzi i przyjaciele (dalsi i bliżsi) dbają o zabezpieczenie tyłów Tuskom i Rostowskim, żeby broń Boże nie doszło do naruszenia równowagi interesów w tak ważnym rejonie jak Polska. Więc razwiedki hulają i kto się za bardzo wychyli, tego w łeb. A jak wszysto już strzeli ch... najjaśniejszy, to przyjadą tu z misją stabilizacyjną i będą nas uczyć, jak być Europejczykiem.
JoannaK
Nazwa bloga:
Prosto z mostu
Zawód:
Wolny
Miasto:
Łódź

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 74
Liczba wyświetleń: 462,923
Liczba komentarzy: 334

Ostatnie wpisy blogera

  • Biografie (nie tylko auto-) z tajemnicą
  • Co moze być ważniejszego?
  • Wrobić księdza

Moje ostatnie komentarze

  • Po pierwsze - bardzo się cieszę, że Pani wróciła. zawsze czytam Pani teksty i z większością spostrzeżeń zgadzam się bez szemrania. W tej sprawei jednak nie mam takiej jednoznacznej opinii.…
  • To nie z listy PIS-u?
  • Polecam, bo te niedopowiedzenia bardzo mnie zaintrygowały. To taki klasyczny przykład kariery przy sprzeczności własnych poglądów. Hermaszewski został wychowany przez bardzo dbającą o przekazanie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Pierworodny Wałęsy - pamięci Grzesia Lewandowskiego
  • Jugendamt porywa i germanizuje polskie dzieci!
  • Krzysztof "Keanu Reeves Bosak" miażdży Monikę Olejnik

Ostatnio komentowane

  • Celarent, A sądzę, że bezpieka wiedziała o nim wszystko. Czy ukradł jakiś motor i jeśli tak, co z tym motorem się stało. to były takie czasy, ze w małych miejscowościach władzy wystarczyło dać w łapę, by…
  • , masz rację jak w tv leci program z Wałęsą mama zmienia program po co patrzeć na pajaca który wyparł się własnego syna
  • JoannaK, To nie z listy PIS-u?

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności