Otrzymane komantarze

Do wpisu: Technika łączona
Data Autor
Roz Sądek
Allleż Wy tu - piszę o autorce i komentatorach, macie głowy.  
Edeldreda z Ely
@EsaurGappa  Najciemniejszy awatar, a tyle światła źródeł... Dzięki. 
marsie
Droga EzE – okres gwałtownego wzrostu w fazie wstecznego rozrostu? Lubię Cię, ale nie rób jaj – fazę stagnacji już dawno macie za sobą! Pardon, to był komentarz w stylu "tuskolubów", ja powiem tak: Całym sercem jestem za tym, żeby Twój "okres gwałtownego wzrostu trwał bez końca po prostu" – pozdrawiam!  
EsaurGappa
Takie słowa tu na Naszych Blogach to chluba nasza,nas tu zgromadzonych...pisarzy jedno okich.Tyś dama pośród tęgich chamów,dziewczyno aż mi zaparł dech gdy czytałem twoje małe obietnice.
spike
Podobnych malowideł, czy rzeźb niezrozumiałych nawet w obecnych czasach jest więcej, szczególnie jeśli chodzi co przedstawiają. Mając większą wiedzę o naszej cywilizacji, już kojarzymy te malowidła inaczej, niż badacze sprzed lat, najczęściej kojarzymy je z kosmonautami, latającymi "spodkami". Co do wymienionych narzędzi malarskich, to aerozol odpada, chyba że znano jakiś system ciągłego zasilania powietrzem, jednym wydechem raczej nie "dmuchniemy? 5 metrowej linii, podobnie tamponem, jedyną szansę daje odpowiedni pędzel, zdolny wchłonąć włosem odpowiednią ilość farby, którą malarz potrafi na takiej długości dozować naciskiem pędzla, a to już umiejętność. Co do wysokości rysunku, tu przychodzi na myśl rusztowanie, trudno wykluczyć, że ci pierwotni ludzie nie potrafili zbudować, skoro pewnie budowali szałasy i inne konstrukcje. Jest inne pytanie, cel stworzenia takiego malowidła, w które musiało być zaangażowanych wielu ludzi. A co powiedzieć o malowidłach przedstawiających ludzi i dinozaury? albo obrazujące trepanacje czaszki ? Obrazy datowane na setki tys. lat p.n.e. PS.ciekawostka, u nas piszemy "przed naszą erą", (co oznacza "naszą"), gdy na zachodzie Before Christ   "przed Chrystusem" .
Edeldreda z Ely
@marsie Tym się charakteryzuje okres gwałtownego rozwoju, że się daje czadu 💃 Gdy już będziemy wyłapywać fazę stagnacji, dopiero wtedy zaczniemy wątpić w sens czegokolwiek ☺️ Nie wcześniej 😎
spike
@Imć "Po prostu pewne obliczenia można robić nie wiedząc jaki jest ich prawdziwy sens." Przyznam, że to wszystko jakoś mi się "kupy", znaczy logiki nie trzyma, prędzej jestem skłonny przypisać te obliczenia współczesnej nauce, jak to matematycy swoimi obliczeniami potwierdzają różne teorie, które potem sami obalają, np. spowolnienie rozszerzania się wszechświata, by na powrót zaczął się kurczyć, do stanu początkowego, a jednak obserwacje wskazują, że rozszerzanie się przyspiesza. Podobnie ma się z teorią ewolucji, którą uważa się za fakt, nikt nie ma odwagi powiedzieć, że to błędna teoria, ale w ostatnich latach przybywa odkryć szczątków w tym ludzkich, pochodzących sprzed 400 tys. lat, do tego są podobne do kości współczesnego człowieka, a to dodaje odwagi badaczom, że jednak z ewolucją coś nie tak. Co do mózgu, a szczególnie świadomości, pamięci komórkowej etc. mówi się i wymyśla wiele teorii by tego dowieść. Nie tak dawno oglądałem dok. dotyczący świadomości, szczególnie chodzi o przypadki tzw.śmierci klinicznej, albo śpiączki. Problemem jest fakt, relacjonowany przez tych pacjentów, świadomej obecności na sali operacyjnej, gdzie widzą co robią lekarze, o czym rozmawiają, co jeszcze można jakoś wytłumaczyć, co też robiono, stosując różne wygibasy naukowe, ale jak wytłumaczyć relacje tych osób, które opowiadają co się działo na korytarzu przed salą operacyjną, którzy z krewnych tam byli, co mówili, czy np. co się działo na sali obok, a nawet w ich domach, co robiła rodzina itd. Podobnych relacji jest tysiące, a może setki tys., więc zebrał się zespół lekarzy klinicznych różnych specjalności, z wielu krajów i zaczęli analizować ten fenomen, ile w nim prawdy ile fantazji. Na koniec badań przedstawili wniosek jaki im wyszedł, świadomość człowieka nie jest umiejscowiona w mózgu, jest osobnym bytem, zsynchronizowanym poprzez mózg z naszym organizmem, nie podlega naszym ziemskim prawom fizyki, NIE pochodzi z tego świata. Dokument był emitowany na kanale dokumentalnym Planeta, francuska produkcja, co mnie zaskoczyło, bo tam dominuje ideologia lewacka, a tu taki "kwiatek", zresztą nie pierwszy. Np. wciska się ludziom, że marihuana to niewinna używka, praktycznie nieszkodliwa, a jednak dowiedziono badaniami, że jest uzależniającym narkotykiem, do tego wciąga do mocniejszych narkotyków. Dowodzą tego także relacje rodzin narkomanów, że b.częstym początkiem była marihuana. Mimo tego, nie ma odważnych, by to głośno powiedzieć, a podobnych przypadków mamy sporo, jak z dewiacjami seksualnymi, HIV, "leczenie bezpłodności" metodą in vitro, etc.. poprawność polityczna jest "zabójcą cywilizacji" i postępu. Pan ma odwagę powiedzieć, że człowiek ma ciało, ducha i duszę ???
marsie
Ale daliście czadu, zwykły człowiek może paść na pysk, ale może te wasze górnolotne wypowiedzi, publikę za cel mające na łopatki położyć, funta kłaków nie są warte? Człowiek to człowiek, żadna AI go nie przeskoczy (po prostu pewne obliczenia można robić nie wiedząc jaki jest ich prawdziwy sens) – no jasne, ale co z tego? Taka dyskusja prowadzi do wszystkiego, czyli do niczego – ale dyskutujcie dalej – może coś nowego (ale tutaj to wątpliwe bardzo!), się urodzi? Polecam powrót na ziemię: https://biuletynnowy.blo… Ale powtarzam – dyskutujcie!  
Jan1797
Tyle mogę. I ten drugi Szczęściem Nasz też ;)
Dark Regis
Jeszcze dokończę jedną myśl wyrażoną w pierwszej z rozmów z AI: Cartesianism as the Effect of our Collective Childhood Trauma, Edward Frenkel: https://www.youtube.com/… "Edward Frenkel poses the question why Cartesianism -- by which he means the idea of science as an "impartial arbiter" that can explain everything, coupled with the idea of a deterministic universe in which all processes can be fully described and controlled -- is taking such a strong hold in our collective psyche today, 400 years after Descartes. He argues that the roots of this reductionist view of the world are in our unresolved and unacknowledged childhood traumas. The good news, however, is that these traumas can be resolved through the process of self-inquiry. As Carl Jung said, "Who looks outside, dreams. Who looks inside, awakens." By looking inside, we liberate ourselves and remember who we truly are." Facet jest niezłym popularyzatorem i osobiście bardzo sobie cenię jego wykłady o Programie Langlandsa w matematyce (to się dzieje teraz, dopiero zaczęte). Inny film z tej serii: https://www.youtube.com/…
Edeldreda z Ely
@spike  Ja za wąska w uszach jestem, by pokusić się o odpowiedź, ale za to z cytatów jestem przyzwoita, więc  coś zacytuję - znowu Historię antykultury, Karonia: "Jedno z najsłynniejszych malowideł Lascaux znajduje się w tzw. sali byków. Sylwetka byka ma niemal 5 metrów długości i należy ona do kompleksu sylwetek przez wszystkich badaczy uznanych za mniej lub bardziej świadomą kompozycję. Ta kompozycja wydaje się czytelna dzisiaj - w sali oświetlonej współczesnym światłem elektrycznym - ale malowidła powstawały prawdopodobnie w niemal kompletnej ciemności, gdy jedynymi źródłami światła mogły być prymitywne pochodnie. Jednak nawet w jaskini wypełnionej naniesioną ziemia, większość partii malowideł była poza zasięgiem ręki dorosłego człowieka. Człowiek ma rozstaw rąk równy jego wysokości, a więc stojący (wiszący) w miejscu malarz mógł w najlepszym razie objąć mniej niż pół długości malowidła. Tymczasem linia rysująca sylwetkę nie wygląda, jak "sklejona" z nieprecyzyjnych, odrębnych pociągnięć, ale ma zmienną grubość i sprawia wrażenie malowanej w całości "z ręki". Ówcześni malarze posługiwali się podobno jakimiś prymitywnymi pędzlami czy tamponami, ale również prostymi aerografami, czyli rurkami służącymi do napylania pigmentu na ścianę, tak więc do wykonania malowidła potrzebne  były nie zbierane przypadkowo, ale przygotowane wcześniej, zgromadzone w jakichś pojemnikach znaczne ilości pigmentów. (...) Wszystko to działo się kilkanaście tysięcy lat temu, w epoce kamienia łupanego, kiedy ludzie nie mieli żadnych precyzyjnych narzędzi służących do najprostrzej obróbki drewna, z którego musiały być budowane rusztowania, a budowane być musiały, ponieważ jaskiniowcy nie potrafili fruwać. I przy takim - w zasadzie zerowym - stanie techniki, wspólnoty współpracujących ludzi stworzyły coś tak niewiarygodnie wybitnego, tak bezdyskusyjnie wielkiego, że to coś Pablowi Picasso odebrało mowę. (...) Proszę sobie wyobrazić, jakiej organizacji  wymagało stworzenie takiego dzieła i jak silna musiała bym motywacja skłaniająca tych jaskiniowych ludzi do podjęcia tak gigantycznego wysiłku.".
Dark Regis
Akurat co do języków to sprawa jest prosta - linki na dole. To nie o to chodzi o skomplikowanie rachunków, tylko o sens ich wykonywania. Po prostu pewne obliczenia można robić nie wiedząc jaki jest ich prawdziwy sens. Przykładem jest obliczanie skomplikowanych powierzchni z użyciem współczesnej liczby Pi w świecie starożytnym. To było robione, choć z dużą tolerancją co do wyniku, bo pojawiała się taka potrzeba. Podobnie w starożytności wiedziano o równaniu kwadratowym i o pierwiastkach, ale nie kojarzono wszystkich faktów z jakąś nauką. https://fajnepodroze.pl/… https://pl.wikipedia.org… A teraz Egipski: https://www.youtube.com/… https://www.youtube.com/… https://www.youtube.com/… Jest wiele bardzo prostych obserwacji, dla których "oficjalna nauka" robi z igły widły. Przykładem jest choćby porównywanie mózgu człowieka z siecią neuronową AI. To nie wyjdzie z kilku prostych powodów: 1. Mózg ludzki składa się z warstw, które można przyporządkować poprzedzającym nas organizmom, przykładowo mówi się o mózgu gadzim. Każda z tych warstw pełni inną funkcję. 2. Mózg ludzki ma kilka sposobów zapamiętywania informacji, wiedzy, albo konkretnie twarzy. Struktury te pełnią rolę pamięci podręcznej, krótkotrwałej, albo pamięci przechowującej wspomnienia, jak też pamięci asocjacyjnej, która generuje skojarzenia. Najstarsze struktury zdolne przechowywać informacje czyli pamiętać datowane są na 20 mln lat wstecz. 3. Mózg ludzki "rodzi się" z już wbudowanym oprogramowaniem. Umie poruszać ciałem, chodzić, oddychać, wie co można jeść, a nawet podświadomie wie, że coś jest groźne (wąż). Mózg nie musi się już tego uczyć, a w okresie rozwoju jedynie wypełnia luki. My patrzymy głównie przez pryzmat nas samych, ale spójrzmy na to z perspektywy powiedzmy żaby. Żaba nie musi znać rodziców, żeby przeżyć i wiedzieć co robić. To wszystko jest wdrukowane w mózg żaby już od momentu powstania zygoty. Zabawne prawda? Coś się rozwija jako pojedyncza komórka z jakimś tam DNA, ale już będzie wiedzieć wszystko co potrzeba do przeżycia. 4. To co my nazywamy świadomością (dokładniej samoświadomością), to jest tylko cieniutka warstewka na całym mózgu, która pojawiła się w ewolucji stosunkowo niedawno. To, że można nie widzieć siebie jako jednostki, osoby, zostało wykazane w badaniach antropologicznych nad ludami pierwotnymi z przekazem ustnym.
u2
NB muszą być w okresie gwałtownego rozwoju Według mnie NB to porządny propolski portal. Przybyło kilku blogerów. Ale i ubyło trochę. Do zagranicznej konkurencji jednak sporo brakuje. W Windowsie i na Androidzie ciągle zalewa mnie fala antypolskich portali i ich antypolskich niusów, oczywiście nie klikam w nie, tylko przeglądam tytuły, co wystarcza aby wyrobić o nich zdanie. NB to taka samotna wyspa na oceanie antypolskiego hejtu i może być wkrótce zalana :-)
Edeldreda z Ely
@u2 Miałam czytając wiele skojarzeń - począwszy od takich: "takiej myszy to dobrze - urodzi dziecko i już za chwilę figura, znowu jak marzenie - nad Bałtyk jechać może", po takie: "NB muszą być w okresie gwałtownego rozwoju - fragment, który mnie co do tego upewnia: "chętniej niż w pierwszej fazie przebywają w towarzystwie innych, obcych myszy". ;-) 
spike
"starożytny język nic nie mówi o współczesnej nauce, tak samo nasz język nic konkretnego nie mówi o naszej przyszłości." naszło mnie takie pytanie, jak mógł brzmieć język starożytnych budowniczych piramid w Egipcie, Ameryce Płd. czy słynnego mechanizmu z Antykithiry, którego wiek porównuje się do wieku piramid, albo kalendarz Majów. Do budowy w/w umiejętność liczenia na palcach to dużo za mało, a są budowle w których badacze "widzą" wiedzę starożytnych na nie znanym nam poziomie, dużo wyższym niż obecna, czyli by budować potrzebna jest umiejętność pisania, technicznego rysowania, jak i specjalizowanego języka. Gdzie to wszystko się podziało, że musieliśmy zaczynać od początku?
Edeldreda z Ely
@Nasz_Henry & @Imć Waszeć  Pozwolę sobie w ramach komentarza na Panów wpisy zacytować Karoniową książkę w kratkę :)   : "Kultura to wszystko, co człowiek robi, żeby sobie życie utrudnić. Cywilizacja to wszystko, co człowiek robi, żeby sobie życie ułatwić.". 
u2
pozbawiany negatywnych bodźców, wszelkich zagrożeń człowiek zaczyna nudzić się wszystkim i przestaje dążyć do czegokolwiek Człowiek to nie mysz, ale jest bardzo do myszy podobny. Jeśli żyje w cieplarnianych warunkach, ale w zamknięciu od otoczenia, to się degeneruje i wymiera jak myszy. Vide Putin i jego oligarchowie. Eksperyment Calhouna : https://pl.wikipedia.org… A jeśli jest jakaś wojna np. światowa, to człowiek wymiera jeszcze szybciej, a bieda rozprzestrzenia się z zawrotną prędkością. I do tego dąży Putin i jego oligarchowie, bo widzą, że zaczynają wymierać jak Breżniew i spółka.
Dark Regis
Postęp cywilizacyjny "w zasadzie" nie odbywa się bez udziału człowieka. To człowiek wyznacza jego ramy posługując się pojęciami takimi jak właśnie "postęp" (choć w wielu przypadkach bywa to krok wstecz), użyteczność, wygoda, a przede wszystkim bezpieczeństwo itp. Gdzieś w sieci odbyła taka dyskusja dotycząca problemu, że maszyny są tworzone głównie w celu "zapewnienia człowiekowi bezpieczeństwa" - szeroko rozumianego obejmującego dostatek pożywienia, czasu, rozrywki. Tak postawiony problem "zapewniania bezpieczeństwa" jest też poruszany w związku z szybkim rozwojem AI. W każdym razie jednym z projektów - można go zobaczyć na portalu Quora na zdjęciu - jest futurystyczne krzesło niczym ze statku kosmicznego Aliensów, w którym człowiek znajduje się w pozycji całkowitej bezradności. To ważne, bo dotyka też aspektów ewolucji cywilizacji, które poruszał Jacek Dukaj, a mianowicie tego, że pozbawiany negatywnych bodźców, wszelkich zagrożeń człowiek zaczyna nudzić się wszystkim i przestaje dążyć do czegokolwiek. Cele musi mu wyznaczać ktoś inny stąd popularność life coachingu. Ten cały jazgot porad życiowych kojarzony u nas wciąż jeszcze z prasą kobiecą i Pudelkami, który jednak płynie właśnie do nas wartkim strumieniem. Bezpieczeństwo w tym ujęciu jest po prostu ostatecznym i nieodwołalnym zniewoleniem. Problem w tym, że zniewoleni tym sposobem ludzie nie będą już w stanie wyobrazić sobie, że mogłoby by być inaczej. Już po prostu nie będą myśleć w krytyczny sposób, skojarzony z hejtem albo niepoprawnością, bo nie zobaczą w tym godnego celu. W ten sposób raz uruchomiony proces tworzenia pewnego rodzaju postępu w cywilizacji, w efekcie formuje nowego poddanego mu człowieka. Nie piszę, że "będzie dożył do...", bo to zagadnienie oderwane od wszelkiego pojęcia woli i celu. Megatrend. To nie jest naturalna kolej rzeczy.
NASZ_HENRY
Już dawno temu Konfucjusz zalecał dostosowywanie się człowieka do postępu cywilizacyjnego, który uznawał za naturalną kolej rzeczy 😎  
Dark Regis
Taka tylko uwaga na koniec w kwestii robota pong pinga ;) https://www.youtube.com/…
Edeldreda z Ely
@Imć Waszeć  https://m.youtube.com/wa… Odniosę do siebie tylko w takim stopniu, jaki pozwoli mi zaangażować się w procesy myślowe :) 
Dark Regis
Tylko proszę tego wszystkiego nie odnosić literalnie do siebie. Ja uważam po prostu, że z autorytetami nawet tymi największymi trzeba, a nawet należy wchodzić w dyskusję ;) Z każdym dniem pojawiają się nowe okoliczności, które nie były im znane i których nie przewidzieli w swych traktatach. Proszę też zwrócić uwagę na pewien szczegół, mianowicie jak trudno jest AI zawracać z kursu i ścieżki wyznaczonych przez swoiście pojmowaną epistemologię. Jak się toto upiera w błędzie, zamiast dążyć do prawdy ;))) Dla Pani: https://www.youtube.com/… Śliczny język :]
Edeldreda z Ely
@Imć Waszeć Na Waszeci, jak na Zawiszy - więc w szranki stanąć obiecuję :) 
Alina@Warszawa
Panie Boże! Drugi raz wielkie dzięki!
Edeldreda z Ely
@JanAndJan Miły kontrast po dialogu pewnej silnej słowem rodziny, który to odświeżałam sobie dziś, statki myjąc.