|
|
Dark Regis Pierwotne społeczeństwa afrykańskie mają przyrost na poziomie 0% i żyją już tysiące lat. Przyrost naturalny na poziomie azjatyckim z lat 50-60, czyli 15-20% to najprostsza droga do głodu, nędzy i w konsekwencji wojny. Niech Pan sobie wreszcie uzmysłowi, że prawa rządzące tym światem NIE SĄ I NIGDY NIE BYŁY LINIOWE, ponieważ wszystko na tym świecie jest skończone. Gospodarka z 40 mln Polaków, to nie jest ta sama gospodarka co 400 mln na tym samym terenie i z tymi samymi zasobami. Widocznie 40 mln i ta gęstość zaludnienia jest blisko wartości optymalnej dla tej części planety, tego poziomu rozwoju technologicznego, kultury uprawy i wegetacji roślin. Więcej nie znaczy lepiej. Zresztą matematyka modeluje takie układy od dziesiątek lat:
https://pl.wikipedia.org…
https://pl.wikipedia.org…
http://www.staff.amu.edu…
Wzrost logistyczny
- Opisuje zachowanie się populacji w warunkach ograniczonych zasobów (pożywienie, woda, energia).
- Wzrost populacji jest ograniczony przez pojemność środowiska K.
- Populacja przyrasta, lecz wzrost się nasyca w miarę osiągania pojemności środowiska.
PS: http://www.ksiegarnia-ek…
A tak przy okazji, czy to stręczenie emigrantów z Afryki, jako remedium na rzekome bolączki demograficzne, nie przypomina Panu czegoś z naszej przeszłości? Już kiedyś komuchy wymyśliły sposób, żeby nie budować mieszkań, a jednocześnie każdemu dać mieszkanie. Był to system przymusowego dokwaterowywania lokatorów zaraz po wojnie. Zresztą na podobnej zasadzie ideologicznej zwalczano kułaka i budowano sowchozy. Najpierw trzeba wykreować zagrożenie (zapaść demograficzna), a potem pracowicie walczyć z patologią (dokwaterować islamistów). Czyż to nie podobny schemat? |
|
|
Marek Mojsiewicz Wczesna republika była państwem rolników i rzemieślników i kupców , potem stała się i oligarchią latyfundystów.
To dlatego zabito Cezara , bo największym wrogiem oligarchii jest silna władza, która musi , powtarzam musi ich wywłaszczyć. I Rzeczpospolita padła, bo nie miała silnej władzy centralnej i nie poradziła sobie z oligarchami, których w Polsce wtedy nazywano magnatami. Zachód stoi teraz przed tym samym problemem, Albo złamie i wywłaszczy Rothschildów innych oligarchów, albo zdechnie |
|
|
Marek Mojsiewicz Państwowe żłobki i przedszkola powinny być natychmiast zlikwidowane. Natychmiast powinno się skończyć z opodatkowaniem pracy katolickich ojców rodzin |
|
|
Marek Mojsiewicz A jak nazywać człowieka który nie jest nawet w połowie właścicielem swojej pracy. Pracownik brzmi dumnie, a robol jest właściwym słowem , aby podkreślić ,że rząd pozbawił Polaóow godności ,jaka daje wolność gospodarcza i fundamentalne katolickie prawo utrzymania rodziny pracą własnych rąk bez uwłaczających godności ludzkiej zasiłków |
|
|
Marek Mojsiewicz Orbanowi się wcale nie udało i to powinno być przestrogą. Przyrost naturalny na granicy stagnacji,Nie udało mu się zbudować 20 jak obiecał światowych węgierskich koncernów, Względne globalne zacofanie technologiczne i cywilizacyjne postępuje. Dlatego liczy na Polskę i na moment w którym będzie mógł zlikwidować ochlokrację i wprowadzić rządy autorytarne http://naszeblogi.pl/485…; |
|
|
mjk1 Szanowny autorze. Nie wiem dlaczego nie chce Pan przyjąć do wiadomości, że już około 100 lat temu gospodarka światowa zaczęła diametralnie się zmieniać. Ze stanu niedoboru, zaczęła przechodzić w stan nadmiaru, albo obfitości. Dzięki rewolucji przemysłowej i stałemu postępowi technicznemu i technologicznemu, zapotrzebowanie na pracowników ciągle spada. Gospodarka, aby się rozwijać, nie potrzebuje już pracowników, ale jak człowiek tlenu, potrzebuje konsumentów i to czym więcej tym lepiej. Mówienie więc w tym momencie o jakiejś depopulacji, jest albo straszeniem czarnym ludem, albo pomysłem wręcz szatańskim i to zarówno w przenośni, jak i pełnym tego słowa znaczeniu.
Szacuje się, że dzięki robotyzacji i automatyzacji pracę może stracić nawet 80% zatrudnionych. Pozostaje jednak pytanie, jak utrzymać, tę armię bezrobotnych nie z własnej woli? Bardzo prosto, trzeba zrobić z nich konsumentów, których gospodarka potrzebuje. W jaki sposób? Odpowiedzi udzielił Pan w poprzednim wpisie.
Jedynym w pełni sprawiedliwym i motywacyjnym podziałem bogactwa jest powszechny, bezwarunkowy dochód gwarantowany. Pod jednym wszakże warunkiem, że będzie właśnie powszechny i bezwarunkowy. Przeprowadzany teraz w Finlandii eksperyment nie spełnia tych dwóch warunków, więc nie ma prawa się udać i w tym celu właśnie jest robiony, aby ludzie sami stwierdzili, że go nie chcą.
Powszechny bezwarunkowy dochód gwarantowany, jest sprawiedliwym podziałem bogactwa, bo tylko bogactwo można, w przeciwieństwie do biedy, sprawiedliwie podzielić. Sam Pan to stwierdził w jeszcze wcześniejszym wpisie. Napisał Pan dokładnie, że nie ma przyszłości Naród, który okrada biednych, nawet gdy tymi pieniędzmi karmi głodne dzieci.
Nie mamy więc przyszłości, jako Naród, jeżeli nie pozbędziemy się tego teatrzyku marionetek odgrywanego przed nami przez całą bez wyjątku, tę pożal się Boże klasę polityczną.
My nie mamy przyszłości, bo to my jesteśmy suwerenem, my te kukiełki sami z własnej i nieprzymuszonej woli wybieramy i tylko my poniesiemy tego tragiczne konsekwencje.
Kukiełki uciekną jak za każdym razem.
Zniszczenie wiec przez PiS, Platformy nic nie da i absolutnie niczego nie zmieni. Na lepsze nie zmieni, na gorsze jak najbardziej. |
|
|
Francik "Informacje" z Wirtualnej Platformy, Fucktu i podobnie wiarygodnych źródeł są u tegoż blogera na porządku dziennym. No ale od wyznawcy różnych JKM-ów, Michalkiewiczów i temu podobnych propagandystów darwinistycznego kapitalizmu nie można oczekiwać zbyt wiele krytycznego myślenia. |
|
|
PDP
100/100 Pelna zgoda |
|
|
"W tym roku nie jest to już niemożliwe, bo fabryki i koncerny nie zapłacą rządowi więcej za wynajem polskiego robola."
Panie Mojsiewicz! Co za belkot.........Dlaczego obniza pan swoj poziom i uzywa jezyka menela >>polskiego robola<<....... zaczynam sie martwic o pana! |
|
|
Rozbrajają mnie ludzie, którzy po 1,5 roku rządów oczekują cudów. Naprawdę. Na przykład jeśli chodzi o demografię. To jest robota na dekadę.
Orbanowi odwrócenie negatywnych tendencji w węgierskiej gospodarce zajęło praktycznie 5 lat. Całą pierwszą kadencję i początek drugiej. Widziałem z bliska Węgry w latach 2010-2014 ponieważ byłem tam w tym czasie 3 razy. Patrząc z wzgórz Budy na Pest nie widziałem ANI JEDNEGO żurawia świadczącego o tym, że w tym wielkim mieście coś powstaje nowego. Wszystko zamarło. Po ulicach jeździły stare, połatane Ikarusy a przejścia podziemne okupowali żebracy (a to wszystko jeszcze przed kryzysem uchodźczym).
8-letnie rządy PO-PSL były dla Polski prawdziwą katastrofą. Na moje oko wyprowadzono z kraju przynajmniej 300 mld złotych m.in. przez vatowski karuzele, dorzucono 400 mld zł nowych długów do długu publicznego, niesamowicie zadłużono samorządy i w dużej części w marnotrawny sposób wydano ok 200 mld zł unijnych funduszy.
Wygląda na to, że PiSowi udało się powstrzymać negatywne tendencje jeśli chodzi o budżet centralny. Teraz należy przejąć samorządy i tam też zrobić porządek.
Roboty jest ogromna ilość, na dwie kadencje. Na razie nie popełniono żadnego wielkiego błędu choć wpadki oczywiście są. Ale przy Aferałach i Gumofilcach rząd Szydło to ekipa z innej galaktyki. |
|
|
Anonymous Sondaż? To efekt Prezesa. Musiał wstrząsnąć przed kongresem swoimi partyjniakami. Przecież z nimi nie da rady po dobroci.
Efekt 500+? Nie może być chybiony bo nie deklarowano niczego poza pomocą dla biednych dzieci. Zwróciłem uwagę, że o wpływie na demografię mówiono głównie nieoficjalnie. W oficjalnych deklaracjach miało być na plus w granicach błędu statystycznego.
Realny wpływ 500+ to zadłużenie budżetu aby dzieci pokolenia 500+ miały na co tyrać. U zarania III RP mieliśmy zaoranie budżetu i mentalne kuroniówkami, potem emeryturami pomostowymi. To jest dwa w jednym: kumulowanie zobowiązań dłużników i mentalne niewolenie socjalem, taki homo bruxelensis.
Jeżeli ktoś poważnie myślałby o demografii nie fundowałby kobietom pseudozajęć gdy są w szczytowej płodności. Tymczasem w ub. roku ponad 50% kobiet rodzących miało ukończone fakultety na wydziałach propagandy i podobnych. Czym zajmowano czas pozostałym blisko 50% statystyka nie mówi, ani czym zajęte są te, które nie w ub. roku nie rodziły a są w wieku poborowym. I ile wydaje na te zajęcia budżet i bezpośrednio podatnicy. Pozostaje faktem, że rodzenie dzieci nie jest prywatną sprawą ludzi, tylko podlega negatywnym wpływom angażującym środki co najmniej równe wydatkom MON.
Z bateryjkami to albo banksterska hucpa, albo drony latają na bateryjki, ale wówczas Mosad i GRU już to wiedzą, a Polaków traktuje się jak dzieci. Pewnie jedno i drugie. |
|
|
paparazzi Dla zysku szanowny panie. |
|
|
Ptr Zasadniczo , szczegół kto naprawdę rządził z ukrycia nie zmienia natury systemu. Nawet jeżeli zachowali fasadę dawnych urzedów republikańskich. Zapewne pierwotna republika w Rzymie idealną nie była , ale wygląda na to ,że nie była teoretyczna. |
|
|
Marek Mojsiewicz Z wyjątkiem Juliuszów cesarze byli marionetkami oligarchii senatorów latyfundystów.
Opowieści o tym jak pretorianie wynosili cezarów bez konfiskaty prawdziwych bogactw, czyli latyfundiów i wywłaszczenia rodów ówczesnych oligarchów można między bajki włożyć. |
|
|
Ptr Zgadza się. Upadek Rzymu zaczął się od zamachu stanu przeciw republice przeprowadzonego przez niejakiego Juliusza Cezara, który wykorzystując armię zbudował system dyktatorski. Rzym , z którego niegdyś wygnano króla, stał się ponownie królestwem , z tą różnica ,że król zwany cesarzem przypisywał sobie już władzę boską. W ówczesnych warunkach Cesarstwo w aspekcie sprawowania władzy i aspekcie religijnym musiało przypominac nieco komunizm. Nic dziwnego ,że przytoczona analiza mechnizmy upadku kojarzy się z niedomogami tego systemu.
Porównania historii konfiktu Juliusza Cezara z republikanami na użytek bieżącej polityki dnia dzisiejszego są chybione. Szuka się pozornych podobieństw tam, gdzie sytuacja jest zgoła odmienna. Jednak mit nowego cesarstwa jest, zdaje się, żywy w elicie europejskiej. W jego imię elity te bardzo chętnie wyzbywają się wartości republikańskich. Jest to hołdowanie wartościom niższym i stawianiem ich ponad wyższymi. Mit Cesarstwa może podobać się masom przez jakiś czas, dopóki sam nie upadnie. Kolejny raz. |
|
|
Marek Mojsiewicz Rzeczywiście Kłopotowski nie do końca czuje problem robotyzacji, ale ma rację
Roboty dobiją społeczeństwa socjalne ,narody z dużym BREB em upadną |
|
|
Jabe Obie partie przez lata trzymały się w klinczu. Teraz, gdy jednej zabraknie, druga się rozpadnie. Wróg jest koniecznością.
p.s. Lubię Krzysztofa Kłopotowskiego, ale nic nie poradzę, że on tym Nowym Jorkiem przesiąkł i teraz bzdury powtarza. |
|
|
Marek Mojsiewicz A co nie ?
Już trzy lata temu do 200 tys złotych firmy nie płacą zusu, vatu, ani pit.
Czemu u nas nie można wprowadzić takiego "zamordyzm "
Biedny Morawiecki nie może dać niskiego zus
Nie mówimy o wolności politycznej |
|
|
Dark Regis A tak przy okazji, jakby PIS zdelegalizował PO na miesiąc przed wyborami, to wygrałby wieloletnie rządzenie za pomocą stanu wyjątkowego. Nie mogłyby zostać po prostu przeprowadzone wybory z powodu burd na ulicach. Nic nie przepadło. |
|
|
michnikuremek Wolność gospodarcza w komunistycznych Chinach...... Szanowny pan to pisał na trzeźwo? |
|
|
Marek Mojsiewicz Wyludnienie
Po co ludzie właścicielom korporacji |
|
|
Dark Regis Proszę Pana, a dla kogo oni niby będą robić te swoje lepsze produkty? Dla dobrze zarabiających robotów? Liberałowie powinni się otrząsnąć z tych miazmatów unoszących się ponad współczesnymi sabotami prekariatu, bo pierwsze padną korporacje z powodu niemożności wykonania planu sprzedaży produktów i akcje polecą na czerwony banksterski ryj. Im mniej pieniędzy wśród ludzi, tym mniejsze prawdopodobieństwo zrobienia jakiegokolwiek biznesu. Im więcej korporacji, tym większe oczekiwania, by ciemnogród bez pieniędzy coś łaskawie kupił. Będą sprzedawać smartfony po zecie? Komu i po co? Straszenie masywnym bezrobociem, to podcinanie sobie bazy klientów i wszelkich szans na zbudowanie biznesu. To podkopywanie fundamentów istnienia rynku. Dlaczego korporacje nie sprzedają smartfonów dla Zulusów ganiających z dzidami za hipopotamem? Jest to przecież społeczność samowystarczalna, zbalansowana w zakresie wykorzystania zasobów naturalnych, mająca swój poziom dobrobytu. W czym problem? Smartfony są za mało błyszczące i nie pachną baraniną? Nie. Po prostu tam nie ma zapotrzebowania na produkty korporacji. A nawet jakby cudem było, to nie ma na to pieniędzy. I kropka. Zwijać się banksterzy już pora. (Yoda:) |