Otrzymane komantarze

Do wpisu: Niebezpieczne scenariusze
Data Autor
Obserwator
Opatrzność dalej się przejawia, działa powoli ale konsekwentnie. Całkowicie się zgadzam że rozumem to za dużo nie zdziałam, bo zawsze się człowiek może mylić, a poza tym czasy takie, że ludzie bardziej emocjom się poddają - ale pisać i mówić trzeba, przede wszystkim po to żeby nie było że nie było, w drugiej kolejności że z tym "pełnym spontanem" to jednak niekoniecznie, a poza tym może ktoś kto to coś przeczyta weźmie to w jakiś sposób pod uwagę, albo nawet na miarę swoich możliwości coś z tym zrobi? Albo cokolwiek? To Pan Bóg wie co robi, a ja tylko muszę być pewny że wiem co piszę... Ale dziękuję...
Zygmunt Korus
W tej układance warto się przyglądać lawirowaniu Węgier. Bo żydowsko-amerykański raket wobec Polski to efekt udanej akcji wymuszenia nienależnych pieniędzy od Szwajcarii, ale po Polsce czekają "na podwórku" Molnara (pamięta jeszcze kto Nemeczka z "Chłopców z placu broni"?)  inni, mniej odporni, co podpisali Teresin. Nie mówiąc o Zachodzie, gdzie wszyscy byli ubabrani w holokaust (ten realny, pod auspicjami prohitlerowskich rządów). Napastnicy mają więc przed sobą skarbce bez dna i roboty na lata. Żeby ten węzeł geopolitycznych interesów rozwikłać, nie mówiąc o tym, by coś z tym zrobić dla uratowania Polski, to ino Opatrzność zadecyduje... Ino ONA - co zresztą drzewiej jakosik się przejawiało. Rozumem to Pan za dużo tu nie zdziała. Przyzwolenia Bożego na to nie ma. Czemu się Pan wyróżnia? - śmiem zapytowywać.
RinoCeronte
Homo sovieticus mówi Niet...
Do wpisu: "...Cóż to jest prawda?..." czyli Cywilizacja Łacińska cz. 4
Data Autor
Obserwator
Dzień dobry Ponieważ sprawa przestała budzić zainteresowanie (niespełna 1,5 tys. wejść przez trzy lata to nie jest jakoś specjalnie dużo, w dodatku co odcinek to mniejsza ilość czytelników), przestałem to umieszczać, bo po co zanudzać. Materiał w miarę kompletny znajduje się pod tym linkiem, ewentualnie na stronie www.obserwator.info w prawym górnym rogu (ikonka "Unia 2.0 - Reaktywacja"). Widzę że konto jest świeżo założone, życzę (mam nadzieję) owocnej lektury i oczywiście zapraszam do merytorycznej dyskusji. Pozdrawiam /-/ Obserwator
Wojtek_P
Witam, Pod jakim tytułem można znaleźć następną część?
Do wpisu: Jak doprowadzić konkurenta do ruiny, czyli tajemnice MinFin
Data Autor
NASZ_HENRY
Ja cię nie mogę ;-)  
Jabe
Nie przepisy, tylko ludzie – stara śpiewka.
jazgdyni
Witaj Janku! Twój obraz jest straszny, lecz niestety prawdziwy. Aczkolwiek niestety fragmentaryczny i, moim zdaniem, ze wskazaniem fałszywego źródła (lub częściowego) problemów. Zmieniliśmy władzę - te 460 posłów, prezydenta i jego sztab, ministrów i wiceministrów plus ich zaufani ludzie. Będzie w sumie 2 tysiące ludzi władzy? Może nawet pięć? Ja nie wiem, ale z grubsza szacuję, że w tych organach władzy NADAL pozostało z 50 tysięcy urzędników, naczelników, kierowników, dyrektorów, asystentów, doradców i kto tam jeszcze, którzy są w stanie podważyć/zmienić/zniekształcić nie tylko ideę/ projekt PJK/premiera/ministra, ale nawet konkretne decyzje, a nawet więcej - przyjęte ustawy. To ten aparat biurokratyczny i centralny jest w dużej mierze winny za kalectwo wielu ważnych dla narodu rozwiązań. Wielu z tych biurokratów ma ciągle silne korzenie w głębokiej komunie. Dlaczego oni są tacy niebezpieczni i skuteczni? Nie ma sztywnych inteligentnych procedur, które można potem prześledzić i najważniejsze - nie ma odpowiedzialności cywilnej, w tym karnej, za czynienie zła. Innym aspektem dobrze się mającym jest uznaniowość i związana z tym korupcja. Hasło "Polak potrafi" dotyczy też urzędników. Mają oni opracowane sprytne metody dojenia klientów, oraz ulegania sugestiom ważniejszych, czy bogatszych. Wniosek: 12-tu gowinowców jest mniej szkodliwych niż rzesza urzędników ministerstw i urzędów centralnych. No dobrze, ale jak to rozwiązać? Nie wiem. Ławka nasza jest krótka, a poziom moralno - etyczny (vide nauczyciele, policjanci na lewych zwolnieniach, czyli lekarze też) CAŁEGO  społeczeństwa jest straszliwie niski. Nie dożyję, a chyba trzeba czekać na naturalny proces wymiany pokoleń. Co też jest niepewne, bo oni teżmogą się zepsuć. Serdeczności
xena2012
Czyli tym koniem trojańskim jest Gowin z tą dziwną z wyglądu Emilewicz? To wyklucza więc frakcję Gowina z pozycji Wielkiego Lawiranta na pozycję Wielkiego Dywersanta.Przygotowywali grunt by po wykonaniu zadania przeskoczyć gładko do PO teraz już w strukturach KE.
Obserwator
Bardzo proszę: z rekomendacji PiS Rzecznikiem Praw Małych i Średnich Przedsiębiorców został p. Abramowicz, aczkolwiek jego uprawnienia zostały wykastrowane na Radzie Ministrów przez Prezesa UOKiK
mmisiek
No dobrze, ale skąd właściwie wniosek, że PiS i Prezes chciałby przedsiębiorcom nieba przychylić tylko straszny Gowin wszystko blokuje? Czy Autor ma jakiś wgląd za kulisy? Do tej pory bywało tak, że decydujący głos w sprawach podatkowych miało Ministerstwo Finansów, czy teraz coś się zmieniło i decyduje Gowin? Przydałby się jakiś drobny dowód na to, że PiS miał chociaż wolę zmiany tych przepisów - ja takiego nie znam i chętnie bym go poznał.
Zygmunt Korus
Pani Emilewicz to żmijka nie tylko z wyglądu czy zachowań, jak wieś(ć) głosi, w rodzinie. Jej napastliwy artykuł na Smoleńsk i Jarosława Kaczyńskiego ją zdyskwalifikował do zera /1 - skąd więc taka osóbka znalazła się w rządzie PiS-u...? To pytanie o siłę perswazji (jakiej?) Gowina. Byłem ciekaw, czy ta dobrana para będzie składać wieńce pod Pomnikiem Smoleńskim w 9. rocznicę. Wielkiego Lawiranta nie było, a resort Emilewicz reprezentowali jacyś oddelegowani urzędnicy. Może sprawa dojrzewa...? - o czym jest wpis powyżej. Oby. A co do "możliwości" fiskusa - dobry tekst. Z praktyki własnej mogę potwierdzić. Jak trzeba się mieć na baczności. Przed gangsterką urzędników? Państwa? 1/ Publikacja: Jadwiga Emilewicz, Wojna smoleńska, Rzeczpospolita, 25.04.2014 r. [ https://www.rp.pl/Public… ]
Jabe
Czemu Jarosław Jarosława nie przypilnuje, żeby sitwiarskich przepisów cichaczem nie uchwalał?
Do wpisu: Elbląski "Amber Gold", czyli proroctwo na czas bliski...
Data Autor
Wyjątkowo leży na wątrobie przekop a już złoża bursztynu na trasie przekopu powodują wylew żółci . Drpgi Panie ,nikt tam nie bedzie budował żadnej kopalnii a jeśli trafi się żłoże na trasie przekopu to piach z bursztynem będzie wywożony i gdzieś z boku pozyskiwany.. Na Kurpiach jest bursztyn i nie wiadomo ile ale Kurpiowe go wyoruja i to nie drobnicę ale spore kawałki-kawał drogi od Bałtyku -nieprawdaż !?
Kazimierz Koziorowski
mniemam ze wartosc tych paru ton bursztynu juz jest wkalkulowana w przetarg na roboty ziemne i poglebiajace. stajacy do przetargu zapewne wiedza jaki potencjal jest w ziemi. teren jest ogrodzony i monitorowany wiec poszukiwaczy skarbow na wlasna reke nie bedzie, bagrowanie w urobku od zawsze stanowilo uboczne zajecie marynarzy polskich poglebiarek a jak sie poszczescilo to pensja byla niklym skladnikiem dochodu. ale zanim zaczna kopac kanal mozna by bylo rzeczywiscie zrobic przetarg na dzialki celem eksploatacji amberu
Anonymous
Plażowicze łyżeczkami do lodów zrobiliby ten przekop. Byłyby pamiątki z wakacji i droga wodna dla stutysięczników.
Do wpisu: Gramatyka polska dla polskojęzycznych gdańszczan
Data Autor
Anonymous
Może lepiej jest odnieść się do tematu i targetu idiomem ch.d.k.k.?
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
@troteleiner Odpowiedz jest banalna. Gorzej by nie bylo i  z pewnoscia mielibysmy elite propolska i zadne 447 na karku. Pzdr
Do wpisu: Niech żyje Rzecznik Przedsiębiorców !!!
Data Autor
Obserwator
Masz rację, wydaje Ci się.
Obserwator
Bardzo proszę: deregulacja... A co do "gigantycznej koniunktury" w 89 - bynajmniej nie ma to nic wspólnego z "rozsypywaniem pieniędzy", pod koniec 88 było ich od cholery tylko nie było na co ich wydać. Reformy Wilczka poprzez deregulację, wprowadzenie pełnej swobody działalności gospodarczej i (równolegle, choć to nie on) swobody wymiany walut, doprowadził do prawdziwej eksplozji przedsiębiorczości: kto pamięta, wie o czym piszę. Problemem (chyba nawet zauważonym zawczasu, ale raczej niedocenionym) był drobny szczegół wprowadzenia swobody obrotu walutami: w tzw. "szufladach" czy (jak kto woli) "skarpetkach" Polacy przechowywali ok. 17 mld USD (!!!), które to "walory" były traktowane jak super-towar i zarazem super-pieniądz, w zasadzie wszystkie "poważne" transakcje, tj. nieruchomości, samochody, cenniejsze przedmioty itd. były zarówno wyceniane jak i rozliczane w walutach obcych. Aby cokolwiek w tych obszarach kupić, trzeba było najpierw kupić (oczywiście nielegalnie) jakieś waluty. Dlatego też pełniły one rolę super-towaru, zaś zmiany ich ceny pełniły rolę bufora inflacyjnego. Tak więc na dzień 31 marca 1989 mieliśmy ileś tam towarów "na rynku" (ustawa Wilczka już działała) oraz super-towar za 17 mld USD, zaś po drugiej stronie, w portfelach, mniej więcej równoważną kwotę pieniędzy (różnych). Dzień później, 1 kwietnia 1989, na skutek wprowadzenia swobody wymiany (co to Gawronik przez noc otworzył sieć kantorów na granicach), sytuacja rynkowa raptownie się zmieniła, "na rynku" pozostało na po staremu ileś tam towarów, ale niestety super-towar w postaci 17 mld USD "zniknął" nam (nie od razu, stopniowo, zanim się ludzie z myśleniem przestawili to trzy miesiące minęły), powiększając pulę pieniędzy. Niestety, rynek eksportu wewnętrznego (czyli bezcłowej sprzedaży w Polsce wszelkich towarów za waluty obce) nie był przygotowany na absorpcję tak potężnego uderzenia walutowego (w sensie: pojawienia się takiej ilości obcego pieniądza w obiegu po stronie pieniężnej obrotu), a ponieważ w dalszym ciągu działały stare przyzwyczajenia i waluty były traktowane jako pieniądz "bardziej pożądany", no to masa złotówek pozostała na kurczącym się z dnia na dzień rynku. I to było źródło tej "hiper-inflacji", co to Balcerowicz postanowił jeszcze w październiku 1989 zdusić, ale biedaczysko nie zauważył, że prywatny import tak się rozhulał (bo: ustawy Wilczka), że w listopadzie pierwszy raz w historii PRL kurs dolara zaczął spadać i to aż do Świąt. W efekcie Balcerowicz pomylił skutki z przyczynami, ogolił Polaków z oszczędności, zrujnował kosztami kredytu, cofnął funkcjonalnie korzyści z Wilczka, ale za to otworzył szeroko bramy dawnej nomenklaturze i beneficjentom "Okrągłego Stołu". I żeby nie było uwag - byłem bezpośrednim świadkiem wielu ciekawych wydarzeń tamtej wiosny, lata i jesieni, więc to jest opis rzeczywistej sytuacji a nie żadne tam koncepty. Po prostu takie były fakty... 
mjk1
Przepraszam, ale dopiero teraz zauważyłem pański wpis a nie lubię pozostawiać pytań bez odpowiedzi. „…Grecja, Portugalia, Hiszpania, Francja…”. Niestety zła odpowiedź. Zadłużenie tych krajów spowodowały kredyty a kredyty nie są rozsypywaniem pieniędzy z helikoptera. Kredyty zawsze powodują pogorszenie koniunktury a w konsekwencji stagnację i kryzys. Proszę jeszcze raz przestudiować Friedmana, bo to on pisał o pieniądzach z helikoptera. W Europie „pieniądze z helikoptera” rozsypano we wszystkich demoludach w okresie przemian, czyli zniesienia żelaznej kurtyny. Spowodowało to gigantyczną koniunkturę gospodarczą. W Polsce też. Gdyby jednak zamierzał Pan powtórzyć powszechnie znany bzdet, że poprawę koniunktury w tym czasie spowodowały reformy Wilczka, to proszę podać przynajmniej jeden punkt tej wilczkowej reformy, który dzisiaj spowoduje ten sam efekt. Pozdrawiam Pana.
Obserwator
Przy PRZYCHODZIE 20.000 PLN miesięcznie, to - jeżeli się nie jest kimś prowadzącym czyste usługi - nie jest się przedsiębiorcą tylko proszalnym dziadem, bo po ZUSie (1.300 PLN), kosztach związanych z obrotem (załóżmy że tylko 30%, tj. 7.000, super marża 70%) i kosztach stałych (lokal 2.000, telefony 300, paliwo 1200, eksploatacja samochodu 500, łączność 200, księgowość 300 - konieczna, bo bez niej bieżące zarządzanie JPK jest bardzo trudne, a przy obrotach 20.000 miesięcznie przekracza się limit zwolnienia podmiotowego z VAT) podatku (1.200) zostaje - jak łatwo obliczyć 5 tys. "na rękę", a więc po odliczeniu kosztów jakiegoś mieszkania (2.000, bez względu na to czy to kredyt czy wynajem + opłaty 500) taki "przedsiębiorca" ma na żarcie, na inwestycje w firmę, na opłaty przeróżne aż 2.500 PLN (i w pakiecie pełną odpowiedzialność za wszystko co się dzieje). No to mniej więcej o połowę lepiej niż na etat ciecia za minimalną krajową. Tak więc - jak sam widzisz - te 1.300 PLN za ZUS jest ważącą pozycją, a jak obroty spadną o 10% (czyli zmniejszy się zysk "na rękę" o 1.200 PLN), no to już żony nie utrzyma. O podatkach nic nie pisałem, więc zarzut cokolwiek absurdalny, natomiast przeświadczenie, że ktoś bez obowiązkowego, comiesięcznego garba w postaci ZUS (i związanego z tym lęku przed podejmowaniem ryzyka wiążącego się z utratą płynności na ZUSo-haracz) będzie działał dokładnie tak samo jak z tym garbem, jest poglądem z którym nie mam nawet zamiaru polemizować, bo każdemu wolno różne rzeczy uważać i nic mi do tego. Niemniej, jeżeli młody człowiek ma  genialny pomysł, co do którego ma przekonanie że wymaga on ślęczenia nad nim przez rok w celu opracowania czegoś, co uczyni młodego człowieka majętnym, to - uwzględniając możliwości obsuwów terminów, nawalenia partnerów, kłopotów z promocją etc. - perspektywa dodatkowej KONIECZNOŚCI odprowadzenia za ten rok do ZUS 20.000 PLN raczej zachęca do poważnego potraktowania oferty "Biedronki" niż stawania na własne nogi o własnych siłach. Chyba że zamożny z domu, ale u nas tacy to z rzadka mają ochotę na jakieś twórcze pomysły.  Przy okazji, jeżeli gospodarka się rozwija, to znaczy że nie jest prostą grą o sumie zerowej, jeżeli mi nie zabiorą w tak haniebnie niewygodnej formie tych 1.300 PLN (czasami znaczącymi dla funkcjonowania), to nie znaczy że do tego emeryta nie dopłyną - owszem, dopłyną, tylko że po drodze kilka razy sobie pokrążą na rynku, jak woda spada z 10 m, to można jej energię zmarnować, zbierając ją do kubła, albo skanalizować i po drodze zrobić kilka kół wodnych, mniej więcej tak działa pieniądz w gospodarce, ma krążyć z pożytkiem.   Tak więc dawaj przykłady bardzie przystające do rzeczywistości.  A co do EBC - zamiast zarzucać mi kłamstwo, wskaż gdzie rzekomo napisałem że EBC drukował pieniądze celem poprawy koniunktury !?! Czyżbyś nieuważnie czytał? Stwierdziłem tylko że sam dodruk jej nie poprawia. I już.
mjk1
„…wskaż gdzie rzekomo napisałem że EBC drukował pieniądze celem poprawy koniunktury !? Wydaje mi się, że tam gdzie napisałeś: „…ale rozsypywanie pieniędzy z helikoptera nie wystarczy do poprawy koniunktury, ostatecznie od 2008 EBC nic innego nie robił przez 10 lat i co?”. Jeżeli jednak te rozsypywane pieniądze z helikoptera nie pochodziły z dodruku, to skąd i najważniejsze - rozsypywali te pieniądze czy nie? Wydaje mi się też, że nie rozumie Pan, co to jest przykład i założenia teoretyczne. Dla prostego i łatwego liczenia przyjąłem 20 tysięcy.  Jak przyjmę 20 milionów i do tego euro, zrozumie Pan te wyliczenia, czy dalej nie? Faktycznie nie pisał Pan o podatkach, ale o obowiązkowej składce ZUS. Po zniesieniu  jednak składki ZUS nic w gospodarce, całej gospodarce, się nie zmieni, bo jak Pan słusznie napisał: „rozwój gospodarczy jest sumą działania wszystkich jednostek” a suma nie ulegnie zmianie. Przerzucanie pieniędzy z kupki na kupkę nie spowoduje zwiększenia jego ilości a co za tym idzie siły nabywczej konsumentów. Tak samo jak zwiększenie szybkości krążenia pieniądza w gospodarce, nie wpłynie na zwiększenie jego ilości. Dokładnie tak samo jak w przypadku herbaty. Proszę uwierzyć, ale od samego mieszania naprawdę nie zrobi się słodsza.    
ZUS to chłopiec do bicia świadomie wystawiany na walenie aby ukryć powody jego niewydolności -niewydolności wymuszonej na którą nie miał żadnego wpływu. Po *(Mroku gdy wprowadzono cyryzację miliardy przeszły do krauzego ,kolejne zmiany przepisów wymagały poprawy oprogramowania a tych było kilka i znowu krauze je zgarniał .Mógł to zrobić ZUS swoimimprogramistami ale "zapomniano " w kolejnych umowach wprowadzic zapisu ,że program jest ZUS wraz z kodami dostepu a tych nigdy krauze nie dał. Po *9mroku całe branże nie płaciły na ZUS bo nie miały z czego [kopalnie.huty.stocznie ,gminy itd...}i nigdy  tej kasy ZUS nie odzyskał ,nawet wtedy gdy firmy sprzedał skarb państwa.. Duże zakłady nie płaciły ale ich pracownicy poi przejściu na emerytury czy renty je otrzymywali ,nawet chorobowe wypłacano czego prywatny przedsiebiorca nie miał prawa oczekiwac -miesiąc zwłoki i żegnaj fruziu. Ta ekipa kierowana jest solidaryzmem społecznym a nie socjalizmem jak co niektórzy próbują nam wmówić i ten solidaryzm jest kołkiem w oczach libertynów i zwolenników początków dzikiego kapitalizmu[masz zapierdalać a nie domagać a jak się już nie nadajesz to won ,zdychaj na ulicy}. Morawieckiego nie przez przypadek wybrano na premiera bo ma wiedzę jak dziki kapitalizm w połączeniu z libertynizmem działa i co powoduje takie działania. Te ataki na niego to zemsta tego środowiska za "zdradę" bo jak mógł skoro tam sie dorobił
megalampus
„ rozsypano pieniądze z helikoptera” Hmmmm...Grecja,Portugalia, Hiszpania, Francja...worek bez dna...po dzien dzisiejszy...Do dzis niesplacone bilionowe kredyty..Niech pan pojedzie do Grecji i zobaczy jak zyja ci "biedni,Greccy bankruci "  :-))