Miller nie chce marszu z okazji 3-go maja w Krakowie

Miller nie chce marszu z okazji 3 maja w Krakowie Jak podaje krakowski Dziennik Polski wojewoda małopolski Jerzy Miller nie wyraził zgody, by uwieńczony wieloletnią tradycją, marsz z okazji obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja był częścią oficjalnych uroczystości. Według gazety, może to być spowodowane ubiegłorocznymi wydarzeniami, kiedy to uczestnicy marszu przypomnieli Millerowi jego niechlubny udział w „wyjaśnieniu” przyczyn katastrofy podczas lądowania samolotu z Prezydentem RP na pokładzie. Decyzja Jerzego Millera spotkała się z krytyką zarówno w środowisku PO, jak i organizacji kombatanckich. Według Kazimierza Barczyka (PO) - "Wojewoda popełnił błąd, który doprowadzi do jeszcze większych podziałów politycznych … Przemarsz i tak się zapewne odbędzie, ale będzie jeszcze bardziej radykalny." Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych twierdzi: „...na decyzję wojewody mogło mieć wpływ to, że w ubiegłym roku pochód był zakłócany okrzykami: "Miller, gdzie jest wrak?" czy "Koalicja Targowica". Wznoszone były przez sympatyków klubu "Gazety Polskiej' i nawiązywały do tego, że Jerzy Miller jako minister spraw wewnętrznych przewodniczył komisji badającej katastrofę smoleńską. - Jeśli jednak te okrzyki były przykre dla wojewody, mógł wysłać na obchody swojego zastępcę." Jeszcze bardzie radykalny jest Adam Macedoński, uczestnik rozpędzonego w 1946 roku marszu z okazji 3 maja. "Dla mnie decyzja wojewody to powrót do PRL-u. Niedługo zostanie wydany nakaz obchodzenia święta 1 Maja!" Więcej na: http://www.dziennikpolsk…