|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Otóż to. Ale ten wie z której strony marmelada. I też wie, że to co zrobili z Kwachem i Balcerowiczem to kotwica dla Polski nie do wyciągnięcia. Takich gnoi to tylko w kamasze a nie na salony i wara od uczenia młodych. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
NASZ_HENRY Belka w NBPie to gorzej niż w oku ;-) |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski No cóż jeśli to są jego pomysły to znaczy, że można dojść do podobnych konkluzji zupełnie niezależnie od siebie. Ale chodzi o realizację i tu może być zagwozdka zwłaszcza przy pkt 1 Pozdrawiam ro z m |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski Ja się sobą nie martwię. To ostatnia rzecz. Binoz na czołgistów w Gdyni - w maju i k....i daliśmy się zrobić tak bez mydła, jak małe dzieci we mgle. Pozdrawiam ro z m. |
|
|
jazgdyni Ejże!
Proszę się tak nie martwić upływem czasu. Ja też już swoje lata mam a jestem optymistą co do obecnej władzy.
Może ona dużo i szybko zrobić, mimo kłód rzucanych pod nogi.
Jako historyczny przykład przywołuję dwudziestolecie II RP i czego wówczas dokonano.
To Tusk budował autostrady w tempie kilometr na tydzień, podczas gdy świat buduje kilometr dziennie. Podobnie metro.
Zobaczymy jak szybko pójdzie przekop Mierzei Wiślanej. To będzie barometr tempa zmian.
Jest jeden straszny potwór gotów zahamować wszystko - to biurokracja. Nieudolna i głupia.
Pozdrawiam |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski No to całe szczęście. Tylko ktoś dożyje realizacji ? Pozdrawiam ro z m |
|
|
rolnik z mazur Waldek Bargłowski To że rozważa to ja wiem, tylko tempus fugit. Mam tylko jedno dziecko w kraju. Pozdrawiam ro z mk. |
|
|
jazgdyni Witam!
Jestem mile zaskoczony. Autor zgryźliwych i złośliwych komentarzy spłodził ciekawy i spójny artykuł. Nie dość tego, proponowane rozwiązania są jak najbardziej oczywiste. Tylko... nie jest to odkrycie Ameryki. Premier Mateusz Morawiecki wszystkie te propozycje autora rozważa już od czasów kampanii wyborczej. Co więcej - to są jego założenia.
W tak delikatnej materii jak finanse, dyskrecja i powściągliwość są ważnymi przymiotami. Dlatego też Morawiecki nie lata z jęzorem, krzycząc - zrobię to i to i zrobię tak, albo tak. To się panie realizuje inaczej.
I nie Goethe jest ważny, szczególnie rozmyślając 60 lat, tylko maksyma - "po owocach go poznacie".
Pozdrawiam |